Ogólna teoria anarchokomunizmu

Sputnik

Szalony naukowiec
482
2 170
A poza tym sądzę, że anarchkomunizm powinien zostać zniszczony.


Ten temat nie ma sensu, ankom został wielkokrotnie zaorany na wielu płaszczyznach a autorka pomija pytania o sprawy techniczne i wali pięknymi sloganami, ja od 15 stron nie mogę zyskać odpowiedzi o kalkulacje ekonomiczną w ankomie...
 
D

Deleted member 4151

Guest
Archiwizacja, tak gdyby ktoś miał wątpliwości:
  1. 22:48 - solnedgang:
    ja pisałam, że używanie mienia służącego do porodukcji społecznych dóbr powinno podlegać nie prawu własności a kolektywnej - ogólnospołecznej ocenie
  2. 22:48 - solnedgang:
    czyli: że chcę to wszystko skolektywizować

  1. 22:49 - solnedgang:
    nie wynieść, zabrać, zawłaszczyć - tylko poddać demokratyzacji sposób i stosunek w jaki to się użwa
  1. 22:49 - GAZDA:
    20:49 - solnedgang: nie wynieść, zabrać, zawłaszczyć - tylko poddać demokratyzacji sposób i stosunek w jaki to się użwa no czyli po ludzku nazywa sie to ukraść
  2. 22:50 - Zbyszek_Z:
    Nie, żadne zabranie, teraz po prostu będzie o nich decydować rada.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
ja też wkleje coś ważnego na temat demokratyzacji sposób używania środków produkcji pokarmu dla dzieci:
  1. 20:50 - GAZDA:
    zadecydujmy demokratycznie o cyckach słońca: postuluje coby pokazała, kto jest za?
  2. 20:51 - Tralalala:
    produkuje się dla zysku, zysk osiąga się obniżając koszty produkcji, zachodzi konkurencja między podmiotami na rynku i jest presja na obniżenie ceny, jak produkujesz więcej to masz niższy koszt jednostkowy, efekt dla przeciętnej osoby jest taki iż ma możliwość nabycia taniej danego dobra
  3. 20:51 - pLT:
    ja jestem za
  4. 20:51 - Zbyszek_Z:
    9 - solnedgang: Tralalala: produkuje się coraz więcej żywności nie dlatego, że ludzie są głodni; ludzie żrą ponad miarę niszcząc swoje organizmy
  5. 20:51 - Zbyszek_Z:
    Ha, dziś o tym mówiłem.
  6. 20:51 - GAZDA:
    no ja oczywiście też
  7. 20:51 - Tralalala:
    przynajmniej bez upośledzania rynku jakimś pierdololo o wspólnej własności
  8. 20:51 - GAZDA:
    ktos jeszcze?
  9. 20:51 - workingclass:
    ja tez idę naoliwić moje cztery tokareczki, zeby nie rdzewiały w mojej piwnicy.
  10. 20:52 - pLT:
    Zbyszek_Z i Tralalala to geje, bo wstrzymują się od głosu.
  11. 20:52 - workingclass:
    komuchom smierć
  12. 20:52 - pLT:
    workingclass chyba też :(
  13. 20:52 - GAZDA:
    tak same pedały na tym forum kurwa
  14. 20:52 - Zbyszek_Z:
    Zbilansowana dieta komunistyczna http://www.fakt.pl/m/crop/0/-550/faktonline/635293486838616463.jpg
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
  1. 20:52 - Tralalala:
    jeżeli liczą się głosy wszystkich to ja mam to w dupie, ceduję głos na pLTa
  2. 20:53 - pLT:
