T
Tralalala
Guest
Dobra monarchistą, nieźle pojebałem A kurwa słuchałem tego kawałka kilka razy-.-
Politycy z lubością otaczają się nie tylko swoimi sympatykami, celebrytami czy sportowcami, ale i odpowiednią oprawą - profesjonalną, dynamiczną i pełną pompy. Tak jak w kinie, fundamentalne znaczenie ma dobór muzyki. Ta z "Gwiezdnych wojen"? Pasuje idealnie, jak pokazał kilka dni temu Janusz Korwin-Mikke. Idealnie i przy okazji nielegalnie.
Hotel Casablanka we wsi Kamyk pod Kłobuckiem - tam właśnie w sobotnie popołudnie, 14 marca, swoją kampanię prezydencką rozpoczął lider partii KORWiN, Janusz Korwin-Mikke. Miejsce nieprzypadkowe, gdyż, jak mówił, Kłobuck to miasto, w którym jest najwięcej polskich milionerów na kilometr kwadratowy.
Uśmiechnięty polityk, który zaprezentował hasło swojej kampanii, "Dumna Bogata Polska", wyszedł na scenę w rytm nie mniej dumnych marszowych fanfar z "Main Title", utworu rozpoczynającego wszystkie filmy z sagi "Gwiezdne wojny". Jego twórcą jest słynny amerykański kompozytor John Williams – a wykonawcą nie mniej słynna Londyńska Orkiestra Symfoniczna pod jego batutą. Utwór nagrany został w 1977 roku.
Trudno było podejrzewać, by Janusz Korwin-Mikke, znany obrońca praworządności, nielegalnie wykorzystał na konwencji wyborczej tak popularne nuty – tym bardziej że fragmenty konwencji pokazywały chyba wszystkie stacje telewizyjne, szeroko opisywały ją też media drukowane i internetowe. Niemal wszędzie wątek muzyki z "Gwiezdnych wojen" był na pierwszym miejscu. Uznaliśmy mimo to, że warto sprawdzić w ZAiKS-ie, w jaki sposób partie polityczne uzyskują zgodę na wykorzystywanie cudzych kompozycji.
"Konwencja wyborcza w Kamyku odbyła się bez licencji. Informację wykorzystamy do odzyskania wynagrodzenia autorskiego" – odpisał nam Ryszard Nowosadzki, dyrektor katowickiego okręgu Stowarzyszenia Autorów ZAiKS. Jak się więc okazuje, "Main Title" z "Gwiezdnych wojen" w ogóle nie miało prawa zabrzmieć na konwencji wyborczej partii KORWiN.
Reszty wyjaśnień dyrektor Ryszard Nowosadzki, udzielił nam już telefonicznie. - Korzystanie z dorobku twórczego autorów wymaga uzyskania ich zgody. Zgoda taka przybiera formę licencji wystawionej przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Brak licencji powoduje, że korzystanie z muzyki, bo o niej głównie mówimy, odbywa się z naruszeniem prawa, a konkretnie generalnej zasady prawa autorskiego, artykułu 17, który stawowi, że twórca jest jedynym właścicielem swojego dzieła. Co więcej przed eksploatacją tego dzieła należy pytać twórcę o zgodę i należy mu się za tę eksploatację wynagrodzenie. Tu niestety się tak nie stało.
Innymi słowy, w sobotnie popołudnie 14 marca w hotelu Casablanka w Kamyku pod Kłobuckiem doszło do naruszenia autorskich praw majątkowych. By rozwiać wszelkie wątpliwości: organizatorzy konwencji wyborczej nie musieli zgłaszać się z pytaniem do Johna Williamsa, wystarczyłoby, gdyby zwrócili się do ZAiKS-u. - Jeśli potwierdzi się, że repertuar chroniony przez ZAiKS został wykorzystany podczas konwencji wyborczej, będziemy domagać się w imieniu twórców zadośćuczynienia w wysokości potrójnej wysokości należnego wynagrodzenia – zapewnił dyrektor. - Ta zasada zapisana jest w artykule 79 ustawy o prawie autorskim.
Aż prosi się o komentarz, ale może zastosować metodę Lorda Vadera, który zwykł radzić sobie z problemami bez jakiegokolwiek komentarza.
Tylko dlaczego nie rejestrują Janusza? Przecież tak czy siak w końcu będą musieli to zrobić. Chodzi o to, żeby po prostu gdzie się da uprzykrzać Mu życie?
I znowu przekłamany wykres... przenalizowałem komu zawyżyli słupki:
[...] za takie wypowiedzi, w życiu na niego nie będę głosował.
Zacznijmy może od tego, że to nie tak: www.rmf24.pl/raport-wojnawafganistanie/raportwojnawafganistanie2/news-jest-wyrok-ws-nangar-khel,nId,1700794. W ocenie mafijnego sądu mafijni wojownicy, którzy bezkrytycznie wykonywali rozkazy mafijnych watażków, są niewinni. Taki wyrok zapadł już wcześniej. Reszta została skazana za coś innego.Wracając do Korwina nie wiem, czy było http://wiadomosci.onet.pl/kraj/korwin-mikke-ulaskawie-zolnierzy-skazanych-za-nangar-khel/xtzhb6 "Nie może być tak, żeby żołnierze, którzy wykonują rozkazy, byli potem skazywani. Jako prezydent, a nie tylko zwierzchnik Sił Zbrojnych, ułaskawię ich natychmiast. To jest rzecz niedopuszczalna, żeby skazywać ludzi za wykonywanie rozkazów – wszystko jedno jakich. Chyba że chodziłoby o zarżnięcie z zimną krwią jeńca – wtedy musiałby być rozkaz na piśmie – powiedział Korwin-Mikke na konferencji prasowej w Porcie Lotniczym w Gdańsku." Legalista wkurwia mnie tak samo, a może nawet bardziej, niż lewak, za takie wypowiedzi, w życiu na niego nie będę głosował.
Zatem ułaskawienie żołnierzy za Nangar Khel jest gorsze niż cały dorobek Komara, albo "Dupy" albo kogokolwiek innego? Jak takie podejście nadal pokutuje w społeczeństwie, to się nie dziwmy, że dajemy się rządzić głupkom.
Głupcy mają jedną przewagę nad mądrymi - więcej robią niż gadają
Zacznijmy może od tego, że to nie tak: www.rmf24.pl/raport-wojnawafganistanie/raportwojnawafganistanie2/news-jest-wyrok-ws-nangar-khel,nId,1700794. W ocenie mafijnego sądu mafijni wojownicy, którzy bezkrytycznie wykonywali rozkazy mafijnych watażków, są niewinni. Taki wyrok zapadł już wcześniej. Reszta została skazana za coś innego.