GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
ok, to ja coś zapytam: ile jeszcze potrwa, zanim klimat osiągnie optimum, takie jakie nastąpiło 10k lat temu?
 

Redrum

Active Member
705
183
Nie sądzę by któryś z naukowców na świecie mógł to przewidzieć na 100% czy i kiedy do niego dojdzie, ale patrząc na warunki (ww. optimum miało miejsce wkrótce po znacznym wzroście temperatur na całej Ziemi po poprzednim zlodowaceniu) to celowałbym właśnie w początek kolejnego interglacjału.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
no to przecie akurat skończyła sie mała epoka lodowcowa i temperatury sie podnoszą
tak gadają dużo o tym że sie ociepla i lodowce topnieją, no to może coś tam obliczyli
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Nie wiem, gdzie jest niby cieplej, bo w Ubekistanie nastąpiła dość znacząca zmiana świadcząca wg mnie o ochłodzeniu.
Ilość zimnych nocy w okresie wiosenno-letnim, częste wdzieranie się do Polski polarnomorskich i arktycznych mas powietrza, potężne i bardzo częste burze kiedy tylko pojawi się ciepło z południa. I dominująca cyrkulacja płn-zach.

Wg mnie właśnie te burze są kluczowym markerem ochłodzenia. W Polsce otworzyła się "furtka" dla zimna w skali całego roku i gdy tylko napłynie gorące powietrze, niemal jest pewne, że zderzy się z zimnym i powstaną niszczące burze, jakich nie było w Polsce od kiedy żyję (pomijając ewidentnie rzadkie przypadki). Dawniej rżęliśmy w gałę podczas burzy, teraz strach otworzyć okno, że o wyjściu z domu nie wspomnę.

W trakcie tych jebanych burz, pozostaje powyłączać elektronikę w domu, zamknąć wyciąg w kominku, wszystkie okna i komórki. Potem złazimy na dół z nadzieją, że nie pierdolnie, jak np. u koleżanki ... przez komin.
 

Redrum

Active Member
705
183
Chwila, przecież oficjalne stanowisko jest chyba takie, że w Europie będzie zlodowacenie. Być może te miliony i miliardy uciekinierów chociaż w części pojadą na Grenlandię jak będą tak bardzo potrzebowały się schłodzić.

Nie, to była opinia pewnej grupy naukowców, która została podbita przez artykuły w Newsweeku i Time w latach siedemdziesiątych, autorzy do dzisiaj przepraszają za swoje artykuły w tym temacie. Nigdy ochłodzenie nie było dominującą ani oficjalną prognozą wśród naukowców klimatycznych.
Można o tym poczytać tutaj.

Dla równowagi:
Harold Warren Lewis, a respected physicist who had previously advised both the U.S. Government and the Pentagon on various matters including missile defence and nuclear winter, shocked his peers when he disseminated his letter of resignation from the American Physical Society.

Lewis accused the American Physical Society of supporting “the global warming scam, with the trillions of dollars driving it that has corrupted so many scientists.” The physicist’s letter contained a number of complaints, including the APS’ lack of a response to his endeavours to gather a committee to evaluate evidence for a human link to climate change. Lewis revealed that global warming was “the greatest and most successful pseudoscientific fraud” he has even seen in his career.

Niestety, w historii jest sporo przypadków naukowców i specjalistów z jednej dziedziny próbujących swoich "sił"/opiniujących na temat innej. Zazwyczaj wychodzi im to naprawdę słabo, tak samo jest i w tym przypadku.
Autor po prostu ma problem ze sformułowaniem argumentów poza "hurr durr kłamio" lub "hurr durr przesadzajo" - to nie są argumenty mogące zdać test wytrzymałości debaty naukowej.

Osobiście nie mam wątpliwości, że na Ziemi zachodzą jakieś nowe groźne procesy, nie mające nic wspólnego z działalnością człowieka.

Pobieżnie sprawdziłem trzęsienia ziemi, erupcje wulkanów i anomalia pogodowe z ostatnich trzech miesięcy i w niecałe dziesięć minut troche się tego znalazło.

