- Moderator
- #461
- 3 585
- 6 855
Rozumiem, że gdy lebiediew usiłuje przepchnąć prawo pozytywne dla swojego ludu, to nie masz podstawowego problemu?
Mylisz się. Lebiediew ma ogólnie sposób myślenia minarchisty, co mi bardzo przeszkadza. Po prostu od tych, którzy mienią się anarchokapitalistami, oczekuję więcej (w szczególności - porzucenia naiwnej postawy inżyniera społecznego).
Zresztą to, co napisałeś jest sprzeczne. Skoro jako anarchokapitaliści nie mamy władzy nad nikim, żeby mu na cokolwiek przyzwalać lub zakazywać, także nie mają tej władzy ci, co zechcieliby narzucać swoim sąsiadom zakazu gwałcenia dzieci. I problem się rozwiązuje, czy się to komuś podoba, czy nie.
Zgadza się. Tyle że przeczuwam, iż ludzie będą mieli problem z sąsiadem, który gwałci swoje dzieci i w ten czy inny sposób spróbują ten problem rozwiązać (przemocą lub ostracyzmem, osobiście lub przy użyciu firm zewnętrznych, bezpośrednio lub pośrednio). Uważam prop za nieskończenie mało prawdopodobny rodzaj anarchii. #takniebedziewakapie