    no to ja jestem za jako Tralalala
  3. 20:53 - GAZDA:
    zbyszek?
  4. 20:53 - GAZDA:
    zbyszek?
  5. 20:53 - pLT:
    no mówiłem, że pedał
  6. 20:53 - Zbyszek_Z:
    Mi to lata.
  7. 20:53 - GAZDA:
    pedał...
  8. 20:54 - GAZDA:
    ok kto jest przeciw?
  9. 20:55 - aluzci203:
    pytanie kto liczy głosy?
  10. 20:55 - GAZDA:
    ja
  11. 20:56 - Zbyszek_Z:
    Głosowanie nie jest ważne bo nie było parytetu płci i konsensusu.
  12. 20:56 - GAZDA:
    jak ktoś to podważa to przecie głosowanie jest publiczne, może se sam sprawdzić
  13. 20:56 - aluzci203:
    Ja się wstrzymuję od głosu.
  14. 20:56 - GAZDA:
    jest konsensus kolektywu libnetowego że demokratycznie decydujemy o postulacie
  15. 20:56 - Tralalala:
    konsensus jest osiągany przez demokratyczne głosowanie, po prostu zachodzi kolektywizacja własności dla dobra ogółu
  16. 20:57 - Zbyszek_Z:
    Do tego posiadacze środki wymusili decyzje na klasie pracującej więc nie można tego nazwać wolnym wyborem.
  17. 20:57 - Amel:
    Jakie głosowanie?
  18. 20:57 - Taki Owaki:
    Legitymizujecie jakąś władze?
  19. 20:57 - aluzci203:
    Ale zaraz co w ogóle ma pokazać?
  20. 20:57 - pLT:
    Czy solnedgang powinna pokazać cycki. xD
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
  1. 20:57 - GAZDA:
    tak, władze kolektywu
  2. 20:58 - Taki Owaki:
    W szkolnych przedstawieniach czasem gralem kobiety, będzie parytet
  3. 20:58 - Taki Owaki:
    Taki drobny
  4. 20:58 - GAZDA:
    ok 4 minuty czekałem na głosy za 4 minuty na głosy sprzeciwu
  5. 20:58 - Amel:
    Hm, nie.
  6. 20:59 - Taki Owaki:
    też nie chce cycków
  7. 20:59 - Zbyszek_Z:
    Ok, to teraz głosujemy czy solne ma pokazać penisa.
  8. 20:59 - Amel:
    Wolałbym z nią pogadać.
  9. 20:59 - GAZDA:
    znowu zjadło mi posta z werdyktem
  10. 20:59 - Lancaster:
    czemu szczur potrafi zrozumieć koncepcje NAPu, a komuch nie?
  11. 21:00 - Imperator:
    dobra, czy widzę tutaj ducha demokratyzmu?
  12. 21:00 - Lancaster:
    komuchy ewolucyjnie są niżej od szczurów?
  13. 21:00 - aluzci203:
    No ciekawe kto teraz będzie za.
  14. 21:00 - Amel:
    Ja nadal na nie.
  15. 21:00 - Zbyszek_Z:
    <podnosi rękę>
  16. 21:01 - Taki Owaki:
    Penis to najnudniejsza czesc ciala imho, wiec tez nie
  17. 21:01 - Imperator:
    ale o ktore głosowanie chodzi?
  18. 21:01 - GAZDA:
    słońce pokazuj cycki abo wypierdalaj z libnetowego kolektywu ty kapitalistyczny elemencie reakcji, agentko imperializmu
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
Nie rozumiem, a na czym polega więc jakikolwiek inny system interakcji społecznej, jeżeli nie na zaufaniu?
https://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Dylemat_więźnia&action=historysubmit&type=revision&diff=44517969&oldid=44513423

