T.M.
antyhumanista, anarchista bez flagi
- 1 412
- 4 448
Coraz częściej znaczą: Uwaga! Mamy tu nieroba bez twardych umiejętności i potencjalnego alkoholika.Po prostu trzeba mieć świadomość co te piękne lata życia potem znaczą na wolnym rynku.
Coraz częściej znaczą: Uwaga! Mamy tu nieroba bez twardych umiejętności i potencjalnego alkoholika.Po prostu trzeba mieć świadomość co te piękne lata życia potem znaczą na wolnym rynku.
może najpierw zdefiniuj inteligencjęInteligentny jest na przykład szczur. Nie ma jeszcze maszyn dorównujących mu inteligencją
No i znowu demagogia. Najpierw mówisz: "Będą budowane magazyny energii. Tesla coś takiego robi." Potem jeszcze wrzucasz urządzenie które jest gorszym magazynem niż baterie w samochodach tej samej firmy... EhhhRok 1971. Pierwszy procesor Intela - 740 kHz? Żartujesz?
No pokazuje ale nie ma to nic do stawianych tu tez/argumentów. Takie tam wrzucenie Mona Lisy w temacie o futurystycznych projektach Leonarda da Vinci.Jak to co? Pokazuje dynamikę wzrostu różnych źródeł energii. Nie wiem czy ty na serio pytasz, czy trollujesz. Dla mnie koniec tematu.
Co nie zmienia sytuacji, że koszt energii słonecznej i z wiatru spada nieustannie i w ciągu kilkunastu lat wyprze tradycyjne źródła.
A to co innego. Napewno nie hurr durr ala staszek. Skąd wiesz o tych dwóch dekadach? Wiesz o jakichś przełomach o których my zwykli śmiertelnicy nie wiemy?
Zwracałem tylko uwagę, że jesteśmy już w erze post przemysłowej i zatrudnienie w przemyśle jest 4-5 mniejsze niż w usługach. Nawet taka masowa robotyzacja przemysłu to jest znacznie mniejszy przełom niż automatyzacja lat 70 tych.
Jeśli jego ogrodnik mu tylko podlewał, no to żaden z niego był ogrodnik. A systemy nawadniania znamy od starożytności.Znajomy jest ochroniarzem pewnego bogatszego człowieka co może pozwolić sobie na wiele. Opowiadał ostatnio, jak właściciel zwolnił ogrodnika i zastąpił go małym robocikiem, która zamiast niego podlewa kwiaty itp. Ogólnie ten robocik ma na samej górze małe panele słoneczne, które go cały czas ładują. I tak go słuchając zastanawiam się czy to idzie w dobrym kierunku, bo raczej założeniem rozwoju technologicznego było, że jego rozwój ma nam pomagać zamiast nas zastępować.
No to troszkę wróżenie z fusów.Ano tak. Kwestia tylko tego jak nagłe będzie to przejście.
Przyznaję, że dwie dekady sobie wymyśliłem. Powiedzmy, że próbuję sobie zgadnąć opierając się na doniesieniach prasowych, które opisują różne próby zwiększania wydajności paneli. Zakładam, że intensywne prace i konkurencja przyniosą znaczące wyniki w ciągu ćwierćwiecza.
Taka ciekawostka: godzina pracy robota ochroniarza kosztuje w Kalifornii 6,25 dolara, podczas gdy najniższa stawka godzinowa dla ludzi to 9 dolarów. I już wiemy do czego prowadzi płaca minimalna.
http://www.geekweek.pl/aktualnosci/26729/robo-ochroniarz-zaatakowal-dziecko
Tak, a co?Powtórzysz to gdy roboty stanieją i godzina pracy będzie kosztowała 50 centów?