KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

Staszek Alcatraz

Tak jak Pan Janusz powiedział
2 790
8 462
Czytam już drugi raz, ale to jest najlepszy artykuł w tym roku. I to od GWiazdy Śmierci :D

Gra "zaorać socjalizm". Niepoprawność polityczna do sześcianu

Hitler mówi: "Po fakcie człowiek żałuje tylko, że był za dobry". Student europeistyki przyznaje, że jest "bezużytecznym ścierwem". Gracze palą tęczę - symbol międzynarodówki cwelowsko-terrorystycznej. Planszówka "Czas zaorać socjalizm" rozeszła się wśród młodych jak ciepłe bułeczki.

– Jestem zszokowana, że w cywilizowanym kraju ktoś produkuje coś takiego! Jakaś chora fascynacja III Rzeszą, obrażanie mniejszości, gloryfikowanie Korwin-Mikkego – mówi matka gimnazjalisty. Gry „Jak zaorać socjalizm” jej syn – fan planszówek – zażyczył sobie na urodziny. Gdy zamówiony siecią prezent przyszedł, mamę zaciekawiło opakowanie: nieudolnie narysowani Janusz Korwin-Mikke i Włodzimierz Lenin.

Chciałbym tylko żreć
„Czas...” przypomina inne gry karciane – wykładając kolejne karty na planszę, należy pokonać przeciwnika. Rozkładam trzy talie: lewacką, prawacką i neutralną. Każda z nich ma opis oraz parametry określające wartość. Każdą opatrzono cytatem.

Większość inspirowana jest wypowiedziami Janusza Korwin-Mikkego, do którego spośród polityków twórcom gry chyba najbliżej. Na jednej z kart jego słowa: „Dobrym czerwonym jest martwy czerwony. Każdy cowboy to wiedział i wie!”.

Europoseł osobiście „namaścił” grę – na krótkim nagraniu wideo stwierdza: – Na ugorze rosną chwasty, a my chcemy to zaorać. I do tego zachęcam.

Wśród innych popularnych autorów sentencji umieszczonych na kartach: reżyser Grzegorz Braun, nacjonalista Marian Kowalski i Adolf Hitler. Ukazany ze swastyką na ramieniu i w charakterystycznym geście „Heil Hitler” mówi, że „po fakcie człowiek żałuje tylko, że był za dobry”.

Inna karta: student europeistyki wyznaje, że „jest bezużytecznym ścierwem”, a młody lewak stwierdza: „Chciałbym tylko żreć i żyć dalej”.

Dużo kart – jednostek LGBT. O transwestycie czytamy: „To uzurpator. Jeżeli wieloryb nazwie się człowiekiem, to nie będziemy go nazywać człowiekiem”.

Karta Uber femina: „Jeszcze nikt nie udowodnił, że feministka jest kobietą”.

Wśród zadań w grze – podpalenie tęczy. „To jest symbol międzynarodówki cwelowsko-terrorystycznej!”.

W instrukcji czytamy, że „Czas...” to gra „o humorystycznym charakterze”, „twórcy w żadnym wypadku nie pochwalają stosowania przemocy w stosunku do przeciwników politycznych jak i nie nawołują do nienawiści na tle religijnym czy rasowym”, zaś „wszelkie nawiązania do rzeczywistości mają zabarwienie parodyjne”.

Ahmed, bierz ponton!
Nie brakuje tematu uchodźców. Wśród „jednostek multikulti” – „nielegalny imigrant” i „terrorysta”. Na pierwszej karcie rada Złotej Pani Anieli (powinno być chyba Angeli): „Ahmed, bierz ponton i przypływajcie! Dostaniecie tu mieszkanie i pieniądze”.

Żydzi i Romowie? Kartę „roszczenia żydowskie” obrazuje zacierający ręce mężczyzna w mycce i z chytrym uśmieszkiem. Zadanie? Przejmij kontrolę nad budynkiem. Ale reżyser Braun mówi: „Nie dla żydowskich roszczeń!”. Na karcie „najazd Romów” złota myśl Korwin-Mikkego: „Przestali grać na skrzypcach, przestali bielić kotły, nawet już wróżyć nie umieją, tylko siedzą i wyciągają łapy po zasiłki”.

Jest karta nawiązująca do spoliczkowania Michała Boniego przez Korwin-Mikkego – to „plaskacz sprawiedliwości” opatrzony cytatem: „Boni dostał z dłoni”.

