Co ostatnio czytaliście?

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Człowiek musi być na końcu jako finalne dzieło. I twórcy mitu stworzenia nie byli totalnymi ciemniakami.Wiadomo, że rośliny muszą być przed zwierzętami, bo zwierzęta jedzą rośliny. Światło musi być przed roślinami. A cała reszta, jak wyżej zauważyli, wcale nie jest taka prawidłowa w tej Biblii.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Łyknąłem w weekend (w ramach kontynuacji fazy na s-f):

1. Hyperion - fajna książeczka, tylko na samym końcu dowiedziałem się, że to pierwsza część cyklu. Ministerstwo Czytelnictwa powinno nakazać umieszczanie na okładkach stosownego ostrzeżenia wielkości 1/3 okładki, by czytelnicy unikali podobnych rozczarowań w przyszłości.

2. Wieczna Wojna - to już wcześniej czytałem. Nie jestem zbyt mocny w recenzowaniu ani w ogóle w żadnych samodzielnych pracach, bo potrafię tylko skopiować to co napisał już wcześniej ktoś inny nadając temu pozory oryginalności, a nie czytałem żadnej recenzji, ale książka mi się podoba zarówno jako hardkorowe s-f ze strzelaniem z laserów do UFOków, jak i antyutopia społeczna. To się już dzieje! Znaczy się ta homo- antyutopia (kurde, spojler :( ). Już bym wolał strzelać do tych UFOlców... Z dzieciństwa pamiętam komiks, też fajny, mroczny, gołe cycki, flaki zamarzające w kosmosie i te sprawy.

3. Wieczny Pokój. Myślałem, że to jakaś dalsza część Wiecznej Wojny. Doszedłem do 2/3 albo nawet 3/4 książki gdy zaświtało mi, że padłem ofiarą żartu i ktoś podstawił denne piśmidło trzeciej klasy świeżości do okładki z Haldemanem. Tymczasem dziś sprawdziłem, że to faktycznie właściwa książka. Bicz, please, #spojler zagłada wszechświata w wyniku skopanego eksperymentu naukowego … Napisać dobrze taką historię, żeby czytelnikowi nie chciało się rzygać ze znudzenia to chyba się udało tylko Vonnegutowi spojler#…

4. Stos Kłopotów H. Kuttner. Ot, jakieś rozrywkowe coś. Przypomina trochę skrzyżowanie cyklu o Wędrowyczu Pilipiuka z cyklem o Wielkim Guslarze Bułyczowa, przeczytawszy dwa opowiadania już wiadomo co będzie do samego końca książki, a może nawet i do końca świata, ale jednak bawi. To trochę tak jak z tanim piwem, najważniejsze by lekko wchodziło.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Technicznie rzecz biorąc, to Hyperion jest 1/4 cyklu. Ale jeśli ci się podobało, to poczytaj resztę i dorzuć Illium/Olympos. Ma rozmach, choć te literackie i filozoficzne odnośniki mnie trochę męczyły.
 

deith

Active Member
230
169
Czy Hyperion da się w jakikolwiek sposób porównać do Diuny?

Od dobrych paru tygodni zastanawiałem się co zacząć, niby czytam Human Actions ale do wakacji postaram się skończyć i myślałem o Hyperionie.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Porównać można wszystko jak się człowiek postara ale dla mnie po pierwszej części to jednak dwie zupełnie różne sprawy, co nie oznacza, że któraś jest gorsza. Hyperion wydaje mi się nieco bardziej bajkowy, ale w tym pozytywnym sensie, malowniczy, drzewostatki i te sprawy
C:\Users\Maciej\AppData\Local\Temp\msohtmlclip1\01\clip_image001.gif



Edytka:
Zacząłem czytać Dagome Iudex Z. Nienackiego (ta, Pana Samochodzika!) i bardzo dobrze się zapowiada. Jest tu prawie wszystko za co tak bardzo kocha się akap: łby odjebane od korpusów, flaki owinięte wokół drzew, gwałcone, sprzedawane i zabijane dzieci (kolejność różna) i chrześcijańscy mnisi hodowani w klatkach jak wieprze.

