D

Deleted member 4683

Guest
Hm, znalazłem coś takiego. Współczynnik całościowego wpływu ludzkości "przy pomocy" gazów cieplarnianych na klimat - chyba pasuje pod ten request.

Może źle interpretuje ale wygląda na to, że kolosalną przewagę ma CO2 i jego stężenie rośnie najszybciej. Skąd wiadomo, że to CO2 jest produkowane przez ludzkość ?

Jednak to szczegół. Ważniejsze jest co innego. Mianowicie załóżmy, że to faktycznie ludzkość odpowiada za zmiany klimatu. I stopniowo z upływem kolejnych dziesięcioleci część planety stanie się jałowa. Wraz z tym procesem znacznie spadnie liczba ludzi. Spadek liczby ludzi spowoduje zahamowanie niszczycielskich procesów i natura powróci do równowagi. Inaczej mówiąc -wszystko samo się naprawi. Natura jak wolny rynek sama się wyreguluje. "Niewidzialna Ręka Natury" :cool:.
 

Redrum

Active Member
703
182
Może źle interpretuje ale wygląda na to, że kolosalną przewagę ma CO2 i jego stężenie rośnie najszybciej. Skąd wiadomo, że to CO2 jest produkowane przez ludzkość ?

Od czasu rozpoczęcia rewolucji przemysłowej, kiedy to ludzkość zaczęła na wielką skalę emitować swoją działalnością wachlarz gazów cieplarnianych, wszelkie dostępne źródła pokazują wzrost zawartości dwutlenku węgla w atmosferze - temperatury z lat 1950+ otrzymujemy z setek urządzeń pomiarowych rozrzuconych na całym świecie, dane z przeszłości pochodzą z bąbli powietrznych zastanych w rdzeniach lodowych.

CO2-Emissions-vs-Levels.gif


Oraz bardzo dobry wykres z bezcennej strony NASA:

203_co2-graph-021116.jpeg
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Nie, karać za spowodowanie szkody.
chcesz kogoś karać że mu przypadkiem szambo wylało? odszkodowanie to jest jasne ale kara??? wtf
Nie, każdym kraju na świecie.
kraju czy państwie?
Yyy, tak.
Kraje z lepiej rozwiniętymi gospodarkami lepiej radzą sobie..... ze wszystkim. Bo mają pieniądze, rządy prawa, organizację i inne fanty. Taki czynnik jest więc zrozumiały.
nie pisałem że czynnik jest niezrozumiały, ino ma przekaz: wy bogaci płaćcie biednym bo coś tam coś tam
Kraje gdzie infrastruktura kuleje gorzej radzą sobie z przemieszczaniem ludności/sprzętu/środków pomocy dla ofiar wspomnianych zalewów. Dostępność prądu chyba jest oczywista w tym kontekście.
ale co to ma właściwie do rzeczy? to ino kwestia organizacji...
btw na andamanach mieszka pewien lud niekontaktowany, jak było to wielkie tsunami na oceanie indyjskim to wszyscy myśleli że ich zmyło i ich już nimo, ale oni przeżyli i żyją se nadal
dali se rade bez podatków, paragrafów, asfaltowanych dróg, prądu i udziału w jakimś międzynarodowym spotkaniu gdzie gadajo o środowisku
 
  • Like
Reactions: fds

Redrum

Active Member
703
182
Wraz z tym procesem znacznie spadnie liczba ludzi.

Najbliższe trendy pokazują, że ludność Ziemi będzie się drastycznie zwiększać.
Ponadto nie przewiduje się by zmiany klimatyczne nawet w najgorszych przewidywaniach spowodowały holocaust, raczej migracje, spadek jakości życia w tych biedniejszych rejonach świata i nie tylko oraz ogólnie niepokoje społeczne związane z niedoborem żywności chociażby.

Spadek liczby ludzi spowoduje zahamowanie niszczycielskich procesów i natura powróci do równowagi. Inaczej mówiąc -wszystko samo się naprawi. Natura jak wolny rynek sama się wyreguluje.

Problem jest w tym, że jeżeli osiągniemy poziom 10~ miliardów ludzi i nawet w ramach kataklizmów i niepokojów umrze 1 miliard lub dwa, zakładając status quo w kwestii miksu energetycznego i technologii transportu mamy do czynienia z o jeszcze szerszą populacją korzystającą z samochodów spalinowych, energii produkowanej bynajmniej nie z wiatraków i solarów/hydroenergetyki, przez co mamy zachowany/zaostrzony trend wzrostu temperatury i dalsze pogarszanie jakości życia na planecie.

nie pisałem że czynnik jest niezrozumiały, ino ma przekaz: wy bogaci płaćcie biednym bo coś tam coś tam

Tak to działa na świecie, że ci lepiej rozwinięci/bogatsi pomagają biednym a nie w drugą stronę, zresztą jest to długoterminowo opłacalne dla tych bogatych krajów by wspierać te biedniejsze w kontekśćie potencjalnych ruchów ludności.

ale co to ma właściwie do rzeczy? to ino kwestia organizacji...

Ano tak jakoś się składa, że tam gdzie jest bogato tam jest dobra organizacja/sprawne instytucje.

btw na andamanach mieszka pewien lud niekontaktowany, jak było to wielkie tsunami na oceanie indyjskim to wszyscy myśleli że ich zmyło i ich już nimo, ale oni przeżyli i żyją se nadal
dali se rade bez podatków, paragrafów, asfaltowanych dróg, prądu i udziału w jakimś międzynarodowym spotkaniu gdzie gadajo o środowisku

No to tylko wspomnę, że jak się roztopią lodowce to bez interwencji z zewnątrz i pomocy od społeczeństw z "paragrafami, asflatowymi drogami i prądem" zaleje ich i się potopią.
Bardziej absurdalnego przykładu już mam nadzieję nie wyciągniesz.
 
Ostatnia edycja:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Tak to działa na świecie, że ci lepiej rozwinięci/bogatsi pomagają biednym a nie w drugą stronę, zresztą jest to długoterminowo opłacalne dla tych bogatych krajów by wspierać te biedniejsze w kontekśćie potencjalnych ruchów ludności.
no wiem tak działa przymusowa redystrybucja promowana przez komuchów bo pobierajac haracze na pomoc mogą ze zatrzymać kawałek
Ano tak jakoś się składa, że tam gdzie jest bogato tam jest dobra organizacja/sprawne instytucje.
no ale co to ma do rzeczy no, jak jest kasa to można też rozpierdalając na bzdury mieć jeszcze troche na coś pożytecznego, ale są i tacy co maja bogactwo i rozpierdalają na bzdury, ci na andamanach to nawet piniądza nei wymyślili jeszcze a przeżyli
No to tylko wspomnę, że jak się roztopią lodowce to bez interwencji z zewnątrz i pomocy od społeczeństw z "paragrafami, asflatowymi drogami i prądem" zaleje ich i się potopią.
Bardziej absurdalnego przykładu już mam nadzieję nie wyciągniesz.
przeżyli jak w minute przelały sie przez wyspe konkretne ilości wody a nie przeżyją jak co roku poziom podniesie sie o centymeter?
w czasie optimum poziom wody też był dużo wyższy bo nie było lodowców i świat sie kręcił a ludzie żyli i sie rozwijali

nie wiem o co chodzi z tym że se jedni nie poradzą bo ciepło sie robi bo nie angażują sie w umowy międzynarodowe, kogo to obchodzi w ogóle, ich udział też nie ochłodzi klimatu, nawet jak se cały kraj wyasfaltują też tego nie zmienią...
no i nie rozumiem też tej histerii bo lodowce topnieją, przecie one do niczego nie służą, na chuj komu lodowce?
 
  • Like
Reactions: fds

Redrum

Active Member
703
182
w czasie optimum poziom wody też był dużo wyższy bo nie było lodowców i świat sie kręcił a ludzie żyli i sie rozwijali

Ludzie żyli i się rozwijali się w spokoju bo koncepcja zmian klimatu była wtedy nieosiągalna, a wpływ ludzkości na klimat był zerowy. W tym momencie wpływamy, mamy sporą wiedzę o klimacie obecnym, przeszłym i w najbliższej przyszłości i nie ma powodu by nie wykorzystać tej wiedzy do zachowania standardów życia dla jak najszerszej populacji ludzkiej.

nie wiem o co chodzi z tym że se jedni nie poradzą bo ciepło sie robi bo nie angażują sie w umowy międzynarodowe, kogo to obchodzi w ogóle

Większość cywilizowanych ludzi na świecie posiadająca empatię i myśląca więcej niż 5 lat do przodu.
Mam nadzieję, że pomogłem.

no i nie rozumiem też tej histerii bo lodowce topnieją, przecie one do niczego nie służą, na chuj komu lodowce?

Lodowce nie są nikomu potrzebne. Niezalane powierzchnie zdatne do życia za to potrzebne są jak najbardziej, a z tym będzie problem w przypadku społeczności wyspiarskich i ludzi żyjących na brzegach kontynentów.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Ludzie żyli i się rozwijali się w spokoju bo koncepcja zmian klimatu była wtedy nieosiągalna, a wpływ ludzkości na klimat był zerowy.
aha, było ciepło, poziom morza był wyższy ale ludzie nie wiedzieli że to zło i dlatego nic im sie nie stało :)
Mam nadzieję, że pomogłem.
niestety nie pomogłeś
Większość cywilizowanych ludzi na świecie posiadająca empatię i myśląca więcej niż 5 lat do przodu.
za 5 lat bedzie koniec świata?
i czemu mam sie przejmować że ktoś nie umie sie dostosować? w naturze jest tak że jak jakiś gatunek sie nie dostosował do warunku to eliminowała go ewolucja
czemu ktoś inny ma być odpowiedzialny za to że woleli przepierdolić kase na pomniki, jakieś kretyńskie wojny, socjalistyczne eksperymenty, religijny zjebizm itd...
Lodowce nie są nikomu potrzebne. Niezalane powierzchnie zdatne do życia za to potrzebne są jak najbardziej, a z tym będzie problem w przypadku społeczności wyspiarskich i ludzi żyjących na brzegach kontynentów.
jest dużo niezamieszkałej powierzchni położonej wyżej... jak sie ociepli to możliwe jest bardzo, że z większej powierzchni morskiej bedzie parować więcej wody a ciepłe powietrze bedzie transportować więcej wody na ląd, suche regiony zaś sie zazielenią, pustynie, tundra, w miejscach które zajmują lodowce bedzie można sie osiedlić
 
Ostatnia edycja:

Redrum

Active Member
703
182
aha, było ciepło, poziom morza był wyższy ale ludzie nie wiedzieli że to zło i dlatego nic im sie nie stało :)

Pewnie przez przypadek, bo przecież w tamtym czasie wcale ludzkość nie żyła w trybie koczowniczym, więc ciągłe przemieszczanie się było dla nich naturalne bo innego życia ludzie nie znali a pojęcie stacjonarnej własności w postaci zapisanego kawałka ziemi nie istniało.
Tak, w takich warunkach faktycznie "łatwiej przeżyć" i "nic nie stracić", skoro de facto się nic nie ma.

i czemu mam sie przejmować że ktoś nie umie sie dostosować? w naturze jest tak że jak jakiś gatunek sie nie dostosował do warunku to eliminowała go ewolucja

Ponieważ jesteśmy gatunkiem ludzkim, u którego wyjątkowo dobrze rozwinięty mózg pozwolił na wykształcenie się koncepcji takich jak empatia, które pozwalają właśnie na zachowanie gatunku ludzkiego przez działania bardziej ambitne niż podtrzymywanie podstawowych funkcji życiowych jak u przeciętnych zwierząt, a nie bierne oczekiwanie na rzeź jak misie panda - np. wspólne przeciwdziałanie skutkom ubocznym wywołanego przez nas globalnego ocieplenia.

To Ty reprezentujesz nurt spychający ludzkość w paszczę naturalnej selekcji, działasz więc autodestrukcyjnie. Nie zazdroszczę, odwrócenie instynktów przeżycia to nieprzyjemna rzecz.

czemu ktoś inny ma być odpowiedzialny za to że woleli przepierdolić kase na pomniki

Z tego co wiem prawie każdy kraj na świecie solidnie dołożył się do globalnego ocieplenia przez użytek samochodów, przemysł, rolnictwo więc odpowiedzialna jest większość ludzkości, a pomniki są zupełnie nieistotne w tym wymiarze.

jest dużo niezamieszkałej powierzchni położonej wyżej

Świetnie, to nie argument by nie zapobiegać zmniejszeniu jej "niższej", oraz sztucznemu wzrostowi cen tej "wyżej" oraz zmniejszaniu *dobrowolności* przyszłych stosunków własnościowych. (bo chyba nie sądzisz, że wyższe zagęszczenie ludności i przymusowa migracja służy swobodnym i dobrowolnym zależnościom ekonomicznym?)

jak sie ociepli to możliwe jest bardzo, że z większej powierzchni morskiej bedzie parować więcej wody a ciepłe powietrze bedzie transportować więcej wody na ląd suche regiony zaś sie zazielenią

Zjawiska dotąd zaobserwowane przeczą Twoim optymistycznym "teoriom". Ale jak masz wartościowy materiał w tym temacie to chętnie spojrzę.

w miejscach które zajmują lodowce bedzie można sie osiedlić

W miejscu gdzie nie będzie lodowców będzie...
....w sporej części woda. Słabe miejsce do zamieszkania, a dla osób zainteresowanych przejściem do "nowych" terenów nie będzie to ekonomicznie możliwe.

No ale może wiesz coś o czym nikt nie wie?
 
Ostatnia edycja:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Pewnie przez przypadek, bo przecież w tamtym czasie wcale ludzkość nie żyła w trybie koczowniczym, więc ciągłe przemieszczanie się było dla nich naturalne bo innego życia ludzie nie znali a pojęcie stacjonarnej własności w postaci zapisanego kawałka ziemi nie istniało.
Tak, w takich warunkach faktycznie "łatwiej przeżyć" i "nic nie stracić", skoro de facto się nic nie ma.
aha, kultura starej europy, rolnictwo, osiadły tryb życia w największych osadach ówczesnego czasu, rozwój rzemiosła, handlu i innych rzeczy miała miejsce kiedy poziom morza był kilkadziesiąt metrów wyżej i było dużo cieplej i wilgotniej

