Ogólna teoria anarchokomunizmu

Annihilation

Well-Known Member
170
327
@Non Serviam
>pisze o totalitarnym państwie policyjnym w którym cały kapitał jest skupiony w rękach jednego władcy, który fizycznie likwiduje przeciwników politycznych
No, tutaj to nawet nie wiem co dodać.

Czyli piszesz o komunizmie, caly kapital jest skupiony wokol jednego wladcy krola partii.
To juz bylo, heheh.

twierdzisz ze bez panstwa nie mozna utrzymac wlasnosci co jest bzdura, ja twierdze ze latwiej jest utrzymac wlasnosc jezeli strzela sie do zlodzieja.
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
Imo w Somalii nie ma akapu, ale na pewno przez dłuższy czas rząd nie miał kontroli nad krajem, a mimo to firmy telekomunikacyjne powstały oraz wybudowały i utrzymały potrzebną im infrastrukturę. Przeczy to tezie, że bez państwa kapitaliści nie będą w stanie ochronić swojej własności.
Z tego, że istnieje takie x, że X, nie wynika, że dla każdego x zachodzi X. Biznes telekomunikacyjny dobrze znam, i śmiem twierdzić, że taka jest specyfika tego biznesu (przekaźniki telekomunikacyjne są małe i niepozorne a wystarczają aby pokryć duży teren) i działalność państw głównie sprzyja utrzymywaniu monopoli i oligopoli w branży. Pytanie tylko, jak sytuacja by się rozwinęła w przyszłości, no i dlaczegóż też firma telekomunikacyjna nie mogłaby działać na zasadzie spółdzielni? Artykuł wspomina coś o kapitale m.in. z Chin i Europy i myślę, że tutaj może być przysłowiowy diabeł w szczegółach.
Mam odwrotną hipotezę: bez państwa nie może być komunizmu. Potrzebny jest Stalin albo inny Pol Pot żeby uniemożliwić kapitalistom zawłaszczanie środków produkcji, bo anarchokomuniści będą zbyt słabi by zrobić to oddolnie.
Pokaż mi proszę dlaczego to Ty masz rację a nie ja.
To co piszesz (o Stalinie itd.) polega na zawłaszczeniu przez państwo (największego kapitalisty) wszystkich środków produkcji, a anarchokomunizm na tworzeniu systemu niejako obok państwa, niezależnie od niego, i stawianiu oporu gdy państwo próbuje to zawłaszczać i niszczyć. Myślę, że nieporozumienie wywołane jest przez historyczną działalność komunistów-etatystów.

Chcesz mieć przykład jak działają anarchokomuniści? Weźmy takich zapatystów. Cały Meksyk miał pewnego razu dyskusję na temat programu nauczania w państwowych szkołach, lewica, prawica, itd. po prostu rozdzierały się na temat, czego ich dzieci mają się uczyć w państwowych szkołach. Z wyjątkiem zapatystów, którzy problem mieli gdzieś - bo oni mieli własne, społeczne, komunalne szkoły.
A dlaczego przedsiębiorstwa mają być WIELKIE?
Tak działa kapitalizm, generalnie - akumulacja środków produkcji w prywatnych rękach.
Ja z czasów PRL-owej komuny pamiętam zachwyt nad wielkimi przedsiębiorstwami, które podczas bankructwa komunizmu nagle padły, bo nie wytrzymały konkurencji firm prywatnych zachodu.
To jest lekka propaganda na temat powodu tego upadku PRL-owskich przedsiębiorstw, ale to nie na temat już i nie chce mi się w to wnikać.
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Tak działa kapitalizm, generalnie - akumulacja środków produkcji w prywatnych rękach.
Tak działa etatyzm.
Pomijając fabryki szkła do szyb, huty, stocznie budujące okręty, elektrownie, kopalnie odkrywkowe, czy przedsięwzięcia takie jak Kanał Panamski, małe firmy są wydajniejsze. Molochy produkuje system.

