KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 378
Oszalałeś? Ma się spowiadać przed ludziskami ze swojego życia prywatnego, które jakiś kurwysyn wyciągnął na światło dzienne? To jest sprawa między Korwą i jego żoną. Priorytety kurwa!!
@tom to trochę źle wyraził... On nie ma ani się spowiadać przed wyborcami ,ani przepraszać, chodzi o wiarygodność. Facet nie dotrzymuje umów ,które sam zawiera i to nie byle jakich umów ,bo toć według jego mniemania popartych majestatem jakiejś tam osoby wyższej (Boga/boga). Skoro już to zostało wyciągnięte i sam krul to komentuje ,to powinien powiedzieć ,że popełnił błąd (czy to zawierając małżeństwo ,czy ciupciając na boku) ,a on udaje ,że nic się nie stało.

Advocem your comment: Sytuacja analogiczna jak masz sąsiada ,który oszukuje na wnuczka co staje się wiadomością publiczną i wszelkie pretensje (tzn. brak zaufania do tej osoby czy nawet nazywanie jej oszustem) kwitowałbyś stwierdzeniem o prywatności sprawy między nim a ofiarami. Toć krul swoim zachowaniem pokazuje ,że są sytuacje gdzie w dupie ma umowy. Nagle się stał chłopak relatywistą. Każdy może popełnić błąd ale krul oszustwo nie uważa za oszustwo, jakby się przyznał to wara od niego. Zupełnie nie istotne jest z kim to zrobił nawet nie do końca istotne co zrobił... z punktu widzenia kogoś kogo mam poprzeć ,żeby dać mu władzę istotny jest jego stosunek do kwestii oszustwa, a krul jak widać własnymi oszustwami się nie przejmuje.

A skąd wiadomo, że żona nie wiedziała o tym, że ciupciał i że tych spraw nie ustalili pomiędzy sobą, wcześniej? Ślub kościelny, afaik - mówi o dochowaniu wierności i że nie opuści partnerki.


Ale czy Korwin kiedykolwiek oświadczył, że on to tylko ciupcia z jedną partnerką, że seks należy uprawiać tylko po małżeństwie i że on to nigdy by nie ciupciał na boku?

Z tego co pamiętam - to było wręcz przeciwnie. Oświadczenia o 200 kochankach, że nie mógł się przemóc do murzynki i że prawdziwa kobieta lubi prawdziwych mężczyzn, którzy ciupciają na boku.

Nie widzę więc oszustwa wyborców. I nie wiem, dlaczego wyborcy mieliby się tym - przejmować.
Jeśli nawet ustalili między sobą to skoro chce przekonać wyborców do moralności o niech to powie ,że tak zrobili . Ślub kościelny mówi sensu stricte o wszelakiej wierności także seksualnej. Ok rozumiem ,że nie ma czegoś takiego jak rozwody kościelne, ale mógł wziąć rozwód cywilny bo taki pewnie posiada z swoją małżonkom... Poza czy jak on brał kościelny to był jakimś smarkaczem nie wiedzącym co to znaczy? Miał już dzieci z poprzedniego związku ,był dorosłym facetem. Nawet jeśli zrobili to z tradycji to jeszcze gorzej o nich(+ żona) świadczy, po za tym to oszustwo członków dobrowolnej organizacji zwanej KK. To tak jakby wstąpił do klubu wegetarian i na piśmie zobowiązał się do nie jedzenia mięsa, po czy wpierdalał nie jednokrotnie (podobno dwójka bachorów) ,a na końcu nie stwierdził ,że błędem było wstąpienie do klubu lub oszukanie członków tylko zaczął swoje ewidentne złamanie umowy jakimiś dziwnymi wymykami relatywizować.

I tu nie chodzi zupełnie czy to było małżeństwo w KK czy podpisanie zobowiązania do wykonania programu partii. Podpisał dobrowolnie ,złamał i nie uważa tego za zło.

Ps. Przypomnę w tym kontekście jeszcze sprawę lojaki w prl ,którą podpisał twierdząc ,że podpisał zgodnie z prawdą ,bo nie obalał prl za pomocą siły. Skoro respekuje umowy z reżimem narzuconym mu siłą to jak powinien się wywiązywać z zupełnie dobrowolnych.

Ps2. Pomijam kwestię agentury i dlaczego to wyciekło itd. bo tu wszyscy jesteśmy zgodni.
 

Racibor

Well-Known Member
408
2 159
comment_cye7W3rrlyJXlWy9x0JH8wuPMInLrDz7.jpg
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Skąd wiecie czy to prawda z tymi dziećmi? Byliście przy tym jak je robił? Osobiście Wam to powiedział? Czy tylko artykuły w necie jak powyżej. Na swoim fb tego nie potwierdza. Może najpierw należało by to wiedzieć a potem osadzać.
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Jesliby zostal np. prezydentem, tego typu slabosc moglaby zostac latwo wykorzystana przez obca agenture...

Niby jak? Jeżeli już wszyscy wiedzą, co robi, nie jest to żadna tajemnica, więc nie jest to wykorzystywalna słabość.

Nie wyobrażam sobie też, dlaczego miałoby to zaszkodzić w wyborach. Hipokryzja jest podstawą katolicyzmu, naprawdę myślicie, że w Polsce takie postępowanie kogokolwiek gorszy? Poza, oczywiście, drobną garstką teoretyków, którzy potraktują je jako "złamanie umowy".
 

tolep

five miles out
8 560
15 464
A ja sobie wyobrażam. Gdzieś tam trzy strony wcześniej był komentarz "na gorąco" jakiegoś jutubera który zauważył, że miłość internetów może się dosyć gwałtownie przerodzić w nienawiść.

Więc i wszystkie kontrowersje moga być interpretowane negatywnie. Nagle.
 

Liberbarian

Member
64
45
Niby jak? Jeżeli już wszyscy wiedzą, co robi, nie jest to żadna tajemnica, więc nie jest to wykorzystywalna słabość.

Nie wyobrażam sobie też, dlaczego miałoby to zaszkodzić w wyborach. Hipokryzja jest podstawą katolicyzmu, naprawdę myślicie, że w Polsce takie postępowanie kogokolwiek gorszy? Poza, oczywiście, drobną garstką teoretyków, którzy potraktują je jako "złamanie umowy".
Ludzie generalnie nie ufają Korwinowi. Myślę, że to może być nie tyle utrata elektoratu, co konsolidacja elektoratu negatywnego. Chociaż w sumie wątpię, żeby pod tym względem mogłoby być dużo gorzej...
 

tolep

five miles out
8 560
15 464
Większość nie głosuje. A Tymiński, Lepper, Palikot, Giertych mieli poparcie u większosci głosujących? Wręcz przeciwnie.

Wyskakiwanie teraz z opiniami, ze JKM-owi szkodzą kontrowersje, jest dowodem odklejenia.
 

Liberbarian

Member
64
45
No bez przesady... Ja wiem, że on bez tego nie miałby swojej armii, ale to broń obosieczna. O ile pamiętam, w rankingach typu 'Polityk któremu najmniej ufasz" Korwin jest na szczycie. Nie udawajmy, że to nie problem (w kontekście potencjalnego wyniku KNP oczywiście)
 

tolep

five miles out
8 560
15 464
To samo tyczyło zapewne Leppera i Giertycha. I nic nie znaczy.

Dla odmiany Kuroń był na niezmiennie szczycie rankingów "zaufania", więc ci idioci z udekomuny uwierzyli że wystawienie go w wyborach prezydenckich w 1995 będzie dobrym pomysłem. W moim obwodzie wystarczył jeden kuc (ja....) by JKM zdobył więcej głosów od Kuronia.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 143
Trochę o mniej znanych postaciach w KNP. Źródło: https://www.facebook.com/knp.beton

Michał Marusik (Gdynia/Rąb)

Klasyfikacja: klasyczny beton (ale ranga i tak troszkę zaniżona - z litości...)

Niektórzy mówią, że CEP Michał Marusik ma w partii więcej do gadania od samego Prezesa i w zasadzie niewielki ich w tym błąd, o ile w ogóle jakiś popełniają. Wieloletni pracownik gdańskiej rafinerii Lotosu równie długo łączy bowiem stanowiska w Straży i w Radzie Sygnatariuszów w kolejnych ugrupowaniach JKM. Niewątpliwym jego przymiotem jest potoczysta, kwiecista mowa, dzięki której zdobył sobie niejakie zaufanie wśród użytkowników YouTube'a i sporej części partyjniaków. Niech to wszystko nas jednak za łatwo nie zbałamuci. Ten cały konserwatyzm pana Michała bardzo często bywa na pokaz, o czym zdążyli się najpierw przekonać niebetonowi sUPeRmeni pod koniec 2009 roku, kiedy to na swoim blogu opisywał on, kto na Konwentyklu głosował przeciw kandydaturom betonu na Prezesa, chociaż nie miał prawa o tym wiedzieć (głosowania personalne są tajne). Później jeszcze miał zwołać Konwentykl do Krakowa (patrz notka poniżej) na 17 lutego 2010, przecząc tym samym własnym słowom, zanotowanym na liście obecności sprzed Konwentyklu w dniu 10 stycznia, gdzie odmówił jego otwarcia z powodu braku uchwały Sądu Naczelnego, mającej wyjaśnić pewne formalności prawne. 17 lutego uchwał tych rzecz jasna nie było nadal. Z faktów świeższych wystarczy nam przypomnieć orację p. Michała z unieważnionego październikowego Konwentu, mającą zrównać z ziemią niby to panującego w KNP ducha rewolucji. Najpierw klasyczna, ubrana w piórka wspaniałomyślnej czystości ideowej, nawalanka w domniemanych młodocianych demokratów rozwalających partię, a potem m. in. głos sprzeciwu wobec poprawki pana Arkadiusza Oziębły, dającej możliwość odwołania się od decyzji Straży do Prezesa, a więc zwiększającej uprawnienia krulewskie. Ot, takie sobie dwójmyślenie.

Tomasz Skóra (Dąbrowa Górnicza)
Klasyfikacja: twardogłowy beton

Ach, czym by był beton wykonawczy i ustawodawczy bez wsparcia betonowej władzy sądowniczej! Rzeczywiście, trudno to sobie wyobrazić, dlatego trzeba się też było okopać na pozycji sędziów, by mieć pewność, że nie pojawi się przypadkiem ktoś zdolniejszy i pozwoli sobie wprowadzić nową, "rewolucyjną" jakość. Odizolowane od reszty Śląska środowisko dąbrowskie idealnie się do tej funkcji nadawało, choć nie było tak od początku. Otóż wcześniej panu Tomaszowi wystarczało sygnatariuszowstwo i członkostwo w Konwentyklu. Dzisiaj zaś piastuje on przez nikogo niekontrolowaną funkcję Prezesa Sądu Naczelnego KNP, dzięki czemu przysługuje mu prawo otwierania Konwentów. Wiedzmy bowiem, że SN jest Władzą niekadencyjną, co może być sprzeczne z polskim prawem, a ewentualne wakaty uzupełnia ta sama szlachta, która skład sądu (przynajmniej co do Sędziów Zwyczajnych) u zarania dziejów ustaliła. I co wskórasz? Nic nie wskórasz, bo p. Skóra uchwały, interpretacje przepisów, orzeczenia co do zgodności działań z nimi wydaje wtedy, kiedy uzna to za stosowne, a priorytetowo wtedy, gdy wnioski złoży właściwa osoba. My takimi osobami z całą pewnością nie jesteśmy, bo Prezes Zarządu Carbo-Proces Recykling sp. z o.o.[wg KRS w upadłości] dobrze wie, kiedy należy działać natychmiast (np. weryfikacja składek, unieważnienie październikowego Konwentu), a kiedy nie działać w ogóle.


Jacek Boroń (New York?)

Klasyfikacja: twardogłowy beton
Były Prezes UPR (pomiędzy Wojterą a Popielą) to człowiek bardzo skoczny. W swoim krótkim szefowaniu zdążył powołać na Skarbnika panią Annę Orzechowską, która przed terminem przedstawienia sprawozdania finansowego przez partię polityczną z racji swojej niekompetencji złożyła rezygnację. Urodził się w Żywcu, chociaż nikt go w Oddziale Bielsko-Biała nie wiedział, a przecież wypadałoby choć raz przypomnieć się na starych śmieciach. W tzw. międzyczasie zaliczył jeszcze Myślibórz, Szczecin, Gdynię, by wreszcie trafić do Brooklynu, wiążąc swoją karierę bądź to z handlem dywanami, bądź doradztwem finansowym, bądź to sprawami morskimi. Krótko mówiąc obrotny gość, a to tylko niektóre z dostępnych informacji biograficznych na jego temat. Nieoczekiwanie pojawił się na październikowym Konwencie KNP, gdzie niechlubnie wsławił się swoim krzykactwem, dzięki któremu doprowadził do reasumpcji głosowania nad jedną ze swoich poprawek – rzecz jasna zaakceptowanych uprzednio przez Konwentykl. Pan Boroń dał delegatom jasno do zrozumienia, że uważa ich za zwykłych idiotów i godny pogardy plebs, niepotrafiący najwyraźniej przeczytać bodaj trzech prostych zdań. A co miała wprowadzić ta poprawka? Przesunąć Konwentykl wyborczy na datę bezpośrednio po Konwencie i uprawnić go do udzielania absolutorium „pozostałym członkom Rady Głównej” (sic!). Więc już nie tylko delegaci są głąbami, ale być może i sygnatariusze, którzy wybierają swoją dyspozycyjną betonową połówkę RG! Wyobrażacie sobie Państwo nieudzielenie absolutorium pp. Jarząbkowi czy Pawlakowi?
(niestety redakcja nie posiada na razie fotografii p. Boronia)
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 143
"Zamiast tracić czas i energię. Policzcie głosy żeby było 4/5 na konwent i do dzieła."

"Haha, żeby to było takie proste.
Sąd Naczelny uchwalił sobie, że Rada Główna ustala ilość delegatów (zgadnijcie, kto właśnie sobie złapał większość w Radzie Głównej), a niezależnie od ich ilości członkowie Konwentyklu mają głos i tak.
Więc jeśli RG uchwali, że delegatów ma być 30, to głosujących będzie:
- 30 delegatów
- 18 sygnatariuszy
Uchwalenie więc Konwentu na mniej niż 70 delegatów całkowicie blokuje możliwość zebrania 4/5 (bo 17 sygnatariuszów to beton). W praktyce oczywiście ta liczba jest większa, bo Konwentykl będzie miał swoich ludzi również wśród delegatów.
Konwentykl to szczwane lisy."
 
Do góry Bottom