Broń czarnoprochowa

Rebel

komunizm warstwowy
679
822
Serio chciałbym to zobaczyć w akcji. Nie na strzelnicy podczas pikniku country w Mrągowie, ale w akcji - takiej prawdziwej, gdzie naprzeciwko ciebie staje trzech drabów, a ty im pokazujesz kaburę z rewolwerem Lucky Luke'a.

Nie wiem czy przestraszy ale nogi podziurawić może co ogranicza możliwości bojowe. Podejrzewam że w historii było trochę tego typu przypadków. Nie wiem jak z noszeniem tego i używanie w terenie (trzeba by było przeprowadzić testy) ale jeśli masz w domu dwa takie rewolwery, umiesz z nich strzelać i masz trochę opanowania to w momencie gdy włamią Ci sie na chatę cztery uzbrojone w noże czarnuchy, to przewagę nad nimi masz dość znaczną. Szybkostrzelnośc jest chyba większa niż w przypadku pump action shotgun. Trzeba poświęcić trochę czasu na konserwację, ale jak mieszkasz w niebezpiecznej dzielnicy to możesz sobie zawsze przed wieczorem sprzęt przygotować.
 
T

Tandor92

Guest
Najwięcej rewolwerów sprzedano w wersji pocket, które były przeznaczone dla cywili do obrony osobistej. To o czymś świadczy.

Szybkostrzelność trochę większa. Tu mamy kwestię naciągnięcia kurka, tam naciągnięcie i odciągnięcie czółenka. W broniach powtarzalnych wiele zależy od czynnika ludzkiego. Im jesteśmy sprawniejsi tym szybciej strzelamy. Ale w większości przypadków nie będzie konieczne wystrzelenie jakiegokolwiek pocisku.

Jeden rewolwer powinien wystarczyć, choć gdybym miał mieć 2 sztuki, kupiłbym jakiś większy np. remington 1858 czy nawet karabinek rewolwerowy do domu (http://www.uberti.com/firearms/new-army-target-carbine-and-police.php) i pocketa do noszenia przy sobie.

Najważniejszą kwestią to czas sprawności po załadowaniu. Czytałem ludzi trzymających broń ponad rok, którym wszystkie komory odpalały, ale broń była trzymana w domu. Mi w zupełności wystarczył by pewny miesiąc. I tak, osoba posiadająca broń powinna się w niej szkolić aby w razie zagrożenia umieć się obronić, więc wystrzelenie bębenka raz w miesiącu to i tak bardzo niewiele.
 

novotarq

Member
73
87
Lincoln siedział w teatrze tyłem do zabójcy - zabiłbyś go wtedy i cegłą.
Człowieka można zabić nawet białym kabelkiem od ajfona - nie w tym rzecz. Chodziło mi o to, że kulka z takiego małego czegoś ma jakąś siłę rażenia.

Ale broń ma być niezawodna - wyciągam, strzelam, zmieniam magazynek, wszystko w kilka sekund. A nie strzelam - o kurwa zamokło, strzelam drugi raz - o kurwa, zacięło się, strzelam trzeci raz - broń mi wybucha w ręce :) Czy ktoś kiedykolwiek używał tych rewolwerów do obrony? Znacie jakiś przypadek - z ostatnich, powiedzmy, 20 lat?
Tutaj pełna zgoda, ale właśnie dałem Ci przykład 70-letniego Forda, który pewnie pierdoli się co kilometr, używanie go jest upierdliwe na maxa, ale mimo wszystko JEDZIE, z takim samym skutkiem jak Lexus.
Bronię CP ze względu na obecne realia - wolę nabyć takie coś, niż w razie niebezpieczeństwa liczyć na ratunek od wspaniałomyślnej polskiej polucji.
A i listonosza tym przegonisz, jak przyjdzie sprawdzić, czy abonament płacisz :)

Gdybym mieszkał w Baltimore pewnie bym kupił 500tkę :)
 
T

Tandor92

Guest
Ale broń ma być niezawodna - wyciągam, strzelam, zmieniam magazynek, wszystko w kilka sekund. A nie strzelam - o kurwa zamokło, strzelam drugi raz - o kurwa, zacięło się, strzelam trzeci raz - broń mi wybucha w ręce :) Czy ktoś kiedykolwiek używał tych rewolwerów do obrony? Znacie jakiś przypadek - z ostatnich, powiedzmy, 20 lat

To akurat jest możliwe w rewolwerach np. remingtona. Kilka sekund i masz nowy bębenek z nową porcją naboi. Tylko po co to do obrony? Tower defense? Odbijasz jedną falę murzynów, szybko zmieniasz magazynek/bębenek i leci następna fala?