Jak widać, wasi towarzysze się nie pierdolą w tańcu - ich wersja stoi bez uźródłowień, od demnie wymagali źródeł...
(odpowiedź do tej cześci cytatu do dylemat więźnia, poczytaj)
No tak, fajnie by było, gdybym ja zachowywała uczciwość w dyskusji, a wy byście "orali" najtańszymi chwytami retorycznymi. Ale fajnie nie jest. Za to orzecie - sami siebie, jak w tych bajach o ewolucji.
hm? z tego co wiem co często unikałaś wiele z naszych "niewygodnych" pytań... ;) tylko mi nie mów jakich, już co najmniej althorion się jednej odpowiedzi domaga.

Nie kłóci się - wprost z niej wynika. Kłoci się może z tymi pseudonaukowymi, wulgarnymi i wypaczonymi interpretacjami darwninizmu, które tutaj przedstawiasz. Zainteresowanych odsyłam do klasyka: Pomoc wzajemna jako gwarant rozwoju.
Pomoc, która opiera się na niczym innym jak na prawie wzajemności:
https://pl.wikibooks.org/wiki/Techniki_manipulacji_psychologicznej/Prawo_odwzajemniania
A NIE POCHODZI z waszych komuszych systemów.

Natura jest wulgarna?

Odnosisz się do tej bzdurnej piramidy której uczą dzieci w szkołach żeby pokazać im prostą teoryjkę do wykucia, byle tylko nie przyznać, że nie ma dobrej prostej teorii tłumaczącej ludzkie potrzeby i ich zaspokajanie?
Dlaczego nie ma? Przecież nikt nie jest na tyle głupi by się np. uduchawiać gdy jest się głodnym. To tak jakbyś biblię przynosiła dzieciom w afryce... tylko komuchy nie-ludzie portafią się na to godzić. Poświęcać potrzeby niższego rzędu dla wyższych. Kto lubi się poświęcać? Przecież naokrągło mówicie że hurr durr kapitaliści wyzyskują człowieka przez człowieka, chodźcie komuszki hop do grupki zwalczymy tych "niewdzięczników" z którymi PODPISALIŚMY UMOWĘ i potem okazuje się że nie macie co jeść :) wolicie się organizować w różnorodne gromady z których nic nie wynika - nie macie gości którzy by wam piekli chleb bo jego pracę uznalibyścię za wyzysk względem piekarnikaczy inne bzdury. Wasze teorie się nie sprawdziły ani razu, jak na ironię - podczas gdy mówicie że socjalizm/komuna powoduje zwarte społeczeństwo to Ci ludzie tak naprawdę zatracają swoje funkcje społeczne i w efekcie wymieracie.

jedyną znaną mi krytykę odnośnie tego maslova (no gratuluję że jeszcze kojarzysz ją ze szkoły, myślałem że w waszej komunie i przymusu szkolnego zabrakło, hehe) to umieszczenie seksu w kategorii potrzeb fizjologicznych (w zasadzie prawidłowo, bo jak się nie ma partnerki/partnera to swędzenie i tak muszą pokonać) oraz moim zdaniem, zaspokojenie bezpieczeństwa które jest za nisko (no ale to tylko moje subiektywne odczucie przez bycie ADHDowcem) Z jakich jeszcze Ci znanych powodów uważasz tą teorię za błędną?

Kto lubi poświęcać, i kogo? ;) My jesteśmy rasą biegunową, która w przeciwieństwie do was, rasy równikowej, może żyć w komunizmie, bo jej egzystencja nie jest skażona grzechem jerozolimskim.
A religia to już nauka? Czapeczka z folii aluminiowej już założona?

ja pisałam, że używanie mienia służącego do porodukcji społecznych dóbr powinno podlegać nie prawu własności a kolektywnej - ogólnospołecznej ocenie
czyli: że chcę to wszystko skolektywizować
nie wynieść, zabrać, zawłaszczyć - tylko poddać demokratyzacji sposób i stosunek w jaki to się użwa
A dlaczego mam Ci na to pozwalać zjebie? No chyba że odkupisz mi je od de mnie albo w inny UCZCIWY sposób uzgodnisz ze mną tę stratę. Ale ja wiem że tak nie będzie i inni to wiedzą też.
 
Ostatnia edycja:

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 216
My jesteśmy rasą biegunową, która w przeciwieństwie do was, rasy równikowej, może żyć w komunizmie, bo jej egzystencja nie jest skażona grzechem jerozolimskim.
Ale uważaj bo
1002523_1225317490831358_1929734130652295305_n.jpg
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Słoneczko, takie szybkie pytania, bo wczoraj nie chciało mi się pisać na SB:

Czy jak wypijasz piwo w knajpie, czy coś w tym stylu robisz, to naturalnym dla ciebie jest to, że po wypiciu tego piwa powinnaś zapłacić sprzedawcy, czy raczej wychodzisz bez płacenia, bo uważasz, że powinnaś to dostać za darmo, a sprzedawca pracować w ramach pozytywnej motywacji za satysfakcję?

Jeżeli jednak płacisz i uważasz, że nie ma w tym nic dziwnego, to czym dostarczenie ci piwa do wypicia przez sprzedawcę piwa różni się od dostarczenia ci pomieszczenia do spania przez wynajmującego pomieszczenia (kamienicznika) przy założeniu, że z pragnienia umiera się o wiele szybciej niż z zimna będąc pozbawionym dachu nad głową? Osobiście mam wątpliwości czy w naszym klimacie w ogóle się umiera bez dachu nad głową jeśli ktoś jest trzeźwy i miał czas się przygotować, ale przyjmijmy, że po jakimś czasie się jednak też umiera.

Czy uważasz, że większość ludzi jest skorych do pracy w ramach pozytywnej motywacji za satysfakcję - mogłem pokręcić ten koncept, ale wiesz o co mi chodzi, nie? Nie napisałem "wszyscy", bo ja akurat nie jestem, więc nie wszyscy. Nie wydaje ci się to logiczne, że skoro nie wszyscy chcą robić dla samej satysfakcji, to w momencie gdy dobra kamieniczników czy piwowarów zostaną uspołecznione, to ich produkcja zostanie mocno ograniczona i w rezultacie uspołecznienie to doprowadzi do skutków odwrotnych od zamierzonych to jest, przykładowo, zamiast zwiększyć dostępność lokali mieszkalnych to ją zmniejszy? Rozumowanie takie jest o tyle prawdopodobne moim zdaniem, że zjawisko to obserwuje się w praktyce gdy wraz z ustawowymi obostrzeniami w zakresie najmu lokali ceny najmu rosną. Dodatkowo, czy squoty powstają na niezabudowanych terenach?

