Jakie filmy ostatnio oglądaliście?

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
http://www.filmweb.pl/film/Dyliżans-1939-31695

Obejzalem wreszcie klasyk westernow, czyli Dylizans. Nawet dobry ale niestety splugawiony pro-New Dealowa propaganda bo jednym z bohaterow jest prywatny bankier, ktory jest zly na rzad, ze ten wtraca sie do jego biznesu, wiec domaga sie redukcji podatkow i regulacji. Oczywiscie okazuje sie, ze ten wolnorynkowiec to skurwiel, tchorz, panikarz, bigot i zlodziej. Czyli jebac Forda za taka propagande przemycona do calkiem fajnego westernu!
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Boguś mówi jak jest...

"Powidoki": Bogusław Linda "promuje" film
Wiadomości
Dzisiaj, 8 grudnia (09:11)

W dosyć ciekawy sposób Bogusław Linda postanowił "promować" reprezentujący Polskę w oscarowym wyścigu ostatni film Andrzeja Wajdy "Powidoki", w którym gra główną rolę. W produkcji zmarłego 9 października reżysera aktor wcielił się w malarza Władysława Strzemińskiego.

W wywiadzie udzielonym dla prestiżowego amerykańskiego portalu filmowego Deadline, polski aktor zebrał początkowo gratulacje za "znakomity występ" w "Powidokach". Na pytanie dziennikarza Dominika Pattena, jak trafił na plan produkcji Andrzeja Wajdy, odpowiedział jednak: "Wiedziałem, że scenariusz jest trochę słaby i jeżeli źle zagram, to wszyscy powiedzą, że zepsułem Andrzejowi Wajdzie film".


Bogusław Linda niecenzuralnie o "Powidokach" Andrzeja Wajdy

"Pamiętam ten scenariusz, który był po prostu chu..., naprawdę był niedobry i prosiliśmy paru scenarzystów, między innymi Władka Pasikowskiego, żeby napisali coś innego. I oni pisali inne historie, dostaliśmy ze trzy scenariusze, ale nie miały jednej rzeczy. Beznadziei" - wspominał Linda.

"Bo w tym filmie to coś, co jest przeraźliwe, i ja to pamiętam z głębi dzieciństwa, to właśnie ta totalna beznadzieja. Pomyślałem sobie, że jeśli to się da przenieś [na ekran - przyp. red.], to już będzie coś. Tylko to" - przyznał aktor.

Ten film zadebiutował w Toronto. Niedługo później Andrzej Wajda umarł. Pamiętasz, jak zareagował na odbiór "Powidoków" po tych premierowych seansach? - pytał niezrażony odpowiedziami Lindy dziennikarz.

"W trakcie kręcenia filmu, ponieważ umówiliśmy się, że nie będę pracował z żadnym jego asystentem, Andrzej dostał zapalenia płuc. I to zapalenie trwało u niego... 6 godzin. Na tyle wyjechał z planu. I po takim czasie wrócił już zdrowy" - przytoczył anegdotę z planu Linda.

Ten film wiele znaczy dla wielu osób, ponieważ to ostatnie dzieło wielkiego mistrza - starał się wrócić do postawionego pytania Patten. "A dla mnie znaczy tyle, że ponieważ Andrzej nie żyje, więc to ja muszę za niego jeździć po całym ku... je... świecie i świecić ryjem we wszystkim miejscach" - zakończył Linda.


Andrzej Wajda przedstawia historię człowieka niezłomnego, Władysława Strzemińskiego, pioniera polskiej awangardy. Głównym bohaterem jest wielki artysta, wierny własnej wizji sztuki, który nie poddał się obowiązującemu systemowi i w konsekwencji doświadczył dramatycznych skutków swoich wyborów" - tak opisuje film "Powidoki" firma Akson Dystrybucja, która wprowadzi go w styczniu 2017 roku na ekrany.

"'Powidoki' to intymny zapis ostatniego okresu życia obdarzonego charyzmą wybitnego malarza. Opowieść o tym, jak komunistyczna władza zniszczyła niepokornego człowieka. Wajda w sposób subtelny i uniwersalny kreśli, tworzony z malarskim kunsztem, obraz świata, w którym piękno i sztuka są prześladowane" - podkreśla dystrybutor.