To jest lekka propaganda na temat powodu tego upadku PRL-owskich przedsiębiorstw, ale to nie na temat już i nie chce mi się w to wnikać.
Żyłem w PRL, widziałem ten syf, a ostatnio coraz więcej osób sugeruje, że zmysły mnie myliły i nadal mnie mylą.
 

szeryf17

"No reason it's a good reason"
799
2 763
solnedgang
Podajesz że jesteś kobietą to czy uważasz że twoje ciało jest też dobrem wspólnym
dzielisz się nim z potrzebującymi?
Tak własność ludzie traktują bardzo poważnie
Rolnik swoją ziemię która go karmi,
Rodzina swój dom,
Małolat co zrobił prawko i kupił golfa 3 za 1500 zarobionych przez siebie cybularów
Ja za młodu sprzedałem się do niewoli w Belgii tylko po to żeby kupić sobie motocykl
Własność prywatna to rzecz święta.
Masz problem z tym że ktoś ma lepszy start bo jego rodzice czy dziadowie mu go zapewnili?
Nikt im tego nie dał za darmo musieli na to pracować by ich dzieciom żyło się lepiej.

Proponuje adminom przenieść ten wątek do żenujących
solnedgang jest prawdopodobnie TROLEM i "szkoda strzępić ryja"
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
co czarny sztandar pierwotnie oznaczał...
z pewnością nie komunizm
a ja piszę o anarchii - i jak tu rozmawiać?
władza kolektywu nad moim życiem, co moge mieć i co moge robić to nie anarchia
to zwykła dyktatura kolektywu
Bezpośrednio nie, w systemie o którym piszę właściwie nie miałbyś jak handlować ziemią bo nie będziesz mieć państwa z systemem wojskowo-policyjnym które będzie broniło twoich roszczeń do terenu którego nie używasz a tylko posiadasz na handel.
komuniści są zbyt ograniczeniu umysłowo i nie potrafią se wyobrazić ze ktoś se może sam zorganizować obrone swojego...
Handel gruntem obecnie to w rzeczywistości handel państwowymi aktami własności gruntu.
no ale to nie wina handlu ino państwa...
Zanim będziecie w stanie wprowadzić ten wasz ankap będzie wam potrzebne państwo totalitarne które przeprowadzi zakrojone na szeroką skalę akcje eksterminacji ludności.
ja se wprowadzam akap i nie potrzebuje państwa, państwo jest jedynie potrzebne by zniewolić ludzi do kolektywu i ukraśc im własność, czyli do komunizmu...
Więcej, nawet po tym państwo nie będzie mogło się rozwiązać, bo przy tak ekstremalnym zniewoleniu klasy pracującej jaki proponujecie, będziecie musieli wprowadzić wręcz stalinowski terror.
to komuchy chcą zniewolić nie tylko pracowników ale wszystkich ludzi...
To zależy, czy chcesz znieść państwo - bo jak to naprawdę zrobisz, to już raczej nie będziesz miał specjalnie możliwości aby robić to o czym piszesz.
państwo jest jedynie potrzebne do wprowadzania komuny...
nie mam nic przeciw jak ankomy se zawłaszczą niczyją ziemie abo kupią i tam bedom se robić swoje komuny, ale jak bedom mnie próbowali zmusić do bawienia sie w to to zajebie bez mrugnięcia oka... jak sięgną po moje to odrąbie złodziejskie łapsko za grosza nawet abo śrubke...
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 4151

Guest
To zależy, czy chcesz znieść państwo - bo jak to naprawdę zrobisz, to już raczej nie będziesz miał specjalnie możliwości aby robić to o czym piszesz.
Dobra napiszę najkonkretniej jak się da o co mi chodziło. Czy uważasz na moralną siłową kolektywizację środków produkcji, w stylu kradzieży środków produkcji, które właściciel komuś wyjmuje, czy ataki na rzekomo niemożliwe do obrony nieruchomości. I czy posiadanie takiej nieruchomości stanie się moralne gdy jednak okaże się, że bandy komuchów które będą próbowały ją zawłaszczyć polegną od kul jej obrońców, udowadniając tym samych możliwość obrony takich obiektów?
 

kompowiec

freetard
2 579
2 645
Zanim będziecie w stanie wprowadzić ten wasz ankap będzie wam potrzebne państwo totalitarne które przeprowadzi zakrojone na szeroką skalę akcje eksterminacji ludności
Nie, wystarczy odjebać tych przy władzy... to jest przy kotle...

jedyną innowacja w stosunku do kapitalizmu jest nie czerpanie zysku z własności bez pracy ponieważ jest to podstawą wyzysku.
wyzysk to jest po prostu twoje hasło w głowie. Co Cię obchodzi co ktoś robi ze SWOJĄ WŁASNOŚCIĄ komuchu?

Masz tu książkę o której pisałem: http://chomikuj.pl/Komputer-World/r...ooki/mentalno*c5*9b*c4*87+antykapitalistyczna

to tylko godzinka lektury. A nuż zauważysz jaka z Ciebie jest zawistna szmata.

