kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 727
Sorki ale ja w tamtych czasach żyłem i biznesowałem, więc pamiętam z autopsji wszystko doskonale.Stało się popularnym (u nas) memem, że przekształcanie gospodarki z mniej więcej socjalistycznej w mniej więcej wolnorynkową skończyło się na ustawie Wilczka, po której nastąpił moment dzikiego kapitalizmu, a potem - od okrągłego stołu - zaczął się zjazd w kierunku socjaletatyzmu.
Tyle że to nawet nie jest prymitywne uproszczenie, a zwykła bzdura.
Wilczek - odkręcanie śruby.
Balcerowicz - "przestudzenie gospodarki" (sam tak się wypowiadał) i jebanie wszystkiego podatkami, regulacjami i koncesjami.
Ja tak nie uważam. Oni wtedy (w czasie ustawy Wilczka) jeszcze nie znali przyszłych ustaleń z Magdalenki i nie mogli znać efektów poluzowania rynku.Niektórzy uważają Ustawę Wilczka jako część tego planu.
Ostatnia edycja: