solnedgang
Member
- 180
- 120
Cała ich "praca" polega za zarządzaniu swoim majątkiem.Skąd przekonanie, że kapitaliści nie pracują?
Cała ich "praca" polega za zarządzaniu swoim majątkiem.Skąd przekonanie, że kapitaliści nie pracują?
Zauważyłam pewne nieporozumienie. Nie ma czegoś takiego jak "ruch lewicowy", lewica to jest bardzo ogólne określenie na poglądy polityczne zmierzające do zmiany obecnych stosunków władzy i posiadania na bardziej egalitarne.W ogóle zauważyliście, że ruch lewicowy ma jakąś obsesję związaną z pracą? Jakby świat składał się z dymiących fabryk.
Jedno proste pytanie - skąd się biorą przedmioty, jak myślisz?Jest w tym jakiś determinizm jakby ludzie byli skazani już do końca świata na pracę, najlepiej fizyczną.
Mówisz o automatyzacji? Przykład automatyzacji dokładnie pokazuje absurdy kapitalizmu i jego nieludzkość. Mogłaby zostać wykorzystana tak, aby uczynić pracę bardziej humanitarną, jest jednak wykorzystywana tak, aby jeszcze bardziej pracę od ludzi alienować. Współczesne kapitalistyczne zakłady produkcyjne to rzeczywistość wyjęta z "Roku 1984" Orwella, w której wszędzie są kamery, każdy na każdego donosi, a wszystkie twoje zadania są dokładnie zaplanowane, tak, żebyś był trybikiem w maszynie - toteż, przecież jesteś tam traktowany tylko jako zasób, służący do obsługi maszyn.Nic mi do tego, jednak cywilizacja dąży do tego aby tej pracy było mniej, a nie więcej
Zawsze sprowadza się to do jednego: kto to wszystko wyprodukuje.Jednak mam wrażenie, że traktują to jako wartość samą w sobie. A przecież docelowo nie chodzi żeby ludzie mieli pracę, ale żeby mieli środki do życia, a to nie to samo!
Przykro mi, że tak nas, klasę pracującą, nazywają.Bycie roszczeniową kurwą. Leniwą, zazdrosną, roszczeniową kurwą, która wszystko chciałaby mieć za friko.
No i co z tego? Wg Twojej teorii to nic nie zmienia, bo kapitaliści mają dążyć tak czy inaczej do wyzysku. Automatyzacja i rozwój technologii nic tu nie zmienia.Mamy inne wnioski przyczynowo skutkowe. Zwróć uwagę na kilka rzeczy:
1) od XIX do XX wieku nastąpił ogólny wzrost gospodarczy, poprawiła się automatyzacja produkcji i technologia,
To weź idź do firmy (np. call center) i powiedź im żeby Ci na umowie-zlecenie dali nie 12 brutto za godzinę tylko 24 np. bo związki zawodowe i walka klas. Powodzenia. Nie mówiąc o tym, że na umowie zlecenie nie podchodzisz pod prawo pracy.2) XX wiek to intensywna działalność organizacji walki klas, takich jak związki zawodowe,
Ukrainki w Polsce sprzątają za około 20 zł/h do ręki na czarno. W ten sposób są w stanie przeskoczyć finansowo przeciętnego magazyniera czy prostego klikacza w tabelkach w jakiejś firmie na kompie nawet ze dwa razy. I to wszystko jeszcze bez podatku.3) w międzyczasie państwa Europy stały się mocno socjalistyczne i zajęły się wdrażaniem takich wynalazków, jak np. prawo pracy,
Nawet przyjmując takie założenie to nie jest cała produkcja europejska! Chiny oraz Indie to potężni partnerzy UE, ale to nie jest ciągle dominująca pozycja. Poza tym Chiny i Indie też importują z UE, to jak to jest, UE ich wyzyskuje i jednocześnie im sprzedaje? Nie powinno ich na to stać, tylko powinni zapierdalać za grosze. Na marginesie Polska w 2015 roku zanotowała przewagę eksportu nad importem. Idąc tropem Twojego myślenia powinna tylko importować tanie towary zza granicy. Absurd goni absurd.4) intensywny wyzysk został przeniesiony do państw pozaeuropejskich, gdzie wygląda tak samo,
Jaja sobie robisz? Co ma piernik do wiatraka? I jeśli już to raczej przykład na to, że dynamika pensji powinna iść w dół po rozpierdolu wojennym. Co pewnie miało wpływ, ale właśnie na obniżenie a nie podwyższenie pensji!5) po drodze wydarzyły się rzeczy takie jak Wielki Kryzys, I i II Wojna Światowa, itp.
Jakie karkołomne, w ogóle widzę, że nie znasz faktów. Dysproporcje między żelazną kurtyną a zachodem były takie, że jak mój stary w 87 roku wyjechał do Szwecji zbierać jagody na miesiąc to jak obliczył musiałby w Polsce pracować kilka lat żeby zarobić. Ludzie wyjeżdżali do USA pracować parę miechów i zarobionego hajsu kupowali mieszkania w Polsce. I o jakim wyrównaniu Ty mówisz, że wszyscy byli biedni i dzieciaki się zabijały o marsa z RFN, bo takiej czekoladki nie znały? To jest moja autentyczna historia jaką opisywałem na forum. Dokładnie z CAŁEJ kolonii przychodziły dzieciaki żebrać o marsa, bo jeden typ miał matkę co była w RFN i mu przywiozła. Pierdolony plecak, który siostra przywiozła mi z Niemiec, bo zaprosiła ich szkoła z RFN na koncert (siostra grała w orkiestrze szkolnej) to była zazdrość dzieciaków, bo one znały tylko chujowe ciężkie kwadratowe tornistry.W takim razie, to, że siła nabywcza w Polsce wzrosła, zostało też okupione dużym wzrostem nierówności, a więc też wyzysku. Najprościej mówiąc, gdyby nie socjalizm, to dużo większa część wypracowanego przez ten czas w Polsce zysku trafiłaby do burżuazji, nie wyrównując struktury społecznej. Stosowanie więc banalnego uproszczenia, że siła nabywcza wzrosła zbyt wolno przez komunistów, jest dość karkołomne. Zgodziłabym się co najwyżej, że wzrosła za wolno przez złe planowanie.