Pisałem już o biedronce, aby kapitalista mógł zainwestować najpierw musi zarobić na żarło. Jedno pociąga drugie a ty tego pierwszego odmawiasz.
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
Masz tu książkę o której pisałem: http://chomikuj.pl/Komputer-World/r...ooki/mentalno*c5*9b*c4*87+antykapitalistyczna

to tylko godzinka lektury. A nuż zauważysz jaka z Ciebie jest zawistna szmata.
Śmiechłam, rozumiem, że Ludwig von Mises zna moje motywacje lepiej niż ja sama, niemalże jak Freud! :)

Jeżeli chcesz znać główne argumenty przeciw kapitalizmowi to brzmią one tak:
- konstytuuje wyzysk, polegający na akumulacji kapitału w rękach ludzi, którzy nie pracują, oraz pozbawiania go tych, którzy pracują, a poprzez konkurencję rynkową prowadzi do alienacji pracy,
- prowadzi do nieoptymalnej alokacji zasobów, polegającej na przydzielaniu największej części nowych zasobów do tych podmiotów, które już mają najwięcej,
- prowadzi też to nieracjonalnego wykorzystania nieoptymalnie przyznanych zasobów, ponieważ głównym kryterium jest zapewnienie ciągłego bogacenia,
- ponadto, system kapitalistyczny prowadzi do kolektywizacji kapitału w sposób patologiczny, i do rodzenia się szkodliwych zjawisk społecznych przyjmujących formy etatystycznego totalitaryzmu.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
mowisz ze prywatna wlasnosc i swoboda umow jest panstwem? xD
Geneza państwa tkwi w prywatnej własności, natomiast pełna swoboda umów w systemie państwowym jest niemożliwa, i wszelkie umowy zawierane w kontekście istnienia państwa, zawierają niedobrowolne pośrednictwo państwa w zapewnieniu ich przestrzegania. Nawet, jeżeli założymy, że umowy obowiązują dosłownie, i w całości, bez odwoływania się do żadnych ustanowionych przez państwo zewnętrznych dokumentów - państwa bowiem posiadają wciąż kontrolę nad prawem i aparatem represji w postaci Policji i wojska.
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
Tak działa etatyzm.
Pomijając fabryki szkła do szyb, huty, stocznie budujące okręty, elektrownie, kopalnie odkrywkowe, czy przedsięwzięcia takie jak Kanał Panamski, małe firmy są wydajniejsze. Molochy produkuje system.
Ogólnie, tak jest, ale zrozumienie że etatyzm nie jest antytezą kapitalizmu, tylko jego naturalną konsekwencją logiczną, doprowadzić musi każdego konsekwentnego anarchistę do bezpaństwowego socjalizmu. Jak wspomniałam, skoro cenicie małe firmy, to jakiż jest argument, przemawiający za prywatnymi firmami nad własnością spółdzielczą? Każda krytyka socjalizmu jaka padła ze strony nurtu ekonomistów austriackich dotyczyła socjalizmu etatystycznego, i skupiała się na patologii systemu planowania centralnego.
 

kompowiec

freetard
2 579
2 645
konstytuuje wyzysk, polegający na akumulacji kapitału w rękach ludzi, którzy nie pracują, oraz pozbawiania go tych, którzy pracują, a poprzez konkurencję rynkową prowadzi do alienacji pracy,
akumulacja kapitału == nie lubisz deflacji? Która, jak na ironię, pozwala kupić więcej za mniej?
czego pracownik jest pozbawiany? Hajsu nie dostaje czy co?
konkurencja to jedyny sposób by twojego złego kapitalistę zmusić do zmiany jego postępowania - decyduj portfelem który kapitalista Cię zadowoli, reszta wyginie. Proste.
prowadzi do nieoptymalnej alokacji zasobów, polegającej na przydzielaniu największej części nowych zasobów do tych podmiotów, które już mają najwięcej,
Jaka byłaby optymalna? Centralna? Ten co grzeje przy kotle (ZUS pewnie)? Słusznie wmasz iż "zna moje motywacje lepiej niż ja sama". No raczej. Mówisz dokładnie to samo co krystkon, mam deja-vu. Nie tobie decydować kto będzie miał optymalnie czy nieoptymalnie - przynajmniej będziesz zdrowsza:
Twórcy materializmu dialektycznego uważali, że socjalizm to kontrola. Mieli rację. W kapitalizmie każdy ma własna miskę, talerz czy menażkę. W socjalizmie jest jeden wspólny kocioł i sprawiedliwy podział. W kapitalizmie nie ma tego, który rozdziela. Dlatego kapitalizm to wolność. Natomiast społeczeństwo sprawiedliwości społecznej musi mieć grupę ludzi kontrolujących wszystkie dobra i sprawiedliwie je dzielących. Ten, kto stoi przy kotle, ten, kto dzieli, uzyskuje tak wielka władzę, o jakiej nie śniło się żadnemu kapitaliście. Socjalizm to władza mniejszości, to władza tych, którzy pilnują wspólnego kotła. Każda sprawiedliwość społeczna rodzi władzę tych, którzy tę sprawiedliwość urzeczywistniają. Sprawiedliwość to kategoria subiektywna. Ci, którzy pilnują kotła arbitralnie ustalają, co to jest sprawiedliwość. Tych przy kotle też trzeba kontrolować. I co jakiś czas segregować seriami z automatu…

