Redrum
Active Member
- 705
- 183
Sugeruję raczej (a tym się już interesowałem), że politycy sterują tłumami na zasadach quasi-religijnych, posługując się poczuciem winy z jednej strony
Nie wiem czy sterują, ale odwoływanie się do emocji i takie wpłwanie na elektorat jest normalną praktyką w polityce, oczywiście.