Z tym zacinaniem, zamoknięciem itp. to już wielka przesada. Każdej broni zdarzy się nie wypał, ale nie ma tak, że kilka kropel i po strzale.

Nie znam przypadku, natomiast w USA są ludzie używający ich do obrony. Zwykle nastolatkowie niemogący posiadać jeszcze współczesnej broni i ludzie żyjący w chorych stanach.

Bardzo ciekawe jest podejście do obrony w poszczególnych krajach:
-W Polsce powiedzą, żebyś obronił się tak aby nie zrobić krzywdy napastnikowi, a najpewniej odłożył nóż, dał się okraść bo można pójść siedzieć (serio!);
-Na zagranicznych forach (przede wszystkim USA) powiedzą, żebyś nie strzelał shodgunem w domu bo możesz zniszczyć meble ani nie używał amunicji penetrującej bo przeleci na wylot napastnika i zrobi szkody :D

Zapytanie o obronię bronią czarnoprochową wygląda podobnie:
-PL: łolaboga, jak możesz o to pytać, to jest do rekreacji, nie można tego nosić ze sobą (nie prawda), tylko skończony idiota nosi taką broń, powinny być na pozwolenie, rejestracje itp. (same sukinsyny zwykle mają wyrobione pozwolenia na broń);
-ENG: Gdybym miał wybrać wolałbym broń współczesną, ale jak żyjesz w komunistycznym NY czy restrykcyjnym kraju to lepsze to niż nic;

Zupełnie inna mentalność.​
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Dajcie spokój. Strzelanie z czarnoprochowca to pyszna zabawa, ale nic ponadto. Mamy 21 wiek.

Po pierwsze nie można ich przenosić załadowanych. Po drugiej ich niezawodność pozostawia wiele do życzenia. Wiadomo, jak będzie inwazja zombie, to lepsze to niż nic, ale tak naprawdę ich rola sprowadza się do bycia dobrym narzędziem do zdobycia normalnej broni. Na martwym wrogu, najlepiej.

To są olbrzymie i ciężkie rewolwery, nie nadające się do noszenia współcześnie (spodnie zdzierają), pomijając kwestie legalne.
 
D

Deleted member 427

Guest
I dlatego są legalne - prędzej właściciel takiej broni zrobi sobie krzywdę niż skutecznie wyeliminuje agresora.
 

Cptkap

Well-Known Member
701
3 229
Ale broń ma być niezawodna - wyciągam, strzelam, zmieniam magazynek, wszystko w kilka sekund. A nie strzelam - o kurwa zamokło, strzelam drugi raz - o kurwa, zacięło się, strzelam trzeci raz - broń mi wybucha w ręce...

Brzmi jak Glock :)

glock03.jpg


4244_glock_kaboom_photo_1.jpg


ExplodedGlock1.jpg


GlocksInUse.gif



http://www.everydaynodaysoff.com/2009/12/06/exploding-glock-humor/
 
D

Deleted member 427

Guest
Spoko, ale to jest jakiś totalnie odosobniony przypadek albo wadliwa seria. Mercedesy też się psują. Ten gość korzysta z Glocków od końca lat 60 XX wieku i nigdy się na nich nie zawiódł (podobnie Beretta):

 
T

Tandor92

Guest
Dajcie spokój. Strzelanie z czarnoprochowca to pyszna zabawa, ale nic ponadto. Mamy 21 wiek.

Po pierwsze nie można ich przenosić załadowanych. Po drugiej ich niezawodność pozostawia wiele do życzenia. Wiadomo, jak będzie inwazja zombie, to lepsze to niż nic, ale tak naprawdę ich rola sprowadza się do bycia dobrym narzędziem do zdobycia normalnej broni. Na martwym wrogu, najlepiej.

To są olbrzymie i ciężkie rewolwery, nie nadające się do noszenia współcześnie (spodnie zdzierają), pomijając kwestie legalne.

Strzelasz z broni czarnoprochowej, interesujesz się tym, czy po prostu tak ci się wydaje?

