K
krystkon.
Guest
Otóż krystykonie nie masz racji, kapitalizm to jest współpraca...
No oczywiście, ze współpraca.
Oparta na hierarchii.
Otóż krystykonie nie masz racji, kapitalizm to jest współpraca...
Niekoniecznie, ale może tak być, a z tego że coś może być nie wynika, że tak musi być...no widzisz kurwa masz teraz wynikanie...
Nie. Kwestionuję, że kapitał to hierarchia. I dawałem Ci już co najmniej trzy przykłady na to. A Tobie jak się skończyły argumenty to jebnąłeś zdanie, które nie było żadnym argumentem (o czym również pisałem). A teraz wyskakujesz mi, że kwestionuję władzę na swojej własności skoro RÓWNIEŻ wyżej niczego takiego nie pisałem (wręcz przeciwnie). Słowem, gościu, albo nie czytasz postów dyskutantów, albo masz ewidentny problem z logiką. Dlatego dalsza dyskusja nie ma sensu. Teraz już naprawdę EOT.Kwestionujesz władzę właścicielską?
Kwestionujesz nadrzędność woli właściciela w przestrzeni jego własności?
No dajże spokój.
Nie byleś nigdy u nikogo w jego firmie czy domu? Naprawdę nie dostrzegasz w tym hierarchii?
Słowem, gościu, albo nie czytasz postów dyskutantów, albo masz ewidentny problem z logiką.
czyli twierdzisz że gdyby w afryce mieli godzinki to było by cacy, tak?Nie zastanawiało cię dlaczego demokracja jest w sprzeczności z kapitalizmem skoro demokracja to system władzy?
Z czym może być w sprzeczności system władzy jeśli nie z alternatywnym systemem władzy?
Jak to mówią, jeśli coś tylko być może to jest na pewno.
Dlatego dalsza dyskusja nie ma sensu. Teraz już naprawdę EOT.
czyli twierdzisz że gdyby w afryce mieli godzinki to było by cacy, tak?
jakiemu krajowi afrykańskiemu proponujesz te strefy?A kto to może wiedzieć?
Mam taką propozycję, zamiast agresywnej walki politycznej i podrzynania sobie wzajemnie gardeł w imię zwycięstwa DOBRA nad ZŁEM proponuję eksperymentalne strefy ekonomiczne.
ale to jest wątek o problemach afryki, masz swój wątek gdzie promujesz swoje fantazje, czemu tam nie piszesz?
większość jest traktowana jako własność państwowa tak samo jak w reszcie świataLudzie tam w końcu robią co sami chcą?
nieNie to postulujesz?
Wielu już myślało, że nie ma nic do stracenia... dopóki władzy w ich kraju nie przejął jakiś kolejny "geniusz" ekonomii. Potem się okazywało, że głód, nędza, strach, choroby i rozpacz mogą jednak osiągnąć jeszcze wyższy level.