Sorry, ale o czym Ty w ogóle pierdolisz? Że dlatego że świeci słońce i są paliwa kopalne to dlatego rośnie siła nabywcza? Jak żyję nie słyszałem takiej argumentacji to rozpierdoliło kosmos na długo, serio. Porównaj sobie ile słońca jest w UE i np. w Afryce i porównaj ich siłę nabywczą, oni też mają paliwa kopalne. Nie no, jebłem.Tylko przy założeniu, że całość gospodarki jest układem termodynamicznie izolowanym, tj. nie jest do niego dostarczana energia. Tymczasem jest dostarczana energia ze Słońca i wydobywanych paliw kopalnych - logicznym jest więc, że entropia spada, a więc zbilansowana siła nabywcza ogólnie, całej ludzkości, musi rosnąć - cała kwestia rozbija się o podział tego zysku.
Tak się składa, że byłem w UK. I tak mają lepsze benefity, ale Polacy tam głównie ciężko zapierdalają. I to nie jest tak, że sobie lądujesz na lotnisku w Liverpoolu i Ci Pan daje bony na żywność, a na ulicy rozrzucają za free banany. Żeby aplikować o benefity musisz spełniać różne wymogi, jak np. ilość dzieci itp. I tam interwencjonizm jest dużo mniejszy niż w Polsce! Jest to dużo bardziej kapitalistyczne państwo niż Polska. Tam np. zarabiałem jakieś 3 funty więcej od minimalnej pensji na godzinę i nie musiałem wypełniać pierdolonego PITa, składać absolutnie żadnego zeznania podatkowego, co w Polsce muszę już od jakiś śmiesznych zarobków. A pracowałem tam rok z dużym hakiem. Pół idiota może założyć tam mały biznes co się z resztą dzieje. Fajki przemycane możesz kupić spod lady w sklepie typu "Żabka" i policja ma na to wyjebane. Zioło, które Polacy wraz z Angolami wypalają w ilościach hurtowych zamawiasz od dilera NA TELEFON. Podjeżdża, trąbi, pyta "how many bags mate?" i wręcza Ci wybraną ilość paczuszek. Z pracy, jeśli pracujesz dla agencji możesz zostać wypierdolony nie z dnia na dzień, ale z minuty na minutę. Co się z resztą działo! Spierdoliłeś coś, zostałeś wzywany do tzw. ops roomu i jak się nie potrafiłeś wytłumaczyć to musiałeś opuścić zakład OD RAZU.Polacy spierdalający do bardziej socjalistycznej gospodarki z bardziej kapitalistycznej mają dowodzić wyższości kapitalizmu? Swoją drogą gospodarka UK została zbudowana na niewolnictwie.
Etatyzm jest antytezą wolnego rynku, a nie kapitalizmu.ale zrozumienie że etatyzm nie jest antytezą kapitalizmu, tylko jego naturalną konsekwencją logiczną,
Ja nie cenię ich za to, że zawsze tam gdzie jest wolność gospodarcza, to one dominują i wytwarzają najwięcej bogactwa.Jak wspomniałam, skoro cenicie małe firmy,
Jeśli spółdzielnie istnieją sobie na wolnym rynku, to niech sobie istnieją. Niestety zawsze tam, gdzie dominowały odbywało się to pod przymusem.to jakiż jest argument, przemawiający za prywatnymi firmami nad własnością spółdzielczą?
Przyczyną jego był właśnie socjalizm, wprowadzany przez tego złodzieja i skurwysyna Dellano Roosevelta.5) po drodze wydarzyły się rzeczy takie jak Wielki Kryzys,
Tak.Polacy spierdalający do bardziej socjalistycznej gospodarki z bardziej kapitalistycznej mają dowodzić wyższości kapitalizmu?
Procentowo w znacznie mniejszym stopniu niż gospodarka PRL-u, Związku Sowieckiego i Kuby Fidela Castro.Swoją drogą gospodarka UK została zbudowana na niewolnictwie.
To jedź sobie np. do Chin i zobacz jak właściciele dużych firm zapierdalają. W zdecydowanej większości zostali tym kim zostali, bo ciężko zapierdalali, bo byli pomysłowi, bo potrafili przewidywać. Oni to osiągnęli dzięki pozytywnym cechom.Cała ich "praca" polega za zarządzaniu swoim majątkiem.
Koparki? Prowizje od wpłat z powodu ograniczeń pojedynczego bloku? Crackerzy warezowi dają do świeżej instalki XP botnety z koparką... na pewno wiesz czym jest BTC w ogóle?nie istnieje żadna gospodarka wytwarzająca cokolwiek która byłaby oparta o BTC. W przypadku gdyby oprzeć jakiś system gospodarczy o BTC efekt byłby taki sam jak z każdą inną deflacją.
Prawo naturalne - https://pl.wikibooks.org/wiki/Libertarianizm/Trzy_filary#IV_aksjomatNie wiem o czym rozmawiamy, o naturze, czy o gospodarce. Poza tym pierwsze słyszę o istnieniu jakiegoś "prawa łańcucha pokarmowego" w naturze, wiem o istnieniu samego łańcucha - ale prawa? Proszę o przybliżenie koncepcji.
Zgadnij czemu No bo na pewno nie dzięki państwu, które nakazało chłopom (i to dość niedawno, chyba rok temu w rzeczypojebanej pisali o tym w polityce) ubój świń i innej trzody chlewnej bo uroili sobie jakiegoś wirusa. Tak jak w USA gdzie dokładnie z tego samego powodu chcieli zajebać komuś farmę (mam na myśli tą, którą ludzie ze SWAT się wycofali) no ale państwo było silniejsze i go zaarestowali skurwysyny złodziejskie.Obecnie mamy największe wymieranie gatunków od czasu kredy. Tak tylko mówię.
O żadnym wywłaszczaniu nie może być mowy skoro kapitalizm opiera się o silną własność prywatną...Kapitalizm nie powstał oddolnie, i nie może być stworzony oddolnie, skoro jego podstawą było m.in. wywłaszczenie ziemi chłopów i uczynienie z nich jedynie najemców ziemi należącej do klasy rządzącej
Bo to leniwe kurwy, które tylko szukają wymówek by nie iść do pracy niczym ferdek?A potem jakiś polityk wymaga z dupy wziętej kwoty którą kapitalista ma mu dostarczać co miesiąc...? A kapitalista nie bierze jej z powietrza, tylko od inwestycji która jest zawsze obarczona ryzykiem że się nie sprzeda i od pracowników. To właśnie takim działaniom mamy bezrobocie w chuj.zachowywanie przez burżuazję środków produkcji może być utrzymane wyłącznie państwowym, odgórnym aparatem represji.
W ogóle zauważyliście, że ruch lewicowy ma jakąś obsesję związaną z pracą? Jakby świat składał się z dymiących fabryk.
Już dałem cytat suworowa i raczej powinieneś wiedzieć co my sądzimy o tym "podziale".Tylko przy założeniu, że całość gospodarki jest układem termodynamicznie izolowanym, tj. nie jest do niego dostarczana energia. Tymczasem jest dostarczana energia ze Słońca i wydobywanych paliw kopalnych - logicznym jest więc, że entropia spada, a więc zbilansowana siła nabywcza ogólnie, całej ludzkości, musi rosnąć - cała kwestia rozbija się o podział tego zysku.
Już ci pisałem że takie hasła jak "wyzysk" i "nierówność" siedzą tylko w twojej głowie. Równości nigdy nie było i nie będzie, bo jest to niezgodne z naturą. A co jest niezgodne z naturą, zawsze wyginie - patrz pod hasłem "mysi raj" w google. Tylko nie pociągaj w tym celu innych za sobą, okej?W takim razie, to, że siła nabywcza w Polsce wzrosła, zostało też okupione dużym wzrostem nierówności, a więc też wyzysku. Najprościej mówiąc, gdyby nie socjalizm, to dużo większa część wypracowanego przez ten czas w Polsce zysku trafiłaby do burżuazji, nie wyrównując struktury społecznej. Stosowanie więc banalnego uproszczenia, że siła nabywcza wzrosła zbyt wolno przez komunistów, jest dość karkołomne. Zgodziłabym się co najwyżej, że wzrosła za wolno przez złe planowanie.
...i pilnowaniu żeby nikt czegoś nie ukradł przez takich złodziei jak tyCała ich "praca" polega za zarządzaniu swoim majątkiem.
Dzisiejsza lewica nie ma związku już z czymkolwiek, tutaj zgoda.Zauważyłam pewne nieporozumienie. Nie ma czegoś takiego jak "ruch lewicowy", lewica to jest bardzo ogólne określenie na poglądy polityczne zmierzające do zmiany obecnych stosunków władzy i posiadania na bardziej egalitarne.
Z pracy fizycznej jak i umysłowej?Jedno proste pytanie - skąd się biorą przedmioty, jak myślisz?
Zgadnij czemu? No bo na pewno nie państwo, które dzierży władzę na zasadzie "dziel i rządź"Mówisz o automatyzacji? Przykład automatyzacji dokładnie pokazuje absurdy kapitalizmu i jego nieludzkość. Mogłaby zostać wykorzystana tak, aby uczynić pracę bardziej humanitarną, jest jednak wykorzystywana tak, aby jeszcze bardziej pracę od ludzi alienować.
Gdyby nie byłoby państwa, nie byłoby na kogo donosić. Chyba że na swojego ubezpieczyla.Współczesne kapitalistyczne zakłady produkcyjne to rzeczywistość wyjęta z "Roku 1984" Orwella, w której wszędzie są kamery, każdy na każdego donosi, a wszystkie twoje zadania są dokładnie zaplanowane, tak, żebyś był trybikiem w maszynie - toteż, przecież jesteś tam traktowany tylko jako zasób, służący do obsługi maszyn
Zgadzam się całkowicie. Państwo w końcu niczego nie produkuje!Zawsze sprowadza się to do jednego: kto to wszystko wyprodukuje.
bo wspólnota, która jak na ironię, powoduje alienację (znów odsyłam do mysiego raju). Komuszy raj spowodował wręcz załamanie się systemu społecznego. No ale oni chcą w końcu ochronić choć jedno dziecko!Nie kumam też, czemu praca u kapitalisty niby alienuje, a praca dla państwa w socjalizmie niby już nie.
