Broń czarnoprochowa

T

Tandor92

Guest
To co wy za przeproszeniem pierdolicie o Glocku? Najpierw było, że broń CP jest do dupy, a teraz kwestie samoobrony? Na postrzelenie z Glocka sąd by patrzył przychylniejszym okiem?

@Lancaster, pistolet służy do przybijania gwoździ z przyłożenia. Gwóźdź nie jest dobrym materiałem na pocisk i szybko wytraci energie. Z tego co widzę, samodzielnie zasilane pistolety na gwoździe są jeszcze większe od tego z filmu.

Dla mnie średni pomysł. Jak już to pobawiłbym się w zmianę amunicji na kulę i dorobienie lufy. Ale to już może być nielegalne.

Wolałbym wyjść od wiatrówek przeznaczonych do strzelania.
 

Hitch

3 220
4 877
Najpierw było, że broń CP jest do dupy, a teraz kwestie samoobrony?

Ja od początku mówię o prawie w Polsce. Postrzelenie napastnika z glocka (nawet legalnego) sąd uzna za usiłowanie zabójstwa - tak było z taksówkarzem, o którym wspominałem.
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Sąd pierwszej instancji uzna co zechce.
Ustawa jest jasna - do obrony koniecznej możesz posłużyć się choćby i ukradzioną Sowietom głowicą termojądrową. Tak więc broń się tym, co masz, licz się z procesem, ale się go nie bój. Jeżeli masz kasę na prawnika, w którejś instancji na pewno wygrasz.

Nigdy nie próbowałem trzymać przez miesiąc załadowanego czarnoprochowca i nie wiem, do czego miałoby to służyć - jeżeli masz broń do obrony, ćwicz z nią częściej niż raz w miesiącu :p
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
A jak ktoś nie ma czarnoprochowca, a płacze, że chciałby mieć Glocka, tylko państwo mu nie pozwala, to jest dla mnie żałosnym pozerem. Gdyby państwo pozwoliło mu na Glocka, też by go nie kupił, tylko płakałby, że nie może mieć przeciwpancernych pocisków kierowanych.

Za pozera ban - czasowy do Nowego Roku. Za pieprzenie głupot należałoby się może na dłużej.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Cała ta kwestia jest szersza. Nie chodzi jedynie o liberalizację dostępu do broni (takiej normalnej, z drugiej połowy XX wieku), ale także zmianę uwarunkowań prawnych jej użycia. Trzeba naciskać na jedno i drugie, oczywiście w miarę możliwości. A opowiadanie fantastycznych historii, jak to skutecznie można bronić się na co dzień czarnoprochowcem i jakie to jest wszystko bezproblemowe, to jest po prostu bajdurzenie.

@Tandor92 Ale wiadomo, liczy się praktyka, a nie teoretyczne rozważanie. Kup sobie taki rewolwer, naładuj, idź do komisariatu i zademonstruj go i powołaj się na prawo do samoobrony. Potem zdasz nam relację. Czegoś się przynajmniej dowiemy z praktyki. Tylko nie jedź na ten posterunek komunikacją publiczną, bo będziesz musiał rozładować broń, a potem jest mnóstwo zachodu z ładowaniem.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
Co do gwoździarek i samoobrony:

http://www.hitachi-narzedzia.pl/elektronarzedzia/index.php?a=5&b=5&c=3&wiecej=156

nr90gc1.jpg

Jak więc posługiwać się gwoździarką, by nie wyrządzić nikomu krzywdy, jak to zrobił sierżant Roger Murtaugh, broniąc swój dom przed włamywaczem? Właściwie nie ma się tu nad czym zastanawiać, gdyż konstruktorzy zadbali o bezpieczeństwo obsługującego i jego otoczenia. Mimo że strzał wyzwala się przyciskiem spustowym, to nie zadziała on, dopóki otwór wylotowy gwoździ nie zostanie dociśnięty do powierzchni, w którą je wbijamy, a dźwignia popychacza nie zajmie odpowiedniego miejsca. Nie ma więc fizycznej możliwości przypadkowego wystrzelenia gwoździa.

lipa, panie, lipa.
 