Na zachętę, o dzieciństwie:
Chłopiec poczuł wstręt na myśl o starym. Jego też zapraszał do swojego łóżka i obmacywał mu pośladki, sapiąc i śliniąc się. W takich razach ogarniało chłopca obrzydzenie. Ale Miłka chyba chętnie właziła do łóżka starego Dziada. U Zemlinów zresztą było przyjęte, że ojcowie zabawiali się z własnymi córkami, bracia z siostrami, dlatego, jak pomstowała głośno babka, rodziły im się niekiedy dzieci cherlawe, ślepe, karłowate.

W ogóle, to główny bohater, niejaki Dago, jest dla liba mniej więcej tym czym, czym Gargamel dla Smerfów, Buka dla Muminków itp. itd. – wcieleniem pierwotnego zła, czymś co powoduje, że w środku nocy dobry lib budzi się z krzykiem na ustach. Otóż wyobraźcie sobie, że u zarania dziejów Dago, gnany rządzą czynów przybywa w miejsce pełne anarchii, rozpierduchy, ujebywania łbów od korpusów, gwałtów, kazirodztwa, pogaństwa, czyli mówiąc krótko w sam środek super imprezy, z misją, która polega na, uwaga, uwaga, utworzeniu PAŃSTWA!

(w tym momencie w akapie dzieci powinny z piskiem uciec pod spódnice swoich matek, starcy zdechnąć na zawał serca, a ci co są pomiędzy powypuszczać to co trzymają aktualnie w ręku, ewentualnie zemdleć)

Podstawy ku temu ma całkiem mocne, wydaje się być wybitnym teoretykiem państwowości, posłuchajcie sami:

„Bo państwa nie tworzy się tylko mieczem, Herimie. Potrzebna jest do tego także trucizna, zbrodnia, oszustwo i niedotrzymywanie obietnic”.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Hyperion to 4 części i każda jest inna. Wg mnie 2 pierwsze są najlepsze. Chociaż w sumie to całość to są 2 części, każda w 2 tomach, czyli polecam część pierwszą. Endymion jedzie już lewactwem (ekologia, transhumanizm, tybetańska sceneria i wkurzający mistyczny klimat typu "jesteś jeszcze za głupi, by pojąć jakiś banał, dlatego powiem o nim dopiero za x lat").
 

Caleb

The Chosen
511
271
Edytka:
Zacząłem czytać Dagome Iudex Z. Nienackiego (ta, Pana Samochodzika!) i bardzo dobrze się zapowiada. Jest tu prawie wszystko za co tak bardzo kocha się akap: łby odjebane od korpusów, flaki owinięte wokół drzew, gwałcone, sprzedawane i zabijane dzieci (kolejność różna) i chrześcijańscy mnisi hodowani w klatkach jak wieprze.
Ja też nie mogłem uwierzyć, że gostek od jakichś popierdółek naskrobął taką mocną rzecz. Czytałem naście lat temu, chyba powinienem do tej trylogii wrócić.
 
N

nowy.świt

Guest
Nie czytam książek, bo mam ADHD i nerwicę - na okres 3 stron jestem w stanie się skupić - potem jednak autor tak zanudza zazwyczaj, że zaczynam myśleć sobie o czymś innym i po 5 stronach okazuje się, że przeczytałem na autopilocie coś na sucho, bez analizowania treści i przyswajania jej - po czym muszę wrócić te kilka stron wcześniej, aby nadrobić to i znowu starać się nie odpłynąć z nudów.

Czytanie nie dla mnie.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Ja też nie mogłem uwierzyć, że gostek od jakichś popierdółek naskrobął taką mocną rzecz. Czytałem naście lat temu, chyba powinienem do tej trylogii wrócić.
W Skiroławkach też trochę spermy leci ;) Pamiętam, że była jeszcze jedna jego książka "Stary las", która czytałem daaaawno temu i tylko pamiętam, że mi się podobała, ale o czym była to ni chuja, jednak z pewnością nie była to książka dla tej kategorii wiekowej co "Samochodziki" :)