Koncepcja się nie zmienia, tylko technologia się zmienia. Jaki konserwatyzm?W żadnym miejscu nie popierałam neoluddyzmu, więcej, idealizacja przeszłości w której nie było robotyzacji, komputeryzacji, technologii, jest cechą świadczącą o konserwatywnym w swojej naturze sentymencie.
o kurwa hehe jak ja zapierdalam i odkładam pieniądze na kiedyś tam to jest to wyzysk, trza mi zabrać!!!!- konstytuuje wyzysk, polegający na akumulacji kapitału w rękach ludzi, którzy nie pracują, oraz pozbawiania go tych, którzy pracują, a poprzez konkurencję rynkową prowadzi do alienacji pracy,
duża fabryka produkuje dużo, duża elektrownia produkuje dużo prądu, duże przedsiębiorstwo zarabia dużo kasy i inwestuje dalej...- prowadzi do nieoptymalnej alokacji zasobów, polegającej na przydzielaniu największej części nowych zasobów do tych podmiotów, które już mają najwięcej,
lepiej wyjebać i zmarnować kase rezygnując z rozwoju...- prowadzi też to nieracjonalnego wykorzystania nieoptymalnie przyznanych zasobów, ponieważ głównym kryterium jest zapewnienie ciągłego bogacenia,
kolektywizacja w patologiczny sposób to wprowadzili komuniści, bo kradli... a nie ma nic złego jak założone przez prywatną osobe przedsiebiorstwo generuje kapitał który jak kumulowany...- ponadto, system kapitalistyczny prowadzi do kolektywizacji kapitału w sposób patologiczny, i do rodzenia się szkodliwych zjawisk społecznych przyjmujących formy etatystycznego totalitaryzmu.
czyli jak znajde fajny kamyk i bedzie mój to wtedy powstanie państwo? nieźle ćpacie na tym waszym skłocieGeneza państwa tkwi w prywatnej własności,
ale to nie wina dobrowolnych umów ino wina państwanatomiast pełna swoboda umów w systemie państwowym jest niemożliwa, i wszelkie umowy zawierane w kontekście istnienia państwa, zawierają niedobrowolne pośrednictwo państwa w zapewnieniu ich przestrzegania.
i nadal nie jest to wina wolnych umów tylko państwa...Nawet, jeżeli założymy, że umowy obowiązują dosłownie, i w całości, bez odwoływania się do żadnych ustanowionych przez państwo zewnętrznych dokumentów - państwa bowiem posiadają wciąż kontrolę nad prawem i aparatem represji w postaci Policji i wojska.
władza kolektywu nad jednostkami to nie anarchia i jeśli jakiś anarchista jest anarchistą i jest konsekwentny to jest za dobrowolnymi umowami a nie dyktaturą kolektywuOgólnie, tak jest, ale zrozumienie że etatyzm nie jest antytezą kapitalizmu, tylko jego naturalną konsekwencją logiczną, doprowadzić musi każdego konsekwentnego anarchistę do bezpaństwowego socjalizmu.
kapitalista ma pieniądze wygenerowane przez przedsiębiorstwo które założył i którym zarządza, na które wydał pieniądze które kiedyś zarobione zostąły ciężką pracą przeważnie...Kapitalista ma pieniądze z mojej pracy, nie z mojego portfela.
ja tam preferuje wolnościowe rozwiązania, jak działa komunizm to już widziałem...Np. gospodarka planowana oddolnie, albo mutualizm.
dzieki kapitalistom którzy inwestowali swoje pieniądze w rozwój...od XIX do XX wieku nastąpił ogólny wzrost gospodarczy, poprawiła się automatyzacja produkcji i technologia
i to jest praca... każda czynność której efektem bedzie wygenerowanie korzyści bez łamania napu dla pracującego to pracaCała ich "praca" polega za zarządzaniu swoim majątkiem.
produkują je przedsiębiorstwa założone przez kapitalistów... komuniści by produkowali jedynie jakieś przestarzałe gówno ponieważ zamiast inwestować kapitał w to co sie sprzedaje i prosperuje wpakowali by w niewydajnei gałęzie gospodarki by było po równo...Jedno proste pytanie - skąd się biorą przedmioty, jak myślisz?
przedsiębiorstwa założone przez kapitalistów, którzy wpierw zapierdalali odłożyli kase zainwestowali tak by na starośc nie musieli być uzależnieni od innych jak juz nei bedom mieli siły pracować, przy okazji generując miejsca pracy by młodzi mogli sie dorobić kapitału...Zawsze sprowadza się to do jednego: kto to wszystko wyprodukuje.
za to jesteś zwolenniczką okradania innych z ich własnościPisałam kilkukrotnie, że jestem zwolenniczką systemu bezpaństwowego, co jak widać zostało całkowicie zignorowane.
wątpie by komuniści pracowali, roszczeniowego pierdololo i okradanie innych to nie pracaPrzykro mi, że tak nas, klasę pracującą, nazywają.
Nie jest tak, ponieważ wyzysk, jak sama nazwa wskazuje jest pozbawianiem zysku. Pracujesz, i pokaźną część zysku z tego co wypracujesz, musisz oddać tym na górze. Ale tak czy inaczej coś wypracowujesz, więc bilans i tak wychodzi na plus.Wg Twojej teorii to nic nie zmienia, bo kapitaliści mają dążyć tak czy inaczej do wyzysku. Automatyzacja i rozwój technologii nic tu nie zmienia.
