military
FNG
- 1 766
- 4 727
Na co dzień jestem raczej twardy i mało co mnie wzrusza, nawet na pogrzebie dziadka jako nastolatek trzymałem męski fason, zacisnąłem zęby i nie uroniłem łzy przy ludziach. Rozbeczałem się jak pipka kiedy zdechła moja świnka morska i to nie było tak dawno temu. Cztery lata temu, chlipałem jak mała dziewczynka, kiedy umarł mój pierwszy pies.
W sumie nie wiem czy to taki straszny obciach, byłem do tych zwierząt bardzo przywiązany .
Do tego dobrze wiem, że kiedy za to 12-14 lat zdechnie mój obecny pies, to też będę beczał.
Plakalem na "Czlowieku Sloniu" (chyba mialem ze 12 czy tam 13 lat). Obejrzalem ten film jeszcze raz 2 tygodnie temu i sie dziwie co mnie tak wtedy wzruszylo :-/.
Gość niedzielny napisał:Murzyn prośba. Rozkleiłem się przy "Klik: I robisz, co chcesz". KURWA, PRAWIE PŁAKAŁEM PRZY KOMEDII Z ADAMEM SANDLEREM, A JAK DOTĄD NIE URONIŁEM ŁZY NA POGRZEBACH MOICH BLISKICH.
Polecam obejrzeć też historyczne produkcje:
Ja biorę z końca, bo te z końca mają zazwyczaj najdłuższy termin ważności.Cholera @tomkiewicz może jeszcze mi powiesz, że w markecie bierzesz sok z końca półki, bo pudełka z przodu były dotykane przez kogoś, kto wcześniej mógł nie myć rąk?
A bo mi to wygląda na straszną pipowatość. Jeden krok dalej i będziesz wychodził na ulicę w maseczce na twarzNie czepiaj się, każdy ma jakiegoś świra
A co do towarów na półkach to się chyba jeszcze nie wypowiedziałem, no nie? Co to za hiperbola?