Czytanie nie dla mnie.
To fajnie, ale to temat "co ostatnio czytaliście", a nie autobiograficzny :)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
W Skiroławkach też trochę spermy leci ;) Pamiętam, że była jeszcze jedna jego książka "Stary las", która czytałem daaaawno temu i tylko pamiętam, że mi się podobała, ale o czym była to ni chuja, jednak z pewnością nie była to książka dla tej kategorii wiekowej co "Samochodziki" :)
A ja i "Samochodziki" lubię. Czytałem to za bajtla i zdarza mi się to tego wracać co 7-8 lat. Chociaż nigdy, nawet gdy miałem te osiem, nie dałem się przekonać Tomaszowi, że to co robi jest słuszne, a jego przeciwnicy są niemoralni. Kibicowałem Waldemarowi Baturze, żeby udało mu się sprywatyzować i sprzedać jak najwięcej zabytków. Kto chce dobrze dla kultury, chce by znalazła się w rękach prawdziwych, zamożnych zresztą, pasjonatów i prywatnych kolekcjonerów. A nie kierowników Marczaków i resztą państwowego muzealnictwa, które uśmierca w zasadzie te przedmioty.

Przykład Kairu i rozpierdolu podczas przewrotu jest dobitny. Zahi Hawass może się domagać od Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch czy USA i wszelkich prywatnych kolekcjonerów zwrotu zagrabionego przez wieki dziedzictwa starożytnego Egiptu, ale w sumie po cholerę, jeśli poza Egiptem te rzeczy są bezpieczniejsze i mają większą szansę, żeby ocaleć, niż w państwowym przybytku, który i tak będzie rozgrabiony, jak przyjdzie co do czego? Tym bardziej widać, że chodzi tu o politykę oraz "manie" i "niemanie", a nie dobrostan tego o co chce się rzekomo dbać.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Ja nie mówię, że "samochodziki" są złe, bo też z tego co pamiętam mi się podobały, tylko to trochę inna kategoria odbiorców :)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Po prostu niektórzy odbiorcy mieszczą się do wielu kategorii. Nienacki był systemową mendą i patriotą PRLu, co starał się przemycić do swych książek, ale pisał bardzo sprawnie i tego mu się nie zabierze. Klimat samotnej podróży przez las do jakiejś chaty pustelnika, od którego harcerze mieli odebrać ważne informacje przed rywalami Tomasza N. jest niezapomniany. Być może też w sumie dzięki niemu w ogóle dowiedziałem się, że były takie samochody jak simca, z trzymiejscową kanapą z przodu, zamiast typowych dwóch foteli dla kierowcy i pasażera. ;)
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
E, tam, jaka peerelowska menda? :) Ostre rycie kopuły to było np. przy takich lekturach
http://pl.wikipedia.org/wiki/Księga_urwisów
gdzie dzieciaki łapały kapitalistycznego dywersanta w kopalni i kolektywizowały wieś :D

"pozytywnymi bohaterami (drugoplanowymi) są działacz ZMP Gondera i oficer UB Bolesławiec". Kurwa, pomyśleć, że to była jedna z książek mojej młodości, ale chociaż potwierdzają się słowa Tymochowicza, że "tego społeczeństwa żadna ideologia ..." :)
 
S

stormtrooper

Guest
Ja za dzieciaka lubiłem te wszystkie "Księgi Urwisów", "Naprzód, Wspaniali", "Sposób na Alcybiadesa", generalnie książki E. Niziurskiego bardzo mi się podobały. :p
 
OP
OP
Trigger Happy

Trigger Happy

Mądry tato
Członek Załogi
2 946
957
This Machine Kills Secrets: How WikiLeakers, Cypherpunks, and Hacktivists Aim to Free the World's Information


13586738.jpg



Jest wszystko, historia od PGP przez Politykę Zabójstw, listę mailingową cyberpunks do wikileaks i balkanleaks. Warto przeczytać.