Mówimy o 3 niezależnych zjawiskach: alienacja, wyzysk, niskie pensje. I należy je rozważać osobno. Wzrost produkcji nastąpił dzięki automatyzacji, ale została ona wykorzystana nie tak, żeby poprawić warunki pracy pracownikom, a żeby zwiększyć tylko wydajność. Jak już raz napisałam - jest mnóstwo systemów automatycznego nadzorowania robotników w fabrykach.Poza tym, sorry, ale pierdolisz o automatyzacji, że to alienuje ludzi od pracy [co to kurwa w ogóle znaczy???] i ogólnie zuoo, a później piszesz, że dzięki temu nastąpił wzrost gospodarczy, czyli wzrost pensji.
To że w Polsce jest taka patologia, nie oznacza, że było tak zawsze, i że jest to stan porządany. Poza tym nie znasz prawa - o stosunku pracy nie świadczy forma umowy, a fakt wykonywania dla kogoś pracy. To że pracownicy call center są bezprawnie wykorzystywani bo panujący krajem traktują ich jak zasób który nie powinien mieć żadnych praw, jest zupełnie inną kwestią.To weź idź do firmy (np. call center) i powiedź im żeby Ci na umowie-zlecenie dali nie 12 brutto za godzinę tylko 24 np. bo związki zawodowe i walka klas. Powodzenia. Nie mówiąc o tym, że na umowie zlecenie nie podchodzisz pod prawo pracy.
To, że zarabiają, wynika z nieopodatkowania, nie z tego, że nie chroni ich prawo pracy. Akurat zajebista zabawa przy pracy na czarno kończy się, gdy zdarzy ci się wypadek przy pracy, albo ktoś cię molestuje lub w inny sposób znęca się nad tobą psychicznie.Ukrainki w Polsce sprzątają za około 20 zł/h do ręki na czarno. W ten sposób są w stanie przeskoczyć finansowo przeciętnego magazyniera czy prostego klikacza w tabelkach w jakiejś firmie na kompie nawet ze dwa razy. I to wszystko jeszcze bez podatku.
Kolejny raz argumentujesz wysokością wypłaty, żeby forsować tezę o dobrych warunkach pracy - a to nie jest logiczne. Prostytutki też zarabiają dużo, lecz warunki ich pracy zwykle są tragiczne, i dzieje się tak właśnie przez brak prawnego uregulowania.Chcesz mi powiedzieć, że to wynik prawa pracy pod które nie podchodzą?
True, Polska stara się konkurować z Indiami i Chinami na tanią siłę roboczą, i faktycznie przez ostanie lata po trasformacji ustrojowej daje się zuaważyć wzrost wyzysku i złego traktowania pracowników. Alienacja pracy pozostaje taka sama bo socjalizm etatystyczny nie rozwiązał problemu.Na marginesie Polska w 2015 roku zanotowała przewagę eksportu nad importem. Idąc tropem Twojego myślenia powinna tylko importować tanie towary zza granicy. Absurd goni absurd.
Twoja argumentacja dotyczyła tego, że siła nabywcza w Polsce w porównaniu do przedwojnia wzrosła za słabo. Tak więc zniszczenie polskiego przemysłu przez parę Hitler & Stalin na pewno się do tego przyczyniło, bardziej, niż działalność związków zawodowych, nie sądzisz?Jaja sobie robisz? Co ma piernik do wiatraka? I jeśli już to raczej przykład na to, że dynamika pensji powinna iść w dół po rozpierdolu wojennym. Co pewnie miało wpływ, ale właśnie na obniżenie a nie podwyższenie pensji!
Szwecja - kraj w którym rządziła socjaldemokracja inspirowana myślą marskistowską i keyensistowską ekonomią, w której związki zawodowe były zawsze silne, w porównaniu do zamordystycznego socjalizmu w wydaniu PRL w którym wolnych związków zawodowych nie było. Dobre porównanie - dzięki temu możesz nabrać lepszego wyobrażenia o jakim socjalizmie mówię, gdy piszę, że jestem zwolenniczką socjalizmu libertariańskiego.Dysproporcje między żelazną kurtyną a zachodem były takie, że jak mój stary w 87 roku wyjechał do Szwecji zbierać jagody na miesiąc to jak obliczył musiałby w Polsce pracować kilka lat żeby zarobić. Ludzie wyjeżdżali do USA pracować parę miechów i zarobionego hajsu kupowali mieszkania w Polsce. I o jakim wyrównaniu Ty mówisz, że wszyscy byli biedni i dzieciaki się zabijały o marsa z RFN, bo takiej czekoladki nie znały?
Ależ, nie wątpię. Więcej: o to dokładnie mi chodzi. Zarządzanie państwem tak samo jak jednym dużym kapitalistycznym przedsiębiorstwem nie może prowadzić do niczego dobrego. Lenin stosuje całkowicie błędne metody działania: dekret, dyktatorską władzę nadzorcy w fabryce... - zgadnij z kogo to cytat.I burżuazja była, tyle, że czerwona.
Pytanie z fizyki - wymień źródła energii wykorzystywane przez ludzi.Sorry, ale o czym Ty w ogóle pierdolisz? Że dlatego że świeci słońce i są paliwa kopalne to dlatego rośnie siła nabywcza?
Dobrze że wspominasz o Afryce. Kongo powinno teoretycznie być jednym z najbogatszych krajów na ziemi, podobnie jak Jakucja - tyle zysku produkuje tam przemysł wydobywczy. Dlaczego jednak pieniądze nie trafiają do ludu kongijskiego, ani ludu jakuckiego, tylko do kapitalistów? Waszą odpowiedzią jest "zamknij się, kapitaliści ciężko pracowali żeby ich wyzyskiwać, więc na to zasługują". Nie?Porównaj sobie ile słońca jest w UE i np. w Afryce i porównaj ich siłę nabywczą, oni też mają paliwa kopalne. Nie no, jebłem.
