vast
Well-Known Member
- 2 745
- 5 808
Nie powiedziałem że "nie chcemy". Natomiast zauważam że od niego jest daleko.
Konserwatyści nie chcą.
No i przepraszam, to nie jest kwestia logiki. Nie jest tak, że porzadek opierający się na JEDNEJ wartości (u nas: wolnośsci) jest jedyny możliwy z logicznego punktu widzenia. Logika nie ma z tym nic wspólnego. Inaczej musiielibyśmy uznać że to co bylo i jest, jest sprzeczne z logiką. A coś co istnieje nie może być sprzeczne z logiką.
A gdzie ja pisałem, że porządek opierający się na wolnej niedzieli jest sprzeczny z logiką? Mieszasz już totalnie. Jak historia może być sprzeczna z logiką? Sprzeczny z logiką jest sposób uzasadniania dalszego istnienia/przydatności/moralności danego "obrzędu" lub zwyczaju.
Polecam wstąpienie w szranki z konkurencją. Brak przychodu w sytuacji, gdy konkurent powiększa przychód, to w warunkach konkurencji śmierć.
A czemu akurat w warunkach konkurencji? Przedsięwzięcia nie upadają jedynie przez konkurencję... Aby ponosić koszty alternatywne nie potrzeba konkurencji. Tak więc nie ma w tym przypadku straty, nie można więc mówić o dylemacie więźnia. Ponadto, jak ktoś uważa, że otwierając sklep w niedzielę traci przychód, to jest srogo pierdolnięty w czerep i tyle w temacie.
Ostatnia edycja: