KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

tolep

five miles out
8 579
15 479
Aha. Czyli definitywnie nowa partia tworzona niespiesznie pod szyldem komitetu wyborczego JKM który zmieni szyld dzień po wyborach. To ma sens.
No, chyba że część stronników twardych się wystraszy smetnego losu doktora Bartosza Jóźwiaka. Tylko że w takiej teoretycznej sytuacji Wilk nie odpuści i będzie usiłował szarpać odzyskaną przez JKM KaNaPę od strony prawnej.

Czyli, po mojemu, sztandar wyprowadzić.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Aha. Czyli definitywnie nowa partia tworzona niespiesznie pod szyldem komitetu wyborczego JKM który zmieni szyld dzień po wyborach. To ma sens.
No, chyba że część stronników twardych się wystraszy smetnego losu doktora Bartosza Jóźwiaka. Tylko że w takiej teoretycznej sytuacji Wilk nie odpuści i będzie usiłował szarpać odzyskaną przez JKM KaNaPę od strony prawnej.

Czyli, po mojemu, sztandar wyprowadzić.
Prędzej czy później i tak muszą stworzyć nową partię (przy czym - lepiej prędzej). Przy obecnym statucie i obecnej konfiguracji władz - nie ma wielkich szans na odzyskanie władzy w partii przez Korwina. Chyba że beton sam, dobrowolnie zrezygnuje. Na co, oczywiście - się nie zanosi (chyba że Korwa ma jakiegoś asa w rękawie, o którym nie wiem).
 

tolep

five miles out
8 579
15 479
Nawet jeśli część umownego "betonu" będzie się chciała dogadać, to jeśli chodzi o mnie, niech spierdalają. Albo niech zostaną Członkami Kandydatami nowej partii bez żadnych praw. Przez jakieś trzy lata...
 

tolep

five miles out
8 579
15 479
edit:

O, Wilk skasował posta z linkiem do natematu, a w zamian napisał to:

"natemat.pl" to niezbyt lubiany tutaj portal więc usuwam link do ich artykułu
i mój komentarz
Och, szkoda że zniknął też Pański post i znikneły też wszystkie komentarze :) Ale dały Panu pewnie do myslenia, prawda? Niestety, Rubikon przekroczony. Prosze poszukać telefonu do pp. Jóźwiaka i Wasiukiewicza - przyda się, i będzie zabawnie.

KNP już nic nie pomoże. Gdyby nawet połowa tzw. betonu ze strachu teraz skrusszała to nie można jej ufać, a z drugą połową pan mecenas Wilk będzie ciągał partię po sądach - na to nie można sobie pozwolic.

Teraz zresztą KNP nie ma nic do roboty, liczy się komitet wyborczy JKM, który gładko i płynnie przejdzie w nowa partię na długo przed wyborami parlamentarnymi. Ta partia może sięnazywac "Forza Polonia" bo czemu nie :D

 
Ostatnia edycja:

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Komentarz Wiplera:

W ostatnich miesiącach nie pisałem i nie mówiłem o sytuacji wewnątrz Kongresu Nowej Prawicy ani w mediach, ani na tym profilu. Z prostego powodu: uważałem, że szkodzi to naszej idei, naszemu środowisku, naszej formacji a przede wszystkim szansom na szybkie i silne zmiany polityczne w Polsce, zwłaszcza po wyborach sejmowych na jesieni tego roku. Odwołanie Janusza Korwin-Mikkego ze stanowiska prezesa KNP – tydzień po tym, gdy ogłosił on gotowość do kandydowania na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – sprawiło, że uważam za wskazane zabrać głos w tych sprawach.

1. Czy się komuś to podoba, czy nie, współczesna polityka – tak w Polsce jak i na świecie – jest bardzo spersonalizowana. Ludzie głosują na jakąś partię, uosabiając jej program i idee z jej liderem – o ile ta partia reprezentuje oczywiście jakąkolwiek ideę. Szukają tej osoby na listach i dla niej głosują na tę partię. Wielu moich znajomych, członków mojej rodziny nie wie, jak nazywa się KNP. Wie, że jest to „ta partia Korwina” i że „jestem u Korwina”. To, że jest to „partia Korwina” ma wyraz w nazwie partii („Kongres Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke”), opisie list wyborczy na kartach do głosowania, a dodatkowo miało także w szczególnej pozycji statutowej JKM jako prezesa i członka założyciela („sygnatariusza”) partii. KNP nie ma bez JKM, a JKM zakładając nową partię przejmuje nie 90% ale 100% popularności partii. Podobnie wygląda jego poparcie wśród członków nowo powstałej partii, która ma obecnie pięć razy więcej członków z pełnymi prawami członkowskimi niż rok temu, a na nabycie tych praw czeka dalsze kilka tysięcy osób.


2. Polacy potrzebują alternatywy dla obecnych partii, liderów, mediów, elit gospodarczych i politycznych. Potrzebujemy pilnej odpowiedzi programowej i zmian, które uzdrowią upadłe państwo polskie, będące głównie maszyną do grabienia Polaków, nie chroniącą naszych praw, często nie dającą nam szans na fundamentalną sprawiedliwość. Szukając alternatywy dla obecnego systemu politycznego Polacy pokazali w zeszłym roku, że liderem środowiska dającego nadzieję na zmiany jest Janusz Korwin-Mikke. On dostał jednocześnie mandat do bycia liderem zmian, jak i odpowiedzialność za skupienie wokół siebie ludzi chcących tych zmian, również tych spoza KNP. Na co dzień widzę, że Janusz Korwin-Mikke jest tego świadom i dlatego był i jest otwarty na takich ludzi jak ja, na mających wolnorynkowe poglądy członków i sympatyków Ruchu Narodowego oraz na wiele innych środowisk i organizacji społecznych walczących oddolnie o zmiany w Polsce. Ma szeroki horyzont, nie boi się że ktoś „zajmie jego miejsce” i ma bardzo silne podstawy by tak uważać.

3. Jestem przekonany, że do zmiany Prezesa KNP doszło z powodów prozaicznych i trywialnych. Grupa zasłużonych działaczy, którzy mają wpisaną w statut KNP uprzywilejowaną pozycję i dzięki temu większy wpływ na partię niż pozostałych kilka tysięcy jej członków razem wziętych, straciła możliwość narzucana swojej woli Prezesowi i przegłosowywania go. JKM, popierany w kluczowym ciele politycznym KNP (w Radzie Głównej) przez siedem osób wybranych przez walny zjazd wszystkich członków KNP (czyli Konwent), miał wpływ na to, kto buduje partię w regionach, i na to, kto i na jakich zasadach będzie kandydował do sejmu z list KNP, a także z kim i na jakich zasadach możemy zawierać sojusze polityczne, z kim po jesiennych wyborach budować koalicję zmieniającą Polskę i czy w ogóle to się wydarzy. Mając wsparcie dwóch wiceprezesów, czyli moje i Konrada Berkowicza, a także swobodę w powoływaniu i dowoływaniu Skarbnika i Sekretarza partii, a do tego możliwość zatrudnienia kilkunastu asystentów, naprawdę nie miał problemów ze znalezieniem kogoś, kto „odciąży go od licznych obowiązków”. Zmiana prezesa dokonała się po to, by zmieniła się grupa osób decydująca o kluczowych dla KNP sprawach. Wszelkie inne podawane publicznie powody są niepoważne i nieprawdziwe. Prezes będący w delikatnej sytuacji nie komentował tego, ale ja mogę. Jeden z przedstawicieli ekipy robiącej tę zmianę napisał publicznie, że „liczy na rychły powrót (JKM) na funkcję Prezesa po trudach kampanii (liczba mnoga) wyborczych”. Czyli… po wyborach do sejmu i po obsadzeniu list w tych wyborach politycznymi rentierami. Wtedy JKM będzie mógł sobie „poprezesować”…

