Muza

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Zespół kompletnie nie związany z efemerycznym nurtem "new romantic", w 1984 nagrał w moim przekonaniu najlepszą płytę "new romantic". Jedyna taka w dorobku Camel.

 
A

Antoni Wiech

Guest
Nie wiem ile osób tutaj lubi hardcore (muzyczny zboczuszki! :D) ale z tego nurtu polecam:

Rise Of The NorthStar - francuski hardcore z metalowym brzmieniem (new school). Dużo bauncu, trochę rapowanego wokalu, ale też przyspieszenia i solówki co się nieczęsto zdarza w hardcorze. Dodatkowo oni są zajarani japońską kulturą z jakiś swoich powodów, co dość silnie manifestują. Wygląda to komiksowo, ale ciekawie:



In Other Climes - też Francja. Harcore wymieszany z trashem. Wrzucałem kiedyś. Wkurwiają scenę HC tym, że lubią chlać i się z tym obnoszą i klip mają jajcarski. A prawdziwy hardcorowiec powinien być twardy, mroczny i najlepiej nie napierdalać używek. Teksty mają jednak paradoksalnie dość depresyjne.



6 Weapons. Death Core z Chile, głównie spowolnione brzmienie (break downy) i częściowo rymowany wokal i stylówa hip-hopowa, jednak dość ciężkie.



Dirty Fingers. Belgijski zespół, ciężkie metalowe brzmienie wymieszane z oldschoolowymi punkowymi przyspieszeniami. Równiez deathcorowe wrzaski. Fajnie połamane i nieprzewidywalne:



Catharsis, już nieistniejący. Nie najnowszy zespół, ale grający mathcore, czyli bardzo połamane dźwięki, spowolnienia, przyspieszenia w (niby) chaotycznym stylu:




Enjoy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
A ja byłem w sobotę na koncercie Oi Polloi. Pomimo tego całego politycznego przesłania powszechnego w obecnej muzyce punkowej ( prawa zwierząt, antyfaszyzm, itp. ) grali bardzo fajnie

 

workingclass

Well-Known Member
2 134
4 153
A ja byłem w sobotę na koncercie Oi Polloi. Pomimo tego całego politycznego przesłania powszechnego w obecnej muzyce punkowej ( prawa zwierząt, antyfaszyzm, itp. ) grali bardzo fajnie
]
Ja też czasem chodzę na koncerty kapel punkowych, które nie zawsze mi ideologicznie pasują ale uważam ze fajnie je zobaczyć na żywo.
Chyba najlepsze co ostatnio widziałem na żywca to w zeszłym roku klasyki Nomeansno i U.K Subs w obydwóch staruszkom mogli by nie jedni młodzi grajkowie energii pozazdrościć.


 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Gazda wrzucił kapitalny "Road To Hell", to ja też coś od siebie. "On The Beach" - wersja pełna z absolutnie fenomenalną instrumentalną końcówką! Aż się chce, by to trwało i trwało.. Szkoda, że w Ubekistanie jest tak chujowy klimat z sadzawką zamiast morza, bo taką muzykę chyba można na tej szerokości geograficznej jedynie przypiąć do wspomnień albo do fototapety z Palermo :(

 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
oj tam, ja akurat lubie pomorskie plaże, lepsze niż np w niemczech czy anglii nad morzem północnym, gdzie masz łake z krowami i nagle woda... i od czasu do czasu woda sie cofa i masz kilka kilometrów śmierdzącego błota...

 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
Kurwa, upał na dworze, aż nie chce się wychodzić z domu. Na orzeźwienie, trochę chłodnego doom metalu z Wysp Owczych :)

 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
dobry kawałek, gdzieś tu już chyba wrzucałem wersje z koncertu in extremo, fajny szoł robią, widziałem ich na żywo jak grali na zamku jakimś

 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom