Moja skromna twórczość

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Chłodny firmament

Chodźmy do światła
Ale nie lgnijmy do niego
Jak owady spalające się na popiół

Lećmy w Kosmosu bezmiar
Ale mądrzej od insektów
Zachowując dystans

Chodźmy tak, by nie wpaść
W pułapkę grawitacji
Niszczącą wszystko

Połóżmy się razem
I podziwiajmy odległych światów
Chłodny firmament

Nie pomylmy tylko
Migotania gwiazd
Z ogniem szaleństwa
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Wiercenie

To wiercenie
Ten ból
Nie dają mi pracować
Coś montują znów
To dziura jest nowa
Wyglądam przez okno
Atrapa lub kamera
Jakby mi na złość
To wiedzą tylko oni
W zębie czuję coś
I czas mnie goni
I będą wiedzieli
Jak pójdę do dentysty
Jak poddam się woli
Wiercenia specjalisty
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Jak dobrze

Jak dobrze nie wiedzieć wszystkiego
Pozostawać w lekkim napięciu
Odkrywać wciąż coś nowego
Nie wiedzieć jak pachnie każdy kwiat
Jak smakuje każdy owoc ogrodu
Nie znać istoty dobra i sensu zła
Jak dobrze nie znać każdej litery
Każdego słowa, każdego wiersza
Jak dobrze móc powiedzieć
Że nie wiem czy byłaś ostatnia
Ani czy będziesz pierwsza
Jak dobrze nie wiedzieć
Co oznacza Twój uśmiech
Co będzie w przyszłości
Co czeka za rogiem
I czasem co powiedzieć
Nie wiedzieć jak dobrze...
Jak dobrze nie być Bogiem
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Update mojego tomiku wierszy, 26 pozycji.
Przydatny zwłaszcza jakby ktoś chciał je przeczytać i wydać o nich opinię, nie będącą opinią z dupy.
Chociaż nie robię sobie nadziei. Najfajniej się czyta siebie samego.
 

Attachments

  • Wiersze Szalone.pdf
    150 KB · Wyś: 2
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 4683

Guest
lubię poezję ale czy naprawdę nie ma na sali żadnych fotografów ? muzyków? malarzy ? połykaczy maczet czy kogokolwiek poza poetami ?

Update mojego tomiku wierszy, 26 pozycji.
Przydatny zwłaszcza jakby ktoś chciał je przeczytać i wydać o nich opinię, nie będącą opinią z dupy.
Chociaż nie robię sobie nadziei. Najfajniej się czyta siebie samego.

Przeczytałem i odniosłem wrażenie jakby te wiersze pisały dwie różne osoby. Jedna posługująca się częstochowskim rymem wyprodukowała te początkowe utwory które są ( moim zdaniem ) po prostu chujowe. Z kolei część ( szczególnie "modlitwa nad grobem" albo "jak dobrze" ) napisane zupełnie innym stylem mógłbym szczerze i bez żadnego przypału polecić znajomym
( oczywiście zakładając że miałbym jakichś i że interesowaliby się poezją :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
Najfajniej się czyta siebie samego.

Coś w tym jest. Dlatego może lepiej jednak zbierać to do kupy, pozwolić się temu uleżeć, a potem dopiero podawać do konsumpcji? Mnie ten wysyp poezji średnio się podobał - głównie z powodu zalewu, a nie jakości (nie znam się, ale też niespecjalnie do mnie przemawiała).
 
  • Like
Reactions: Alu

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
lubię poezję ale czy naprawdę nie ma na sali żadnych fotografów ? muzyków? malarzy ? połykaczy maczet czy kogokolwiek poza poetami ?



Przeczytałem i odniosłem wrażenie jakby te wiersze pisały dwie różne osoby. Jedna posługująca się częstochowskim rymem wyprodukowała te początkowe utwory które są ( moim zdaniem ) po prostu chujowe. Z kolei część ( szczególnie "modlitwa nad grobem" albo "jak dobrze" ) napisane zupełnie innym stylem mógłbym szczerze i bez żadnego przypału polecić znajomym
( oczywiście zakładając że miałbym jakichś i że interesowaliby się poezją :)

Dziękuję za przeczytanie i ocenę. Jeśli wiersze są zróżnicowane to dobrze, celowo starałem się żeby tak było.
Na discordzie spotkałem się z opinią, że "wypluwam" po prostu chaos bez treści.
Nie mam nauczyciela, więc eksperymentuję, bawię się formą i treścią na miarę swoich marnych umiejętności.
Mam nadzieję dojść do czegoś metodą prób i błędów.
Najtrudniej jest napisać coś z mądrą puentą, używając metafor, do tego rymem nieczęstochowskim i z zachowaniem jakiegoś rytmu i jeszcze pięknym wyszukanym językiem.
Nie doszedłem do tego i pewnie długo nie dojdę, pewnie nigdy.
Też nie mam do tego cierpliwości, nad czymś takim trzeba by posiedzieć nawet świetny pisarz musiałby posiedzieć.
 