Jeśli ten twój podmiot ma najwięcej, widocznie na to zasłużył. Prawo łańcucha pokarmowego. I nie pierdol mi tu o szczeniakach mających bogatych rodziców - jeśli rodzice odpowiednio go nie nakierują na prowadzenie pokoleniowe biznesu to wkrótce także dołączy do twojej biednej "elity".
prowadzi też to nieracjonalnego wykorzystania nieoptymalnie przyznanych zasobów, ponieważ głównym kryterium jest zapewnienie ciągłego bogacenia,
Nieracjonalnego? To dzięki hodowcom, notabene Ci źli kapitaliści którzy je potem kroją dla klientów, odnawiają różne gatunki zwierząt, rzeczywiście bardzo nieracjonalne. Na tym polega właśnie ciągłe się bogacenie które jest tożsame z nieograniczonymi potrzebami ludzkimi.

ponadto, system kapitalistyczny prowadzi do kolektywizacji kapitału w sposób patologiczny, i do rodzenia się szkodliwych zjawisk społecznych przyjmujących formy etatystycznego totalitaryzmu.
Masz na myśli np. takie?
latest

podpowiedź: Hołodomor
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
akumulacja kapitału == nie lubisz deflacji? Która, jak na ironię, pozwala kupić więcej za mniej?
czego pracownik jest pozbawiany? Hajsu nie dostaje czy co?
Podałeś dobry przykład na to, co w dyskusji nazwałam alienacją pracy. Odnoszę wrażenie, że postrzegasz istnienie dóbr na rynku jako efekt działania samego rynku, a nie pracy, w której współuczestniczysz. Deflacja pozwala kupić więcej, za mniej - ale to to oznacza? Mieć więcej - czego, za - co?

Ktoś to wszystko musiał wyprodukować, ktoś taki jak ty. Ty produkując, wymieniasz to, co sam wyprodukowałeś, na to, co wyprodukowali inni. Zasady rynkowe to po prostu zasady ustalające kryteria tego ile musisz wyprodukować, i w jakim stopniu możesz korzystać z tego, co wyprodukowali inni.

Przypadek deflacji dobrze to obrazuje. Deflacja jest sytuacją, w której występuje niedobór środka płatniczego na rynku - ludziom opłaca się raczej nie wydawać pieniędzy, niż wymieniać na efekty pracy innych. Powoduje to spadek popytu, i skutkiem tego spadek produkcji. Możesz kupić więcej, za mniej, ale produktów jest coraz mniej. :p

I tu postawiam swoje pytanie - skoro możesz mieć mniej (bo mniej jest produkowane) to czego masz więcej?
konkurencja to jedyny sposób by twojego złego kapitalistę zmusić do zmiany jego postępowania - decyduj portfelem który kapitalista Cię zadowoli, reszta wyginie. Proste.
Kapitalista ma pieniądze z mojej pracy, nie z mojego portfela. To zawartość mojego portfela zależy wtórnie od tego, w jaki sposób ugadam się z tym kapitalistą, jak podzielić zyski z mojej pracy między mną, a nim...
Jaka byłaby optymalna? Centralna? Ten co grzeje przy kotle (ZUS pewnie)?
Chodzi o stworzenie samoorganizującej się oddolnej struktury która zastąpiłaby kapitalistyczny rynek. Np. gospodarka planowana oddolnie, albo mutualizm.
Jeśli ten twój podmiot ma najwięcej, widocznie na to zasłużył. Prawo łańcucha pokarmowego.
Pojęcia zasługiwania lub nie to pojęcia z dziedziny etyki, a etyka ma to do siebie, że z rzeczywistości tak wprost nie wynika. Co do prawa łańcucha pokarmowego, wybacz, ale nie rozumiem jak to się aplikuje do gospodarki - rozumiem, że jest to metafora, tak?
To dzięki hodowcom, notabene Ci źli kapitaliści którzy je potem kroją dla klientów, odnawiają różne gatunki zwierząt, rzeczywiście bardzo nieracjonalne. Na tym polega właśnie ciągłe się bogacenie które jest tożsame z nieograniczonymi potrzebami ludzkimi.
Nie rozumiem tego fragmentu.
Masz na myśli np. takie?
Pośrednio. System radziecki, dojście do władzy bolszewików jest jedną z patologii, którą zrodził sukcesywny wyzysk ludzi przez kapitalistów w XIX wieku.
 