Ponieważ jesteśmy gatunkiem ludzkim, u którego wyjątkowo dobrze rozwinięty mózg pozwolił na wykształcenie się koncepcji takich jak empatia, które pozwalają właśnie na zachowanie gatunku ludzkiego przez działania bardziej ambitne niż podtrzymywanie podstawowych funkcji życiowych jak u przeciętnych zwierząt, a nie bierne oczekiwanie na rzeź jak misie panda - np. wspólne przeciwdziałanie skutkom ubocznym wywołanego przez nas globalnego ocieplenia.
kiedyś czytałem takie coś, było też na forum chyba, że to właśnie niższy poziom inteligencji powoduje kolektywistyczne tendencje...
To Ty reprezentujesz nurt spychający ludzkość w paszczę naturalnej selekcji, działasz więc autodestrukcyjnie. Nie zazdroszczę, odwrócenie instynktów przeżycia to nieprzyjemna rzecz.
ja nie kopce i nie komusze, no poza kopceniem cygarów, oddychaniem, no i autem też jade
Z tego co wiem prawie każdy kraj na świecie solidnie dołożył się do globalnego ocieplenia przez użytek samochodów, przemysł, rolnictwo więc odpowiedzialna jest większość ludzkości, a pomniki są zupełnie nieistotne w tym wymiarze.
kraj to taki obszar geograficzny...kraj nie używa samochodów, większość ludzkości nie ma fabryki, nie ma auta, nie ma traktora
a pomniki kosztują istotną kase za którą można kupić ponton i generator... ale generator to też zło pewnie bo kopci... :/
Świetnie, to nie argument by nie zapobiegać zmniejszeniu jej "niższej", oraz sztucznemu wzrostowi cen tej "wyżej" oraz zmniejszaniu *dobrowolności* przyszłych stosunków własnościowych. (bo chyba nie sądzisz, że wyższe zagęszczenie ludności i przymusowa migracja służy swobodnym i dobrowolnym zależnościom ekonomicznym?)
komuszenie jeszcze mniej temu służy, migracje zawsze były i zawsze bedom, przeważnie są przymusowe, bo warunki sie zmieniały z różnych przyczyn, poziom mórz sie zmienia ciągle, lady które są na dnie oceanów były kiedyś ponad powierzchnią wody, a dawne dna oceanów są setki a nawet tysiące metrów nad wodą teroz
te tereny wyżej bedom kosztować co te niżej, teroz są tanie bo są nieużytkami zamarznięte, suche, pod lodowcem...
więc jeśli atrakcyjność nieruchomości rośnie to jest to całkiem normalny proces kształtowania sie cen, a nie jakieś sztuczne wzrosty
Zjawiska dotąd zaobserwowane przeczą Twoim optymistycznym "teoriom". Ale jak masz wartościowy materiał w tym temacie to chętnie spojrzę.
jakie zjawiska? dezertyfikacja w północnej afryce? ta sie rozpoczęła przed rewolucja przemysłową
woda i powietrze zmieniły swe właściwości?
W miejscu gdzie nie będzie lodowców będzie...
....w sporej części woda. Słabe miejsce do zamieszkania, a dla osób zainteresowanych przejściem do "nowych" terenów nie będzie to ekonomicznie możliwe.
jaka woda? na grenlandii bedzie woda, lodowiec stopnieje i grenlandia zatonie? andy zatoną? alpy zatoną?
No ale może wiesz coś o czym nikt nie wie?
wszwecji i finlandii ciągle dochodzi nowego lądu z powodu podnoszenia sie lądu po ostatnim lodowcu

ja tam nie widze powodu do histerii, klimat sie zmieniał z różnych przyczyn, były wędrówki, wielkie wymieranie gatunków i świat sie nadal kręci
nie jestem zwolennikiem jakiegoś celowego wpływania na przyrode, w szczególności wykonywanego przez państwo, bo przeważnie wychodzi chujnia wielka z tego
jak ci nie pasuje kopcenie i auta to nie kopć i nie jeździj autem, jeśli nie pasuje ci jak to robią inni to nie handluj z nimi, nie kupuj towarów/usług tych co kopcą, dawaj przykład innym, możesz informować dlaczego tak robisz to jedyne metody bez komuszenia
 

Redrum

Active Member
703
182
kiedyś czytałem takie coś, było też na forum chyba, że to właśnie niższy poziom inteligencji powoduje kolektywistyczne tendencje...

Empatia i niska preferencja czasowa to raczej swiadectwo dobrze rozwinietego mozgu.

ja nie kopce i nie komusze, no poza kopceniem cygarów, oddychaniem, no i autem też jade

Czyli sié dokladasz do ocieplenia, dzieki za potwierdzenie.

jakie zjawiska? dezertyfikacja w północnej afryce? ta sie rozpoczęła przed rewolucja przemysłową

woda i powietrze zmieniły swe właściwości?

Nie, warunki po prostu sie zaostrzyly i zaostrza.

wszwecji i finlandii ciągle dochodzi nowego lądu z powodu podnoszenia sie lądu po ostatnim lodowcu

Tak, to prawda.
Co z tego w skali globalnej?

jak ci nie pasuje kopcenie i auta to nie kopć i nie jeździj autem, jeśli nie pasuje ci jak to robią inni to nie handluj z nimi, nie kupuj towarów/usług tych co kopcą, dawaj przykład innym, możesz informować dlaczego tak robisz to jedyne metody bez komuszenia

