Wielki coming out libnetu, czyli obciach jak skurwysyn

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 740
dobre dobre, choć kilka punktów z mojej perspektywy nie są ani obciachowe ani nawet dziwne hehe
Z tym pedałem to faktycznie trochę obciach, może jeszcze to prawko, a reszta raczej mieści się w granicach normy
Bo tak naprawdę nie ma niczego obiektywnie obciachowego. Dlatego zresztą ten temat jest tak niebezpieczny - bo w nim ludzie piszą, czego się sami wstydzą i wyprowadzają swoją prywatną kategorię obciachu. Później można zrobić jakiś orwellowski pokój numer 101 i wykorzystać te słabości.

Dlatego ja tu nie piszę. Nie mam żadnych obciachów, niczego się nie wstydzę, nie mam żadnych słabości i nikt na mnie niczego nie wyciagnie. ;)
 
T

Tralalala

Guest
To co puszczone w obieg nie można wykorzystać, ktoś miałby mnie szantażować czymś co właśnie wrzuciłem do neta dając do tego dostęp milionom ludzi? Nie sądzę=] A z drugiej strony ktoś czytając i myśląc hej więcej osób tak ma, nie mam aż takiej chujni, może stać się bardziej otwaty/a.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Dlatego ja tu nie piszę. Nie mam żadnych obciachów, niczego się nie wstydzę, nie mam żadnych słabości i nikt na mnie niczego nie wyciagnie. ;)

Założysz się ;)? Obciach pozostanie słabością póki jest tajemnicą. Gdy coś jest powszechnie znane, nie może zostać wykorzystane przeciw. To jest jak z TW. Najlepiej się mają ci, co po podpisaniu papierka i opowiedzeniu głupot, poszli do znajomych i im wszystko opisali. Gdyby Fijor opowiedział o tym dawno temu, a nie przy okazji i to w aurze podejrzeń, to by tu był dalej polecany.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 740
Nie chodzi o to, co jest już puszczone w obieg, tylko samą kategorię czynów/zachowań, do której to należy. To co robicie, to jest jakiś odpowiednik składania samokrytyki i świadczy o tym, co dla Was osobiście byłoby poniżające lub czego teraz staralibyście się unikać.

Zresztą - jestem propem. Bronię na forum Fritzla i dziadków rozwalających ciężarne trespaserki oraz każdy inny porypany światopogląd, jaki można sobie wymyślić. Dla 99,999% społeczeństwa już samo to wystarczy na mega-obciach. A mnie to wali. ;)
 
  • Like
Reactions: Alu

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
Obciach pozostanie słabością póki jest tajemnicą.
Dokładnie. Freud słusznie pisał, że ukryte prawdy stają się jadowite, choć oczywiście ujawnianie co bardzie smacznych psycho-kąsków na forum powoduje, że człowiek staje niemalże nagi wobec innych. Dlatego oczywistym powinno być, że najważniejsze, najbardziej intymne obciachy każdy zostawi dla siebie.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Dokładnie. Freud słusznie pisał, że ukryte prawdy stają się jadowite, choć oczywiście ujawnianie co bardzie smacznych psycho-kąsków na forum powoduje, że człowiek staje niemalże nagi wobec innych. Dlatego oczywistym powinno być, że najważniejsze, najbardziej intymne obciachy każdy zostawi dla siebie.