Hikikomori

少し変態
538
318
Nie znam się na budowie elektronarzędzi, ale jestem prawie pewien, że gdyby komuś się chciało, to zneutralizowałby to zabezpieczenie bez większych problemów.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
Nie znam się na budowie elektronarzędzi, ale jestem prawie pewien, że gdyby komuś się chciało, to zneutralizowałby to zabezpieczenie bez większych problemów.
no na pewno, tylko po takiej przeróbce jakbyś użył w samoobronie, to miałbyś duże problemy żeby się wytłumaczyć w sądzie. A jakbyś miał to dociskać do ciała przeciwnika, to już lepiej łazić z nożem.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Czemu nie proponujesz kuszy jako dobrego środka do obrony, wszakże kiedyś stosowanego (poza tym, że są nielegalne)? Ludzi z kuszą czuli się pewniej, a jakże.
Ja proponuję łuk bloczkowy. Chociaż też jest chyba nielegalny, albo wymaga pozwoleń czy innych cudów.

Hikki napisał:
Kusze są zakazane bo to jedna z lepszych broni do skrytobójczych działań. Miota bełtami bezszelestnie, a przy obecnym postępie technologicznym można sobie skołować sprzęt, w którym odstępy między strzałami nie są takie duże. Idealna broń np. na polowanie na policjantów w celu pozyskania ich broni i amunicji.
Oj tam, skrytobójczych od razu. To kulturalna broń po prostu. Nie robi hałasu, w akapie można byłoby stosować w nocy, żeby odjebywać agresorów bez budzenia sąsiadów (czyt. inicjowania agresji falą dźwiękową). :)

Zrozum w końcu, że broń czarnoprochowa jest legalna jako przedmioty kolekcjonerskie. Użycie jej gdziekolwiek poza strzelnicą będzie w oczach prawa przestępstwem. Nieważne, czy w celach obronnych czy innych - zostanie to opisane jako "użycie niezgodne z przeznaczeniem", "przekroczenie granicy obrony koniecznej" (do tego celu można używać tylko rzeczy znalezionych na miejscu zdarzenia, chwyconych w szoku - kamienie, źdźbła trawy, psie kupy, patyki itp.) lub "prowokowanie do agresji przez noszenie przy pasie półmetrowego rewolweru sprzed 150 lat".
Ale czy o tym jest temat? Pytanie było o skuteczność działania i tego jak broń ta nadaje się do obrony. Nawet w Polsce, w której jakakolwiek obrona własna zakończona śmiercią napastnika finalizuje się dożywociem, nie musi to oznaczać dyskwalifikacji używania broni jakiej takiej i co za tym idzie oceny jej skuteczności. Jeśli ktoś w pełni racjonalnie i świadomie będzie preferował dostać dożywocie, ale w zamian za to, obronić swoją dziewczynę, dziecko czy inną łotewę, poprzez pociągnięcie cyngla, a nie miałby szans zrobić tego w walce wręcz (bo mikry, bo nieskoordynowany fizycznie, etc), to co Ci do tego, że będzie napierdalał z czarnoprochowej? To chyba lepszy już legalny czarny proch leżący sobie jako przedmiot kolekcjonerski i czekający na widżylantowską obronę niż nielegalny glock, który maksymalizuje szansę na wyrok za samo posiadanie, nie?

Nie za bardzo rozumiem płaszczyzny tego sporu. Ban dla Oreła oczywiście też z dupy, no ale z autopsji też wiem, że Pan Miąsik tak je rozdaje, gdy ktoś mu nadepnie na odcisk. Chociaż w tym wypadku to trochę takie samozaoranie, bo oberwał ktoś kto także jest za promocją broni palnej, tylko trochę innego rodzaju. Wewnątrz-sekciarskie porachunki jak się patrzy.
 
T

Tandor92

Guest
@tosiabunio, i co z tego, że jest szersza? Który z was walczy o prawo do posiadania i samoobrony? Kiedy mogę spodziewać się ustawy zezwalającej na odjebkę bandytów z legalnie posiadanej broni od ręki? To nie jest takie proste? No to nie mów mi co mam robić. Nigdzie nie pisałem, że jest tak samo świetna jak broń współczesna ale jest moim zdaniem najlepszą alternatywą - lepszą od wiatrówek, keseru, noża, gazu, paralizatora itp. Zresztą, pewniej broni nie przeszkadza 65 lat istnienia aby dalej być najpopularniejszą bronią świata, cenioną za niezawodność i prostotę.

Ja wiem, że ty nie raz broniłeś się CP i masz w tym doświadczenie. Nie będę się z mistrzem sprzeczać.
Kup sobie taki rewolwer, naładuj, idź do komisariatu i zademonstruj go i powołaj się na prawo do samoobrony.
E? A co ma posiadanie rewolweru do prawo do samoobrony? Na prawo do samoobrony to mogę się powoływać kiedy użyje go w samoobronie. Możliwość noszenia wynika z braku zakazu w ustawie o broni i amunicji.

Zdanie skretyniałych funkcjonariuszy może się różnić od prawa na którym się nie znają. Ale idąc tym tropem, to nie należy robić niczego, bo choć zgodne z prawem, to policja może się przyczepić. Podstawa to noszenie ze sobą dokumentów.
Tylko nie jedź na ten posterunek komunikacją publiczną, bo będziesz musiał rozładować broń, a potem jest mnóstwo zachodu z ładowaniem.
I ty niby strzelasz z broni? Znasz tylko wielkie kolosy pokroju walkera, nie wiesz, że w remingtonach można szybko wyciągnąć i wsadzić bębenek (w coltach też się da to szybko zrobić ale jest znacznie więcej zachodu). Ekspert. Już ileś razy pisałem, że można łatwo wymieniać bębenki, przez co rozbrojenie broni trwa chwilę.
Przewożenie broni i amunicji środkami transportu publicznego, z zastrzeżeniem ust. 2, jest dopuszczalne przy zachowaniu niezbędnych środków bezpieczeństwa, pod warunkiem że broń i amunicja są zabezpieczone w sposób uniemożliwiający powstanie zagrożenia życia, zdrowia lub mienia.
Nie wiem co mam przez to rozumieć, muszę rozładować, czy wystarczy, że nie będę tym żonglować? Chyba samo posiadanie nabitej broni nie sprawia chyba możliwości powstania zagrożenia życia, zdrowia lub mienia. Tak czy siak, broń rozładować nie trudno.

Edit: dobra, znalazłem.
§ 2. 1. W środkach transportu publicznego, służących do przewozu pasażerów, broń przewozi się
w stanie rozładowanym, bez amunicji w komorze nabojowej i w magazynkach nabojowych.
2. Broń do ochrony osobistej, ochrony bezpieczeństwa innych osób oraz mienia może być załadowana
bez wprowadzonego naboju do komory nabojowej i przewożona w stanie zabezpieczonym.
Dalej nasuwa to pytania.
1. Czy bęben rewolweru to magazynek?
2. Jakie jest przeznaczenie broni bez zezwolenia? Broń taka nie ma specyfikacji. O ile w przypadku pozwoleń, przeznaczenie jest jasno określone, to czy mogę samemu wybrać specyfikację na swoją korzyść?

...

Łuk w ręku mistrza
 
T

Tandor92

Guest
Znalazłem rozporządzenie ministrów o tym. Jest cytat w poprzednim poście. Ale dalej to nie wyjaśnia wszystkiego.

O ile jestem pewien, że mogę mieć nabitego czarnoprochowca ze sobą i jest to zgodne z prawem, o tyle środki komunikacji rzeczywiście można interpretować na wiele sposobów.
W najgorszym przypadku kupię rower i będę biedować jak cokeman :D
 

Hitch

3 220
4 877
Najpierw proponuję wybrać się na strzelnicę, wystrzelać amunicji za stówę z czego będą tylko mieli i pogadać z instruktorami o realiach posiadania jakiejkolwiek broni.
 
T

Tandor92

Guest
W jakim celu? O najważniejszą rzecz, jaką jest czas niezawodność broni po nabiciu i tak się nie dowiem ani strzelając z niej, ani z rozmowy z właścicielem.

Używanie broni czarnoprochowej do innych celów niż sport i rekreacja to tabu i nikt tobie nie udzieli żadnych informacji, innych niż: nie wolno z tym chodzić, to jest do rekreacji, czarny proch nawilgnie w 5 minut i zeżre komory. Albo znajdę kowboja który się posra w majty na myśl, że ujawnienie jakichkolwiek bojowych zastosowań może zabrać mu jego ukochaną zabawkę, albo osobę posiadającą pozwolenie na współczesną broń, która nie chciałaby konkurencji.
 
Do góry Bottom