- Moderator
- #6 601
- 8 902
- 25 790
Nie zanosi się. Ale to, czy się zanosi, czy się nie zanosi, nie sprawia, że ten argument z samowystarczalności jest wiele wart.Póki co na światową anarchię się nie zanosi. Wręcz przeciwnie bym powiedział. Więc na w pełni wolny rynek nie ma co liczyć.
Z tym że Mentzen z tego co wiem to anarchicznych zapędów nie ma więc prawdopodobnie stawia autarkiczną gospodarkę ponad wolny rynek.
Równie dobrze Mentzen mógłby uzasadniać niemożliwość podjęcia życia podróżniczego czy wyjazdu na wakacje.
Przecież nie możesz wyjechać na wakacje, bo masz psa i jeśli go zostawisz, zasra ci całe mieszkanie a później w dodatku zdechnie z głodu. Żeby temu zapobiec, niezależnie od pory roku musisz zostać przy nim na miejscu i pod żadnym względem nie oddalać się na dłużej od domu.
Ale wystarczy nie mieć psa i już możesz zostać podróżnikiem. Więc niekoniecznie jest to argument przeciw wyjazdom, bo równie dobrze może być argumentem przeciw posiadaniu psów.
Jedyne, na co wskazuje ten argument to na przeciwstawność państwa i wolnego rynku oraz niemożność pogodzenia ich ze sobą. No i dobrze - jeżeli nie możesz pogodzić państwa i wolnego rynku, to z czego będziesz wolał zrezygnować w pierwszej kolejności? Z państwa? Czy z wolnego rynku?
Historia pokazuje, że ludzie są skłonni rezygnować właśnie z wolnego rynku na rzecz państwa, a więc nie ma co się dziwić, że muszą się później męczyć z depczącym ich zamordyzmem, który mają na swoje własne życzenie.
No i co zrobić, panie - żeby nie istniały te państwa i nie zdarzały się wojny?bzdura. On po prostu dostrzega rzeczywistość. Mianowicie: istnieją panstwa i zdarzają się wojny.
Żaden z nich nie jest konsekwentnym anarchokapitalistą, skoro uznają państwo za potrzebne do czegoś, więc co za różnica? To jedno mają oni wszyscy ze sobą wspólne.Idąc tropem reductio ad absurdum? Mentzen=Trocki a Korwin=Kim Ir Sen?
Państwa są potrzebne, aby generować wojny i uniemożliwiać zaistnienie wolnego rynku w zbrojeniówce i produkcji żywności.
A Unia nam mleczarnie pozamykali!