Dlaczego klęski głodu za czasów kolonializmu w XIX wieku wywołane czynnikami naturalnymi jak np. susza są dowodem na zawodność systemu kapitalistycznego, ale klęski głodu w wieku XX lub nawet dziejące się dziś np. W KRLD i to bez udziału czynników naturalnych, a jedynie powodowane działaniami władz mieniących się komunistycznymi nie są dowodem na zawodność systemu komunistycznego?

Jeśli prawdziwy komunizm jest możliwy tylko w sytuacji bezpaństwowej, co oznacza, że dotychczas komunizmu nie było, to dlaczego mówisz, że żyjemy w kapitalizmie, skoro możliwe jest sformułowanie dokładnie takiego samego zarzutu?

Elementem której konkretnie definicji kapitalizmu jest opodatkowanie?

Czy w komunizmie istnieje system umów, a jeżeli tak to co się dzieje w momencie gdy umowa nie jest zrealizowana? W sensie moja komuna umawia się z twoją, że my wam wytworzymy na naszych skolektywizowanych tokarkach jakiś produkt, a wy nam w zamian przyślecie jedzenie i my swoją część umowy zrealizowaliśmy, a wy swoją nie i co teraz? Czy w komunizmie mogę coś komuś sprzedać, np. zrobione przez siebie piwo? Jeżeli tak, to na jakich warunkach, w sensie czy umowa między tobą i mną, że dam ci wypić piwo za 5 zł jest umową ważną? A jak się umówimy, wypijesz piwo i mi powiesz, że nie zapłacisz, bo to wyzysk to co? Czy kolektyw będzie się zajmować każdą umową, czy też przypadkami złamania umów, czy właściwie czym?

Czy w komunizmie będzie jakaś przestępczość, a jeżeli tak, to kto i w jaki sposób będzie ją zwalczać lub naprawiać jej skutki?

Jeśli komunistyczna gospodarka jest gospodarką planowaną, nawet przy założeniu, że planowaną w sposób zdecentralizowany,, jeśli dobrze rozumiem to przez współpracę poszczególnych komun, to czy ktoś będzie wytwarzać dobra i świadczyć usługi mało użyteczne, np. porady wróżek, kajdanki z różowym futerkiem i czy coś takiego ktoś też zaplanuje?

Jeśli nieodłączną cechą systemu kapitalistycznego jest państwowa przemoc zmierzająca do ochrony posiadaczy środków produkcji, to do kogo i gdzie mogę się zgłosić żeby wypałował mojego niesolidnego najemcę i dłużnika, który pożyczył od moich rodziców pieniądze?

Wspominałaś, że w obecnym systemie bogaci nie płacą podatków. Czy byłabyś tak miła żeby wskazać jakieś progi od których podatków się nie płaci? Chciałbym wiedzieć ile mi jeszcze brakuje by się od tego uwolnić.
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 4683

Guest
Mnie interesuje taka sprawa. Czy w anarchokomuniźmie będą pieniądze ? Wydaje się, ze skoro nie będzie można kupić nic na własnośc to chyba ich nie będzie ? Więc w jaki sposób członkowie takiego społeczeństwa będa się zaopatrywać w różne artykuły ? Np. jak ktoś będzie chciał cos do jedzenia to pójdzie do punktu dystrybucji jedzenia i sobie weźmie ile chce tego na co ma ochotę ? Czy w takim punkcie A przedmioty będą w jakichś wypożyczalniach ? Będzie się np. brało rower na trochę i po jakimś czasie oddawało nastepnym w kolejce ? Skąd te rzeczy będą się brały w punktach dystrybucji i wypożyczalniach ?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Mnie interesuje taka sprawa. Czy w anarchokomuniźmie będą pieniądze ? Wydaje się, ze skoro nie będzie można kupić nic na własnośc to chyba ich nie będzie ? Więc w jaki sposób członkowie takiego społeczeństwa będa się zaopatrywać w różne artykuły ? Np. jak ktoś będzie chciał cos do jedzenia to pójdzie do punktu dystrybucji jedzenia i sobie weźmie ile chce tego na co ma ochotę ? Czy w takim punkcie A przedmioty będą w jakichś wypożyczalniach ? Będzie się np. brało rower na trochę i po jakimś czasie oddawało nastepnym w kolejce ? Skąd te rzeczy będą się brały w punktach dystrybucji i wypożyczalniach ?
I co w momencie gdy nie wystarczy ich dla wszystkich chętnych? :)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Więc w jaki sposób członkowie takiego społeczeństwa będa się zaopatrywać w różne artykuły ?
kraść bedom, w końcu to komuniści...
I co w momencie gdy nie wystarczy ich dla wszystkich chętnych? :)
wtedy sie zacznie wicie rozumiecie trza sie poświęcić dla rewolucji i są równi i równiejsi...
najpóźniej wtedy sie ukaże szycha kler władza elita towarzyszy...
 