Ostatnia edycja:

workingclass

Well-Known Member
2 131
4 151
Tak się z Alu rozpanoszyliśmy, że ci wszyscy muzycy, fotografowie, malarze inni połykacze mieczy na tę scenę się nie mogą dopchać, he he.
Ja dam Wam na trochę odetchnąć.



Maraton

Nie ma równowagi
Nie ma spokoju
Stres żywiołem
adrenaliny zastrzyk
stawia na nogi
w trans wprowadza
Mozolna drogo
mózg rozsadza
śnieg więcej pada
kawa pomaga
zasnąć nie mogę
Szepcze trwoga
coś dostałem
będę na czas
trochę spałem
Na moją korzyść
zacząłem skończę
dobrze że więcej
nie wziąłem
grosze
Od razu odpocznę
wtórnie niedługo
zacznę od nowa
takie mam w kółko
Już jestem blisko
i tak nie na długo
Wszyscy ważniejsi od wszystkich
Dalej
"drogi, kurwa, budują,
a iść nie ma dokąd"
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
A cholera, znowu nie mogę usunąć posta.

No ja malować nie będę ani połykać mieczy, ale napisałem dwa "opowiadanka" prozą.
To są właściwie po prostu moje przemyślenia. Jedno już publikowałem, poniżej drugie.
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Materia i duch splątane ze sobą, na siebie skazane.

Statek i załoga.

Niech mi ktoś powie, że statek to nic ciekawego! To bardzo skomplikowane urządzenie, które wymaga troski. Dbania o kadłub, olinowanie, żagle. Trzeba czasem ze skorupiaków wyczyścić, czasem połatać. Sterowanie nim wymaga wprawy. Trzeba uważać na rafy, na mielizny, czasem rzucić kotwicę trzeba, byle nie na zbyt długo. Statek jest od tego, żeby gdzieś płynąć. A u niektórych te kotwice są większe od żagli i ryją po dnie bez przerwy. I tak statek jest uwiązany. Ale kotwice też mają swoje zastosowanie. Byle nie były opuszczone całe życie.

Oczywiście załoga jest jeszcze ciekawsza. To ona steruje statkiem, to od niej zależy czy to statek handlowy, odkrywców, okręt wojenny czy może piracki albo wycieczkowy. A może po prostu łajba jakiegoś wariata. Wśród załogi powinien być kapitan. To ta część duszy, która kieruje poczynaniami innych, dba o cały statek, o dobrze wyznaczony kurs.

Nie należy deprecjonować żadnej części moim zdaniem. Tak samo załoga bez statku nigdzie nie popłynie, ani statek bez załogi.

Trzeba pamiętać, że i statek i załoga potrzebują pokarmu, ale karmi się je czym innym. Nie napoisz statku wodą ani załogi wiatrem. Wszystko ma swoje przeznaczenie. I dobrze owoce mieć na pokładzie, żeby załoga szkorbutu nie dostała! I nie być wobec niej zbyt surowym, bo się zbuntuje i wyśle samotnego kapitana w szalupie albo gorzej - każe mu skoczyć do wody.

Jednego jestem pewien. Warto płynąć w jakimś określonym celu. Pomagają w tym gwiazdy, pomagają latarnie, pomagają mapy i urządzenia pomiarowe. I trzeba się po prostu trochę znać na żegludze. Warto się nad celem raz na jakiś czas zastanowić. Dokąd Ty płyniesz? Czy całe życie w porcie?

statki2.jpg
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Zero, jeden

Zero kręci
Kołowrotek...
Jeden ciągnie
Włókien kądziel...
Razem przędą
Tę historię
Trochę smętną
Tworzą dzieci
Najpierw pierwsze
Drugie, trzecie
I tak dalej
W nieskończoność
Bardzo długa ta historia
Niewątpliwie trochę potrwa
A zaczęła się od zera
Takie... moje przemyślenia...
Już wiem... jestem...
Liczbą tylko
Bardzo dużą
Jedną z wielu
O, cholera!
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 629
9 677
Hermetycznie zamknięty

Hermetycznie zamknięty
Napisany dla siebie
Pojemnik idealnie letni
Żadnego zapachu
Otwieram czasem
I wącham
Ostry aromat
Aż kręci w nosie
Zawartość unosi się
Bulgocze, pali
Wyciska żale
Szybko zamykam
Do szuflady odkładam
Jesteś tylko dla mnie
I nikomu cię nie dam
Do śmieci kiedyś wywalę
 
Ostatnia edycja:

Fraans

Well-Known Member
201
441
Też wrzucę fotkę.
Przed chwilą znalazłem jeża w ogrodzie, nie wiedziałem że sa aktywne zimą. Dałem mu trochę jedzenia i pojadł mlaskając przy tym, mogę Wam pokazać bo nagrałem filmik. Jak go dotknąłem to był cieplutki. W Polsce są 2 gatunki jeża- wschodni i zachodni i odróżnia go się patrząc na brzuch- czy jest plamka biała w okolicy klatki piersiowej, sprawdziłem to i nie widziałem takiej plamki więc to chyba jeż zachodni. Czasami spotykam jeże w ogrodzie, najczęściej gdy jest ciemno, hałasują gdy się poruszają więc można w ten sposób je wykryć.
jez.JPG
 
Do góry Bottom