kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 727
@up
Fajny ksiądz. Więcej takich.
Fajny ksiądz. Więcej takich.
2.3.115szkielet pistoletu i rewolweru
część pistoletu (2.2.46) i rewolweru (2.2.49) stanowiąca podstawę do montażu części i mechanizmów pistoletu i rewolweru
pistol (revolver) frame (receiver)
Gazeta Szmatławska napisał:Sebastian D. zamordował byłego partnera swojej dziewczyny. Pchnął go nożem prosto w serce potem uciekł i ukrywał się na ogródkach działkowych, gdzie znaleźli go policjanci. Ale wrocławski sąd uniewinnił zabójcę, uznając, że bronił się przed napadem na siebie i swoje mieszkanie przy pl. Muzealnym we Wrocławiu. Prokuratura nie zgadza się z tezą o „obronie koniecznej” i złożyła apelację.
Do tragedii doszło 22 lipca ubiegłego roku. W czerwcu zapadł wyrok uniewinniający. Kilka dni temu wpłynęła apelacja prokuratury. Sąd – odtwarzając przebieg wydarzeń – doszedł do wniosku, że poszło o dziewczynę. Katarzyna P. była konkubiną Stanisława B. Ale odeszła od niego i związała się z Sebastianem. Krytycznego wieczora w ich mieszkaniu była zakrapiana alkoholem impreza. Poza Katarzyną i Sebastianem był jeszcze ich znajomy.
Po południu zadzwonił były partner Katarzyny. Zdaniem sądu odgrażał się, że zabije swoją byłą dziewczynę i jej nowego konkubenta. Oni się wystraszyli, bo Stanisław potrafił być agresywny i „posuwał się do stosowania przemocy”. Rozmowę słyszeć mieli wszyscy uczestnicy imprezy, bo kobieta przełączyła swój telefon w tryb głośnomówiący.
Około 19.00 ktoś się zaczął dobijać do drzwi mieszkania. Katarzyna zobaczyła przez wizjer, że to jej były konkubent z innym mężczyzną. Widać było w ich rękach jakieś przedmioty. Już potem okazało się, że Sebastian B. trzymał tłuczek do mięsa, zakończony ostrzem z jednej strony. Drugi napastnik miał pałkę teleskopową i „pistolet śrutowy na plastikowe naboje”. Sebastian wziął z kuchni nóż z 20 centymetrowym ostrzem i otworzył drzwi.
Stanisław B. uderzył go tłuczkiem w głowę a potem zaczął okładać pięściami, bo tłuczek wypadł mu z ręki. Wtedy Sebastian zaczął bronić się nożem i trafił napastnika w serce. Drugi z mężczyzn najpierw bił pałką teleskopową a potem wyciągnął pistolet, kilka razy wystrzelił i uciekł. Sebastian dostał plastikową kulką w oko. Zawołał swoją dziewczynę i powiedział jej, że chyba zabił i żeby wezwała pomoc. Sam uciekł z mieszkania. Policja szybko go jednak zatrzymała.
Sąd nie miał wątpliwości, że doszło do morderstwa i że sprawcą jest Sebastian D. Uniewinnił go jednak uznając, że mężczyzna bronił się przed „bezprawnym, bezpośrednim zamachem”. Stanisław i drugi mężczyzna dobijali się i kopali w drzwi mieszkania przy pl. Muzealnym Widać było przez wizjer, że mają coś w rękach. Wcześniej wypowiadane były groźby. Dlatego – zdaniem sądu – oskarżony mężczyzna miał prawo uzbroić się w kuchenny nóż, zanim otworzył drzwi.
Co więcej. Wrocławski Sąd Okręgowy przekonuje, że Sebastian D. nie miał obowiązku szukania innego rozwiązania tej sytuacji. Nie musiał uciekać, chować się ani „znosić napaści ograniczającej jego swobodę”. „Prawo nie powinno ustępować przed bezprawiem. Osoba napadnięta ma prawo odpierać zamach wszelkimi dostępnymi środkami, które są konieczne do zmuszenia napastnika do odstąpienia od kontynuowania zamachu” – czytamy w uzasadnieniu wyroku. To cytat z orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie obrony koniecznej.
Wrocławski sąd zwraca też uwagę, że Sebastian D. nie od razu użył noża. Gdy tylko otworzył drzwi, to zapytał o co chodzi. W odpowiedzi dostał w głowę tłuczkiem, zaczął być okładany pięściami oraz pałką teleskopową. Sam uderzył pięścią, a dopiero potem sięgnął po nóż. O tym, ze niebezpieczeństwo było realne przekonały też sąd obrażenia, jakich doznał oskarżony. Postrzał w oko mógł się skończyć ciężkim kalectwem i częściową utratą wzroku. Były też na ciele i na głowie rany od tłuczka, pięści i pałki.
Człowieku nie rozumiesz co powiedział minister to policja ma wprowadzać porządek w państwie, a w narodowym socjalizmie trzeba działać grupowo.Tak umierasz, ale państwo nadal istnieje i możesz dostać przydział na mogiłę. (myślenie komunistów-narodowców PiS)Często można spotkać się z opinią, że w Polsce nie da się bronić, że każda próba samoobrony zostanie uznana za przekroczenie granic i skończy się w odsiadywaniu nastu lat w więzieniu, szczególnie jeżeli napastnik odniesie poważne obrażenia, a nie daj boże, zginie. Niedawno była o tym dyskusja w tym temacie. I co prawda, rzeczywiście różnie w Polsce to wygląda, ale nie zawsze, czego poniżej mamy przykład.
Oczywiście, jak zwykle super rzetelne dziennikarstwo na światowym poziomie.
Przygotował za wczasu nóż (co rzekomo ma być uznane za przekroczenie obrony samo w sobie), pozbawił napastnika życia i został uniwinniony. Ale wiadomo, kalvant wolałby mieć rozlupaną czaszkę tłuczkiem niż spędzić choć dzień w areszcie. Prokuratura wnosi apelacje, także nie do końca wiadomo jak to się skończy, ale póki co nie jest źle.
Zapytam z ciekawości - masz w domu gaśnicę? (nie obowiązkową w samochodzie).
Bzdura, używana w wielu sytuacjach. Kiedyś słyszałem, że prowadzenie działaności gospodarczej nie jest powiązane z wysokością podatków i regulacji, bo jak ktoś chce to sobie poradzi, a jak nie to zawsze będzie szukał problemu.
Co jak ktoś jest zainteresowany czymś za 2500 zł, ale nie chce już płacić zamiast tego 5000 zł, zapisywać się, uczyć się do egzaminów, jeździć itd.?
Albo nawet nie chciałby wydać 2500, a wystarczy mu używany rewolwer czy strzelba za kilkaset zł?
Żeby pokazać w praktyce jak bardzo się mylisz wystarczy spojrzeć na rynek broni roździelnego ładowania. Naprawdę wielu ludzi po nie sięga, pomimo ich pewnej ułomności, właśnie dlatego, że omija się wiele procedur i jest taniej.
@osiabunio Czy możesz mi powiedzieć ilu jest użytkowników tegoż forum? Jestem ciekaw ilu na podstawie różnych zamieszczanych tutaj tematów dotyczących broni zrobiło pozwolenie i coś ma? Lub też jestem ciekaw ilu z użytkowników w ogóle ma?
@kalvatn Łącznie ze mną, osób o których wiem że mają pozwolenie i broń jest na forum 4. Dodatkowo kilka osób ma CP.
@kalvatn Sugerujesz, że ludzie dążą do bankructwa, że porównujesz do wydatku na broń?
Świetny argument, wydaj 5000, bo ludzie tracą całe majątki.
Nie wiem dlaczego uzależniasz możliwość pisania z sensem od posiadania broni. Nawet gdyby to była prawda, ty z pewnością jesteś wyjątkiem od reguły.
Cena i wygoda gra rolę, czasami bardzo ważną. Jasne, część ludzi nie wzięłaby broni nawet za darmo (i nie mówię tu o kwestii darowizny), bo narzędzie mordu, które raz w roku samo zastrzeli jednego z domowników (a przynajmniej tak im się wydaje) ma wartość ujemną dla nich, ale wiele osób zdecydowałoby się chętniej, gdyby było taniej i prościej. Tak trudno przyjąć do wiadomości, że pieniądze i czas to dobro rzadkie, i można je przeznaczyć na wiele sposobów?
Braterstwo zrobiło tu dobrą robotę, bo bez zmiany prawa, zmniejszyło koszty wyrobienia pozwolenia i jego utrzymania (tutaj róznica jest kilkukrotna), a do tego nieźle wszystko tłumaczy, daje wzory, ułatwiając nieco procedury. W innych klubach chcą więcej i robią dodatkowe utrudnienia np. wymagając kilkumiesięcznego stażu po którym dopiero może zostaniesz członkiem jeżeli dwie osoby cię polecą i prezes zatwierdzi. Czytałem o sytuacji, gdzie prezes odrzucił wszystkich chętnych, pomimo rzekomego spełnienia wymogów. A wpisowe wynosiło 400 zł (chociaż nie jestem pewny płaciło się już przy stażu).
A ty i tak powiesz, że to bez znaczenia, bo kto chce to zapisze się do kolejnego klubu, a kto nie, ten za darmo nie weźmie.
Nie wiem ile jest broni, bo oficjalnych danych nie ma, ale ruch w internecie jest, poza tym znam trochę przypadków osobiście.
4 plus ja to razem 5. Liczba wprost przytaczająca swoim ogromem. Nie ma nawet co więcej pisać.