Najlepsze posty

D

Deleted member 427

Guest
@tosiabunio masakruje sny o drogowym akapie:

A już podniecanie się ruchem w Indiach to jakiś rak. Za chuja nie zamieniłbym jazdy w Europie, nawet Cebulandii (o USA nie wspominając) na to, co mamy w Indiach. Ani tam nie poruszają się sprawniej, ani szybciej, a już na pewno nie bezpieczniej. W przeliczeniu na 100K pojazdów (bo na ludzi nie ma sensu), w Indiach ginie rocznie 130 osób, a w Polsce niecałe 16 (Niemcy niecałe 7, USA niecałe 13). Pan Janusz powiedziałby, że to słusznie, selekcja, Indie rozwijają się szybciej niż Polska, więc pewnie dlatego (ale wciąż są liderem srania na ulicy). Ale już Somalia musi mieć przed sobą przyszłość bo tam ten wskaźnik osiąga imponującą wartość 4480.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
@tosiabunio masakruje sny o drogowym akapie:

A już podniecanie się ruchem w Indiach to jakiś rak. Za chuja nie zamieniłbym jazdy w Europie, nawet Cebulandii (o USA nie wspominając) na to, co mamy w Indiach. Ani tam nie poruszają się sprawniej, ani szybciej, a już na pewno nie bezpieczniej. W przeliczeniu na 100K pojazdów (bo na ludzi nie ma sensu), w Indiach ginie rocznie 130 osób, a w Polsce niecałe 16 (Niemcy niecałe 7, USA niecałe 13). Pan Janusz powiedziałby, że to słusznie, selekcja, Indie rozwijają się szybciej niż Polska, więc pewnie dlatego (ale wciąż są liderem srania na ulicy). Ale już Somalia musi mieć przed sobą przyszłość bo tam ten wskaźnik osiąga imponującą wartość 4480.
Wszedłbym w polemikę, bo nie wiemy dlaczego w indiach ginie tyle osób... czy powodem jest sposób jazdy "na wolną amerykankę" czy może stan techniczny dróg, stan pojazdów/ ich przeładowanie itp itd...
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
Wszedłbym w polemikę, bo nie wiemy dlaczego w indiach ginie tyle osób... czy powodem jest sposób jazdy "na wolną amerykankę" czy może stan techniczny dróg, stan pojazdów/ ich przeładowanie itp itd...

Ale z kim byś polemizował? Ja także uważam, że to wszystko wpływa i dlatego wole jeździć w cywilizowanych krajach, gdzie nie jeździ się "na wolną amerykankę", w lepszych samochodach, po lepszych drogach i mniej jest generalnie ludzi. I właściwie dlaczego nawet biorąc to pod uwagę, w Indiach miałoby być niby lepiej?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Te wszystkie śmiertelne wypadki to pewnie są spowodowane poślizgami na ekskrementach a ofiary to defekujący przy krawężnikach. Tak mi podpowiada mój niezawodny zmysł krytycznego stereotypu narodowego, więc to pewnie prawda... ;)
 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 090
w Indiach ginie rocznie 130 osób, a w Polsce niecałe 16 (Niemcy niecałe 7, USA niecałe 13)
Nie powiedziałbym, że to zły wynik, biorąc pod uwagę proporcje zarejestrowanych jednośladów do samochodów osobowych w Indiach (5,4:1). W Polsce to (1:8,17), przy czym jeździ się z przyjemności, a nie z konieczności, do tego nieporównywalnie rzadziej z ilością pasażerów większą niż 1.
 
D

Deleted member 6341

Guest
@kr2y510 do @krystkon
Dlatego właśnie takich nadpobudliwych empatyków należy rozwalać.
Dawno temu nie było z wami problemów, po prostu spadaliście ze skał, czy drzew przeszacowując możliwości swego organizmu i/lub znajomości przyrody. Potem trzeba było wymyślać wojny o byle co, by przystrzyc waszą populację, bo na wojnach ginęliście znacznie częściej niż normalni ludzie. Potem pojawił się Filip Macedoński, który spowodował, że mocno was przetrzebiono, potem pojawił się Attyla i też zrobił z wami porządek, ale niestety od tamtego czasu nic. Więc się namnożyliście jak komórki rakowe. Jednak jak nastanie ankap i się utrzyma przez sto, dwieście lat, to wasze geny znikną z puli genów białego człowieka.
https://libertarianizm.net/threads/...bialych-polemika-z-lewackim-mitem.6394/page-8
 
D

Deleted member 427

Guest
@Jaranek komentuje wkurwiającą przywarę Polaków, polegającą na euforyczno-bezmózgim cieszeniu się, że ktoś nas pochwalił zagranico:

Pamiętam jakie podniecenie zapanowało gdy okazji 100 lecia niepodległości w różnych krajach podświetlono budowle na biało-czerwono. Najpierw niedowierzanie (ehhh, kto by tam nas polaczków...), później euforia. A jednak! Docenili. Uszanowali nas. Normalnie jak dziwka którą ktoś przeleciał i ona teraz czeka na telefon od tego bolca i myśli: kocha, nie kocha ? Jakby kochał to by zadzwonił a to już trzy dni minęły. I nagle on dzwoni. To było kurwa tak żenujące, że aż śmieszne.
 