Po 1 socjalizm to nie interwencjonizm, poza tym - no właśnie.Tak się składa, że byłem w UK. I tak mają lepsze benefity, ale Polacy tam głównie ciężko zapierdalają. I to nie jest tak, że sobie lądujesz na lotnisku w Liverpoolu i Ci Pan daje bony na żywność, a na ulicy rozrzucają za free banany. Żeby aplikować o benefity musisz spełniać różne wymogi, jak np. ilość dzieci itp. I tam interwencjonizm jest dużo mniejszy niż w Polsce!
W takim razie to, co ty nazywasz kapitalizmem, ja nazywam socjalizmem.Jest to dużo bardziej kapitalistyczne państwo niż Polska.
Brzmi na antyetatyzm - czyli antykapitalizm.Tam np. zarabiałem jakieś 3 funty więcej od minimalnej pensji na godzinę i nie musiałem wypełniać pierdolonego PITa, składać absolutnie żadnego zeznania podatkowego, co w Polsce muszę już od jakiś śmiesznych zarobków.
Na ziemię - skąd?Zejdź na ziemię, serio.
Wniosek jest taki, że system anarchokomunistyczny to system wolnorynkowy. Z wyjątkiem tego, że nie jest rynkowy?Etatyzm jest antytezą wolnego rynku, a nie kapitalizmu.
Przybliż proszę, mówisz o prawdziwych spółdzielniach czy o znacjonalizowanym kapitale w byłych demoludach?Jeśli spółdzielnie istnieją sobie na wolnym rynku, to niech sobie istnieją. Niestety zawsze tam, gdzie dominowały odbywało się to pod przymusem.
Wikipedia mówi: W czasie wielkiego kryzysu zrealizował plan Nowy Ład (New Deal), który polegał głównie na interwencjonizmie państwowym.Przyczyną jego był właśnie socjalizm, wprowadzany przez tego złodzieja i skurwysyna Dellano Roosevelta.
Trudno powiedzieć, niemniej jednak nie należę do fanek ZSRR czy Fidela.Procentowo w znacznie mniejszym stopniu niż gospodarka PRL-u, Związku Sowieckiego i Kuby Fidela Castro.
Nie znam żadnych właścicieli dużych przedsiębiorstw z Chin, z Chin opowiadał mi pewien inżynier, że takiego niewolnictwa robotników, jakie tam panuje, nie widział wcześniej nigdy i nigdzie. Myślę, więc, że nawet jeżeli tamtejsi właściciele zapierdalają, to jest niczym, w porównaniu do tego jak zapierdalają robotnicy, szczególnie gdy się to porówna do zysków jakie z pracy otrzymują.To jedź sobie np. do Chin i zobacz jak właściciele dużych firm zapierdalają. W zdecydowanej większości zostali tym kim zostali, bo ciężko zapierdalali, bo byli pomysłowi, bo potrafili przewidywać. Oni to osiągnęli dzięki pozytywnym cechom.
A nawet jak właściciel firmy "tylko zarządzą swym majątkiem", to w anarchokapitaliźmie będzie musiał ryzykować swym majątkiem, tylko po to by się utrzymać.
To jest gospodarka? Podobno ja mam zejść na ziemię. Ciekawe co się stanie gdy tej 'gospodarce' odetnie prąd kopalnia działająca na węglu i walucie opartej na państwowych obietnicach.Koparki? Prowizje od wpłat z powodu ograniczeń pojedynczego bloku? Crackerzy warezowi dają do świeżej instalki XP botnety z koparką... na pewno wiesz czym jest BTC w ogóle?
Znam tą koncepcję, i zdecydowanie, nie ma ona nic wspólnego z prymitywnym postrzeganiem systemu ewolucji i przenoszenia jej na rynek. Prawo naturalne to koncepcja oparcia prawa na naturalnych potrzebach i pragnieniach człowieka. Piękna koncepcja, szkoda, że wypaczona przez antyludzką ideologię propagowaną w środowiskach prawicowych.
Tak, na pewno: przyczyną wielkiego wymierania holoceńskiego jest państwowy nakaz uboju świń.No bo na pewno nie dzięki państwu, które nakazało chłopom (i to dość niedawno, chyba rok temu w rzeczypojebanej pisali o tym w polityce) ubój świń i innej trzody chlewnej bo uroili sobie jakiegoś wirusa.
O, sancta simplicitas! Kapitalizm opiera się o silną własność prywatną kapitalistów. Lud ma nic nie posiadać, a ich 'własność' się nie liczy - buldożery państw i wielkich korp bez problemu wyburzają domki biedaków, pod budowy stadionów na których zrobią wielkie zyski.O żadnym wywłaszczaniu nie może być mowy skoro kapitalizm opiera się o silną własność prywatną...
Deklaracja bez ugruntowania w faktach. Akurat prawo naturalne zawiera w sobie koncepcję sprawiedliwości i altruizmu - nienaturalne dla ludzi jest akceptowanie wyraźnej niesprawiedliwości, i nie tylko dla nas - dla naszych krewniaków najbliższych, też. Prawo naturalne oznacza, że lepiej czujemy się pomagając, niż wykorzystując. Prawo naturalne oznacza, że każdemu z nas należy się godność, i z prawa naturalnego wynika, że jako iż każdy z naszych organizmów jest z grubsza taki sam, to wszyscy jesteśmy równymi sobie ludźmi.Równości nigdy nie było i nie będzie, bo jest to niezgodne z naturą. A co jest niezgodne z naturą, zawsze wyginie - patrz pod hasłem "mysi raj" w google. Tylko nie pociągaj w tym celu innych za sobą, okej?
buldożery wielkich korp bez problemu wyburzają domki biedaków, pod budowy stadionów na których zrobią wielkie zysku
Jest to zwykły system pieniężny - jeden z wielu na których opiera się gospodarkę, czy polityka pieniężna jest czymś zupełnie innym? Jak by się pojawiłaby inflacja/deflacja to ludzie zaraz się przesiądą na co innego... w ostateczności zostaje barter. Dałem do linka nt. standaryzacji złota, tam jest chyba wszystko wyjaśnione.To jest gospodarka? Podobno ja mam zejść na ziemię. Ciekawe co się stanie gdy tej 'gospodarce' odetnie prąd kopalnia działająca na węglu i walucie opartej na państwowych obietnicach.