Ostatnia edycja:

kompowiec

freetard
2 579
2 645
Przypadek deflacji dobrze to obrazuje. Deflacja jest sytuacją, w której występuje niedobór środka płatniczego na rynku - ludziom opłaca się raczej nie wydawać pieniędzy, niż wymieniać na efekty pracy innych. Powoduje to spadek popytu, i skutkiem tego spadek produkcji. Możesz kupić więcej, za mniej, ale produktów jest coraz mniej. :p
Jak w BTC gdzie hajs jest ustawiony na sztywno? A no bo ja wiem czy mniej... aktualny kurs pokazuje że w jednym BTC zmieścisz już więcej niż słynną pensyjkę 1200. Im mniej pieniędzy tym ono ma większą wartość - no bo chyba trudno powiedzieć cokolwiek pozytywnego o np. hiperinflacji pieniądza zimbabwe? Rządom to nie przeszkadza bo to oni kradną siłę nabywczą, tj. najczęściej klientów i pracowników.
Więcej było już o tym tu: https://libertarianizm.net/threads/standard-zlota.6071/page-2#post-174483

Podałeś dobry przykład na to, co w dyskusji nazwałam alienacją pracy. Odnoszę wrażenie, że postrzegasz istnienie dóbr na rynku jako efekt działania samego rynku, a nie pracy, w której współuczestniczysz. Deflacja pozwala kupić więcej, za mniej - ale to to oznacza? Mieć więcej - czego, za - co?
A czym innym jest rynek jak nie rynkiem pracy (najogólniej mówiąc)?

Pojęcia zasługiwania lub nie to pojęcia z dziedziny etyki, a etyka ma to do siebie, że z rzeczywistości tak wprost nie wynika. Co do prawa łańcucha pokarmowego, wybacz, ale nie rozumiem jak to się aplikuje do gospodarki - rozumiem, że jest to metafora, tak?
Swoją drogą, proponuję odejście od częstego sporu, o to, czy socjalizm, czy kapitalizm, jest systemem moralnie słusznym, i rozważania ich w kategoriach etycznych - ponieważ niczego wartościowego do to dyskusji nie wnosi.
Prawo łańcucha pokarmowego nie jest etycznie ani dobre ani złe. Za to istnieje po prostu w naturze. Nie wiem czemu mnie wziąłaś za jakąś moralpizdę? Podobnie zemsta, wynikającego z prawa odwzajemniania. I tak dalej.

Jak ma się to do gospodarki? Gdzieś już o tym pisałem, chyba w wątku o IP:
No więc kurwa właśnie. Albo się dostosuje do rynku albo wypierdala z interesu. Logika. Libertarianizm to przede wszystkim hardy kapitalizm, bitch! Albo prawo naturalne łańcucha pokarmowego, jak kto woli. Jeśli tego nie rozumiesz, możesz opuścić forum. Nikt nikomu nie zabrania, będzie miał tylko mniejsze zyski, bo był tym jednym z ewolucyjnych odpadów.
https://libertarianizm.net/threads/piractwo-to-kradziez.2378/page-43#post-172479

Nie rozumiem tego fragmentu.
Mówiłeś o optymalizacji, czyli kontrolowaniu czegoś tam. Jeśli za przykład weźmiemy kontrolę populacji danego gatunku to w efekcie wyginie przez sztuczne jej zmniejszanie. Kapitaliści natomiast, dla swojego własnego bogactwa rozmnażają go dla zysku, w efekcie zyskują na tym wszyscy - gatunek (np. rośliny bo człowiek może je wynieść na inne planety) i klient. Więcej tu: https://pl.wikibooks.org/wiki/Libertarianizm/Poglądy_libertarian#.C5.9Arodowisko_naturalne.5B1.5D
Często u antywolnościowców pojawia się spierdolenie umysłowe pt. że prywaciarz wyrżnie wszystko w pień a jest oczywiście na odwrót.

