tolep
five miles out
- 8 579
- 15 476
Szkoda, że ta informacja o odejściu Korwina jednak nieprawdziwa.
Hm, moge poprosic o rozwinięcie tematu - jak rozumiem - światłych perspektyw (przed kim? na co?) które czekają po odejsciu JKM?
Szkoda, że ta informacja o odejściu Korwina jednak nieprawdziwa.
Ale pokrętna argumentacja.Libertarianie w Rosji nie mają łatwo. Są zatrzymywani przez policję (np. przy okazji ekonomicznej konferencji w listopadzie zeszłego roku), czasami bici przez funkcjonariuszy, wzywani do składania wyjaśnień w związku ze stronami internetowymi. Często protestują na ulicy przeciwko władzy.
No i teraz zanosi się na to, że będą w jednej organizacji z tymi, którzy tę władzę popierają. Libertariańska "międzynarodówka" - International Alliance of Libertarian Parties - przyjął właśnie do swojego grona partię "Wolność" kierowaną przez Janusza Korwin-Mikkego, którego bez większej przesady można nazwać jednym z największych zwolenników Władimira Putina w Parlamencie Europejskim.
No i co w tym złego?podczas wyborów w 2015 roku eksponowali głównie hasła antyimigranckie,
Mieli na listach Panią która jest w miarę ładna i ma duże cycki. Sierp takowej jakoś nie umiał sobie do polityki załatwić.mieli na listach panią domagającą się delegalizacji islamu jako takiego,
Jeśli Sierp uważa, że te wyrwane z kontekstu zdania są fałszywe, to niech przeprowadzi dowód który to obali.z wypowiedzi lidera wynika, że Stalin był mniej krwiożerczy od demokracji, a Hitlerowi tylko wojna przeszkodziła w zostaniu normalnym mężem stanu
Tak czy owak, znając mechanizmy przewrotu ideologicznego i wiedząc, że kraje destabilizuje się popierając rozmaite istniejące już w nich frindżowe grupki ekstremistów, nie można wykluczać, że Korwin działa na korzyść Rosji. Po prostu niekoniecznie współpraca ta musi być świadoma. Sierp trafnie zauważa sytuacje, kiedy Janusz zachowywał się jak pożyteczny idiota Kremla, a czy wynikało to z jakiejś celowej kolaboracji, czy ze wspólnoty maczystowskich wartości, to już nie jest specjalnie istotne.Sierp nie cierpi Korwę.
Po prostu cwelgersywista nie cierpi agresywisty, a małosiusiakowiec nie cierpi pythongowca.
Albo jest to atak pejsoluba, na tego kto nie jest pejsolubem, co według mnie jest bardziej prawdopodobne. Przy czym z tym pejsolubostwem nie chodzi o zwykłych żydów, a o interesy elit narodu żydowskiego i państwa żydowskiego położonego w Palestynie.
Ale pokrętna argumentacja.
1. Władze Rosji gnębią libertarian. [true]
2. Na czele państwa Rosja jest Putin. [true]
3. Korwę w PE można nazwać zwolennikiem Putina. [dialektyczne pierdololo]
4. Na czele partii "Wolność" jest Korwę. [true]
Wniosek - cała partia "Wolność" nie jest libertariańska, program nie jest istotny i nie należy go badać ze zgodnością z wzorcem libertarianizmu.
A to ciekawe, trzeba sprawdzić.Przypominam, że rodzina Mikkego straciła herb Korwin za kolaborację z caratem (chyba, że to plota).
Podobnie jak u Brauna.Miłość do Moskali jest u niego przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Przypominam, że rodzina Mikkego straciła herb Korwin za kolaborację z caratem (chyba, że to plota). Miłość do Moskali jest u niego przekazywana z pokolenia na pokolenie.
Marek Minakowski; http://niniwa22.cba.pl/milion_przodkow_w_dwudziestym_pokoleniu.htm napisał:Naprawdę noszą takie nazwiska, ale albo jest to przypadkowa zbieżność, albo łączy ich tak daleki stopień pokrewieństwa, że nikt nie potrafi już tego dociec. Ciekawym przypadkiem jest Janusz Korwin-Mikke, bo on pochodzi z warszawskiej rodziny mieszczańskiej, wywodzącej się od niemieckich Mikków, która ze szlachtą herbu Korwin nie miała nic wspólnego. Część rodziny zaczęła się jednak tak podpisywać co najmniej 100 lat temu i tak pozostało.