P
Przemysław Pintal
Guest
A jeśli naukowcy zbudują urządzenie, które pozwoli nam porozumiewać się z niektórymi gatunkami zwierząt i zawierać z nimi umowy?
Nie mój problem. To by było zupełnie coś nowego w ludzkiej historii i jest to problem przyszłych pokoleń (prawdopodobnie delfiny i wieloryby, daj im egzoszkielet i będę łazić po ulicy). Czy ogół ludzkości uzna psychologicznie, biologicznie inny gatunek za równy sobie? To jest bardzo ważne. Gdy ktoś kogoś morduje lub okrada to wie, że robi źle. Małpy, delfiny i walenie są zjadane przez ludzi. Dlatego mogę Ci odpowiedzieć, że takie stworzenie będzie miało taką ochronę, jak własność czyjegoś człowieka. Gdy będzie hasać luzem, to każdy może je złapać, zabić, zjeść.
Każde prawo (chodzi o politykę, a nie o prawa przyrody) to suma celów (interesów) zmodyfikowana siłą oddziaływania jednych istot na drugie. To jest wg mnie istotą praw, a nie przynależność gatunkowa. Teraz zwierzęta, czy nawet niematerialne idee, mają prawa, bo to się opłacało tym, co te prawa zdołali narzucić.
Prawo naturalne, prawo boskie, etyka, te słowa mają za zadanie tylko ukryć istnienie tego wiecznego "prawa dżunglii", bo widocznie komuś takie ukrywanie się opłaca lub ktoś potrzebuje w nie wierzyć dla spokoju umysłu.
Nie ma czegoś takiego jak naturalny stan gdzie panują prawa dżungli. Człowiek to zwierze stadne i musi się jakoś ułożyć z innymi. Tak, kiedyś było łatwiej zabić innego człowieka, w majestacie prawa lub tradycji. Jednakże ewolucja cały czas działa, w tym kulturowa (jaki to ma wpływ na ewolucję biologiczną - mózg, ciągle jest badane), memetyka jest nową i ciągle rozwijającą się nauką. Przemiany mentalne sprawiają, że robimy się lepsi.
Ludzka etyka, moralność, etc. wynikają z ewolucji biologicznej. Prawa naturalne towarzyszyły już jaskiniowcom.
Nie wiem ile w tym prawdy i nie znam obecnego stanu nauki w tej materii, ale kiedyś spotkałem się z hipotezą, że mogą być dziedziczone tendencje do określonych zachowań, a nawet poglądów. Już teraz w chińskim Instytucie Genomiki (chyba pekiński - BGI), bada się które geny odpowiadają za inteligencję (pobierają próbki od ludzi z wysokim IQ, lub którzy odnieśli jakiś sukces np. bycie CEO korporacji). Potem in vitro (najlepiej rokujący embrion).
Ostatnio edytowane przez moderatora: