KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

MaxStirner

Well-Known Member
2 756
4 717

Tekst dla tych co blokują sociale

Poniższy wpis nie ocenia estetyki tego zdjęcia, ani idiotycznych wyrazów twarzy i conajmniej dziwnego ubioru osób znajdujących się na nim. Przemek jest lobbystą, choć nie znajduje się już w krajowym rejestrze lobbystów i teoretycznie nie prowadzi działalności gospodarczej w tym zakresie. Jest także posłem na Sejm RP, co trochę się ze sobą kłóci. Do momentu dostania się do Sejmu był właścicielem dobrze działającej firmy Five Rand, która zajmowała się lobbingiem. Przemek musiał się pożegnać z dotychczasową pracą, zbywając udziały w Five Rand i wykreślając swoje nazwisko z krajowego rejestru lobbystów. Nie musiał tego robić, natomiast zapowiadał to już w trakcie kampanii i słowa dotrzymał - nie z dobroci serca, czy nagłej potrzeby zostania najbardziej uczciwym posłem na Sejm RP w historii. Five Rand dalej działa, zarządza nią Michał Krzymowski, który był wspólnikiem Wiplera już od dawna. Żaden człowiek nie zostawiłby swojej firmy przynoszącej setki tysięcy miesięcznie dla "posłowania" za 15 tysięcy miesięcznie. Przemek też jej nie zostawił, przynajmniej nie-oficjalnie. Lobbować, a jednocześnie - nie-lobbować - można na kilka sposobów. Jednym z nich jest, na przykład: zakup dużego pakietu akcji firmy w branży OZE - np. farmy wiatrowe. Następnie, będąc w Sejmie, możemy lobbować za konkretnymi zmianami prawa, głosować w określony sposób, przekonywać posłów, składać interpelacje, domagać się regulacji, które sprawią, że branża OZE będzie się w Polsce rozwijała - kosztem... czegoś. Ponieważ próżni nie ma - to ważne. Wipler posiada ponad 5 mln akcji w Figene. To obecnie niecałe 3 mln złotych. To dość spora część majątku, Wipler nie jest w końcu multi-milarderem, w końcu nie tak dawno nie było go stać na wino, więc musiał okradać fundację na 150 tysięcy złotych. Trochę głupio byłoby lobbować (luźno używam tego terminu od tego momentu - chodzi o nie-oficjalny lobbing) za wiatrakami, będąc posłem jedynej w Sejmie partii, która otwarcie sprzeciwiała się od samego początku zielonemu ładowi, jest otwarcie unio-sceptyczna i nie poddawała się propagandzie klimatycznej, przynajmniej nie-oficjalnie, prawda? Dlatego najlepiej będzie, jeśli nikt się nie dowie, że posiadasz akcje w takiej spółce. Wtedy swoje stanowisko "pro-wiatrakowe", usprawiedliwisz na 100 różnych sposobów, podpierając się papką propagandową, której pełno wśród pato-ekspertów typu Hałabała - chociażby tutaj, na Twitterze. W końcu każdy poseł składa oświadczenie majątkowe, szybko ktoś by to zauważył, wyciągnął, dopytywał. Z pomocą przychodzi tzw. "fundacja rodzinna" - dość nowy wynalazek w polskim prawie. Nie wdając się zbytnio w szczegóły - fundacje rodzinne posłów są wyłączone z ich oświadczeń majątkowych. Nie podejrzewam, że Wipler mógłby założyć fundację rodzinną tylko i wyłącznie po to, żeby "nie było widać" jego poczynań na giełdzie w oświadczeniu majątkowym. Aczkolwiek swój pakiet akcji w Figene przeniósł właśnie do fundacji rodzinnej. Oprócz wątpliwości co do lobbowania - w końcu Wipler nie zagłosuje już nigdy w Sejmie za żadną ustawą, która będzie faworyzowała inne źródła energii względem wiatraków - to jakby odbyło się głosowanie typu: "czy chcesz, żeby poseł Wipler stracił pieniądze?" - to chyba oczywiste. Nie chodzi przecież o samo lobbowanie. Ważne są też informacje. Będąc w Sejmie, pełniąc funkcję posła na Sejm RP, taki człowiek posiada natychmiastowy, błyskawiczny dostęp do informacji. Czy to oficjalnych, czy nieoficjalnych, plotek, itp. Same informacje są dość dużo warte i mogą sprawić, że kurs naszej firmy poleci w górę - albo w dół. To rząd postanowi wprowadzić jakieś idiotyczne regulacje UE, polityka klimatyczna, zielony ład. Wiedząc kiedy dokładnie to zrobi i przede wszystkim - czy w ogóle to zrobi, posiadając te informacje i monopol na nie - można dużo zarobić. Tzw. "insider trading" - handel poufnymi informacjami - jest nielegalny w Polsce i teoretycznie każdy poseł na Sejm RP jest zobowiązany do zgłaszania transakcji, których dokonuje na giełdzie, ponieważ jest osobą mającą dostęp do informacji poufnych. To teoria - a w praktyce, w końcu to Polska - niech każdy domyśli się, jak jest. Sama sprawa z Figene i posłami Konfederacji z Nowej Nadziei, jest dość zabawna: - Wipler posiada tam akcje o wartości blisko 3mln złotych, które ukrywa za pomocą fundacji rodzinnej - Mentzen posiada akcje o wartości kilkuset złotych, których nie ukrywa (robi to celowo z dwóch powodów, sam przecież również posiada fundację rodzinną) - Połuboczek - nowy poseł który zajął miejsce Grzegorza Brauna, zasiada w zarządzie spółki Figene Jeszcze nie tak dawno w Figene trwał wewnętrzny konflikt. Zarejestrowana na Malcie firma Advanced Company, z pakietem ok. 40% akcji w Figene, była przedmiotem sporu między Adamem Kopiczko i Jackiem Markowskim. Konflikt dotyczył kontroli nad Figene, a obie strony oskarżały się o nielegalne działania. W lutym, Łukasz Abgarowicz, prezes spółki od listopada 2023r., były polityk PO, zajął siedzibę firmy na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Ochroniarze pilnujący biura nie wpuszczali do niej innych członków zarządu. Abgarowicz uruchomił stronę internetową figenecapital. pl, na której publikował dokumenty dotyczące konfliktu o to, kto jest prawowitym członkiem rady nadzorczej i zarządu. Do pracy w zarządzie poczuwał się Michał Połuboczek, który jednak widniał wtedy nawet w KRS. Zdaniem Abgarowicza - był on legalnym członkiem zarządu Figene i rzeczywiście jest nim aktualnie. Co robi w zarządzie - dużej - firmy zajmującej się OZE Połuboczek, ten sam, który nie potrafił poradzić sobie z instalacjami fotowoltaicznymi dla parafii, jego partner biznesowy oskarżył go o oszustwo na 2mln złotych, a sprawa jest pod okiem prokuratury i CBA? Według mnie, robi dokładnie to - przysłowiowo: ratuje dupę. Ponieważ na pewno nie jest tam ze względu na swoje kompetencje, to najdelikatniej powiedziane. Połuboczek jest z Wiplerem od lat, jego nazwisko oraz nazwa jego spółki widniała już na mailach, w których Mentzen analizował wydatki fundacji, z której pieniądze wyprowadzał Wipler. Firma Połuboczka też korzystała i brała pieniądze z fundacji. Połuboczek znalazł się w zarządzie spółki właśnie dzięki Wiplerowi, który doskonale zna mechanizm obsadzania najróżniejszych podmiotów swoimi ludźmi w celu osiągnięcia określonych celów. Obecnie wiceprezesem zarządu Figene, w którym zasiadł Michał Połuboczek, jest Robert Koński, w latach 2020-2022 Prezes Zarządu i Wspólnik w firmie Five Rand. Tej samej Five Rand, którą opisałem powyżej - firmie Wiplera i Krzymowskiego. Połuboczek jest też prezesem fundacji, z której kilka lat temu Wipler ukradł pieniądze. Do tej pory toczy się postępowanie sądowe, a fundacja występuje tam w roli oskarżyciela. Sam Wipler nie kryje się ze swoimi poglądami "klimatycznymi". Wielokrotnie, już w czasie kampanii wyborczej (cham, nawet nie poczekał) publicznie opowiadał bajki o wiatrakach, już po zostaniu posłem i rozpoczęciu nowej kadencji Sejmu, gdy posłowie KO zgłosili słynny projekt, tzw. "ustawa wiatrakowa" i okazało się, że jest to bubel - Wipler był zbulwersowany. Ale... nie samym "bublem", tylko tym, że taki bubel jest, zrobił się z tego skandal medialny, ustawa nie przejdzie i Przemek nie zarobi. W Konfederacji miała być transparentność. Prawdziwa prawicowa, anty-systemowa partia, wolna od układów, wolna od koniunkturalistów i pato-biznesmenów wykorzystujących politykę do robienia własnych interesów. Zamiast tego macie Wiplera, Mentzena, Połuboczka.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 756
4 717
Przynajmniej uczciwy, tzn nie słyszałem żeby robił jakieś przekręty. Ktoś coś wie?
Dla mnie czerwona lampka, która świeci sie do dzisiaj coraz bardziej, to były sfałszowane prawybory w Legnicy, na co były dowody dwustuprocentowe z licznych źródeł. Takich rzeczy nie robi sie przypadkiem ani jednorazowo. To pokazuje pewien styl i patologiczne podejscie do polityki, to pokazuje charakter czy raczej jego brak. Ale ludzie z tego kręgu opowiadają od lat - co chwile - o jakichś "wpadkach" Wiplera i spółki. To nie są rzeczy przypadkowe, pokazuje to pewien stały wzór i skaze na charakterze, której już sie nie naprawi.
Mnie dziwi do dzisiaj decyzja Korwina o namaszczeniu Mentzena. Znał go z bliska i musiał ignorować liczne sygnały. To świadczy, że Korwinowi ego czesto przysłania rozum. Wysadził z partii kompletnie nie tego, kogo należało.
 

dunajec1

Active Member
156
69
"Ukraińcy coraz bardziej bezczelni". Mentzen oburzony

- Ukraińcy dostali od nas mnóstwo sprzętu i pieniędzy. I nie tylko nie okazują żadnej wdzięczności, ale jeszcze otwarcie nas lekceważą. Do tego kilka dni później Zełenski zaczął domagać się od Polski kolejnych samolotów, mówiąc, że jeszcze ich nam trochę zostało - powiedział poseł Konfederacji.

Kandydat na prezydenta tego koalicyjnego ugrupowania stwierdził, że "nie dziwi się podejściu (Wołodymyra) Zełenskiego do polskich polityków".
- Oni od lat tylko jeżdżą po całym świecie, przepraszają wszystkich za wszystko i pytają się, jak mogą pomóc, w ogóle nie chcąc nic w zamian, nie dbając o interesy Polski i Polaków. Trzeba z tym skończyć. Przede wszystkim polskie interesy - skonkludował Mentzen.



Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/wybor...e=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
 
Do góry Bottom