Chodzi o stworzenie samoorganizującej się oddolnej struktury która zastąpiłaby kapitalistyczny rynek. Np. gospodarka planowana oddolnie, albo mutualizm.
gospodarka planowana oddolnie
wut? Poziom abstrakcji dla mnie przestał być powoli pojmowalny, oddolnie zawsze tworzy się kapitalizm.. to "kapitaliści panują nad rynkiem" jeśli o to chodzi. Tylko komuchy mówią o tworzeniu jakiś pojebanych organizacji, o czym już było w tym wątku.
 
Ostatnia edycja:
A

Antoni Wiech

Guest
Nie ma szans, rynki tak nie działają. Podstawą działania przedsiębiorstwa jest maksymalizacja zysku, przy minimalizacji wydatków. Nikomu, na zasadzie chłodnej kalkulacji, nie opłaca się lepsza oferta, w związku z czym tendencja jest w dół, a przy możliwości tworzenia rynkowych karteli, i państwowym zwalczaniu samorządności pracowniczej, taki system prowadzi tylko do sukcesywnego powiększania wyzysku.
To twierdzenie skrajnie przeczy empirii nawet w tym zjebanym systemie. Uważasz, że pracownicy nie zmieniają roboty ze względu na swoje preferencje (płacy, jak się w niej czują itp.)??? Serio? :D Uważasz, że jak ktoś przerzuca hamburgery za kilkanaście brutto/h to będzie to robił do końca życia? A jeśli chciałby zmienić robotę na lepszą to trafi do innego McDonaldsa itp.??? I jasne, że w Polsce wybór jest ograniczony, ale mimo wszystko ludzie migrują z pracy do pracy. Dodatkowo sądzisz, że od 19 wieku pensje robotników nie rosną? Dam Ci przykład: Szpularki w Żyrardowie w 19 wieku zarabiały około 50 kopiejek/dzień. Ponad kilo mięsa (gdzieś tak 1,2 kg, bo funt, czyli koło 0,4 kg mięsa kosztował 10 kopiejek) kosztowało wtedy około 30 kopiejek. Czyli za dniówkę mogły kupić około 2 kilo mięsa wieprzowego. Tyle, że one pracowały po kilkanaście godzin. Przyjmując, że było to 12h, zarabiały ponad 4 kopiejki na godzinę. Czyli w skrócie za 7,5 godziny roboty miały 1,2 kg mięsa. Teraz, w Polsce za godzinę pracy zwykły robotnik bez kwalifikacji (zarabiający koło dychy na rękę za godzinę) może kupić około pół kilo mięsa (licząc ceny mięsa wieprzowego od 15-20 zeta za kg), czyli za 2h kilo. Czyli w skrócie jego siła nabywcza mięsa jest jakieś 3,75 raza większa niż robotnika z 19 wieku w Polsce. Co i tak jest kurwa dramatem, i za to komuchy powinni zostać wbici na pal z przybitą ceną za schab bez kości. Człowiek poleciał w kosmos a przez tych skurwysynów mięsna siła nabywcza przez ponad 100 lat nie wzrosła w Polsce nawet 4 razy.

Nie mniej, jest to więcej, a idąc tropem Twojej teorii zarobki przy nieustannej żądzy maksymalizacji zysku powinny stać w miejscu, a nawet spadać! Bo twierdzisz, że wyzysk rośnie.

Dodatkowo Twoja teoria przeczy też skrajnie temu jakie zarobki są w UK i gdzie Polacy spierdalają. Tam zarobki najniższe oscylują w granicach 6-8 funtów za godzinę pracy. W UK kilo wieprzowego mięsa kosztuje koło 5 funtów. Czyli już dla uproszczenia, za godzinę roboty można kupić ponad kilo mięsa, czyli 2x więcej niż w Polsce. Co jest bardzo dużą różnicą. Idąc jednak Twoim tropem myślenia kapitaliści wszędzie w całej UE powinni przez to, że maksymalizując zysk równać w dół, czyli do zarobków polskich! :D A tak nie jest! I dlatego ludzie wybierają lepszego kapitalistę angielskiego i opuszczają to skurwiałe państwo (mam na myśli system, a nie prostych zwykłych ludzi).
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Kapitalista ma pieniądze z mojej pracy, nie z mojego portfela.