4. Kluczowe działania, mające sprawić, że nasze środowisko polityczne i KNP będą szły do wyniku kilkunastoprocentowego, były z różnych powodów blokowane. Przede wszystkim część starych działaczy KNP, czyli partii chcącej bardzo konkurencyjnej gospodarki dla Polski, bała się konkurencji w partii. Działacze formacji mającej likwidować przywileje w państwie polskim nadużywali przywilejów wynikających ze statutu KNP. A szczególne uprawnienia, które miały chronić KNP przed wrogim przejęciem, zostały wykorzystane do tego, że ludzie mający śladowe poparcie i rozpoznawalność w ramach partii odwołali uwielbianego przez członków i sympatyków „Krula”, jak często nazywany jest w Internecie JKM. Co się działo konkretnie? W wielu miejscach nie przyjmowano deklaracji członkowskich, blokowano powstawanie oddziałów, kół. W całym kraju wyborach samorządowych odrzucano propozycje współpracy cennych środowisk i liderów w obawie, że zrobią świetny wynik i staną się kandydatami na „jedynkę” do sejmu zamiast dotychczasowego szefa struktur – maili w takich sprawach dostawałem setki. Z partii wyrzucono lub próbowano wyrzucić liderów struktur, które najszybciej się rozwijały (m.in. Śląsk, Warszawa). Do tego doszły problemy z pieniędzmi. Część działaczy po wyborach do Parlamentu Europejskiego dostała „nagrodę za zasługi”. Kilkadziesiąt osób zostało asystentami europosłów, biorąc pieniądze za coś, co dotychczas robili jako wolontariusze. Pieniądze te były i są relatywnie niewielkie, ale w wielu miejscach sposób podejmowania decyzji był bardzo uznaniowy i ich wpływ na działanie KNP był taki, jak wylanie żrącego kwasu na działającą maszynę. Zaczęła się psuć. Do tego blokowano bieżące działania i plany JKM, takie jak powołanie koła poselskiego czy przyjęcie do partii nowych środowisk, co miało pomóc przełamać bojkot medialny naszej formacji. Później należy dodać sparaliżowanie partii w wyniku kontestowania wyników wyborów partyjnych przez grupę członków-założycieli KNP mających kontrolę nad sądem partyjnym i mogących wyrzucać z partii jej członków. Kulminacyjnym momentem napięć było złożenie absurdalnego powiadomienia o rzekomym popełnieniu przestępstwa przez Janusza Korwin-Mikkego i pierwsza nieudana próba odwołania JKM ze stanowiska prezesa, którą przeprowadzano… dwa tygodnie przed wyborami samorządowymi. Wszystkie słabości i problemy wyżej opisane musimy wyeliminować i musimy zrobić to szybko, by skupić się na tym co najważniejsze: na kampanii prezydencko-parlamentarnej, bo prawda jest taka, że to jest jedna kampania, przerwana dwoma miesiącami wakacji.

5. Działam społecznie i politycznie prawie 20 lat. Wiele widziałem. Politykę znam i – jak mi się wydaje – również rozumiem. Wbrew pozorom jest ona bardzo logiczna, a pewne problemy i wyzwania są powtarzalne. Wiele problemów, które nas spotkały, wynika z gigantycznego wzrostu naszego środowiska i naszych wielkich szans na sukces, a także z podążających za tymi szansami namiętności i słabości ludzkich. Napięcia mające miejsce w KNP wynikają z tego, że naprawdę jest o co walczyć. O prawdziwe i głębokie zmiany w Polsce. Dlatego jestem pełen podziwu dla wielu lokalnych liderów i działaczy Nowej Prawicy, widząc jak wielką pracę wykonali w zeszłym roku i jak wiele energii mają, by kontynuować dalej pracę na rzecz zmian w Polsce. I wiem, że chcą to robić u boku i na rzecz JKM. On jest gwarantem, że będziemy szli prosto i osiągniemy sukces. Dlatego musi mieć pełny wpływ na sposób, w jaki to będzie się działo i na kluczowe decyzje, które będą podejmowane w tym roku. Choć nie zawsze w 100% zgadzam się JKM, może on na mnie liczyć w 100%, jakichkolwiek decyzji politycznych nie podejmie. Wizja szerokiej formacji wolnościowej, dbającej o polski interes narodowy, konkurencyjność naszej gospodarki, wolności obywatelskie i fundamentalną sprawiedliwość, reformującej Polskę już od jesieni 2015 roku, jest mi bliska. W tym roku będę pracował nad przygotowaniem merytorycznego gabinetu cieni składającego się z ludzi gotowych przeprowadzać konkretne zmiany oraz zbudowaniem i przygotowaniem ekipy, która da Polsce doskonały klub parlamentarny. I będę to robił w ścisłej współpracy z Januszem Korwin-Mikke i pod jego przywództwem, do czego i Was zapraszam. Nikt inny niż on nie da rady tego pociągnąć. Wiem jakie ma plany i dlatego może na mnie liczyć w decyzjach organizacyjnych i politycznych, które podejmie w najbliższych tygodniach. Kampania prezydencka Janusza Korwin-Mikkego, która mam nadzieję zaraz się zacznie, to szansa na rozbudowę bazy społecznej i politycznej naszego ruchu, na dotarcie do milionów Polaków z naszym programem i wizją zmian, a także na zgromadzenie energii, która wprowadzi nową siłę prawdziwych zmian do parlamentu. Z nim damy radę, dlatego proszę Was o pomoc i zaangażowanie
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 695
edit:

O, Wilk skasował posta z linkiem do natematu, a w zamian napisał to:

"natemat.pl" to niezbyt lubiany tutaj portal więc usuwam link do ich artykułu
i mój komentarz
Och, szkoda że zniknął też Pański post i znikneły też wszystkie komentarze :) Ale dały Panu pewnie do myslenia, prawda? Niestety, Rubikon przekroczony. Prosze poszukać telefonu do pp. Jóźwiaka i Wasiukiewicza - przyda się, i będzie zabawnie.

KNP już nic nie pomoże. Gdyby nawet połowa tzw. betonu ze strachu teraz skrusszała to nie można jej ufać, a z drugą połową pan mecenas Wilk będzie ciągał partię po sądach - na to nie można sobie pozwolic.

Teraz zresztą KNP nie ma nic do roboty, liczy się komitet wyborczy JKM, który gładko i płynnie przejdzie w nowa partię na długo przed wyborami parlamentarnymi. Ta partia może sięnazywac "Forza Polonia" bo czemu nie :D



To było to http://natemat.pl/129323,miales-chamie-zloty-rog-droga-korwin-mikkego-od-bohatera-do-zera
Wilk już zupełnie zrzucił maskę propsując paszkwile Sikory z NaTemat.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
To było to http://natemat.pl/129323,miales-chamie-zloty-rog-droga-korwin-mikkego-od-bohatera-do-zera
Wilk już zupełnie zrzucił maskę propsując paszkwile Sikory z NaTemat.

Ktoś na szczęście zrobił screenshot. W internecie nic nie ginie:

10409615_879845912055145_1480997976600138870_n.jpg
 

Łukash

Well-Known Member
261
531
I oświadczenie wrocławskiego asa :D Roberta Maurera z FB Wilka :

"
Moje oświadczenie w sprawie ostatnich wydarzeń i komentarzy w mediach:

Szanowni Państwo,

w poniedziałek 5 stycznia dokonała się zmiana na stanowisku prezesa KNP. Wszystkie media upubliczniając powody usunięcia Janusza Korwin-Mikke z funkcji prezesa KNP podkreślały wątek osobisty, polityczny, jak i przeciążenia pracą JKM.
Powyższe przesłanki legły u podstaw podjęcia przez Konwentykl ważkiej decyzji o zmianie na stanowisku Prezesa naszej partii. Byłem jednym z inicjatorów tej zmiany, a ponieważ media umieściły moją osobę w centrum wydarzeń pozwolę się odnieść do podawanych informacji prasowych.

Tą trudną dla mnie osobiście inicjatywę podjąłem będąc w posiadaniu informacji, które w tamtym momencie nie były znane szerszej opinii publicznej, a które dla wielu konserwatystów mogły stawiać wizerunek Pana Janusza i KNP w negatywnym świetle.

Pomimo ogromnej sympatii i wielu lat współpracy z Panem Januszem, mając na uwadze dobro organizacji konserwatywno-liberalnej i samego Prezesa KNP uznałem, że ta poważna decyzja jest optymalnym rozwiązaniem.

Jestem politycznym wychowankiem Korwina-Mikke i bez Niego nie byłoby korwinisty Roberta Maurera. To jego działalność ukształtowała moje poglądy i nie zamierzam z nich ani ze współpracy z Panem Januszem rezygnować.

Z drugiej strony musimy brać pod uwagę, że takie niejawne informacje mogły (co nie znaczy, że były) wykorzystywane poprzez osoby trzecie do wywierania wpływu na organizację.

Nie zgadzam się natomiast z określeniem mojej osoby przez media „katolickim fundamentalistą”. Fundamentalizm bywa często powiązany z polityczną postawą nietolerancji i fanatyzmu, co mogłoby niesłusznie sugerować, że nasza idea i program wykluczają z naszego grona niekatolików. Przypomnę, że założenia ideowe naszej partii opierają się na wartościach chrześcijańskich, tradycji greckiej i prawie rzymskim.

"Kongres Nowej Prawicy" jest partią konserwatywno-liberalną co oznacza, że uznajemy tradycyjne wartości za godne kultywowania, przy jednoczesnym uznaniu, że indywidualna wolność zarówno w życiu społecznym, jak i gospodarczym jest najważniejsza. Jesteśmy przekonani, że podporządkowanie życia tym wartościom jest pewną drogą prowadzącą zarówno do skokowego wzrostu poziomu życia obywateli, jak i wzmocnienia zrujnowanych więzi społecznych w Polsce.”

Mam nadzieję, że Michał Marusik jako nowy Prezes naszej partii wspólnie z Januszem Korwinem-Mikke oraz z dwoma pozostałymi Wiceprezesami - Panem Przemysławem Wiplerem i Konradem Berkowiczem będą zgodnie współpracować i otworzą nowy etap polityczny w życiu Kongresu Nowej Prawicy.

Apeluję do wszystkich działaczy i sympatyków KNP o nie uleganie emocjom. Naszym przeciwnikom tylko na tym zależy. Pamiętajmy, że naszym wspólnym celem jest zmiana systemu w naszym kraju i zróbmy wszystko, aby wykorzystać nasze szanse w najbliższych wyborach prezydenckich i parlamentarnych."

Robert Maurer
Sygnatariusz KNP
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Tą trudną dla mnie osobiście inicjatywę podjąłem będąc w posiadaniu informacji, które w tamtym momencie nie były znane szerszej opinii publicznej, a które dla wielu konserwatystów mogły stawiać wizerunek Pana Janusza i KNP w negatywnym świetle.

Ale łgają.. Ale jak łgają, to niech przynajmniej opracują wspólną wersję, bo n.p.

"Jedna z władz doszła do wniosków, że trzeba dokonać pewnej korekty na szczytach władzy. (...) Korwin jest nadal moralnym przywódcą, zmiana jest czysto techniczna. Sprawy obyczajowe nie miały wpływu na decyzję o zmianie prezesa." - Jacek Wilk (przed chwilą w Polsat News 2)

No chyba, że Maurer to zwykły, pożyteczny idiota i marionetka, która uwierzyła w takie tłumaczenie, jakie ktoś mu podsunął, by zagłosował zgodnie z planem "betonowej góry"..