kompowiec

freetard
2 567
2 622
Jeśli prawdziwy komunizm jest możliwy tylko w sytuacji bezpaństwowej, co oznacza, że dotychczas komunizmu nie było, to dlaczego mówisz, że żyjemy w kapitalizmie, skoro możliwe jest sformułowanie dokładnie takiego samego zarzutu?
Wiele debili po prostu nie wie że kapitalizm może istnieć bez socjalizmu ale nigdy nie na owdrót. Więc w efekcie mamy gospodarkę mieszaną.

Wspominałaś, że w obecnym systemie bogaci nie płacą podatków. Czy byłabyś tak miła żeby wskazać jakieś progi od których podatków się nie płaci? Chciałbym wiedzieć ile mi jeszcze brakuje by się od tego uwolnić.
Ten spierdox OP twierdzi że wszystko wie lepiej, wie lepiej jaki kto ma każdy "podstawowe potrzeby", wie lepiej że ona jest okradana z czasu na który się UMÓWIŁA z pracodawcą, wie lepiej od właściciela co ma ze swoją tokarką robić... to dlaczego do tej pory sama nie zarobiła kokosów? Bo ktoś ją inny wyzyskał? A mogliby się posłuchać twoich rad, ta?

Jakbyś się nie wpierdalała w nie swoje sprawy to byś nie narzekała po innych tylko spięła dupę i robiła swoje. Ty tego nie potrafisz, w efekcie - jesteś pasożytem społecznym, i to bez porównania do kapitalisty bo jego efekt uboczny jego pracy to zadowoleni klienci a ty nie oferujesz N-I-C.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Przekręciłam tytuł więc nie czytałam, jasne. :p
A czytałaś? Coś mi się wydaje, że nie. Co najwyżej jakieś opracowania.

Ja zacząłem (chodzi o "Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju społeczeństw" Kropotkina) i powiem Wam, że po 1/3 tej zajmującej lektury mogę stwierdzić, że koleś był ciężkim idiotą. Intelektualistą debilem. Na jego ewentualną obronę jest tylko to, że on to pisał na samym początku XX wieku i może metodologia badań (oraz wiedza) nie była tak rozwinięta, ale koleś ma ewidentnie problem z logiką.

Na początku jeden cytat dotyczący pszczół co mi urwał głowę i szczerze się uśmiałem:

"Gdy żniwa są już ukończone i łąki skoszone, słowem, gdy nic już dla pszczół nie pozostaje, rabusie wśród pszczół trafiają się znacznie częściej niż w lecie; z drugiej strony - na plantacjach trzciny cukrowej w Indiach Zachodnich i w sąsiedztwie europejskich rafinerii cukru zauważyć można rozwijającą się wśród pszczół grabieżczość, lenistwo a często i pijaństwo."

I tak, wiadomo, że pszczoły potrafią się najebać jak np. pobiorą sfermentowany materiał np. z wina lub naturalny, ale on to przedstawił w kontekście ludzkich zachowań sugerując świadomy wybór. Chodziło mu o to, że pszczoły współpracują i to im daje zysk, ale jak w społeczności ludzkiej lubią sobie czasem strzelić drina :D To ma być przykład podobieństwa miedzy ludźmi i zwierzętami.

Generalnie rozwodzi się szeroko nad przykładami współpracy w świecie zwierząt tego samego gatunku i dostrzega, że są też gatunki żyjące samotnie. Ale czy go to naprowadza na wątpliwość co do jego teorii współpracy jako wg niego kluczowego czynnika rozwoju? Skądże. Formułuje za to wniosek, że zwierzęta jednego gatunku współpracujące ze sobą mają największe szanse na rozwój, a inne niewspółpracujące muszą wyginąć.

"Te gatunki, które dobrowolnie lub przymusowo wyrzekają się życia towarzyskiego, skazane są na zanik"

Jak to się ma do tych samotników i czemu istnieją. Ni chuja się nie dowiedziałem, przynajmniej do 1/3 książki.