Można nosić załadowane, jeżeli twierdzisz inaczej, proszę o stosowny tekst. Jest to powszechna opinia, zasłyszana od wielkich ekspertów ale nigdzie o tym nie jest napisanie. Ułatwię ci zadanie, tu masz tekst: http://www.romb.org.pl/assets/files/biblioteczka/ROMB - Ustawa o BiA ujednolicona.pdf

Tak jak i obecnie, rewolwery mogą być różnej wielkości. Monstrum z filmu kawadora, jest większe i cięższe od wszystkich (z pewnym wyjątkiem) czarnoprochowców. Istnieją o wiele mniejsze rewolwery jak Colt pocket 1849 (700 g) czy Remington pocket 1863 (500 g).

Jeżeli glocki są tak super zajebiste to powinny wszystko wyprzeć z rynku, a do dzisiaj współczesne rewolwery są stosowane do samoobrony. Pistolety mają to od siebie, że naładowany magazynek szybko psuje sprężynę. To dopiero niezawodność jak po pół roku trzymania załadowanej broni okazuje się, że sprężyna nie podaje amunicji (znam taki przypadek).

Ja rozumiem, że mamy do wyboru XIXw. rewolwer rozdzielnego ładowania lub współczesną broń. Też bym wołał współczesny rewolwer, chociażby z wygody użytkowania. Natomiast wyboru nie ma.

Dobra, ja wam nie każe niczego. Możecie nie nosić ze sobą niczego. Na pewno pięści i nogi ochronią was lepiej niż jakaś archaiczna zabawka.
 

Hitch

3 220
4 876
Ale zapominasz o jednym dosyć ważnym szczególiku. O pojebanym prawie. Jeśli kogoś postrzelisz z broni czarnoprochowej, albo zabijesz - pójdziesz siedzieć. Lamenty o samoobronie będziesz mógł zachować dla siebie, bo sędzia i prokurator natychmiastowo orzekną o przekroczeniu granicy ochrony koniecznej. Ba, słyszę już nawet argumentację. "Oskarżony nosił ze sobą jednostkę broni załadowaną i gotową do strzału, więc szukał ofiary. Znalazł ją w osobie Krzysztofa R., pseudonim "Morderca", który tylko grzecznie poprosił oskarżonego o trochę drobnych z portfela i pożyczenie na chwilę telefonu komórkowego, w zamian za możliwość pooglądania noża z ręki ofiary".

Nie dość, że w pierdlu cię oćwiczą to jeszcze będziesz miał komornika na głowie, jeśli napastnik przeżyje i będzie się domagał zadość uczynienia. A będzie. Póki co nie ma co kombinować. Zmienimy prawo, kupisz sobie normalną broń zamiast jakiegoś antycznego złomu.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Strzelam z broni czarnoprochowej. Czy to czyni mnie wystarczającym ekspertem?

Próba przekonanie mnie, że broń skonstruowania 120 lat temu jest równie niezawodna i skuteczna, jak broń współczesna, mija się z celem. O ile wiele współczesnych pistoletów zmaga się z problemem niezawodności, to z pewnością nie zbliżają się do skali problemów z ładowaną odprzodowo bronią kapiszonową.

Oczywiście, że taki pistolet może być skuteczny w samoobronie. Podobnie jak cegła, kij, nóż, albo nawet kop w jaja. Jeśli chcesz nosić go przy sobie, to proszę bardzo. Ale nie wciskaj nam, że jest to ekwiwalent współczesnej broni palnej. I że to świetny pomysł na samoobronę.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Tandor92, wracając jeszcze do tych wiatrówek, to trzeba pamiętać, że były one też sprzętem wojskowym (wiatrówka Girandoniego), a więc mają w sobie potencjał by stosować je w różnych sytuacjach.

Faktycznie, można sobie kupić plujkę Slavia z CZki i się cieszyć, jak się udało przebić pustą puszkę po piwie, ale można odwiedzić też strony takie jak np.
http://www.quackenbushairguns.com/
by znaleźć dla siebie coś nieco mocniejszego.

W kwestii rejestracji, nie popieram tego obowiązku ale nie ma co demonizować. Robi się to jednego dnia, a koszt zamyka się w 400 zł (badanie lekarskie + zaświadczenie z KRK). Nic nie do udźwignięcia dla przeciętnego obywatela, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że koszt karabinka z optyką raczej nie będzie niższy niż 3 - 4 tysiące zł.

