Ha nie jestem i wolałbym z głodu zdechnąć niż w skarbówce pracować - a nie obchodzą mnie w takim sensie że imo to czy ktoś wyznaje komunizm kompletnie nie ma związku z tym czy jest szują czy porządnym człowiekiem, czy jest bardziej zdolny do masowych mordów czy może mniej niż reszta. Mordowali i mordują w takim samym stopniu lewacy co prawicowcy, syndykaliści socjaldemokraci i kapitaliści. To jest kompletnie irrelewantne dla pytania czy dany fakt miał miejsce czy nie. I podam przykład z powyższej listy książek - Anatol Chari w "Podczłowieku" pisze o kilku "dobrych" SSmanach pisze np coś w stylu "uratował mnie, przynosił jedzenie, nigdy mnie nie bił nie poniżał dzięki niemu żyję i gdybym mógł podziękowałbym mu". Pisze dalej, że zawsze ma problem bo od lat kiedy o kimś tak mówi to ludzie na spotkaniach nie chcą mu wierzyć. Jak mógł do diabła istnieć porządny SSman? No ale istniał więc co z tym fantem zrobić?Możesz to rozwinąć? Znaczy... nie obraziłbyś się gdybym nałożył na ciebie kontrybucje?
"Sztuka spekulacji po latach" Zenon Komar - kompletne wprowadzenie do technik spekulacji napisane ze zdrowym dystansem w stosunku do wszystkich tych technik
Pewnie dałoby się czepiać, ale w sumie po co? Nie jestem zbyt mocny w te językowo - stylistyczne pierdololo zwane recenzowaniem, więc tylko napiszę, że to piękna książka 
Nie zgadzam się. To imo jedna z najbardziej znanych i rozpowszechnionych teorii.
Ja zauważyłem, że powoli odchodzę już od książek drukowanych (mimo całego sentymentu dla nich). Do ideolo najlepsze są ebooki, bo mogę właśnie zaznaczać cytaty, łatwo je kopiować, wklejać itp. Mam też Ctrl+F - mogę zawsze szybko znaleźć odpowiedni fragment, którego nie zaznaczyłem, ale kiedyś tam sobie przypomniałem. Natomiast do beletrystyki bardzo lubię audiobooki, bo nie muszę ślęczeć przed literami (a robię to przecież cały dzień w pracy), mogę wyjść na rower, zmienia mi się otoczenie itp.