KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Jak powiedział Łukasz Skywalker w Ostatnim Jedi, żadne z tych zdań nie jest prawdziwe, nie zawiera słowa prawdy.
Nie zgodzę się... Kukiz to rzeczywiście ignorant.
Ja uważam inaczej.
Według mnie Kukiz jest zadaniowany, by rozbić wszelkie niezależne ruchy polityczne. Narodowców już rozwalił, do czego się zresztą przyznał. Natomiast JKM gdyby postępował bardziej skutecznie, to by skończył jak Wójcikowski czy Podrzycki. Jak tylko Wipler przeszedł do JKM, to dostał ostrzeżenie, a potem nagle się wycofał z idiotycznego powodu. Więc jest jakaś granica, której politycy boją się przekroczyć. Stąd tak czy siak na dziś dzień jesteśmy w dupie u murzyna.
Lajka od tomkiewicza masz w kieszeni ;)
 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 090
DVvVtseX4AA7gBD.jpg
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Czyli przez kogo? Nie żebym był jakoś specjalnie zainteresowany sytuacją w partiach Korwina, ale tam zawsze były jakieś jaja w Wawie. Oddizał stołeczny, oddział warszawski, jakiś Hugo Chavez...
Oddział stołeczny czy warszawski, jak go zwał to nie ma znaczenia, zawsze miał jedną ciekawą cechę, nosa do ludzi. Klaruję o co chodzi. Jak kiedyś niejaka Julia Pitera będąc w UPR chciała się dorwać do polityki, to jedynie ludzie z Warszawy byli przeciw. Oni jej nienawidzili. I co? Po latach okazało się, że mieli rację. Ich nos przez lata się nie mylił co do całego stada różnych osób. Więc jeśli oni tak samo nienawidzili Jacka Wilka, to musi być w tym coś na rzeczy.
Natomiast Chavez'a nie lubiła młodzieżówka. Tam chodziło o wywarcie nacisku, by "Chavez" zamiast sprzedawać filmiki (z Michalkiewiczem i innymi) na stronie Antysocjalistycznego Mazowsza, zaczął nimi zarabiać na YT. I nic więcej. Oni wywarli presję, osiągnęli co chcieli i pewnie zapomnieli.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511

Szczerze szkoda mi Stefana, bo męczył się bardzo z JKM-em i podziwiam go, że potrafił wejść w rolę wszystkich dotychczasowych rzeczników prasowych korwinowych partii i tłumaczyć publice, co Korwin ma na myśli... ;)

Mimo że próbował naprowadzać Korwina na znane mu wątki, w których mógłby rozwinąć myśl, dopowiedzieć kontekst - ten raz po raz marnował okazję, odpowiadając oklepanymi bon motami. To Stefan wykonał całą ciężką robotę w tym wywiadzie - przedstawił poglądy i tezy Korwina znane mu z innych źródeł, czego JKM sam nie potrafił zrobić.

Korzyść jest taka, że może więcej kucy odkryje Stefana i nauczy się od niego debatować i argumentować w sposób nadający się dla szerszej publiki. :)
 

Pestek

Well-Known Member
688
1 876
Szczerze szkoda mi Stefana, bo męczył się bardzo z JKM-em i podziwiam go, że potrafił wejść w rolę wszystkich dotychczasowych rzeczników prasowych korwinowych partii i tłumaczyć publice, co Korwin ma na myśli... ;)

Mimo że próbował naprowadzać Korwina na znane mu wątki, w których mógłby rozwinąć myśl, dopowiedzieć kontekst - ten raz po raz marnował okazję, odpowiadając oklepanymi bon motami. To Stefan wykonał całą ciężką robotę w tym wywiadzie - przedstawił poglądy i tezy Korwina znane mu z innych źródeł, czego JKM sam nie potrafił zrobić.

Korzyść jest taka, że może więcej kucy odkryje Stefana i nauczy się od niego debatować i argumentować w sposób nadający się dla szerszej publiki. :)
Też miałem wrażenie, że nie odpowiadał na pytania Stefana, tylko czasami rzucał cytatami i innymi mądrościami. Zamiast opowiedzieć np. o jakimś badaniu o które pytał Stefan, gadał o czymś innym.
Było parę ciekawych momentów, jak np. to, że feministki boją się patriarchatu, a przecież nikt nie każe dziś kobietom wychodzić za mąż, za to opresyjność państwa, na które się godzą jest przymusowa. Więc one nie są przeciw opresyjności, po prostu chcą z niej korzystać.
Ci co oglądają/oglądali Stefana są w sumie zaznajomieni z argumentami przeciw państwu, feminizmowi itd. A dla nowych Korwin może i nie jest najlepszym wprowadzeniem, bo ma swoje kwiatki. Ja na ten wywiad patrzę jak na stawienie się Stefana po stronie kogoś, kogo EU i feministki tępią i nienawidzą i vice versa. Samo to jest wartością. A to, że gdzieś w Europie środkowo wschodniej istnieje człowiek o silnych poglądach wolnościowych sprzeciwiający się nowej fali feminizmu może być dla ludzi ciekawe i wartościowe.
 
Ostatnia edycja:

Eli-minator

zdrajca świętych dogmatów
698
1 671
Władza demoralizuje albo ujawnia demoralizacje.



Ale gdzie tu zło, problem, demoralizacja?

Po pierwsze, ["Poseł Jóźwiak"] prezes Unii Polityki Realnej nie nazywa się Jóźwiak.

I dalej.

I gdzie ta demoralizacja? Że poseł jest osobą zdolną do czułości? Że kocha się z kochanką? A to coś złego się kochać?

Źle jest wynajmować mieszkanie od znajomych? Istnieje jakiś nakaz moralny, by wynajmować tylko od obcych ludzi? Przyznaję, że nie słyszałem o takiej moralności.

Że firma, w której poseł robi, szasta pieniędzmi na jakieś ryczałty na wynajem dla przyjezdnych? A to poseł rządzi tą firmą? UPR ma tylko dwóch posłów i jest od zawsze w głębokiej opozycji. Nie ten prezes dyktuje reguły gry.
 

Eli-minator

zdrajca świętych dogmatów
698
1 671
^
Myślę, że lider maleńkiej (choć z tradycjami) partii nie jest małostkowy, ale ściśle rzecz biorąc to za tego złodzieja powinien Cię ścignąć.
 
Do góry Bottom