Wpływ dzieciństwa jest absolutnie niezaprzeczalny u każdego z nas, a że realizuje się najczęściej nieświadomą drogą, trudno dowodzić samego procesu. Jednak z całą pewnością skutki mówią o przyczynach. Sęk w tym, że nie jest to wątek o sprawach tak subtelnych, a to, że Bard wywlókł swoje rozterki na światło dzienne, niekoniecznie musi stać się obiektem forumowej analizy, zwłaszcza, że chciałem zwrócić uwagę na zupełnie inną kwestię - aktywność publiczną o charakterze politycznym. Tyle chyba.
Dobre. Gdyby to media mnie podchwytywały częściej, to założyłbym bloga z poradami, jak przeprowadzać odjebkę czerwonych.Jesteś pewien? Wydaje mi się, że media podchwyciły Twoją wypowiedź
Dobre. Gdyby to media mnie podchwytywały częściej, to założyłbym bloga z poradami, jak przeprowadzać odjebkę czerwonych.
A z drugiej strony okazało się, że dobrze wyczułem temat. I dobrze, że KNP w tym sojuszu nie ma. Bo w takich sprawach politycy powinni mówić wprost i zachowywać się poważnie, a nie cichcem zmieniać zdanie. FN i Wilders sami się wzajemnie wykończą takimi podchodami od tylca.
Niestety nie mam przełożenia na media i nie jestem opiniotwórczy.W sumie ciekawie byłoby, gdybyś zrobił jakiegoś bloga czy coś, anonimowy to i tak w końcu nie jesteś
To jest świetny pomysł. Tylko potrzebni są aktorzy, do grania lewaków i dzieciaki do komentowania. Gdzieś w świecie, gdzie jest Polonia, to wypożyczając dzieciaki i "obcych" do roli lewaków (cudzoziemcy nie znający języka by się nie połapali o co biega) dałoby się nakręcić ze dwadzieścia odcinków.Ja raczej widzę go jako prowadzącego swój własny program dla dzieci w konwencji Adama Słodowego, tylko pokazującego szkrabom jak zrobić poprawny węzeł, aby lewak się ze sznura nie wyplątał, itp, itd.
Ja alchemią bawiłem się w młodości, dawno temu. Od tamtego czasu zmieniła się dostępność odczynników. Poza tym dziś publikowanie takich rzeczy jest nielegalne.
Był, ale jakoś nie miałem weny do tego.
Ale z tym napalmem to była przenośnia. Bardziej miałem na myśli porady pod Tora, kryptoanarchizm dla gimbazy (z obrazkamiPoza tym dziś publikowanie takich rzeczy jest nielegalne.
jak i zaawansowanich. No i blog polityczny. Ale jak nie masz weny - sam chciałem kiedyś (popularnonaukowy), ale mi weny zabrakło więc rozumiem.
Coś trochę wolno mu to idzie, ale może to jakaś bardziej przemyślana strategia była/jest.
