alfacentauri
Well-Known Member
- 1 164
- 2 181
No i co zrobić z tym fantem?kawador napisał:Innymi słowy, jesteśmy, jeśli chodzi o własność w punkcie wyjścia...
Teoretycznie jesteśmy. Kiedy na przykład Wilhelm Zdobywca ustanowił państwo normandzkie w Anglii po dokonaniu podboju i konfiskacie w latach 1066-76, rozparcelował skonfiskowane ziemie należące do rdzennych mieszkańców wyspy pomiędzy towarzyszące mu szajki bandyckie. W takim układzie ziemia angielskich chłopów, o której pisze Carson, wcale nie była ich własnością w każdym sensie tego słowa.
Czy nie uznawać własności chłopów pochodzącej z grabieży? Czy stwierdzić, że zachodzi prawo "zasiedzenia" i tym samym tak jak JKM uważać, że prawo własności nie rozciąga się w czasie?
Jeśli nie uznawać prawa tych chłopów to komu przyznać "moralne" prawo własności do tej ziemi? Jeśli uznawać prawo własności nadanej chłopom przez państwo najeźdźców-grabieżców to czy nie należałoby przyznać prawa własności socjalistycznym państwom, które nacjonalizowały cudzą ziemię?