Nigdzie nie wspominałem o hołomodorze teraz.. raczej o tym: http://www.fakt.pl/finanse/afrykanski-pomor-swin-wirus-stoi-u-polskich-granic,artykuly,600431.html było o tym w polityce ale nie chce mi się szukać teraz.Tak, na pewno: przyczyną wielkiego wymierania holoceńskiego jest państwowy nakaz uboju świń.
Zgadzam się, na tym opiera się prawo wzajemności, podobnie naturalny instynkt macierzyński.Akurat prawo naturalne zawiera w sobie koncepcję sprawiedliwości i altruizmu - nienaturalne dla ludzi jest akceptowanie wyraźnej niesprawiedliwości, i nie tylko dla nas - dla naszych krewniaków najbliższych, też. Prawo naturalne oznacza, że lepiej czujemy się pomagając, niż wykorzystując. Prawo naturalne oznacza, że każdemu z nas należy się godność, i z prawa naturalnego wynika, że jako iż każdy z naszych organizmów jest z grubsza taki sam, to wszyscy jesteśmy równymi sobie ludźmi.
Nigdy jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, żeby ktoś odkładając pieniądze dorobił się czegokolwiek poważnego.o kurwa hehe jak ja zapierdalam i odkładam pieniądze na kiedyś tam to jest to wyzysk, trza mi zabrać!!!!
Biorąc pod uwagę, że wszystkie duże przedsiębiorstwa kapitalistyczne korzystają z pomysłów wymyślonych przez socjalistycznych ekonomistów, takich jak np. badania operacyjne, teoria decyzji - ciężko obronić takie tezy w obliczu faktów. Np. https://mitpress.mit.edu/books/optimal-control-theory-applications-economics - podręcznik do komunizmu napisany na amerykańskim MIT.wszystko przez to że komuniści nie znają sie na ekonomii a jedyne co umieją to kraść
Ci, których nazywasz komunistami, tak, dla mnie oni jednak nie zasłużyli, żeby się nimi nazywać.kolektywizacja w patologiczny sposób to wprowadzili komuniści, bo kradli..
Nie, tak nazywali ich system bolszewicy, system, który z założeniami komunizmu (tego anarchistycznego, pierwszymi komunistami byli właśnie anarchiści, dopiero potem marksiści przejęli ten termin) nie miał nic wspólnego - co jest bardzo wygodne dla wrogów socjalizmu.a szkodliwe zjawiska społeczne przyjmujące formy etatystycznego totalitaryzmy to jak ulał opis komunizmu
Nigdy nie byłam zwolenniczką dyktatury jakichś 'kolektywów'.władza kolektywu nad jednostkami to nie anarchia i jeśli jakiś anarchista jest anarchistą i jest konsekwentny to jest za dobrowolnymi umowami a nie dyktaturą kolektywu
Nie mogłeś widzieć, bo komunizm to system bezpaństwowy którego nikt jeszcze nie zbudował.jak działa komunizm to już widziałem...
Pytanie, zabawa: jakie przedsiębiorstwa założył Jan Kulczyk?przedsiębiorstwa założone przez kapitalistów
Wręcz przeciwnie - chcę to powstrzymać.za to jesteś zwolenniczką okradania innych z ich własności
8 lat, projektowanie zautomatyzowanych linii produkcyjnych w przemyśle.a tak z ciekawości ile lat już pracujesz i w jakim zawodzie?
Gdyby tylko więcej ludzi zrozumiało, że to nie jest żaden naturalny instynkt macierzyński, tylko właściwa wszystkim ludziom troska o własne dzieci, którą łatwo przenoszą też na troskę o swoich bliskich, troskę o słodko wyglądające zwierzątka ;P i inne, i którą można potraktować jako podstawę naturalistycznej etyki, to świat byłby lepszy. Ale cóż, to już tylko myślenie życzeniowe, dlatego, że rządzi nami system patriarchalny w którym za dużo naturalniejsze, niż troska, uważa się pragnienie posiadania, zniewalania innych ludzi.podobnie naturalny instynkt macierzyński
Mieszkania i samochody na blachary? Co prawda przez to że rząd chce ucisnąć pasa na szyi obywatelom, bo tym zjebom zechciało się wydawać więcej, to wiele jest na kredyt ale nie tylko. Swoją drogą, każdy ma inne piorytetyNigdy jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, żeby ktoś odkładając pieniądze dorobił się czegokolwiek poważnego.
>pomysłów wymyślonych przez socjalistycznych ekonomistów,Biorąc pod uwagę, że wszystkie duże przedsiębiorstwa kapitalistyczne korzystają z pomysłów wymyślonych przez socjalistycznych ekonomistów,
Burżuacja beCi, których nazywasz komunistami, tak, dla mnie oni jednak nie zasłużyli, żeby się nimi nazywać.
ETYKIjako podstawę naturalistycznej etyki, to świat byłby lepszy.