Nie, nie bede bawil sie w spelnianie Twoich autystycznych standardow etycznych, dzieki <3


ja tam nie widze powodu do histerii

O jakiej histerii mowisz? Bo ja nie widze zadnej histerii na swiecie.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Problem jest w tym, że jeżeli osiągniemy poziom 10~ miliardów ludzi i nawet w ramach kataklizmów i niepokojów umrze 1 miliard lub dwa, zakładając status quo w kwestii miksu energetycznego i technologii transportu mamy do czynienia z o jeszcze szerszą populacją korzystającą z samochodów spalinowych, energii produkowanej bynajmniej nie z wiatraków i solarów/hydroenergetyki, przez co mamy zachowany/zaostrzony trend wzrostu temperatury i dalsze pogarszanie jakości życia na planecie.

Skoro wymarcie dwóch miliardów ludzi nie przyniesie efektu i trend będzie zachowany/zaostrzony to proces dewastacji również się utrzyma eliminując kolejne miliardy aż osiągnięcia równowagi miedzy liczbą ludności świata a jego możliwością samooczyszczenia. Walka z prawami przyrody nie ma moim zdaniem większego sensu.
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
jak sie ociepli to możliwe jest bardzo, że z większej powierzchni morskiej bedzie parować więcej wody a ciepłe powietrze bedzie transportować więcej wody na ląd, suche regiony zaś sie zazielenią, pustynie, tundra, w miejscach które zajmują lodowce bedzie można sie osiedlić
skąd wiesz że to nie będzie odwrotnie tzn z jeszcze zielonych terenów lądowych będzie więcej wody iść do oceanów niż w drugą stronę?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Czyli sié dokladasz do ocieplenia, dzieki za potwierdzenie.
tak jak każda forma życia na ziemi, jestem częścią natury
Empatia i niska preferencja czasowa to raczej swiadectwo dobrze rozwinietego mozgu.
jestem odmiennego zdania, jakieś kolektywne empatie i inne bzdury zakłócają logicznemu myśleniu i są swiadectwem prania mózgu w szkołach realizujących plan men
Nie, warunki po prostu sie zaostrzyly i zaostrza.
ale co sie zaostrzyło? co sie zaostrza??? to woda już nie paruje? ciepłe powietrze nie potrafi transportować większej ilości wody?
Tak, to prawda.
Co z tego w skali globalnej?
nic, nie pisałem że ma to skale globalną
Nie, nie bede bawil sie w spelnianie Twoich autystycznych standardow etycznych, dzieki <3
oczywiście twoja decyzja, ja wyraziłem ino moją opinie i napisałem ino jakie metody uznaje, wszystko inne jest dla mnie komuszeniem a ja nie bede sie bawił w komuszenie ani nie bede popierał komuszenia
O jakiej histerii mowisz? Bo ja nie widze zadnej histerii na swiecie.
no ty np histeryzujesz, że wszyscy zginiemy, że koniec świata i że sie ociepla i bedzie chujowo

jak chcesz cobym uznał to za problem to podaj mi jakiś konkretny model, prognoze co takiego bedzie sie działo w przyszłości, niech bedzie ino europa
o słuszności metod jakiegos przymusu zmuszaniem podatkami i zakazami do czegoś to raczej nei ma co dyskutować, bo ja mam takie a nie inne poglądy oraz nie czuje sie odpowiedzialny za innych...
jak zobacze ze ktoś potrzebuje pomocy, to w zależności czy se tej pomocy życzy, czy uznaje ją za uzasadnioną, czy ma sens, czy mi sie chce w tym momencie, chętnie pomoge wtedy... ja generalnie chętnie i ciągle pomagam co odciąga mnie od robieniem swojego i realizowania swoich celów niestety

skąd wiesz że to nie będzie odwrotnie tzn z jeszcze zielonych terenów lądowych będzie więcej wody iść do oceanów niż w drugą stronę?
nie wiem, dlatego pisałem "możliwe jest bardzo" ponieważ w przeszłości tak było, a że kontynenty sie nie poprzesuwały kierunki prądów są takie same, to wpływ cieplejszego klimatu powinien być podobny
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
tak jak każda forma życia na ziemi, jestem częścią natury
jestem odmiennego zdania, jakieś kolektywne empatie i inne bzdury zakłócają logicznemu myśleniu i są swiadectwem prania mózgu w szkołach realizujących plan men

ale co sie zaostrzyło? co sie zaostrza??? to woda już nie paruje? ciepłe powietrze nie potrafi transportować większej ilości wody?

nic, nie pisałem że ma to skale globalną

oczywiście twoja decyzja, ja wyraziłem ino moją opinie i napisałem ino jakie metody uznaje, wszystko inne jest dla mnie komuszeniem a ja nie bede sie bawił w komuszenie ani nie bede popierał komuszenia

no ty np histeryzujesz, że wszyscy zginiemy, że koniec świata i że sie ociepla i bedzie chujowo

jak chcesz cobym uznał to za problem to podaj mi jakiś konkretny model, prognoze co takiego bedzie sie działo w przyszłości, niech bedzie ino europa
o słuszności metod jakiegos przymusu zmuszaniem podatkami i zakazami do czegoś to raczej nei ma co dyskutować, bo ja mam takie a nie inne poglądy oraz nie czuje sie odpowiedzialny za innych...
jak zobacze ze ktoś potrzebuje pomocy, to w zależności czy se tej pomocy życzy, czy uznaje ją za uzasadnioną, czy ma sens, czy mi sie chce w tym momencie, chętnie pomoge wtedy... ja generalnie chętnie i ciągle pomagam co odciąga mnie od robieniem swojego i realizowania swoich celów niestety

nie wiem, dlatego pisałem "możliwe jest bardzo" ponieważ w przeszłości tak było, a że kontynenty sie nie poprzesuwały kierunki prądów są takie same, to wpływ cieplejszego klimatu powinien być podobny
Imponujesz mi Gazda po powrocie. Spokój, opanowanie... byłeś w jakim klasztorze? :p
 

Redrum

Active Member
703
182
a jego możliwością samooczyszczenia. Walka z prawami przyrody nie ma moim zdaniem większego sensu.

Ja o tym wymieraniu to raczej dla intelektualnej szermierki wspomniałem...
Niemniej, wracając do "praw przyrody" - jeżeli w dowolnym scenariuszu dojdzie do eliminacji/znacznej redukcji emisji gazów cieplarnianych, klimat magicznie nie wskoczy z powrotem do stanu sprzed rewolucji przemysłowej, tylko ustabilizuje się na jeszcze wyższej (choć niewiele) temperaturze po "opóźnieniu" wielkości 30-40 lat. Niezależnie od tego czy jakaś część ludności wymrze czy nie, dalsze utrzymywanie obecnego miksu energetycznego i przemysłu transportowego/rolniczego w obecnym stanie będzie nasilać ocieplenie.

ale co sie zaostrzyło? co sie zaostrza??? to woda już nie paruje? ciepłe powietrze nie potrafi transportować większej ilości wody?

Nie, temperatura rośnie i "woda w magiczny sposób" nie przedostaje się nad te tereny. Zależnie od szerokości geograficznej, mamy z jednej strony mocniejsze susze lub znacznie bardziej intensywne opady deszczu/śniegu powodujące powodzie, bywają też miksy obu.

no ty np histeryzujesz, że wszyscy zginiemy, że koniec świata i że sie ociepla i bedzie chujowo

Dzięki, że wsadzasz mi niewypowiedziane słowa w usta/wykazujesz swoje projekcje na forum, ni cholery nie wiem co to dodaje do dyskusji.

jak chcesz cobym uznał to za problem to podaj mi jakiś konkretny model, prognoze co takiego bedzie sie działo w przyszłości, niech bedzie ino europa

Tak na szybko znalezione:

Papier o modelowaniu chorób.
Papier o szkodach ekonomicznych dla USA w długim terminie.
Papier o ogólnych efektach ocieplenia.