Skąd przekonanie, że kapitaliści nie pracują? Ja rozumiem, że w pustych lewicowych łbach to oni siedzą w cylindrach i odpalają cały czas cygara studolarówkami, ale opieranie swojej wiedzy na satyrycznych rysunkach może prowadzić jedynie do uwiądu umysłowego, dość powszechnego w kręgach lewicy.
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
Okej, odpiszę wam po kolei.
Jak w BTC gdzie hajs jest ustawiony na sztywno?
BTC jest doskonałym pomysłem. Obecnie nie robi to różnicy ponieważ jest w praktyce walutą wirtualną - nie istnieje żadna gospodarka wytwarzająca cokolwiek która byłaby oparta o BTC. W przypadku gdyby oprzeć jakiś system gospodarczy o BTC efekt byłby taki sam jak z każdą inną deflacją.
Prawo łańcucha pokarmowego nie jest etycznie ani dobre ani złe. Za to istnieje po prostu w naturze. Nie wiem czemu mnie wziąłaś za jakąś moralpizdę? Podobnie zemsta, wynikającego z prawa odwzajemniania. I tak dalej.
Nie wiem o czym rozmawiamy, o naturze, czy o gospodarce. Poza tym pierwsze słyszę o istnieniu jakiegoś "prawa łańcucha pokarmowego" w naturze, wiem o istnieniu samego łańcucha - ale prawa? Proszę o przybliżenie koncepcji.
Mówiłeś o optymalizacji, czyli kontrolowaniu czegoś tam. Jeśli za przykład weźmiemy kontrolę populacji danego gatunku to w efekcie wyginie przez sztuczne jej zmniejszanie. Kapitaliści natomiast, dla swojego własnego bogactwa rozmnażają go dla zysku, w efekcie zyskują na tym wszyscy - gatunek (np. rośliny bo człowiek może je wynieść na inne planety) i klient.
Obecnie mamy największe wymieranie gatunków od czasu kredy. Tak tylko mówię.
wut? Poziom abstrakcji dla mnie przestał być powoli pojmowalny, oddolnie zawsze tworzy się kapitalizm.. to "kapitaliści panują nad rynkiem" jeśli o to chodzi. Tylko komuchy mówią o tworzeniu jakiś pojebanych organizacji, o czym już było w tym wątku.
Kapitalizm nie powstał oddolnie, i nie może być stworzony oddolnie, skoro jego podstawą było m.in. wywłaszczenie ziemi chłopów i uczynienie z nich jedynie najemców ziemi należącej do klasy rządzącej. Podobna relacja zachodziła w początkach kapitalizmu między burżuazją a proletariatem - zachowywanie przez burżuazję środków produkcji może być utrzymane wyłącznie państwowym, odgórnym aparatem represji. Komuniści wywodzący się z kręgów bolszewickich, leninowskich, nie rozwiązali tego problemu - zachowali wyzysk i stworzyli tylko klasę czerwonej biurokracji zarządzającej, która zamiast zajmować się racjonalnym planowaniem, wolała poświęcać energię intelektualną na tworzenie irracjonalnej ideologii uzasadniającej jej władzę. Podobnie wygląda sprawa z religiami państwowymi. Dlatego racjonalnym wnioskiem z doświadczeń państw dawnego socjalizmu państwowego musi być rezygnacja z istnienia takiej klasy biurokratów / zarządców - nie prowadzą oni do niczego poza patologią i nadużyciami władzy. To więc mam na myśli, gdy mówię o gospodarce planowanej oddolnie: https://en.wikipedia.org/wiki/Decentralized_planning_(economics)
 
Ostatnia edycja:
A

Antoni Wiech

Guest
W ogóle zauważyliście, że ruch lewicowy ma jakąś obsesję związaną z pracą? Jakby świat składał się z dymiących fabryk. Pewnie to pozostałość po 19 wieku, ale to mnie od strony psychologicznej zastanawia. Jest w tym jakiś determinizm jakby ludzie byli skazani już do końca świata na pracę, najlepiej fizyczną. I żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał, ja nie neguję wartości pracy i dążeń ludzkich. Nic mi do tego, jednak cywilizacja dąży do tego aby tej pracy było mniej, a nie więcej. A konkretnie do tego żeby przy sukcesywnym zmniejszaniu wysiłku osiągnąć te same cele albo i większe. Dlatego mnie to zawsze trochę dziwi jak starsze pokolenie mówi, że oni mieli pracę i że młodzi powinni mieć pracę itp. Ja rozumiem, że oni w większości myślą na zasadzie tu i teraz, czyli jest praca jest możliwość egzystowania. Jednak mam wrażenie, że traktują to jako wartość samą w sobie. A przecież docelowo nie chodzi żeby ludzie mieli pracę, ale żeby mieli środki do życia, a to nie to samo! Nie wiem czy jasno się wyraziłem...
 