Nie mogłeś widzieć, bo komunizm to system bezpaństwowy którego nikt jeszcze nie zbudował.
Ale jak? Pozbawiając ludzi własności?Wręcz przeciwnie - chcę to powstrzymać.
Cybernetyka ekonomiczna, to zdaje się, pomysł Oskara Langego.>pomysłów wymyślonych przez socjalistycznych ekonomistów,
WTF?
Ale etyka musi być oparta na naturze, żeby mogła działać. Etyka jest koniecznym dodatkiem do prakseologii - bez tego, cóż bowiem, że będziemy wiedzieć jak skutecznie działać, skoro nie będziemy wiedzieć po co?natura to nie etyka, zlituj się kurwa
Oddając ludziom to, czego zostali pozbawieni.Pozbawiając ludzi własności?
to widocznie mało widziałaś... ja zapierdalałem i za odłożoną kase inwestowałem w przedsięwięcia bardziej zaawansowane, np zakup ciężarówki maszyny itdNigdy jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, żeby ktoś odkładając pieniądze dorobił się czegokolwiek poważnego.
komuniści wymyślili auto, maszyne, komputer? pierwsze słyszeBiorąc pod uwagę, że wszystkie duże przedsiębiorstwa kapitalistyczne korzystają z pomysłów wymyślonych przez socjalistycznych ekonomistów
gady gady pierdu pierdu, kogo obchodzi jakieś pierdololo, ja robiłem fuchy, zarabiałem kase i wymyślałem różne rzeczy i nei czytałem żadnych komuszych poradnikówtakich jak np. badania operacyjne, teoria decyzji - ciężko obronić takie tezy w obliczu faktów. Np. https://mitpress.mit.edu/books/optimal-control-theory-applications-economics - podręcznik do komunizmu napisany na amerykańskim MIT.
Poza tym, taka ciekawostka: http://www.uwazamrze.pl/artykul/1096134/cud-ekonomiczny-stalina
to ino twoja opinia, każdy ma prawo ją mieć nieważne jak jest głupiaCi, których nazywasz komunistami, tak, dla mnie oni jednak nie zasłużyli, żeby się nimi nazywać.
anarchista to anarchista, ktoś kto chce kolektywizować czyjeś rzeczy jest złodziejem a nie anarchistąNie, tak nazywali ich system bolszewicy, system, który z założeniami komunizmu (tego anarchistycznego, pierwszymi komunistami byli właśnie anarchiści, dopiero potem marksiści przejęli ten termin) nie miał nic wspólnego - co jest bardzo wygodne dla wrogów socjalizmu.
no to ok, w takim razie rozumiem że jesteś za funkcjonowaniem tych spółdzielni funkcjonujących na opisywanych tu przez ciebie zasadach obok innych systemów i konkurowaniem z nimi na wolnym rynku towarów i usługNigdy nie byłam zwolenniczką dyktatury jakichś 'kolektywów'.
widziałem jak działa kolektwyna gospodarka, to mi wystarczyNie mogłeś widzieć, bo komunizm to system bezpaństwowy którego nikt jeszcze nie zbudował.
nie wiem, nie znam gościa...Pytanie, zabawa: jakie przedsiębiorstwa założył Jan Kulczyk?
no to ok, bo odnosiłem wrażenia że chcesz ukraść komuś jego maszyny...Wręcz przeciwnie - chcę to powstrzymać.
27 lat fuch u kogoś jak i na własny rachunek, więc jestem klasa robotnicza, i nigdy nie uważałem sie za wyzyskiwanego i że coś mi sie więcej należy niż na to co uzgodniłem w dobrowolnej umowie... absolutnie też odrzucam model spółdzielczy ponieważ jest nieefektywny, mam w tym praktyczne doświadczenia... jestem indywidualistą i lubie robić swoje...8 lat, projektowanie zautomatyzowanych linii produkcyjnych w przemyśle.
moje przedsiębiorstwo to moje dziecko i nie dam skrzywdzićwłaściwa wszystkim ludziom troska o własne dzieci
Tak. Spółdzielnia Spożywców "Społem" istniała sobie od połowy 19 wieku i nikomu nie wadziła. Teraz socjaliści z PiS będą ją niszczyć, ustawami o sklepach wielkopowerzchniowych.Przybliż proszę, mówisz o prawdziwych spółdzielniach czy o znacjonalizowanym kapitale w byłych demoludach?
Bez państwowej przemocy socjalizm się nie utrzyma. To jest utopia. Ani na terenach bezpaństwowych w Somalii, ani na terenach plemiennych w Pakistanie, socjalizm nie występuje. Tam każdy sobie rzepkę skrobie, bo tak jest wygodniej i efektywniej. Zresztą nigdy i nigdzie socjalizm wprowadzony dobrowolnie nie występował. Wyjątek stanowili Żydzi, gdzie podobno mieli w historii takie okresy. Było tez pełno nieudanych eksperymentów, które dość szybko padły.Podczas gdy ja mówię o socjalizmie bezpaństwowym
Nie życzę nikomu, by był ofiarą tego idiotycznego pomysłu.Cybernetyka ekonomiczna, to zdaje się, pomysł Oskara Langego.
A kto ich pozbawił i czego?Oddając ludziom to, czego zostali pozbawieni.
Z lektury tego tematu wnioskuję, że są dostarczane przez komunistyczne kolektywy skoro takie kolektywy są wydajniejsze, bo ludzie są w nich szczęśliwi i tańsze, bo nie muszą pracować na zysk kapitalisty.Jedno proste pytanie - skąd się biorą przedmioty, jak myślisz?