Na ekranie Bogusławowi Lindzie towarzyszą: Bronisława Zamachowska, Zofia Wichłacz, Szymon Bobrowski, Andrzej Konopka, Mariusz Bonaszewski oraz Krzysztof Pieczyński. Scenariusz napisał Andrzej Mularczyk, autorem zdjęć jest Paweł Edelman. Akcja filmu, obejmująca ostatnie lata życia Strzemińskiego, rozgrywa się w Łodzi od 1948 do 1952 roku.

Strzemiński (1893-1952) był pionierem awangardy w Polsce lat 20. i 30. XX w., malarzem, grafikiem, projektantem, teoretykiem sztuki i pedagogiem w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Łodzi (obecnie ASP im. Strzemińskiego). Teoria unizmu, której był autorem, stanowi istotny wkład w światową historię sztuki.

Przypomnijmy, że "Powidoki" są polskim kandydatem do przyszłorocznego Oscara. "Film 'Powidoki' ma dużą szansę zyskać przychylność Amerykańskiej Akademii Filmowej, której członkom tak bliskie są ideały obywatelskiej wolności i swobody. Najnowszy film Andrzeja Wajdy jest przejmującą, uniwersalną historią niszczenia jednostki przez totalitaryzm" - napisała w uzasadnieniu Komisja Oscarowa, złożona z przedstawicieli polskiego środowiska filmowego oraz Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.


Haha, ale mam bekę. Niezła promocja, na taką polskie kino zasługuje w 100%.
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 411
4 438
Nie chce mi się teraz szukać, ale z tego co mi się wydaje, to Strzemiński i jego babka, Katarzyna Kobro, nieźle się ślizgali z władzą. Jak to często bywa w takich sytuacjach, zostali w końcu wydymani i nawet mi ich nie żal.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Cóż, ja tej postaci - podobnie jak wielu z czasów stalinowskich - nie znam. Wiem o Strzemińskim tyle, że był twórcą odjechanego pisma a.r., bo wspomniano o nim przy omawianiu polskich wysiłków w tworzeniu krojów pisma. Jakoś nie przypadło mi na tyle do gustu, aby dowiadywać się czegoś więcej o jego autorze. Jeżeli miał jakieś (nie)ciekawe epizody to opisz, będzie można pohejtować typa.

Ale co do filmu Wajdy: jeżeli nawet odtwórca głównej roli kładzie na nim pałkę po śmierci reżysera i nie poczuwa się do końca do odpowiedzialności za to, w czym grał, to tego Oscara raczej nie będzie. :)
 
U

ultimate

Guest
Kirk Douglas: sto lat doskonałości.

biVktkqTURBXy80OWVmYTJhMmE4MzA3Y2M5ODM4MmJlYWMwZjYzOGVmOC5qcGVnkpUCzQJsAMLDlQIAzQJYwsM


Kirk Douglas był i jest obdarzony wyjątkowym poczuciem humoru i dystansem do siebie, które mogą wynikać też z jego życiowych doświadczeń, zwłaszcza dzieciństwa, które spędził w biedzie, jak wielu jego rówieśników wychowanych w amerykańskich domach emigrantów z Europy Wschodniej.


Dziś kończy 100 lat!


5x2ktkqTURBXy9mZDcyZDk4MmFiZTk1N2I1MzM1OTE2NDk1N2JkYzFjYy5qcGVnkpUDAMyHzQswzQZLkwXNAyDNAcI


http://film.onet.pl/artykuly-i-wywiady/kirk-douglas-sto-lat-doskonalosci/w8qc05
 

martha

New Member
11
17
"Powidoki''

Świetna scenografia i wspaniałe kostiumy.Wspaniały Boguś Linda.Widzimy i i odczuwamy dotknięcie ręki prawdziwego Mistrza. Majstersztyk. To najbardziej antykomunistyczny film Wajdy.