Myślę jednak, że najbardziej zaintersują Cię konkrety stąd.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Dzięki, że wsadzasz mi niewypowiedziane słowa w usta/wykazujesz swoje projekcje na forum, ni cholery nie wiem co to dodaje do dyskusji.
pytałeś sie to ci odpowiedziałem...
Nie, temperatura rośnie i "woda w magiczny sposób" nie przedostaje się nad te tereny. Zależnie od szerokości geograficznej, mamy z jednej strony mocniejsze susze lub znacznie bardziej intensywne opady deszczu/śniegu powodujące powodzie, bywają też miksy obu.
a w jaki magiczny sposób 10k lat temu kiedy temperatura urosła jakoś sie przedostawała?
Tak na szybko znalezione:
dzięki poczytam se później
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
Ja o tym wymieraniu to raczej dla intelektualnej szermierki wspomniałem...
Niemniej, wracając do "praw przyrody" - jeżeli w dowolnym scenariuszu dojdzie do eliminacji/znacznej redukcji emisji gazów cieplarnianych, klimat magicznie nie wskoczy z powrotem do stanu sprzed rewolucji przemysłowej, tylko ustabilizuje się na jeszcze wyższej (choć niewiele) temperaturze po "opóźnieniu" wielkości 30-40 lat. Niezależnie od tego czy jakaś część ludności wymrze czy nie, dalsze utrzymywanie obecnego miksu energetycznego i przemysłu transportowego/rolniczego w obecnym stanie będzie nasilać ocieplenie.



Nie, temperatura rośnie i "woda w magiczny sposób" nie przedostaje się nad te tereny. Zależnie od szerokości geograficznej, mamy z jednej strony mocniejsze susze lub znacznie bardziej intensywne opady deszczu/śniegu powodujące powodzie, bywają też miksy obu.



Dzięki, że wsadzasz mi niewypowiedziane słowa w usta/wykazujesz swoje projekcje na forum, ni cholery nie wiem co to dodaje do dyskusji.



Tak na szybko znalezione:

Papier o modelowaniu chorób.
Papier o szkodach ekonomicznych dla USA w długim terminie.
Papier o ogólnych efektach ocieplenia.

Myślę jednak, że najbardziej zaintersują Cię konkrety stąd.

Inni naukowcy, inne badania i info:

http://www.nzcpr.com/no-evidence-of-dangerous-global-warming/

Dlaczego mam akurat wierzyc "twoim" naukowcom a nie "moim"? W twoich wierzy kupa ekonomicznych kretynow, wiec automatycznie jakos ci drudzy bardziej mnie przekonuja do swoich racji.
 

Redrum

Active Member
703
182
a w jaki magiczny sposób 10k lat temu kiedy temperatura urosła jakoś sie przedostawała?

To tzw. "optimum" które było bliższe 5-7 tysiącom lat temu przecież charakteryzowało się (jak pokazałem na mapie) niższą temperaturą latem i wyższą zimą dla np. terenów wspomnianej Afryki. Powodem była większa aktywność monsunów spowodowana m.in. większą warstwą chmur, a to wszystko było wymuszone zjawiskami astrofizycznymi, dzisiejsze zmiany są wymuszone działalnością homo sapiens w atmosferze Ziemi.
Poczytaj tu.

Inni naukowcy, inne badania i info:

http://www.nzcpr.com/no-evidence-of-dangerous-global-warming/

Dlaczego mam akurat wierzyc "twoim" naukowcom a nie "moim"? W twoich wierzy kupa ekonomicznych kretynow, wiec automatycznie jakos ci drudzy bardziej mnie przekonuja do swoich racji.

Odpowiem jak wrócę z arbeitu.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
a to wszystko było wymuszone zjawiskami astrofizycznymi, dzisiejsze zmiany są wymuszone działalnością homo sapiens w atmosferze Ziemi.
co za różnica co spowodowało ocieplenie... nie ma znaczenia, było przeciętnie cieplej i wilgotniej... w europie rozwijały sie cywilizacje starej europy które upadły jak sie klimat ochłodził
przeczytałem to co zalinkowałeś i nic tam strasznego nimo...
 
Do góry Bottom