Interesuje mnie czy są jakieś dane dotyczące aktywności sejsmicznej - co z nich wynika ?

Jak napisał kolega po tym poście, z czasem śledzimy coraz większą część aktywności sejsmicznej dzięki rozwojowi technologii. Co do związku z globalnym ociepleniem - chociażby taki czynnik jak topnienie lodowców (zmniejszające ciśnienie na powierzchnię wulkaniczną), może wywoływać lokalne zmiany ilości magmy budującej się pod powierzchnią Ziemi np. w przypadku Islandii i być może potencjalnie wpływać na moc erupcji. Więcej możesz poczytać tutaj.
 

Redrum

Active Member
705
183
Były jeszcze takie badanie w innym klimacie i zasadniczo wniosek był podobny im więcej CO2 tym drzewka lepiej rosną.
Tak na szybko linki, bo nie pamiętam gdzie to dokładnie czytałem.
http://kopalniawiedzy.pl/drzewo-wzrost-dwutlenek-wegla,9624
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/e...rzyczyniaja-sie-rozwoju-ekologicznego-planety
Warto zwrócić uwagę szczególnie na drugi link.

Problem jest w tym, że przy okazji wzrostu CO2 w atmosferze, rośnie temperatura. Zawartość CO2, temperatura i nasłonecznienie to jedne z wielu czynników wpływających na wegetację roślinną. O ile w pewnych rejonach świata np. okolice Polski wzrost średnich temperatur może przyczynić się do bardziej korzystnych warunków upraw, o tyle w krajach Afryki subsaharyjskiej i na Bliskim Wschodzie, każdy wzrostu temperatury doprowadza do jeszcze głębszych susz, przesuwania się stref wegetacji i obumierania upraw, a wiemy przecież że te problemy występują już w tej chwili. Więcej poczytaj tutaj.

Czytając o globalnym ociepleniu nigdy nie spotkałem się z informacjami nt. cyklów słonecznych. Na przełomie 2012/2013 będziemy w szczycie tej sinusoidy. To też powoduje nagrzewanie się atmosfery. NASA przewiduje, że ten cykl będzie wyjątkowo silny http://www.theregister.co.uk/2010/06/16/solar_storms/
Może się powtórzyć sytuacja z 1859 roku gdzie z powodu burz magnetycznych indukował się spory prąd powodując awarie sieci telegraficznych.

Jak na moje oko to zbyt dużo zmiennych, zbyt dużo niewiadomych żeby ktoś mógł opracować równanie pozwalające jasno stwierdzić, że za wzrost temperatury odpowiedzialny jest człowiek.

Cykle słoneczne miewały "dodatni" wpływ na temperaturę na Ziemi, problem w tym że w ostatnich dekadach wzrost temperatury jest "niezgodny" ze zmniejszającą się aktywnością Słońca. Więcej poczytaj tutaj.

Co do argumentu "to skomplikowane" jest to nieprawda, naukowcy wyliczają przy pomocy tzw. wymuszenia radiacyjnego wpływ różnych gazów cieplarnianych i innych zjawisk na różnicę między energią zatrzymaną na Ziemi a tą emitowaną poza atmosferę. Ten obrazek, dane z raportów IPCC punktuje ww. wpływ:

20100310094520-2.png
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
O ile w pewnych rejonach świata np. okolice Polski wzrost średnich temperatur może przyczynić się do bardziej korzystnych warunków upraw, o tyle w krajach Afryki subsaharyjskiej i na Bliskim Wschodzie, każdy wzrostu temperatury doprowadza do jeszcze głębszych susz, przesuwania się stref wegetacji i obumierania upraw, a wiemy przecież że te problemy występują już w tej chwili.
kilka tysięcy lat temu było dużo cieplej w europie jak i afryce północnej, przez wyższą temperature było wilgotniejsze powietrze, na bliskim wschodzie jak i w afryce północnej kwitło rolnictwo, sahara była sawanną
 

Max J.