D

Deleted member 6431

Guest
' 30 kilometrów od miasta Iquitos w Peru, przy rzece Itaya, która spływa do Amazonki żyje duża grupa Polaków, którzy zajmują się produkcją rolną. Znudzeni brakiem perspektyw w Polsce osiedli tu na 300-u hektarowej działce, którą dostali za darmo od rządu Prowincji Loreto w ramach promocji rozwoju regionalnej agrykultury. Bank rozwoju dał niskoprocentową pożyczkę na budowę koniecznej infrastruktury (...) .Dużym niebezbieczństwem jest tania kokaina sprzedawana w skrętach z „maryśką”(...) Sukces wioski „Polonia” jest tak wielki, że Polacy są pod presją Indianek, które chcą zamieszkac u nich w domach. Nawet im to nie przeszkadza, że ktoś jest żonaty (...) inną ciekawostką jest fakt, że nikt w wiosce nie płaci podatków.'


@Ciek
https://libertarianizm.net/threads/zapodaj-cos-ciekawego.3914/page-6
 
D

Deleted member 6431

Guest
' Patrzcie, małpi mędrzec z gór, a wzrok ma nieskończenie bardziej bystry niż Schetyna'
friday_gifdump_366_20.gif


@tomislav
https://libertarianizm.net/threads/zapodaj-cos-ciekawego.3914/page-12
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
jeden z postów który notabene używam często:

by @mikioli

Rynek to ludzie. Większość ludzi to tępaki. Wniosek?
Bardzo dobre pytanie. Wnioski wyartykułowane na tym forum wobec tej informacji są różne:
- Krzysizm, proponujący odjebkę wraz z potomstwem materiału genetycznego motłochu, tak by zapanowała tylko rasa wolnościowych panów;
- Gazdyzm, optujący za życiem obok komuszego motłochu (forma alternatywnego społeczeństwa) zgodnie z zasadą "rób swoje";
- FatBantyzm, mający w planach stworzenie religii która stworzy dla motłochu iluzję, mającą na celu wpojenie w jego podświadomość etyki wolnościowej;

https://libertarianizm.net/threads/wkurzajace-newsy-z-rana.2446/page-151#post-224116
 
D

Deleted member 6431

Guest
@FatBantha
' Właśnie wymyśliłem nowy fetysz - spiskoseksualizm. Polega na tym, że kręcą cię akty seksualne zainicjowane w ramach spisku i zwodzenia kogoś. Seks bezspiskowy będzie dla spiskoseksualisty mniej podniecający.'
 
D

Deleted member 6960

Guest
Użytkownik FatBantha :

" Nie przyszło mi to do głowy, że ktoś stąd może się jeszcze udzielać na jakimś innym forum, bo po co. Jak się mówi tutaj "forum", to wiadomo, że chodzi o libnet.
Libnet jest bowiem jedynym forum, które prowadzi do zbawienia duszy i chroni od ognia lewackiego pierdololo - nie będziesz miał innych forów przed nim... "
 
D

Deleted member 6852

Guest
" Odnoszę wrażenie, że dzisiaj trzeba napisać góra dwa akapity i kilka razy dorzucić kurwa, żeby ludzie uznali tekst za zrozumiały ;)
Za dużo facebooka i Twittera i ludzi odrzuca coś, nad czym trzeba usiąść więcej niż minutę...""
@Hanki

Od siebie dodam,że jak nie wrzuci k**rwa
albo inne podobne to ma dzień
stracony
:)
 
D

Deleted member 6852

Guest
użytkownik @pikol


" A czy jako dowód na zwycięstwo wolnego rynku i kapitalizmu nie starczy to, że w etatyźmie jest nudno i chujowo bo nie ma kasyn, nie można przy starciu z agresorem zaspokoić prymitywnych żądz rozwalając go seryjką z automata, zabiera się ludziom pieniążki, które mogliby wydawać na podróże, znaczki pocztowe i panienki, nie można sobie wyciąć drzewa na własnym lub zasadzić takiego krzaczka jakiego chcesz, musisz użerać się z urzędnikami, nie można sobie postawić bez zbędnego pierdolenia stoiska i sprzedawać pietruszkę, pistolety czy płyty jakiegoś Kazika, zabierają ci dzieciaki i uczą je jakiejś plastyki, śpiewu czy szycia guzików itp. "
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Eliminując pojęcie państwa, wychodzi mi coś takiego: akap to nowy sposób dystrybucji suwerenności.

Suwerenem nie jest pojedynczy terytorialny monopolista (monarchia), nie jest grupa arystokratów/oligarchów, nie jest parlament (Anglia chyba kiedyś), nie jest nim większość, nie jest nim partia. Suwerenem w akapie jest właściciel w granicach swojej własności.

W sumie nie jest to jakaś nowość, najbliższym pokrewnym ustrojem jest monarchia patrymonialna (monarcha = właściciel swego państwa). Różnica to skupienie się na kwestii legalności w zakresie nabywania własności i zaawansowany aparat pojęciowy odnośnie rynku własności i legalnego działania na nim.
 
Do góry Bottom