Broń to narzędzie i jak z każdym narzędziem strasznie ciężko znaleźć coś uniwersalnego. Do obrony faktycznie lepsza zapewne jest broń palna, nie oznacza to jednak, że pneumatykiem nic się nie zawojuje. W kwestii natomiast polowania to do odjebki szkodników nic lepszego niż wiatrówka dotąd nie wynaleziono bo ciche to, tanie, nie męczy optyki ... Broń czarnoprochowa też ma sporo wad, gdyby była dobrą bronią to nie byłaby legalna :) To nie przypadek, że mniej z nią formalności niż z FACem.

Co do bron.iweb to czasem przeglądam to forum i też mam mieszane uczucia ale należy być wyrozumiałym. Kwestia samoobrony czy polowania przy pomocy sprzętu pneumatycznego jest tam tabu ale to jest zrozumiałe - wystarczy by jeden debil postrzelił drugiego czy odjebał psa/kota i już będzie skowyt w mediach by zakazywać, zabraniać, rejestrować i w ogóle piętnować posiadaczy jako wrogów ludu pracującego miast i wsi. Dlatego w praktyce stosuje się zasadę tisze jediesz dalsze budiesz.

W Polsce podstawowym problemem z bronią jest to co Hitch napisał - prawo. Zdobyć broń to nie problem, trochę to potrwa i trochę to będzie kosztować ale w końcu dostaniesz. Tylko właściwie co z tego? Nikt przy zdrowych zmysłach nie zastrzeli drugiego człowieka nawet w samoobronie bo w praktyce oznacza to, że przez najbliższe 10 lat będzie codziennie cwelowany w dupę w pace. To już bardziej opłaca się dostać kilka razy bejsbolem w łeb bo jest szansa, że się człowiek wyliże.
 
OP
OP
Mad.lock

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Gdzie Tandor92 wciska komuś, że broń z przed 160 lat jest równie skuteczna co współczesna? Pisał tylko, że jest skuteczniejsza niż długopis, gaz czy inne takie wymysły.
Skala jest mniej więcej taka:
nic---crapowate wymysły typu gaz i długopis------------broń biała---------------------------broń czarnoprochowa----------------------------------broń współczesna
 

novotarq

Member
73
87
Skala jest mniej więcej taka:
nic---crapowate wymysły typu gaz i długopis------------broń biała---------------------------broń czarnoprochowa----------------------------------broń współczesna
Nie wiem jak Tandor92, ale ja właśnie to miałem na myśli - że pomimo wielu wad lepszy czarnoprochowiec, niż nic. Dla mnie EOT.
 
D

Deleted member 427

Guest
lepszy czarnoprochowiec, niż nic.

Ok, ale mnie i tak zastanawia, dlaczego władzuchna tego nie zakazuje. Władza nie jest głupia: nie pozwala nosić Glocków, pozwala czarnoprochowce.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Nie wiem jak Tandor92, ale ja właśnie to miałem na myśli - że pomimo wielu wad lepszy czarnoprochowiec, niż nic. Dla mnie EOT.
Tylko dlaczego "nic"? Kup sobie gaz za pięć dyszek i masz tanie, legalne i skuteczne narzędzie do odstrasznia napastnika, które sprawdzi się w 90% sytuacji i nie naraża cię na odsiadkę. Broń biała do obrony? Znaczy się co, siekiera? Broń biała jest dobra do ataku, do obrony jest fatalna poza może efektem psychologicznym.
 
T

Tandor92

Guest
@Hitch, na to nic nie poradzimy. Tyczy to się wszystkiego, nie tylko CP. Jest zasada, mówiąca, że jeżeli jestem w stanie szoku (a będąc napadnięty przez grupę ludzi znienacka jestem) można odstąpić od kary. Natomiast wiem, że czasami są różne paranoje, w związku z przekroczeniem granic obrony. Nikt nie mówi zresztą, że należy strzelać od razu do każdego gówniarza na ulicy, jeżeli więc pocisk ma zostać wystrzelony, znaczy, że był ku temu powód. Jak to mówią, lepiej aby cie 12 sądziło niż 6 niosło.