PS. Ciekawy artykuł na temat historii kryptografii w służbie prywatności napisał w jednym z MindFucków - Włodek Gogłoza "Powstrzymać kryptograficzną Bośnię"
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Skończyłem 2 część Hyperiona - Zagłada Hyperiona i też mi się podobało. Teraz sobie czytam dla relaksu "Wielki Las" Nienackiego, o którym była mowa gdzieś powyżej. Jeszcze trochę zbyt wcześnie by cokolwiek powiedzieć ale po 20% jest jak najbardziej okej; typowo wakacyjna lektura, gwałty w lesie i te sprawy :)
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Po przeczytaniu kilka lat temu "Hańby" (swoją drogą film z Malkovichem tak koncertowo rujnuje całą wymowę książki, że bardziej się nie dało tego spieprzyć) postanowiłem sięgnąć po inne książki J.M Coetzeego, teraz brakuje mi do kolekcji jakichś dwóch, a całej reszcie z miejsca wystawiłbym maksymalną ocenę. Nie jestem w stanie powiedzieć czy obiektywnie te książki są zajebiste (autor niby dostał Nobla, ale to o niczym nie świadczy) bo ja znajduję w nich multum swoich własnych przemyśleń spisanych przez utalentowanego pisarza :) Nie przesadzając mogę powiedzieć, że przy każdej stronie tekstu mam tak, że chciałbym kilka zdań sobie podkreślić, przepisać do notatnika, zapamiętać i używać, kontemplować. Czytam jego książki trochę jak poezję - powoli, z szacunkiem, najwyżej po kilkanaście stron za jednym podejściem. Nigdy wcześniej nie sądziłem, że zetknę się z tak bliskim mojemu sercu pisarzem, jakby był kobietą to chciałbym się z nią ożenić :D
 

Racibor

Well-Known Member
408
2 160
Skończyłem bardzo dobry, czterotomowy cykl "Gwiazda Wenus, gwiazda Lucyfer" autorstwa Witolda Jabłońskiego.
Bohaterem tej dość libertyńskiej powieści historycznej z elementami fantasy jest średniowieczny uczony ze Śląska, Witelon: http://pl.wikipedia.org/wiki/Witelon

Jabłoński zaprezentował go jako: skrytobójcę, truciciela, kobietobójcę i królobójcę, intryganta, szpiega i zdrajcę, parającego się czarną magią poganina i czciciela diabła, heretyka, nieprzyjaciela chrześcijaństwa i sługę Lucyfera, homoseksualnego rozpustnika z nielicznymi przygodami heteroseksualnymi, seksistę i elitarystę. Okres życia Witelona był bardzo ciekawy jesli chodzi o rozgrywki polityczne w naszej części Europy. I tu cały ten pomiot piastowski oraz inne dynastie są przedstawione w nieciekawym świetle. Władcy są w większości łupiącymi ludzi okrutnikami, mordercami, żonobójcami, hipokrytami, sadystami, szaleńcami.

Klechy zaś są albo surowymi, nienawidzącymi radości życia fanatykami, albo wykorzystującymi swą pozycję rozpustnikami, w większości homoseksualistami, żarłokami, spasionymi na zrabowanych pieniądzach. Templariusze to też homosie i wyznawcy Bafometa. Czego zresztą w tych książkach nie ma. Morderstwa, walki, dworskie intrygi, podróże po średniowiecznej Europie, tajne spiski, pogańskie i satanistyczne orgie hetero i homoseksualne, plucie na krzyż i czczenie diabła.

Przy tym wszystkim czuć fascynację autora średniowieczem i historią. Zawarł w powieści mnóstwo szczegółów, mniej i bardziej znanych postaci historycznych oraz także parę legendarnych, literackich czy parodiujących paru współcześnie żyjących gorliwych katolików.
Autor za napisanie tej książki został wywalony z łódzkiego urzędu miejskiego(jako urzędas zajmował się kulturą i sztuką) przez ekipę fanatycznego katolika Kropiwnickiego. Jabłońskiego oskarżono o deprawowanie młodzieży, propagowanie satanizmu i homoseksualizmu.

Styl Jabłońskiego jest bardzo dobry. Powieść jest ciekawa mimo, że pisana w formie pamiętnika Witelona, a i fakty historyczne są przecież znane. Jabłoński przedstawia jednak ciekawą wizję tego, co mogło dziać się za kulisami wielkich wydarzeń.
 
Do góry Bottom