pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Jest to oczywisty bodziec dla firm i konsumentow ktory ma zniechecac do korzystania ze szkodliwych dla srodowiska technologii.
Czy podatek od wynagrodzeń ma taki sam skutek?
Czy podatki od papierosów i alkoholi zniechęciły kogokolwiek czy tylko stworzyły mafie?

Plus uzupelnia budzet, dajac wiecej pieniedzy na wspieranie badan w zakresie zrodel odnawialnych.
Zawsze patrz na obie strony równania. Każdy podatek zmniejsza budżet firm i obywateli na dbanie o środowisko.
To tylko przepływ pieniądza od efektywnie wydawanych pieniędzy do nieefektywnych.
 

Redrum

Active Member
705
183
Czy podatek od wynagrodzeń ma taki sam skutek?

Nie, oczywiście że nie.

Czy podatki od papierosów i alkoholi zniechęciły kogokolwiek czy tylko stworzyły mafie?

Zależy od szerokości geograficznej, i skali opodatkowania oczywiście. Mafię za to na pewno skutecznie tworzyła prohibicja.

Tak, oczywiście - wcale nie zaskakuje mnie, że osoba pokroju Wróblewskiego jak zwykle zbiera wiśnie wybierając sobie badanie, które przyadkiem zostało mocno skrytykowane za choćby nierealne założenia, które czyni. Wcale mnie nie dziwi, że jednym z autorów papieru jest jedna z czołowych gwiazd światowego ruchu negacjonistów klimatycznych, i trochę bardziej umiarkowanego "niezależnego sceptyka".

Co? Produkujemy jakieś 200 PWh energii na rok i( liczba ta szybko rośnie), która ostatecznie jest praktycznie w całosci przekształcana w ciepło. Porównaj sobie to z promieniowaniem słonecznym, docierającym w ilosci około 1 kW/m2

Właśnie, bo niestety nie jestem w temacie.
Skoro mówisz, że to generowane ciepło jest jakimś określonym zagrożeniem, możesz powiedzieć o tym coś więcej lub dać źródło lepiej tłumaczące fenomen?
 
X

xawas

Guest
A różnie, nie zamykam się na żadne style muzyczne. Wszelkie nie-ekstremalne formy rocka/metalu, a szczególnie industrial/prog/nu.
Industrial mówisz?O ja nie mogę! Dobrze to znosisz?Bo ja posłuchałem tego co zapodaje Kelsi i różne myśli przesunęły mi się przez głowę - nawet miałem chwilowy kontakt z pozaziemskimi cywilizacjami::D
Ale już wróciłem do życia..Daj coś do muzycznego wątku - odpoczniejsz od tego grzania/ oziębnienia.;)
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
Właśnie, bo niestety nie jestem w temacie.
Skoro mówisz, że to generowane ciepło jest jakimś określonym zagrożeniem

Takim samym jak ciepło pozostające na Ziemi w wyniku efektu szklarniowego. Mówimy o wzroście temperatury w obu przypadkach. A praktycznie cała energia (mechaniczna, elektryczna itd.) którą produkujemy jest na końcu przekształcana w ciepło. Emitujemy trochę fal radiowych i trochę światła w Kosmos i to by było na tyle chyba. Gdzieś czytałem, ale mi się nie chce szukać* ani nawet ponownie przeliczać* wspomnianych 200 PWh że nasza produkcja energii jest już porównywalna (bliski rząd wielkości) z ciepłem zatrzymywanym przez antropogeniczną część efektu szklarniowego.

Od 1900 produkcja energii wzrosła około 30-krotnie.

------
*ponieważ gdy chciałem znaleźć precyzyjne liczby, coś mnie przy okazji do tego stopmnia zbulwersowało, że na razie tę informację zwolna trawię.
 

Redrum

Active Member
705
183
Industrial mówisz?O ja nie mogę! Dobrze to znosisz?Bo ja posłuchałem tego co zapodaje Kelsi i różne myśli przesunęły mi się przez głowę - nawet miałem chwilowy kontakt z pozaziemskimi cywilizacjami::D

Sprawdze sekcje muzyczna forum i Ci powiem :p Osobiscie nie lubie przesadnej sciany dzwieku w muzyce - ale KMFDM np. w tej kwestii nie przesadza moim zdaniem.

Tolep, nie znam tematu i liczb ciepla generowanych atmosferze Ziemi - musisz sie jednak zastanowic ile tego ciepla generuje sama Ziemia bez naszej "interwencji", oraz pamietac, ze wszelkie nadmiary ciepla emitowane moga byc w strone kosmosu.

Niezaleznie od powyzszego, to "blokada" serwowana przez gazy cieplarniane jest tutaj problemem.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Co jest takiego radykalnego.... i w czym konkretnie?
http://krytykapolityczna.pl/gospodarka/zielony-kapitalizm-utopia-czy-oksymoron/

globalne ocieplenie + nadmierne opodatkowanie wszystkiego w imię walki z klimatem
.....ktorego nikt nie sugeruje i nikt nie wprowadzi.
Nie byłbym tego taki pewien, skoro rozważaną alternatywą jest wprowadzenie najbardziej siermiężnego systemu kartkowego.