@tosiabunio, argument o tym, że coś jest złe bo jest stare mnie nie przekonuje. Są rzeczy funkcjonujące niezmiennie od długiego czasu i nikt nie szuka potrzeby zmiany. Rewolwer XIXw. rozdzielnego ładowania od współczesnego różni się używanym ładunkiem, amunicją, stylem, trybem strzelania (starsze są wyłącznie SA, nowoczesne SA-DA) i... kilkoma drobnymi modyfikacjami. Coś jeszcze? I te zmiany zmieniają prze wszystkim kwestie wygody użytkowania. Czarny proch strasznie brudzi i co strzelanie trzeba przeczyścić broń, ładując bawimy się w odmierzanie ładunku, wsypywanie go, przybitka dopychanie kuli/pocisku, smarowanie a potem jeszcze nałożenie kapiszonu. Kiedy to w współczesnym po prostu wsadzamy naboje, strzelamy, wyrzucamy łuski i wsadzamy nowe naboje. Naboje scalone były używane już w XIXw. ale są na pozwolenie.

Co mnie przekonuje, to realna kwestia niezawodności. Ile masz niewypałów na powiedzmy 100 strzałów?

Co w takim razie jest twoim zdaniem skutecznym środkiem do obrony? Zaznaczam legalnym.

@Ciek, tak widziałem to. I nawet nie trzeba pozwolenia, wystarczy rejestracja (choć CP nie trzeba nawet rejestrować).
Wiatrówki o dużej mocy (wcześniejszy tekst odnosił się do zabawek tzn. <17J) mogą narobić szkód. Ale zupełnie co innego zabić niedźwiedzia a co innego używać tego przeciwko ludziom. Większość tych wiatrówek to wielkie ciężkie bydle, a najmocniejsze nie mają magazynku i co strzał trzeba wsadzić nabój. To jest dobra broń dla myśliwych ew. zabójców, a nie zwykłych ludzi.

Co do forum, jest ono dobre aby dowiedzieć się technicznych informacji. I tylko tyle. Spytaj o cokolwiek innego, jak "czy można nosić broń załadowaną" "ile czasu można mieć załadowaną broń" "jak z kwestią penetracji" i od razu zaczynają się jazdy, nawet od moderatorów, a raczej w szczególności. Powiedz prawdę i już cię zjadą. I notoryczne kłamstwa.

I dlatego ich tak nie znoszę. W strachu przez ograniczeniem ich kochanych zabawek do strzelania do tarczy w stroju cowboya będą kłamać i robić wszystko aby czasem nikt nie pomyślał, że to może służyć do czegoś innego niż rekreacja i sport.

Inni z kolei mają pozwolenie na broń i najchętniej wszystkiego by zakazali. Jak sami już mają to po co robić sobie konkurencje?

Są chlubne wyjątki, które szybko wynoszą się na inne fora.

@Madlock, źle to pokazałeś, powinno być tak: brak kończyn < Kop w jaja i archaiczny pistolet Lucky Luke < Cegła, igła i kamień < Broń Biała < Współczesna broń palna

Jak nie możemy mieć współczesnej broni to lepiej aby nie mieć niczego.

...

Nie, no kurwa, osoby śmiejące się z broni czarnoprochowej proponują dezodorant z pieprzem... Strach przed szczypaniem oczu z pewnością bardziej odstraszy napastnika od strachu przed utratą życia. Ta "broń" pewnie by nigdy nie powstała, gdyby nie lewackie lobby zakazujące broni i możliwości samoobrony. Tak samo jak wszelkie hukowce i tego typu rzeczy.

I jeszcze noże, tak broń która powstała na początku ludzkości na pewno sprawdzi się w walce z XXIw. bronią palną, jakby noże były niebezpieczne byłyby zakazane - używam waszych argumentów jakby co ;)
 
OP
OP
Mad.lock

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Tylko dlaczego "nic"? Kup sobie gaz za pięć dyszek i masz tanie, legalne i skuteczne narzędzie do odstrasznia napastnika, które sprawdzi się w 90% sytuacji i nie naraża cię na odsiadkę.
Chyba do odstraszania much. Jeśli napastnika odstraszy gaz, to odstraszyłaby go każda inna forma oporu, czyli choćby krzyk czy machanie kończynami.
Broń biała do obrony? Znaczy się co, siekiera? Broń biała jest dobra do ataku, do obrony jest fatalna poza może efektem psychologicznym.
Nie musi być siekiera, może to być nawet broń improwizowana jak nożyczki, ciężkie zapięcie do roweru czy jakieś obcęgi czy nie daj boże śrubokręt. Siła ciosu byle jakim twardym narzędziem jest o wiele większa niż gołą ręką, taka jest rzeczywistość a nie fikcja filmów akcji.
 
Do góry Bottom