Mrówki uważa za jedne z najwyżej rozwiniętych umysłowo zwierząt:

"To też na szczycie rozwoju zwierzęcego znajdujemy mrówki, papugi i małpy, czyli zwierzęta, u których najwyższe uspołecznienie łączy się z najwyższym rozwojem inteligencji. Widzimy stąd, że za zwierzęta najzdatniejsze uważać musimy najbardziej bardziej społeczne, a uspołecznienie za główny czynnik rozwoju; i to zarówno bezpośrednio, jako zapewniający największą sumę dobrobytu przy najmniejszej stracie energji, jak pośrednio, ponieważ uspołecznienie przyczynia się do rozwoju zdolności umysłowych"

Wspomina również o tzw. Buszmenach, czyli Indianach, Pigmejach, Eskimosach itp. Dowodzi, że oni są pewnym odzwierciedleniem człowieka pierwotnego i że w ich społecznościach panuje współpraca. Co prawda zdarza się dzieciobójstwo, ale to nie wynik okrucieństwa, czy konkurencji. Tylko wtedy jak jest brak jedzenia i nie można wyżywić wszystkich dzieci, więc spoko! Gość nie wpadł na to, że zabicie dziecka to tak naprawdę wykończenie konkurencji do pożywienia, ale co tam, wszystko gra.

"A jednak liczni z tych kochających rodziców uprawiają dzieciobójstwo. Zwyczaj ten (bez względu na formy, które przybrał w czasach późniejszych), powstał zapewne pod ostrym naciskiem konieczności gospodarczych; był to jedyny sposób utrzymania przy życiu dzieci już odchowanych."

Przy tym są bardzo litościwi i współczujący:

"Zauważono atoli, że skoro tylko pomnożą się środki żywności, natychmiast odstępują od zwyczaju dzieciobójstwa. W ogóle rodzice poddają się temu odrażającemu obowiązkowi bardzo niechętnie i uciekają się do najrozmaitszych wybiegów byle tylko uratować dzieci. Jak to zauważył mój przyjaciel, Elie Reclus,, wynaleźli w tym celu szczęśliwe i nieszczęśliwe dni narodzin: dzieci urodzone w dni szczęśliwe, nie mogą być zabijane; rodzice usiłują odsunąć wyrok choćby na kilka godzin, aby potem powiedzieć, że skoro dziecko już przeżyło tyle czasu, to ma prawo pozostać przy życiu. Gdy słyszą krzyki dzieci, dochodzące z lasu, utrzymują, że krzyk taki przynosi nieszczęście całemu plemieniu. Ponieważ zaś nie posiadają europejskich ,,żłobków“, przy pomocy których możnaby się było pozbywać dzieci, każdy cofa się przed koniecznością wykonania wyroku. Wolą też porzucać dziecię w lesie, niż mordować je."

Umyka mu fakt, że Buszmeni zostali zmarginalizowani i wybici do prawie do nogi przez zuuuą cywilizację, co nie przeszkadza mu formułować myśli:

"(..) te gatunki, które najlepiej umieją łączyć się w celu uniknięcia spółzawodnictwa, posiadają najwięcej danych do utrzymania się przy życiu i do rozwoju dalszego. Gatunki towarzyskie rozwijają się, gdy przeciwnie, nietowarzyskie zanikają."

Swoją drogą, nie zauważa, że np. u mrówek lub wilków (również porusza ich temat) istnieje kooperacja, ale również ścisła hierarchia. Ciekawe co by tzw. anarcho-komuniści powiedzieli jakby książka nazywała się "Hierachia jako czynnik rozwoju" :D

W ogóle ta książka zasadza się na podważeniu tezy, że w przyrodzie istnieje walka wszystkich ze wszystkimi i że kooperacja (w obrębie jednego gatunku) przynosi większe zyski i jest głównym czynnikiem rozwoju. I od tego przeskakuje od razu do negacji współzawodnictwa jako rzeczy wartościowej.

Patrząc z pozycji kapitalistycznej (wolnorynkowej) to po pierwsze (to w zasadzie podsumowanie dla tzw. anarcho-komunistów):

Nikt nie neguje kooperacji jako ważnego czynnika rozwoju społeczeństwa ludzkiego. Kapitalizm w dużej mierze się na niej opiera co jest truizmem. Rolnik sprzedaje mąkę piekarzowi, piekarz piecze chleb, kierowca go rozwozi do sklepów itd. Wszystko to jest kooperacja.

