Voy
Active Member
- 386
- 242
niesie ta książka za sobą jakąś głębszą treść poza antykatolicyzmem i antyklerykalizmem przeniesionym w XIV wiek, czy tylko takie lekko propagandowe przyjemne czytadełko?
http://books.google.pl/books/about/Heinrich_Himmler.html?id=GBQchepZ-7EC&redir_esc=y
Zajebiste - książka powstawała 10 lat w oparciu o badania archiwalne autora min w archiwach moskiewskich. Da sie znaleźć w sieci.
Co do gry - imo książka gorzej strawna od filmu. Po połowie pierwszego tomu sie poddałem ale może jeszcze wrócę
Trafiłem na fajny remix głównego tematu
https://soundcloud.com/ramesesb/game-of-thrones
Tego posta:
Dowiedziałem się że ksiązka z tego linka : http://books.google.pl/books/about/Heinrich_Himmler.html?id=GBQchepZ-7EC&redir_esc=y jest zajebista i powstała 10 lat w oparcia o archiwalne badania autora.
"A powiedzcie, towarzyszu komisarzu, co marksizm-leninizm mówi o bezgłowych mutantach?"
"Haker" - Kevin Poulsen. Miałem tej książki nie czytać, bo tytuł banalny i myślałem, że jakieś pierdololo, gdzie autor będzie się spuszczał nad "romantycznym" światem hakerstwa a info rzeczowego będzie mało. Nic z tych rzeczy. Książka napisana niezłym stylem, czyli konkretnie i krótkie rozdziały, więc czyta się szybko. Szczegółów nie będę opowiadał, jednak to co rzuca się w oczy to jest to o czym wspominał Krzyś (a ja podchodziłem do tego sceptycznie, bo uważam, że czasem przesadza) czyli ogromnej infiltracji środowiska hakerskiego przez agentów rządowych.
Co więcej, można wyraźnie odczuć, że hakerzy o tym wiedzą i trwa cały czas zabawa w kotka i myszkę, kto jest kim i komu nie należy ufać, a kto już się przecwelił, gdyż z książki wynika, że hakerzy łatwo pękają i ujawniają struktury i sposoby włamań, a część z nich idzie na współpracę czyli szpiegowanie itd. Jednak potrafią grać również na dwie strony, czyli donosić i nadal hakować dla własnych korzyści.
Specjalnie nie ujawniam więcej szczegółów, żeby ktoś jeśli zdecyduje się poczytać miał przyjemność z odkrywania historii. Dodam tylko jeszcze, że są wątki romantyczne, narkotyczne, dziwkarskie i oczywiście przestępcze w większości. Wszystko to działo się wg autora naprawdę.
Polecam.
100/100Zabierałem się do tego kilka lat temu, jest bekowo i nawet przyjemnie się czyta, ale nie widziałem sensu żeby dobrnąć do końca.
Ja nadrabiam zaległości i łykam Dicka popijając Stephensonem i Dukajem. Jak mi się będzie chciało napiszę coś więcejTeraz zabieram się za powieści i opowiadania Philipa K. Dick