Mama gimnazjalisty:

– W rozmowie syn bronił tego Korwina, twierdząc, że ma rację. Syn nie widzi w tym wszystkim niczego złego, jest zachwycony grą. A nie jest przecież zaniedbany, dobrze się uczy, nie sprawia problemów. Nigdy nie widziałam nic złego w tym, że grywa sobie z kolegami. Na tematy polityczne, światopoglądowe nigdy z nim nie rozmawiałam. Może trzeba było. Gdy spytałam, czemu zamówił akurat tę grę, odparł, że u niego w szkole wszyscy w to grają. Że ogólnie modne jest teraz „oranie lewaków”.

Polityka w wersji fun
Najnowsze badanie Instytutu Spraw Publicznych potwierdza, że młodzież częściej określa swoje poglądy jako prawicowe albo centroprawicowe niż lewicowe bądź centrolewicowe. Choć większość uważa, że nie ma na kogo głosować, spośród istniejących ugrupowań największą popularnością u młodych cieszą się Kukiz’15 i partia Korwin-Mikkego.

„Ich radykalny język najwyraźniej przyciąga znaczącą grupę młodych ludzi” – stwierdzają autorzy raportu.

– Politycy są nudni, a Korwin-Mikkego uważają za rozrywkowego, on dla nich w ogóle nie jest politykiem – mówi dr Jacek Kucharczyk, socjolog, prezes zarządu ISP. – Sprzedawanie skrajnie prawicowej ideologii w czapce błazna skutkuje. Korwinizm dociera do uczniów w postaci pseudorozrywki.

Na popularność skrajnej prawicy wśród młodych wpływa jej obecność w internecie:

– Prawica wypracowała alternatywne metody docierania do tych, których – w ich własnym odczuciu – polityka nie interesuje. To, że podadzą dalej narodowy w treści mem, niekoniecznie odbierają jako działanie polityczne.

Psycholog z Centrum Badań nad Uprzedzeniami UW prof. Michał Bilewicz: – Gdyby tylko młodzież głosowała w Polsce, to partia Korwin-Mikkego nie tylko siedziałaby w parlamencie, ale byłaby w nim jedną z najpotężniejszych sił. Sprawia to bardzo wyrazista retoryka i serwowanie niby-zdroworozsądkowych, prostych prawd. Ta gra oddaje sposób rozumienia polityki przez młodych ludzi – antagonistyczny, opary na walce dobra ze złem, pełen spisków.

Bez Hitlera nie ma orania
Za grą nie stoi wielkie wydawnictwo. Gdy Korwin-Mikke wszedł do europarlamentu, student Mateusz Hereda dla zabawy zaczął zamieszczać na Facebooku zrobione przez siebie karty. Zainteresowanie przeszło jego najśmielsze oczekiwania: w ciągu miesiąca kilka tysięcy lajków, pytania, gdzie można kupić karty, sugestie, że może warto taką grę zrobić. Zaprosił więc do współpracy kolegów, pieniądze na wydanie zdobyli za pośrednictwem jednej ze stron crowdfundingowych.

Inicjatywę wsparło 500 osób, zebrali ponad 74 tys. zł. Sprzedał się cały nakład – tysiąc egzemplarzy.

Hereda przekonuje, że starał się przyłożyć obydwu stronom polskiego sporu. Prawica też jest przedstawiana w grze ironicznie.

– Ale siłą rzeczy zabawa o takim tytule musi boksować bardziej lewą stronę, tym bardziej że główny target to środowisko wolnościowe, okołokorwinowe – przyznaje. – Zdaję sobie sprawę, że niektórym może się to nie spodobać, budzić niesmak. Gra opiera się jednak na humorze internetowym, w internecie wszystko jest brutalniejsze.

– Dlaczego Hitler?

– Pan Janusz często o nim wspomina. Hitler był narodowym socjalistą, a więc mimo wszystko przeciwnikiem lewej strony. Gdybyśmy go nie uwzględnili, to wiele osób by pytało, dlaczego go nie ma. Musiał być.

Prof. Bilewicz: – Walka z poprawnością polityczną dla młodych ludzi jest czymś atrakcyjnym. Czy to będzie szydzenie z papieża czy z muzułmanów – internet oferuje to aż w nadmiarze. A im tego więcej, tym wydaje się bardziej normalne.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 693
Nie wiem czy było nie chce mi sie sprawdzać, jak było, usune, Fakt idzie dalej.:
"
Po Przemysławie Wiplerze (39 l.) problemy będzie miała też jego żona Małgorzata! Były poseł załatwił jej lukratywną pracę w Brukseli, ale kontrolerzy Parlamentu Europejskiego sprawdzają, czy nie zatrudniono jej tam fikcyjnie.
Małgorzata Wipler przez rok była akredytowaną asystentką europosła Roberta Iwaszkiewicza (55 l.) z KNP, poprzedniej partii Janusza Korwin-Mikkego (75 l.). Jak ustalił Fakt, OLAF – urząd powołany do wykrywania nadużyć w Unii Europejskiej – sprawdza, czy żona Wiplera jednak nie okłamywała europarlamentu. Kontrolę ściągnął na nią sam Wipler! Jak?
Chwalił się, że dzięki pracy żony i przysługującym im dodatkom na dzieci dostanie nawet 15 tys. zł miesięcznie. Wystarczy, by mieszkała i pracowała w Brukseli. O dodatki wystąpili, jednak miesiącami nie przyznawano im tych pieniędzy. Dlaczego? OLAF postanowił sprawdzić, czy żona Wiplera mieszka na stałe w Brukseli. I co ustalili?