Well-Known Member
416
449
kilka tysięcy lat temu było dużo cieplej w europie jak i afryce północnej, przez wyższą temperature było wilgotniejsze powietrze, na bliskim wschodzie jak i w afryce północnej kwitło rolnictwo, sahara była sawanną

Nie możesz czepiać się jednego elementu i uogólniać go na całość procesów zachodzących obecnie. Poza tym, CO2 było wtedy mniej.
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
nie czepiam sie, stwierdzam ino fakt że cieplejsze powietrze jest przeważnie wilgotniejsze

W liczbach bezwzględnych tak, natomiast idzie o wilgotność względną.

Przy 10 C powietrze jest w stanie unieść jakieś 9,4 g wody w metrze sześciennym.
Przy 40 C - 51 g wody
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
no to przecie to samo napisałem ze cieplejsze ma więcej wilgoci, oczywiście jeśli jest skąd sie ta wilgoć ma wziąźć, bo ja na pustyni sie rozgrzeje powietrze to też nie stanie sie wilgotne od tego...
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
Miałem na myśli tylko to, że jak będziesz miał 9,3g wody w +10 stopniach, to powietrze "jest o wiele bardziej wilgotne" niż przy 30g wody w +40.

W sensie wysychania, parowania, skraplania. @nuri pewnie coś o tym wie :)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
niech ci tam bedzie, grunt to fakt że mimo tego całego globcia i co2 klimat nie osiągnął temperatury jakie panowały za optimum, czyli jest nadal za zimno a za optimum było cieplej wilgotniej i pustynie były porośnięte roślinami
 

Redrum

Active Member
705
183
kilka tysięcy lat temu było dużo cieplej w europie jak i afryce północnej, przez wyższą temperature było wilgotniejsze powietrze, na bliskim wschodzie jak i w afryce północnej kwitło rolnictwo, sahara była sawanną

Tak, w ostatnich 10~ tysiącach lat temperatura na Ziemi bywała większa.
Tak, przez zmiany klimatu między 10-9 tysiącami lat temu Sahara została zasiedlona.
Nie, to nie ma żadnego wpływu na słuszność tez dot. zmian klimatu w ostatnich 150 latach i nabliższej przyszości.

grunt to fakt że mimo tego całego globcia i co2 klimat nie osiągnął temperatury jakie panowały za optimum, czyli jest nadal za zimno a za optimum było cieplej wilgotniej i pustynie były porośnięte roślinami

Jw.
Poza tym - cały czas to należy powtarzać - nie chodzi tutaj o samą wartość temperatury, ale tempo jej zmian.
 

tolep

five miles out
8 585
15 483
A właśnie, szybkie pytanie bo nie chce mi się szukać sposobu w jaki sposób je sformułować w wyszukiwarce byuzyskać oczekiwany efekt.
Ile wynosi w W/m2 średniorocznie efekt szklarniowy wywołany działalnością człowieka, według zwolenników AGO?
 

Redrum

Active Member
705
183
A właśnie, szybkie pytanie bo nie chce mi się szukać sposobu w jaki sposób je sformułować w wyszukiwarce byuzyskać oczekiwany efekt.
Ile wynosi w W/m2 średniorocznie efekt szklarniowy wywołany działalnością człowieka, według zwolenników AGO?

Wg. tego papirusu, ze względu na brak przemysłu i minimalny wpływ ówczesnej urbanizacji i rolnictwa, można określić udział ludzkości jako bliski zeru.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Nie, to nie ma żadnego wpływu na słuszność tez dot. zmian klimatu w ostatnich 150 latach i nabliższej przyszości.
to znaczy czego konkretnie / jakich tez?
ja wiem ino że w ostatnich 150 latach zakończyła sie mała epoka lodowcowa no i sie ociepla powoli klimat i tyle...
Poza tym - cały czas to należy powtarzać - nie chodzi tutaj o samą wartość temperatury, ale tempo jej zmian.
kiedys czytałem sobie o badaniach lodowca w grenlandii i tam wyszło że w przeszłości bywały większe szybsze wzrosty temperatury, bez ludzi
 
Do góry Bottom