Konkurencja w kapitalizmie nie równa wyeliminowaniu przemocą przeciwnika (jak to bywa u niektórych zwierząt).

W zasadzie nie można przyrównać konkurencji w kapitalizmie do konkurencji u zwierząt, bo zwierzęta nie handlują.

Kooperacja u zwierząt nie tłumaczy (o czym pisałem wcześniej) czemu zwierzęta samotne przeżywają i mają się dobrze.

Trwanie i przeżycie to nie równa się rozwojowi. Nie jestem biologiem, więc nie mam specjalistycznej wiedzy, ale z info z netu wynika, że mrówki pojawiły się jakieś 140 milionów temu. Od tego czasu jakaś ewolucja nastąpiła, pojawiły się nowe gatunki, ale taka kupa czasu a one ciągle mieszkają w lesie i np. nie pływają łódkami? :D

Jakby ktoś chciał sobie poczytać te przemyślenia jajcarskie to książka on-line (również do ściągnięcia) jest tu:

https://pl.wikisource.org/wiki/Plik:Piotr_Kropotkin-Pomoc_wzajemna_jako_czynnik_rozwoju.pdf
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
118
https://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Dylemat_więźnia&action=historysubmit&type=revision&diff=44517969&oldid=44513423

Jak widać, wasi towarzysze się nie pierdolą w tańcu - ich wersja stoi bez uźródłowień, od demnie wymagali źródeł...
(odpowiedź do tej cześci cytatu do dylemat więźnia, poczytaj)
Nie wiem o co chodzi, jakieś shitstormy wikipedystów? Nie mój problem, nie moja sprawa, nie chce mi się wnikać.
tylko mi nie mów jakich, już co najmniej althorion się jednej odpowiedzi domaga
Te słynne pytania na które nie chcę odpowiedzieć dzielą się na trzy kategorie:
1) zmanipulowane pytania zamknięte,
2) pytania, na które już raz odpowiedziałam i nie chce mi się powtarzać, lub odpowiedzi na nie wynikają wprost z tego, co już napisałam,
3) coś co zostało mi zadane na shoucie w zalewie shitstormu i nie miałam ani czasu ani możliwości się na tym skupić, zwykle kwestie mniejszej wagi.
Pomoc, która opiera się na niczym innym jak na prawie wzajemności:
https://pl.wikibooks.org/wiki/Techniki_manipulacji_psychologicznej/Prawo_odwzajemniania
A NIE POCHODZI z waszych komuszych systemów.
Całkiem niedawno twierdziliście, że nie ma czegoś takiego jak prawo odwzajemniania, dopiero gdy wam o nim napisałam jako zasadzie działania komuny uświadomiliście sobie jego istnienie. I teraz - magicznie - stało się regułą która jest niezgodna z działaniem komuny? ;)
Przecież nikt nie jest na tyle głupi by się np. uduchawiać gdy jest się głodnym.
Najbardziej uduchowione społeczeństwa to te najbiedniejsze, a strawę duchową kupują właśnie przede wszystkim głodni. Religia jest opium ludu. :)
To tak jakbyś biblię przynosiła dzieciom w afryce...
Ludzie w Afryce są bardzo religijni, w Europie Zachodniej się ateizują. Fakty przeczą temu co piszesz.
Z jakich jeszcze Ci znanych powodów uważasz tą teorię za błędną?
Z jednego prostego powodu: kompletna rozbieżność między teorią Maslova a obserwacjami w rzeczywistości.
A dlaczego mam Ci na to pozwalać zjebie?
O, w tym momencie masz u mnie ignore'a. Idź się dziecko pobaw w piaskownicy i nie kop pani, bo się spocisz.
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
118
Wiele debili po prostu nie wie że kapitalizm może istnieć bez socjalizmu ale nigdy nie na owdrót.
Argument z inwektywy. To jest sposób rozumowania tych inteligentnych? ;)
Jakbyś się nie wpierdalała w nie swoje sprawy to byś nie narzekała po innych tylko spięła dupę i robiła swoje. Ty tego nie potrafisz, w efekcie - jesteś pasożytem społecznym, i to bez porównania do kapitalisty bo jego efekt uboczny jego pracy to zadowoleni klienci a ty nie oferujesz N-I-C.
Czego dokładnie nie potrafię? Domniemam, że jesteś uczącym się za pieniądze zabierane mi z podatków gimbusem, domniemam to ze stylu wypowiedzi i prezentowanego przez ciebie poziomu jak z kłótni na przerwie w szkole; właśnie jak czytam taką dzieciarnię to tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jestem okradana, bo wartościowi ludzie z tego hajsu z 2 progu podatkowego nie dostają nic, za to karmieni są tacy jak ty.
