sierp
to ja :-)
- 577
- 305
Czytelnik. napisał:sierp napisał:gdy człowiek już był, natomiast nie było jeszcze cywilizacji technicznej) średnia temperatura była wyższa niż obecnie.
Ta a kiedy ??? Wykresy mówią co innego :
No przyjrzyj się temu ostatniemu wykresowi. Porównaj 8 tysięcy lat temu i obecnie.
Również ok. 120 tysięcy lat temu temperatura była wyższa od obecnej (patrz http://upload.wikimedia.org/wikipedia/c ... otemps.png oraz http://pl.wikipedia.org/wiki/Interglacja%C5%82_eemski)
Czytelnik. napisał:Więc po pierwsze, skąd taka pewność, że akurat emisja dwutlenku węgla i innych gazów emitowanych przez człowieka jest powodem obecnego ocieplania się klimatu? Jaki jest w ogóle niezbity dowód na to, że to większe stężenie dwutlenku węgla jest przyczyną obecnego ocieplenia?
http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia ... atmosferze
Bo jak można wyczytać w powyższych artykułach, zakładane są wielorakie przyczyny zmian klimatu.
Powyższe artykuły omawiają naturalne zmiany klimatyczne z przeszłości , te obecne są powodowane przez człowieka , wieloletnie badania wykluczyły inne alternatywy.
Nie wykluczyły. Naukowcy wciąż się o to spierają, patrz np. ten tekst:
http://polskatimes.pl/fakty/swiat/14487 ... ,id,t.html
Ogólnie, zmiany stężenia gazów cieplarnianych uważane są tylko za jeden z czynników wpływających na klimat.
W plejstocenie wahania temperatury były podobne jak obecnie. Przeplatały się okresy o niskiej temperaturze (glacjały) i wysokiej (interglacjały). Uważa się, że obecnie żyjemy w interglacjale. Interglacjał ten nie wyróżnia się niczym szczególnym w porównaniu z poprzednimi - temperatura nie jest wcale wyższa w porównaniu z choćby interglacjałem eemskim (kiedy to w Renie i Tamizie żyły hipopotamy). Skoro więc 120 tysięcy lat temu, w czasach, gdy Homo Sapiens był na bardzo wczesnym etapie rozwoju, temperatura skoczyła z przyczyn naturalnych na kilkanaście tysięcy lat do wyższej niż obecnie, to dlaczego obecny wzrost nie może mieć podobnych naturalnych przyczyn?
Czytelnik. napisał:Po drugie - jeśli założyć, że istotnie emisja CO2 i innych gazów przez ludzkość wpływa na ocieplenie się klimatu, to dlaczego miałoby to mieć koniecznie złe skutki dla przyrody?
http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia ... u-zjawiska
W kredzie temperatura nawet na biegunach nie spadała poniżej zera, a jakoś dinozaurom (i nie tylko) to nie przeszkadzało...
Ludzie to nie dinozaury
[/quote]
Czyli należy rozumieć, że ludzie są tak delikatnymi istotami, że w przeciwieństwie do całej pozostałej przyrody (w tym zmiennocieplnych gadów) są zdolni funkcjonować jedynie w ekstremalnie wąskim przedziale temperatury na Ziemi?
Takie twierdzenie jest absurdalne. Ludzie, choćby z uwagi na możliwość wspomagania się techniką, są odporniejsi od reszty przyrody. A tej, jak widać, gorący klimat w poprzednich erach geologicznych jakoś nie przeszkadzał. Poza tym - skoro cieplejszy klimat 120 czy 8 tysięcy lat temu jakoś nie zaszkodził ludziom pierwotnym, to niby dlaczego miałby zaszkodzić obecnym?
Zjawiska takie, jak zmiany linii brzegowej, topnienie (i narastanie) lodowców, wysychanie (i pojawianie się) rzek, zmiany prądów morskich istniały przez cały okres dziejów Ziemi, również w czasach, gdy już ją zamieszkiwał człowiek, nawet historycznych. Zobacz np. jak zmieniała się linia brzegowa Bałtyku:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_ ... %C5%82tyku
Takie zmiany mogą być dla ludzi niedogodnością (np. zalanie terenów nadmorskich), ale i plusem (np. możliwość zasiedlania terenów dotąd nieprzyjaznych z powodu niskiej temperatury, dostęp do surowców naturalnych Arktyki i Antarktydy, ciekawostką jest zaobserwowane w ostatnich latach cofanie się pustyni saharyjskiej: http://pl.wikipedia.org/wiki/Sahara).