No i kurwienia logiki ciąg dalszy w natemat.pl:

Marusik: "Ale tylko menedżment, Korwin jest w Brukseli, po weekendzie ma obowiązkową sesję w Strasburgu, do tego publicystyka, sprawy rodzinne i niestety zarządzanie partią leżało. Trzeba było go w tym zastąpić, pomimo, że jest pracowity. Trzeba składać dokumenty w sądzie, w Państwowej Komisji Wyborczej, sprawozdania finansowe."

A co? Marusik jako CEP nie siedzi w Brukseli? Żółtek nie siedzi w Brukseli?
A sprawozdaniami finansowymi i całą resztą papierkowej roboty - nie zajmuje się czasem zaplecze Wiplera i asystenci europosłów, czy - reszta struktur? Co oni chrzanią za kit? Naprawdę myślą, że ktoś to kupi?
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 579
15 479
Oni już czują ciepłą maź na łydach. Niewykluczone też, że część z nich dała się zmanipulować. Niestety, nie sposób odgadnąć którzy to, i dlatego wszyscy są do odjebki.

Inna sprawa że jest prawdą że zarządzanie partią leżało. Jakiś kuc pyta się na nieoficjalnej grupie sympatyków na fejsie (byłem tydzień, wyjebali mnie za mocne masakrowanie kuców z odchyłem pisoskim) czy w związku z podwyżką składek od nowego roku, ktoś kto ma zapłacone do peedzmy kwietnia, musi dopłacać. Wyśmiałem go, żeby spytał przewodniczącego koła czy tam oddziału. To był jak się okazało przewodniczący koła. I kurwa nie wiedział do kogo zadzwonić, tylko na fejsie pytał. A taki komunikat o podwyżkach powinien być jasno napisany i wysłany mailingiem do wszystkich penisów partii.

I nie, nie da się porównać "obciążenia" Żółtka, Marusika czy Iwaszkiewicza z obciążeniem JKM. JKM lata po kraju, pisze felietony, zarywa noce i jeszcze ma nieokreśloną bliżej liczbę niemowląt. Trze pozostali CEPowie mają luzik w porównaniu z JKM.
 

tolep

five miles out
8 579
15 479
Wipler przed chwila potwierdzil w TV, ze Korwin ma pozamalzenska dwojke dzieci w wieku 2 i 4 lat
z tą samą kobietą? Zresztą ciekawsze jest co innego: DO TEJ PORY TO NIE WYSZŁO???? NAWET TAKI MAURER NIE WIEDZIAŁ? PRZEZ CZTERY LATA???

Tu mój szaaaaaaaaaacun do JKM nagle drastycznie wzrósł, jeszcze bardziej niż w związku z potencją.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Jesteście nudni z tym moralizatorskim gadaniem i ględzeniem o umowach jak związek małżeński.
Krzysio mnie kiedyś wyręczył w tłumaczeniu takich oczywistych spraw.
Kopulacja samca z samicą spoza związku, to nie zdrada!
Nie ma i nigdy nie będzie symetrii w związkach hetero gatunku Homo Sapiens. Taka jest natura naszego gatunku. Wersja dla wierzących: bo Bóg tak nas stworzył.
Zdradą by było, gdyby przytargał do związku jakieś choróbska lub zobowiązania.
Zdradą by było, gdyby po przygodnej kopulacji porzucił partnerkę.
Która laska chciałaby być z chłopem, który zamiast bzykać na boku, gruchę obtrząsa gdy natura wzywa? Normalna laska powinna być dowartościowana, gdy jej samiec zaliczył fajny kawałek mięsa i do niej wrócił. Powinna się cieszyć i być dumna, że inne samice pożądają jej chłopa. Co innego gdyby zaliczył jakiegoś paszteta lub wieloryba, wtedy byłby obciach. Wtedy to kobieta z którą jest w związku ma prawo go rzucić.
 
Do góry Bottom