Lady Svelge
Member
- 65
- 36
aco z rodzicami?
z chwilą pojawienia się dziecka?
jednym wolnośc się daje,uznaje(dziecko), innym nie (rodzic)?
z chwilą pojawienia się dziecka?
jednym wolnośc się daje,uznaje(dziecko), innym nie (rodzic)?
Rodzice są odpowiedzialni za dziecko w okresie rozwojowym, to chyba oczywiste, no nie? Rodzice, nie państwo czy jakieś organizacje. Rodzice podejmują dobre albo złe decyzje. Dziecko to zastraszająco wielka odpowiedzialność, bo to człowiek jest, który nowo narodzony chce jeść, pić, potrzebuje od groma czułości i ciepła, a potem też pewnego rygoru i stanowczości, ale równolegle z szacunkiem. Jak coś rodzic spierdoli w fazie rozwojowej, to w wieku dorosłym ich potomka, bankowo pojawią się problemy, z którymi sobie poradzi lub nie. Z pozycji skrajnego deterministy genetycznego pisałbym zupełnie inaczej.aco z rodzicami
aco z rodzicami?
z chwilą pojawienia się dziecka?
jednym wolnośc się daje,uznaje(dziecko), innym nie (rodzic)?
O! To dobre rozwiązanie! To możliwe, że przyjęte prawo będzie na to pozwalało i jest to rozwiązanie w pełni propertariańskie! Proszę bardzo, tosia, na swojej ulicy zezwolisz na dawanie tej kobiecie z liścia (i pewnie nie Ty jeden, jeśli ta Twoja moralność jest powszechna). Czy mogę zaryzykować powitanie Cię w szeregach Frakcji Propertariańskiej?Nie wiem, to się wytworzy w ramach rozwoju rynkowego prawa. Być może będzie można jej bezkarnie dawać z liścia przy spotkaniu.
To, że Krzysio stara się respektować metodę naukową. Oponenci zaś odwołują się do własnych instynktów i wyuczonych odruchów empatii.Ale co jest przekonujące?
Jeśli uznasz, że dzieci są przedmiotem własności, to statuujesz system niewolniczy, w którym domyślnie jesteś niewolnikiem. Jeśli ktoś się sprzeciwia systemowi niewolniczemu, nie może go jednocześnie popierać.
Dodam, że skrajną postawę genetycznego deterministy, co już samo w sobie zawiera błąd naukowy, bo powtórzę raz jeszcze, jak jest okazja: w genach komunizm i lewactwo nie przechodzi.To, że Krzysio stara się respektować metodę naukową.
Najpierw trzeba udowodnić, że dzieci mają wolę, inaczej nie mogą być niewolnikami.
Zaczynasz heglować. Nie potrafię odpowiadać na tak postawione pytania.@tomkiewicz Czy każdy rodzic zahukanego, wyciszonego, wycofanego i zalęknionego człowieka kwalifikuje się do odjebki, bo nieudolnie wychował swoje dziecko?
No ale tutaj powstaje pytanie, czy wychowanie dziecka na "zahukanego, wyciszonego, wycofanego i zalęknionego człowieka" jest podstawą do odjebania rodzica. Jeśli nie i rodzica tłukącego dzieci chcesz odjebać z innego powodu, to nie ma sensu przywoływać argumentu z tym, na kogo to dziecko wyrośnie.Poza tym, gadaliśmy o konkretnym zachowaniu, konkretnej sytuacji i konkretnym napierdalaniu niewinnego człowieka. Nie każdy zahukany przeszedł takie piekło.
A Ty byś chciał takich na siłę odrywać od rodziców czy co?co, jeśli w dziecku nie wystąpi potrzeba samoposiadania, bo został mentalnie współuzależniony albo prościej - zniewolony przez zamordystycznych rodziców?
Nigdzie, nawet delikatnie tego nie sugerowałem. Znów robisz to samo, co w poprzednim poście, czyli heglujesz.A Ty byś chciał takich na siłę odrywać od rodziców czy co?