P
Pseudonick
Guest
Jak człowiek coś tworzy np. utwór lub książkę to ma moralne prawo decydować jak to będzie wykorzystane i tyle. Pisanie o tym że wysłałem cumplom nie oryginał książki tylko kopię (gdy clue książki jest jej treść a nie okładka) jest brednią. Podpieranie się statystykami według których piraci więcej kupują? Bitch please! Jak mają kupować skoro piracą? XD Statystyką to można udowodnić wyższość socjalizmu nad kapitalizmem ale sami wiecie że to dyskwalifikuje taką statystykę a tutaj? Liczba nie kłamie, nawet zmanipulowana XD Wrzucam do internetu kopię utworu a nie oryginał czy co tam więc jestem czysty, WTF? Zresztą jałowa dyskusja bo nawet jak z kodeksu karnego te zapisy znikną to każdy twórca zamieszczając pracę w necie i innych źródłach będzie zamieszczać informację że korzystanie dozwolone tylko gdy nie zamierza się kopiować pod groźbą kary np. milion euro.