OP
OP
solnedgang

solnedgang

Member
180
120
Dam Ci przykład: Szpularki w Żyrardowie w 19 wieku zarabiały około 50 kopiejek/dzień. Ponad kilo mięsa (gdzieś tak 1,2 kg, bo funt, czyli koło 0,4 kg mięsa kosztował 10 kopiejek) kosztowało wtedy około 30 kopiejek. Czyli za dniówkę mogły kupić około 2 kilo mięsa wieprzowego. Tyle, że one pracowały po kilkanaście godzin. Przyjmując, że było to 12h, zarabiały ponad 4 kopiejki na godzinę. Czyli w skrócie za 7,5 godziny roboty miały 1,2 kg mięsa. Teraz, w Polsce za godzinę pracy zwykły robotnik bez kwalifikacji (zarabiający koło dychy na rękę za godzinę) może kupić około pół kilo mięsa (licząc ceny mięsa wieprzowego od 15-20 zeta za kg), czyli za 2h kilo. Czyli w skrócie jego siła nabywcza mięsa jest jakieś 3,75 raza większa niż robotnika z 19 wieku w Polsce. Co i tak jest kurwa dramatem, i za to komuchy powinni zostać wbici na pal z przybitą ceną za schab bez kości. Człowiek poleciał w kosmos a przez tych skurwysynów mięsna siła nabywcza przez ponad 100 lat nie wzrosła w Polsce nawet 4 razy.
Mamy inne wnioski przyczynowo skutkowe. Zwróć uwagę na kilka rzeczy:
1) od XIX do XX wieku nastąpił ogólny wzrost gospodarczy, poprawiła się automatyzacja produkcji i technologia,
2) XX wiek to intensywna działalność organizacji walki klas, takich jak związki zawodowe,
3) w międzyczasie państwa Europy stały się mocno socjalistyczne i zajęły się wdrażaniem takich wynalazków, jak np. prawo pracy,
4) intensywny wyzysk został przeniesiony do państw pozaeuropejskich, gdzie wygląda tak samo,
5) po drodze wydarzyły się rzeczy takie jak Wielki Kryzys, I i II Wojna Światowa, itp.
W takim razie, to, że siła nabywcza w Polsce wzrosła, zostało też okupione dużym wzrostem nierówności, a więc też wyzysku. Najprościej mówiąc, gdyby nie socjalizm, to dużo większa część wypracowanego przez ten czas w Polsce zysku trafiłaby do burżuazji, nie wyrównując struktury społecznej. Stosowanie więc banalnego uproszczenia, że siła nabywcza wzrosła zbyt wolno przez komunistów, jest dość karkołomne. Zgodziłabym się co najwyżej, że wzrosła za wolno przez złe planowanie.
Nie mniej, jest to więcej, a idąc tropem Twojej teorii zarobki przy nieustannej żądzy maksymalizacji zysku powinny stać w miejscu, a nawet spadać! Bo twierdzisz, że wyzysk rośnie.
Tylko przy założeniu, że całość gospodarki jest układem termodynamicznie izolowanym, tj. nie jest do niego dostarczana energia. Tymczasem jest dostarczana energia ze Słońca i wydobywanych paliw kopalnych - logicznym jest więc, że entropia spada, a więc zbilansowana siła nabywcza ogólnie, całej ludzkości, musi rosnąć - cała kwestia rozbija się o podział tego zysku.
Dodatkowo Twoja teoria przeczy też skrajnie temu jakie zarobki są w UK i gdzie Polacy spierdalają. Tam zarobki najniższe oscylują w granicach 6-8 funtów za godzinę pracy. W UK kilo wieprzowego mięsa kosztuje koło 5 funtów. Czyli już dla uproszczenia, za godzinę roboty można kupić ponad kilo mięsa, czyli 2x więcej niż w Polsce.
Polacy spierdalający do bardziej socjalistycznej gospodarki z bardziej kapitalistycznej mają dowodzić wyższości kapitalizmu? Swoją drogą gospodarka UK została zbudowana na niewolnictwie.
 
Do góry Bottom