Trudno się spierać, że to wspaniała i kusząca wizja. Pojawia się jednak pytanie czy jest osiągalna? Bo jak na przykład mielibyśmy „ograniczyć konsumpcję”? Wprowadzając reglamentację, czyli po prostu kartki na dobra konsumpcyjne, jak w państwowym socjalizmie? Bardziej realne wydaje się promowanie zmniejszania konsumpcji „brudnej” niż całkowitej, a więc zniechęcanie do korzystania z takich produktów, które wymagają dużo energii w eksploatacji, albo takich do produkcji których zużywa się dużo energii.

Rozwiązania proponowane przez środowiska promujące idee post-wzrostu są bardzo kontrowersyjne, zwłaszcza na gruncie polskim, zbyt bowiem przypominają socjalistyczną propagandę. Długofalowe skutki tych pomysłów nie były też do tej pory dobrze przebadane za pomocą modeli makroekonomicznych. I tak np. radykalna redukcja czasu pracy mogłaby tylko przyspieszyć automatyzację pracy, a tym samym zwiększyć bezrobocie. Ponadto, poprzez skupianie się na krytyce wzrostu, paradoksalnie tylko wzmacniają one pozycje tego paradygmatu, nie proponując nowej wizji porządku społeczno-gospodarczego.
Więc kłamiesz.
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
Humans Have Already Caused Global Warming on the Moon



Our editors delve into Curiosity's top stories every day on a podcast that's shorter than your commute. Click here to listen and learn — in just a few minutes!

We're all familiar with the doom-and-gloom headlines about how human activity is wreaking havoc on the climate of our world. Well, make that two worlds. It turns out that simply by visiting the moon, astronauts have warmed it up — and not by an insignificant amount, either.

https://curiosity.com/topics/humans-have-already-caused-global-warming-on-the-moon-curiosity/

ICOTERAS
 

Redrum

Active Member
705
183
Nie byłbym tego taki pewien, skoro rozważaną alternatywą jest wprowadzenie najbardziej siermiężnego systemu kartkowego.
Więc kłamiesz.

Ok, mogę przyznać się do "kłamstwa". Faktycznie, na jakimś lewicowym blogu ktoś podjął temat i zasugerował skrajne rozwiązanie, do którego w następnym zdaniu odniósł się sceptycznie - w takim razie realne, dominujące propozycje dot. walki z klimatem funkcjonujące w dyskusji publicznej są skrajne i zideologizowane.

No kurwa nie, tak to nie działa.

Tymczasem "tylko jeden stopień" daje ostro popalić przykładowo Ameryce.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Nieważne, czy odniósł się sceptycznie - ważne, że w ogóle przyszło mu do głowy zaproponować takie rozwiązanie jako przykład bardziej zdecydowanego działania, które można rozważyć.

Kim są "środowiska promujące idee post-wzrostowe", jeśli nie antykapitalistycznymi ćwokami zamierzającymi środkami politycznymi dławić wzrost?

Jaka jest według ciebie ta rozsądna alternatywa i kto za nią odpowiada?
 

Redrum

Active Member
705
183
Kim są "środowiska promujące idee post-wzrostowe", jeśli nie antykapitalistycznymi ćwokami zamierzającymi środkami politycznymi dławić wzrost?

Jaka jest według ciebie ta rozsądna alternatywa i kto za nią odpowiada?

Tak - dla nich religia wzrostu gospodarczego jest niezrozumiała, ale propozycje typu reglamentacja wydają się mrocznym żartem.

Jaka jest alternatywa wobec niszowych, piwnicznych idei lewicy? Nie wiem, prawie wszystko inne?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
To znaczy: jakie konkretnie, kto za nimi stoi i jakie ma realne poparcie?

Skoro śledzisz temat i uważasz, że nie ma powodu do niepokoju, opisz nam całą scenę polityczną związaną bezpośrednio z okołoklimatycznym reformizmem, postulaty poszczególnych, skrystalizowanych stronnictw, wskaż przykłady polemiki między nimi i jakieś wyraźne trendy negacji grup w największym stopniu upolityczniających zagadnienie, oddających politykom do dyspozycji najwięcej pola do popisu. Wszystko poprzyj źródłami.

Na razie wyjątkowo kiepsko ci idzie to naświetlanie sytuacji, więc nie ma się co dziwić, że poziom dyskusji na tym cierpi i każdy wyciąga wnioski na podstawie akurat takich tekstów, jakie znajdzie.

Jeżeli rzeczywiście globcio to twój konik i znasz sytuację, to powinieneś przejąć inicjatywę w dyskusji, kompleksowo przedstawić obraz postulatów i planów przeciwdziałania zmianom klimatycznym oraz ich kosztom, prezentowanym przez takie czy inne grupy nacisku, szacując przy okazji ich siłę przebicia.

Póki co, nie mam na ten temat żadnych informacji, więc w ramach prawa Murphy'ego będę zakładał najgorsze, czyli system kartkowy i klimatyczny odpowiednik wojennego socjalizmu.
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
w ramach prawa Murphy'ego będę zakładał najgorsze, czyli system kartkowy i klimatyczny odpowiednik wojennego socjalizmu

To może nie być najgorszy scenariusz. Mogę sobie wyobrazić coś jeszcze mniej przyjemnego, czyli długotrwałą ogólnoświatową wojnę o teren nadający się do zamieszkania, w dodatku z wbudowanym całkiem niesympatycznym sprzężeniem zwrotnym. Ale ponieważ nie mam aż tak niskiej preferencji czasowej, czyli nie dożyję, mam na to wyjebane :)
 

Redrum

Active Member
705
183
Sorry, ale nie bede za kogos robil grube godziny researchu zeby zbic jego bledy poznawcze i bias polityczny. Az tak sie w zyciu nie nudze.

Handel emisjami, podatki emisyjne/paliwowe/weglowe, doplaty do instalacji odnawialnych, zakupu samochodow elektrycznych, inwestycje infrastrukturalne jak np. w Norwegii - to sa realne dzialania podejmowane na swiecie.

czyli system kartkowy i klimatyczny odpowiednik wojennego socjalizmu

Z tego co sprawdzalem zyjemy w realiach liberalnej demokracji opartej o gospodarke rynkowa, nie rozumiem wiec jakie podstawy ma sugerowanie rozwiazan znanych z republik sowieckich sprzed 1989 roku?
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
W Norwegii nie ma bezpośrednich dopłat do samochodów elektrycznych, są ulgi podatkowe, cłowe i akcyzowe, samochody mogą jeździć po busspasach i nie płacą opłat drogowych(bramek na płatnych drogach a jest ich sporo). Problem w tym, że już ktoś zmienia zdanie i nagle wprowadza się ograniczenia i od jakiegoś czasu po busspasie nie możesz jechać sam tylko jak masz pasażerów, zaczyna się już powoli wprowadzać opłaty bramkowe, niższe od opłat dla samochodów spalinowych, ale..., wprowadza się podatek od samochodów elektrycznych powyżej iluś tam kilo (tzw. tutaj podatek od Tesli, bo tylko tesla przekracza ten limit), więc to nie jest takie oczywiste, nie wiem jak jest w przypadkavh innych branż.
Kilka lat temu norweski rząd wprowadzał ulgi na diesle, były tańsze w zakupie a podatki na nie były niższe, ludzi zachęcano do zakupu samochodów z tego typu napędem, bo ktoś tam twierdził, że są zdrowsze od benzyniaków, po kilku latach jak ludzie nakupili samochodów na olej napędowy okazało się nagle, że diesel jest bee i dojebali po podatkach i wprowadzaja zakazy na poruszanie się diesli po miastach, itp.

Więc te realne działania podejmowane w świecie nie muszą być tak oczywiście konkretnie, akurat dobre.
 

Redrum

Active Member
705
183
Problem w tym, że już ktoś zmienia zdanie i nagle wprowadza się ograniczenia i od jakiegoś czasu po busspasie nie możesz jechać sam tylko jak masz pasażerów, zaczyna się już powoli wprowadzać opłaty bramkowe, niższe od opłat dla samochodów spalinowych, ale..., wprowadza się podatek od samochodów elektrycznych powyżej iluś tam kilo (tzw. tutaj podatek od Tesli, bo tylko tesla przekracza ten limit), więc to nie jest takie oczywiste

No kazda zmiana prawa moze zostac poddana korekcie - jezeli osiagnieto pewne cele dot. posiadania samochodow elektrycznych i przewiduje sie dalszy wzrost niezaleznie od potencjalnego narzutu podatkowego, to przywrocenie podatku zdaje sie dobra decyzja z perspektywy budzetowej. No ale takich szczegolow to nie znam, bo nie interesuje mnie az tak polityka podatkowa Norwegii - niemniej ulgi wspomniane na elektryki i wszelkie udogodnienia mocno szanuje.

I już za to powinieneś zostać "odjebany z potomstwem". Bez konieczności dalszej dyskusji.

Jak to ujal pewien slynny poeta:
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
 

workingclass

Well-Known Member
2 135
4 154
Ciekawe jakie cele osiągnięto, promując, pod hasłami ekologicznymi samochody z silnikami diesla a potem karając ludzi za posiadanie takowych.
Dalszy wzrost przewiduje się, bo reszta społeczeństwa zostanie przymuszona.
Dobrze, że chociaż wieś w przeciwieństwie do mieszczaństwa nie daje się tak łatwo manipulować i dalej z zamiłowaniem pomyka, dieslami, widlastymi ósemkami i wieloma innymi podgrzewajacymi atmosferę pojazdami.
 
Do góry Bottom