D
Małolato, słodka z ciebie kruszyna,
Co nadal się spódnicy mamy trzyma,
Nie śmiem nawet pytać o twój wiek,
Wystarczy świadomość, żeś tu za kulisami jest,
Jesteś przynętą, a mnie tak spieszno,
Przynęta, skarbie, no chodź
Jeden numerek, skarbie, tego mi potrzeba,
Moja decyzja spadła niczym grom z nieba,
Nawet nie chcę wiedzieć jak cię zwą,
Wystarczy świadomość, że czujesz to co ja,
Przynęto, nie mogę doczekać się,
Przynęto, skarbie, kładź się
Małoletnia, młody towarek
Wisienko, prezentujesz się tak fajowo,
Wywołujesz na plecach dreszcze od góry do dołu,
Nie dbam o nasze odmienne roczniki,
Jestem jak otwarta książka co ma zaznaczone stronice,
Przynęto, ja za stary nie jestem,
Przynęto, skarbie, kładź się
Och nie
Ciągnie mnie do ciebie
jak mnicha do nieba
cygana do skrzypiec
głodnego do chleba
jak pijaka do szklanki
do miodu niedźwiedzia
na oślep na pallicho
ciągnie mnie do ciebie
ciągnie mnie do ciebie
ciągnie mnie do ciebie
ciągnie mnie do ciebie
ciągnie mnie do ciebie
jak wędrowca do drogi
karciarza do kart
na złe i na dobre
i na bógwiejak
i jak wszyscy diabli
i wszyscy anieli
co się w twoich oczach
tak na mnie zawzięli