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
118
koleś ma ewidentnie problem z logiką
Myślę, że ktoś inny w tym momencie ma z nią problem, i nie jest to Kropotkin.
Chodziło mu o to, że pszczoły współpracują i to im daje zysk, ale jak w społeczności ludzkiej lubią sobie czasem strzelić drina :D To ma być przykład podobieństwa miedzy ludźmi i zwierzętami.
A nie jest?
Formułuje za to wniosek, że zwierzęta jednego gatunku współpracujące ze sobą mają największe szanse na rozwój, a inne niewspółpracujące muszą wyginąć.
True, dokładnie tak to wygląda w świecie natury. Właśnie między innymi dlatego wciąż istnieją homoseksualni mężczyźni: obserwuje się, że jednostki homoseksualne pomagają swoim heteroseksualnym braciom w zalotach u partnerek, czym zwiększają szansę na replikację noszonych przez ciebie genów. Współpraca między organizmami jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na sukces w konkurencji między genami. Bo w ewolucji to o konkurencję między genami a nie organizmami chodzi: zainteresowanych odsyłam do kolejnego klasyka ewolucjonizmu, jakim jest Samolubny gen Dawkinsa.
Jak to się ma do tych samotników i czemu istnieją. Ni chuja się nie dowiedziałem, przynajmniej do 1/3 książki.
Myślę, że powinieneś był w takim razie przeczytać ją całą.
Tylko wtedy jak jest brak jedzenia i nie można wyżywić wszystkich dzieci, więc spoko! Gość nie wpadł na to, że zabicie dziecka to tak naprawdę wykończenie konkurencji do pożywienia, ale co tam, wszystko gra.
Gdyby chodziło o likwidację konkurencji logiczne byłoby wykończenie wszystkich dzieci, tymczasem wykańcza nie konkurencja (inne dzieci) tylko następuje optymalizacja dostępu do pożywienia aby jak największa liczba mogła przeżyć.
Swoją drogą, nie zauważa, że np. u mrówek lub wilków (również porusza ich temat) istnieje kooperacja, ale również ścisła hierarchia. Ciekawe co by tzw. anarcho-komuniści powiedzieli jakby książka nazywała się "Hierachia jako czynnik rozwoju"
Nie sądzę, by nie zauważał, natomiast nie był to temat książki. Ponadto nie sądzę, żeby anarchokomuniści byli przeciwni hierarchii jako takiej, a raczej, że istnienie hierarchii powinno wynikać z przyczyn funkcjonalnych i hierarchie powinny powstawać w sposób naturalny. Tutaj, choć nie było tego u Kropotkina, pragnęłabym nawiązać do struktury organizacyjnej ludów zbieracko-łowieckich, która przyczyniła się do sukcesu naszego gatunku, a nie spokrewnionych z nami szympansów, które są zorganizowane w grupy dyktatorsko-patriarchalne.
Kooperacja u zwierząt nie tłumaczy (o czym pisałem wcześniej) czemu zwierzęta samotne przeżywają i mają się dobrze.
Może dlatego że kooperacja jest tylko komplementarnym mechanizmem do konkurencji, a nie podstawowym czynnikiem pchającym wszystko jak to widział Kropotkin? :)
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
118
Mnie interesuje taka sprawa. Czy w anarchokomuniźmie będą pieniądze ? Wydaje się, ze skoro nie będzie można kupić nic na własnośc to chyba ich nie będzie ? Więc w jaki sposób członkowie takiego społeczeństwa będa się zaopatrywać w różne artykuły ? Np. jak ktoś będzie chciał cos do jedzenia to pójdzie do punktu dystrybucji jedzenia i sobie weźmie ile chce tego na co ma ochotę ? Czy w takim punkcie A przedmioty będą w jakichś wypożyczalniach ? Będzie się np. brało rower na trochę i po jakimś czasie oddawało nastepnym w kolejce ? Skąd te rzeczy będą się brały w punktach dystrybucji i wypożyczalniach ?
To zależy jak na to spojrzymy, część ankomów na pewno powie, że nie będzie, ale to w praktyce oznacza, że sposób w jaki będziemy organizować walutę będzie inny niż obecnie. Na przykład według mnie można wykorzystać kryptowaluty które sumowałyby się na innych zasadach niż normalne pieniądze - czyli jeszcze bardziej zdecentralizowana wariacja na temat projektu Cybersyn.
 
Do góry Bottom