Andrzej Wajda.Genialny umysł, który nigdy się nie nudzi i zawsze jest gotów do działania.
Wielki reżyser, wielki talent. "Kanał", "Popiół i diament", "Wesele", "Ziemia Obiecana", "Człowiek z marmuru" i "Katyń" to bez wątpienia ścisła czołówka polskich filmów i zawsze chętnie będę do nich wracała.
Stworzył wielkie i ważne dzieła.Miał poważanie i autorytet. Mało kto dzisiaj to ma. Nikt nie mógłby takiego autorytetu zakwestionować.Naprawdę nikt go nie zastąpi. Wielka strata dla polskiej kultury. Będzie nam go brakować, szczególnie teraz, kiedy jest tak bardzo potrzebny Niech spoczywa w pokoju.
 

T.M.

antyhumanista, anarchista bez flagi
1 411
4 438
Cóż, ja tej postaci - podobnie jak wielu z czasów stalinowskich - nie znam. Wiem o Strzemińskim tyle, że był twórcą odjechanego pisma a.r., bo wspomniano o nim przy omawianiu polskich wysiłków w tworzeniu krojów pisma. Jakoś nie przypadło mi na tyle do gustu, aby dowiadywać się czegoś więcej o jego autorze. Jeżeli miał jakieś (nie)ciekawe epizody to opisz, będzie można pohejtować typa.

Ale co do filmu Wajdy: jeżeli nawet odtwórca głównej roli kładzie na nim pałkę po śmierci reżysera i nie poczuwa się do końca do odpowiedzialności za to, w czym grał, to tego Oscara raczej nie będzie. :)
Zapomniałem, że miałem wcześniej odpisać. Strzemiński całkiem kumatym gościem był, tylko, jak większość ówczesnych twórców, był przesiąknięty tym, czy innym zboczeniem marksistowskim. Partyjniacy go tępili za niechęć do socrealizmu, ale Władek potrafił sam z siebie wcisnąć komusze slogany w zupełnie nieoczekiwane, zdawałoby się, miejsca. Wystarczy z odpowiednim nastawieniem przeczytać "Teorię widzenia", żeby się o tym przekonać. Skoro to temat filmowy, wrzucam jeszcze:
 

Hitch

3 220
4 872
Nikt nie mógłby takiego autorytetu zakwestionować

Ja mogę. Wajda był pudelkiem przytulaskiem każdej władzy, dla której tworzył. Jego antykomunistyczne zapędy to mit, w dodatku prościutki do obalenia, bo kiedyś mainstreamowe filmy można było kręcić tylko za partyjną kasę. Poza tym, chujowy z niego reżyser, a w ostatnich latach to tylko sygnował produkcje swoim nazwiskiem, a całą robotę odwalały jego studenciaki. Pies go jebał komucha jednego.

Pocisk Bogusia po jego ostatnim filmie był epicki, jak najbardziej zasłużony i był pięknym podsumowaniem kariery "wieszcza".
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Po raz chyba 5-ty obejrzalem ”Dazed and Confused":

http://m.imdb.com/title/tt0106677/?ref=m_nv_sr_1

Niesamowity film zachecajacy do imprezowania. Klimat lat 70tych, swietna muza, atmosfera. Super. Dzieki temu filmowi po spedzeniu ogolniaka w "piwnicy" postanowilem nie zmarnowac czasow studenckich i wiecej imprezowac. Tylko totalnym nerdom ten film moze nie przypasc do gustu. Klasyk!
 

Madmar318

Well-Known Member
303
1 081
Goście Goście 3 Rewolucja
Jak dla mnie 3+/5. + za ładne zdjęcia, akcja toczy się w czasie rewolucji Francuskiej.

Hrabia Godefroy de Montmirail (Reno) wraz ze swoim wiernym giermkiem Jacquouillem (Clavier) zostają przeniesieni w czasy Rewolucji Francuskiej. W owładniętym rewolucyjnym terrorem Paryżu odkrywają, że role się odwróciły i potomkowie Jacquouille'a skonfiskowali rodzinny majątek de Montmiraila. Czy uda im się naprostować bieg historii, a następnie wrócić do swoich czasów, nie kładąc po drodze głowy na ostrej jak brzytwa gilotynie rewolucji?
 
Do góry Bottom