Pod adresem, pod którym miała przebywać, inspektorzy nikogo nie zastali. Żona Wiplera miała się wtedy tłumaczyć, że w domu była, tylko nie usłyszała dzwonka, bo... domofon był zepsuty. – Nie potwierdzamy i nie zaprzeczamy – napisała nam Claudia Köver, rzeczniczka OLAF pytana o to, czy europejski urząd wziął na celownik żonę Wiplera.

Co na to europoseł, który sam zatrudnił panią Małgorzatę? – Nie wiem, czy była, czy nie w moim biurze. Nie zawsze sam tam jestem – mówi Faktowi Iwaszkiewicz.

Co innego twierdzi Przemysław Wipler. Zapewnia, że żona pracowała uczciwie, a wracała do Polski tylko na weekendy, by pomóc mu w opiece nad dziećmi. Jedno jest pewne: przez Wiplera i jego żonę, europosłów partii Wolność czeka teraz szczegółowa kontrola wydatków. Bo tak działa OLAF. (Radosław Gruca)
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/malgorzata-wipler-ma-klopoty/8d2f3vg

Niezbity dowód - zlikwidowano koryto w Korwinie. Teraz jest w Brukseli..
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700

Czepianie się byle czego. Politycy muszą się z czegoś utrzymywać. Jak taki mądry, to niech sam ufunduje pensję Wiplerowi.

Gabiś o lustracji i JKM.
Gabiś broni UBkistanu. Czepia się skrótów myślowych, bierze wybrane fakty, a inne przemilcza. No i broni ubeckiej czeredy (a dokładniej WiSIorowej) jakim jest CAS sławiąc go, że to "ośrodek niezależnej myśli ideowo-politycznej".
Przypominam, że niesławny wśród libertarian dr. T*luk był "ekspertem CAS" od technologii informatycznych. ;)
 
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 142
Najlepsze jest w tym opisie sytuacji przewrotu, to fakt, że odbywał się 3,5 roku po uchwale lustracyjnej, nie wyklucza, że mógł być sponsorowany przez służby. JKM może się mylić, co do motywacji (zemsta za uchwałę), ale nie musi, co do mocodawców.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 732
4 693
Politycy muszą się z czegoś utrzymywać.
Wg mnie dobitniejszego przykładu hipokryzji znaleźć sie juz nie da. Socjaliści kradną, ale twierdzą, że według ich wizji świata jest to fer. Wipler stwierdził że Korwiny mają to zmienić, po czym kradnie socjal, i wsadza zone na stołek w machinie którą ponoć chce zaorać. Jeśli Wipler jest ok, to chyba sam zwariowałem bo szlag mnie trafia jak to czytam.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
po czym kradnie socjal
Gdzie i kiedy?

wsadza zone na stołek w machinie którą ponoć chce zaorać
Bo są pieniądze na tym stołku, które niewykorzystane przepadną. To nie jest synekura urzędnicza, tylko stołek pomocnika e-posła w Brukseli.

Jest też inna czysta metoda walki z systemem. Metoda ta gwarantuje, że nie bierze z systemu nic, ona bierze co najwyżej z zewnątrz. System nazywa tę metodę terroryzmem. Metoda ta sprowadza się do odjebywania rządzących skurwysynów i ich przydupasów wraz z biologicznym potomstwem. Jak się wchodzi w politykę, która jest częścią systemu, to inaczej się nie da.



No dobra, wklejam świeżego Korwina. On podaje w temacie swą wersję.
 

bombardier

Well-Known Member
1 413
7 090
18198552_1479586182105402_4038576466869846005_n.jpg




 
Ostatnia edycja:

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337
Pan Trąbka zmienił barwy

View attachment 3429
Widać, że Stare Kiejkuty zmieniły opcję dywersji na kierunek narodowy. Prawdopodobnie maja lepszych analityków i politologów niż najlepsi na LibNecie, więc Libki słuchajcie uważnie: to oznacza, że położyli już krzyżyk na Korwinie, dając mu 1% w najbliższych wyborach... A może planują "wykolejenie" JKMa i przyspieszenie implozji kuców?

Ps. Wiplera już posłali na bocznicę...
 
Do góry Bottom