On po prostu sobie zaprzecza. Zwolennicy, jeśli palnie coś głupiego albo niezgodnego z programem KNP, mówią, że to jego prywatnego poglądy i może mają rację, może nie. Wiadomo tylko, że korwin rządzi w swojej partii autorytarnie, jest królem, dlatego sporo ludzi się od niego odwróciło. Nie mówię, że inne partie działają inaczej, ale inne partie nie wygadają takich rzeczy.Wszystko da się zmontować i wszystkich da się odpowiednio zdyskredytować wyciągając m.in. wypowiedzi z kontekstu lub też czasami w żartach.
Głupie rzeczy to i mówi, ale co takiego powiedział, co jest niezgodne z programem KNP?On po prostu sobie zaprzecza. Zwolennicy, jeśli palnie coś głupiego albo niezgodnego z programem KNP...
Bo inne partie nic nie gadają oprócz frazesów.Nie mówię, że inne partie działają inaczej, ale inne partie nie wygadają takich rzeczy.
Na większość spisków nie ma dowodów, są jedynie wiarygodne poszlaki lub mało wiarygodne poszlaki.Korwin lubi gadać o spiskach na które nie ma dowodów. Oglądałem jego wystąpienie w tvn (wiadomo dziennikarz był stronniczy) i wyglądało to mniej więcej tak:
k - spisek, ukraina, usa, bla bla bla
d - ma pan jakieś dowody?
k miał tik nerwowy, zaczął coś bełkotać, później stwierdził
k - mam info z poufnych źródeł, ale nie mogę nic powiedzieć czyli wiem ale nie powiem
d - to po co pan to mówi?
Wróżyć każdy może. A ile wróżb było od komunistów za PRL-u, od Wałęsy (np. 100 milionów), od Kwacha...A i jeszcze zawsze się śmieje gdy wyznacza kolejną datę upadku ue Jest tak dobrym wróżbitą jak Jackowski
Publicysta, bloger może sobie pozwolić na takie rzeczy, ale nie polityk. Nie można stawiać takich hipotez nie mając żadnych twardych dowodów, bo wtedy można się łatwo zdyskredytować i zrobić z ciebie idiotę, a jeśli okaże się, że nie miałeś racji to oddajesz się przeciwnikom na tacy. Nie mówię, że źródło Korwina jest zmyślone, ale chodzi tu o zwykły rozsądek.Na większość spisków nie ma dowodów, są jedynie wiarygodne poszlaki lub mało wiarygodne poszlaki.
Z tego co pamiętam, to mówił w mediach, że upubliczni pewne rzeczy w swoim czasie. Zarzut można mu postawić, jak nie dotrzyma słowa.
Wszystkie jego wypowiedzi o cenzurze ingerujące w rynek np.; "Gdyby nie natrętna propaganda homoseksualizmu nikt by pół wieku temu Marcina W. nie zgwałcił, bo... po prostu nie przyszłoby to nikomu do głowy. Ja mając lat 16 nie znałem w ogóle słowa „homoseksualista”! Homo-gwałty zdarzały się tylko w więzieniach – zazwyczaj jeśli wśród grypsery umieszczono (specjalnie, za karę) niegrypsującego. I nikt o tym nie pisał. Każde pokazanie w TV przypadku gwałtu, pedofilii itd. - to propaganda gwałtów i pedofilii. To dziennikarze telewizyjni – a raczej: brak cenzury obyczajowej – jest odpowiedzialne za to, co się dzieje.Głupie rzeczy to i mówi, ale co takiego powiedział, co jest niezgodne z programem KNP?
Więc pod to można podciągnąć wszystko Nie wiedziałem o tym zapisie, więc mój błąd.Zakaz prowadzenia działalności gospodarczej wynikać może jedynie z powodu nieodwracalnej szkodliwości dla jej otoczenia.
Jego wszystkie wypowiedzi o tępieniu lewactwaPrawo stanowione będzie w oparciu o uniwersalne zasady moralne wypływające z chrześcijaństwa, natomiast wyznanie i światopogląd obywateli jest obszarem w żaden sposób nie podlegającym zainteresowaniu państwa.
Co już kłóci się z jego deklaracjami o cenzurze mediów i punktem 4 który przetoczyłem powyżej2. Wolny rynek.
Zlikwidujemy wszelką ingerencję rządu w gospodarkę. Po zmianie systemu nowe ustawy będą wchodziły w życie w 6 lat od chwili uchwalenia.
3. Wolność słowa.
a) Przez wolność słowa rozumiemy swobodę podawania prawdziwych faktów i wyrażania własnych, choćby najskrajniejszych, opinii. Nie dotyczy to obrażania ludzi, używania na forum publicznym nieparlamentarnego słownictwa itp.
c) Cenzurowanie mediów – w tym internetu – uznamy za prawnie niedopuszczalne; swoboda krytyki władz jest jednym z fundamentów wolności w państwie.
Widzę, że bliżej wam do pisowców niż do prawdziwych libertarian. Spiski, agenci, agenci, spiski. Korwin może mieć 10%, choć ostatnio jakiś sondaż mówił o 5% w głosowaniu do europarlamentu i już system zaczyna się go bać wysyłając swoich agentów, by szerzyli dezinformację. Przecież to jest niemożliwe, żeby jakiś anonim czytał sobie ten wątek wcześniej i założył konto bo chciał się wypowiedzieć, przecież to niemożliwe, że ktoś go traktuje poważnie, jak polityka, a nie pajaca i przygłupa z przebłyskami mądrości. Może macie rację korwin nigdy nie chciał wygrać wyborów, on pragnie jedynie wyśmiać zły system i sobie pogadać jak to mają w zwyczaju filozofowie. Reformy który chce wprowadzić i które ktoś musi w końcu przeprowadzić, wymagają dużego poparcia i zaufania społecznego, bo nie oszukujmy się okres reformacji byłby burzliwy, bardzo (wystarczy prześledzić historię WB za rządów Thatcher). vonLubenau ma racje JKM jest stańczykiem polskiej polityki, a wy chcecie tylko jego rozrywki
Libertarianin to przede wszystkim człowiek, który dostrzega korupcyjne układy polityków, służb, mediów, grup przestępczych i dużych korporacji, które nie życzą sobie konkurencji i nie wierzy w bajki że państwo go obroni, wykarmi i zadba o niego lepiej niż on sam. PIS nie jest wiarygodnym sojusznikiem do walki z system etatystycznym bo jego politycy sami go popierają i go współtworzą. A posądzenie Cię o uprawianie marketingu szeptanego jakąś wielką teorią spiskową nie jestgłupek napisał:Widzę, że bliżej wam do pisowców niż do prawdziwych libertarian. Spiski, agenci, agenci, spiski.
Widzę, że bliżej wam do pisowców niż do prawdziwych libertarian.