Muza

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Tak se ostatnio myślałem, który band sprzed lat zyskał, a nie stracił i wyszło mi, że np. Nazareth. Problem z nimi do dziś mam taki, że nie dam rady słuchać ich całych płyt, bo w większości zawierają męczący kichy rock&roll, ale nagrali trochę zajebistości.

Trzy z nich. Najpierw ukoronowanie całkiem solidnej "Hair Of The Dog" - "Please, Don't Judas Me".



Nieco wcześniejszy, "Ballada o H.Brownie" - cover Żydka Dylana. Nagranie surowe, kurewsko emocjonujące, posuwające się do przodu w jednostajnym, transowym rytmie jak tryby narzędzia tortur. Tematem jest jakieś masowe morderstwo, niestety nie znam szczegółów.



I na dokładkę "Love And Lost" z "Rampant".



edit: Słuchając "Love And Lost" (instrumentalnych fragmentów) mam wrażenie, że kolesie wyprzedzili Morcheebę o kilkadziesiąt lat!!
 
Ostatnia edycja:

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 871
12 259
Chodzi dziś to za mną, dla miłośników ambientu:





Zajebista muzyka i zajebisty film, 3 razy go widziałem i za każdym razem coraz lepszy :)
 
P

Przemysław Pintal

Guest


I seek what you took, I promise you'll pay
By hook or by crook, a boy gone astray, I stand

By the sword in my hand
I will conquer the land
I will decimate and decapitate
Those who question the sword, I stand
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Raz na jakiś czas dokopuję się do dziwnego, ale też fascynującego zjawiska w muzyce rockowej. Tym razem padło na "Warleigh Road" grupy Spear Of Destiny, której w ogóle nie słucham. Czysty przypadek.
To jedno z nagrań, które wywaliłbym po pierwszych dźwiękach, bo wieje emocjonalnym niczym, ale to tylko pozory. Początek to jakaś niedbała balladka, którą równie dobrze mógłby napisać najebany Dylan ledwo trafiający w struny albo jakiś inny jęczymułek.
Ale cierpliwość się opłaciła, przynajmniej wg mnie, bo kawałek nieoczekiwanie zmienia klimat na taki, przy którym mam ciary. Wczoraj przesłuchałem go kilkanaście razy, teraz kolejna seria. Czymś niebywałym są dwie pierwsze nuty solówki na wiośle (2 min. 9 s.). Dwa genialnie dobrane dźwięki. To jest wielka umiejętność i wyczucie, by tak rozpocząć gitarową opowieść.

 
P

Przemysław Pintal

Guest


Mówisz mi, że nie ufasz nikomu
Że rządzi Arab, Żyd i komuch
Że za wszystkim stoją korporacje
Banki, zdrada, drogie kolacje
Że wszyscy wszystko robią dla zysku
Że zysk oparty jest na wyzysku
Że wszyscy wkoło ostrzą kły
Ostrzą ci dobrzy i ostrzą źli

Mówisz, że za mną stoi szara sieć
Zmowa, układ, szatan, śmierć
Że Bill Gates dla niepoznaki
On udaje, że nie jest Polakiem
Że wirtualny Jagiełło
Chce mi ściąć głowę laserowym mieczem
Że bestia 666 mieszka w strefie 51

Powiedziałeś mi, że jeden Papież był w SS
To nie jest prawda wiesz , to nie jest prawda wiesz

Ref:
Zmień dilera
Zmień dilera
Zmień dilera
Weź się kurwa wyluzuj
 
P

Przemysław Pintal

Guest
A propos Burzum, to mam ich kasetę w domu - Hliðskjálf. Za black metalem nigdy nie przepadałem (tak samo toporne jak techno), ale ten album to inna muzyka (syntezatory). Majstersztyk.

 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry Bottom