Racja, racja. To co napisałem nie było jakąś wielką tajemnicą, w sumie nigdy tego nie ukrywałem.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Gdy byłem nastolatkiem, prababka była na siłach, to trzymaliśmy jeszcze kury (kilkadziesiąt). Jednym z moich obowiązków było zaganianie (babka używała słowa wrzynąć) kur na noc do kurnika (miały szopkę). Czasem było to wyjątkowo skomplikowane, ponieważ kury miały bardzo duży i odgrodzony plac w okół domu, a babka nieraz wbrew woli reszty domowników puszczała je luzem (bo tam zawsze była goła ziemia). Pewnego razu śpieszyło mi się by obejrzeć odcinek jakiegoś serialu, jedna kura, wyjątkowo głupia, ciągle mi uciekała. W złości machnąłem silnie kijem (przedłużenie ręki, idziesz za nimi, od boku, podbiegasz i sterujesz całym stadem w którą stronę ma podążać). Kij mi wypadł i trafił kurę w szyję. Padła trupem. W tym momencie reszta kur zleciała się i zaczęły ją dziobać. Widok był straszny! Ponoć zawsze tak robią, gdy na jakiejś pojawi się kropla krwi. Miałem to sprawdzić, ale ciągle zapominam. Skłamałem babce, że nie wiem co się stało. Na drugi dzień oskubała kurę (odcinasz łeb, wkładasz do wrzątku by odpadły pióra - smród niesamowity, potem rozcina się i chyba wyjmuje żołądek, jelita - wnętrzności). Znalazła guza, wtedy przyznałem się do wypadku z kijem. Kurę zjedliśmy.

Teraz gdy za każdym razem obserwuję otumaniony i podburzony tłum, to w myślach widzę tamtą scenę z kurami.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 986
wkładasz do wrzątku by odpadły pióra - smród niesamowity,c
Nigdy nie zapomnę ohydnego fetoru wyparzanej kury. Odczuwałem go jako bardziej dotkliwy niż rozkład. To coś jak smród kundla po deszczu, tylko o wiele bardziej intensywny. Ale z drugiej strony: swojskie jaja. Znajdźcie takie w sklepie. Powodzenia. Zerówki i jedynki to jedna ściema. Za dobrze pamiętam smak jaj od kur, którym podrzucało się młodą trawę, dżdżownice, resztki z obiadu itp.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Kij mi wypadł i trafił kurę w szyję. Padła trupem. W tym momencie reszta kur zleciała się i zaczęły ją dziobać. Widok był straszny! Ponoć zawsze tak robią, gdy na jakiejś pojawi się kropla krwi.
Ale od tego trafienia kijem przecież nie było krwawienia? Mnie raz kury u babci porwały kawał kury gotowanej, czy tam pieczonej, z talerza i całe stado leciało za tą kurą, co to porwała. Tak samo było z żabą, nie z talerza, tylko ze studni wyciągniętą.
 

military

FNG
1 766
4 727
Jeśli obciachem jest fakt, że kiedyś myślało się, że państwo jest spoko a broń sprawi, że się pozabijamy, to chyba 100% ludzi tutaj musiałaby to wpisać. Trudno myśleć inaczej, skoro od 7 do 18 roku życia jesteś indoktrynowany i nie możesz się temu oprzeć. Przypały powinno się liczyć od 18 lat wzwyż, bo poniżej to dziecięca głupota.
 
P

Przemysław Pintal

Guest
Myślę, że w kontekście mojej osoby to może być żenada. Czasami słucham piosenek Lany Del Rey. Nie znam jej życia prywatnego, ale panna ma chyba dobrze w głowie:

"For me, the issue of feminism is just not an interesting concept. I'm more interested in, you know, SpaceX and Tesla, what's going to happen with our intergalactic possibilities. Whenever people bring up feminism, I'm like, god. I’m just not really that interested."

http://en.wikipedia.org/wiki/Lana_Del_Rey#Personal_life

Lubię też Florence And The Machine. Słucham wielu rodzajów muzyki i nie znam na pamięć dyskografii, składów, życiorysów, etc. Po prostu wpisuje nazwę i algorytm podrzuca mi propozycje. Aż wstyd, że jak miałem naście lat, uważałem, że należy napierdalać dyskomanów.

Gdybym miał wskazać sytuację którą najbardziej zrąbałem, to nie umiałbym. Nie chodzi o to, że postrzegam swoje życie jako pasmo ciągłych klęsk i niepowodzeń. Że mam wiecznego pecha. Ale damsko-męskie relacje to moja słabość i mało tu powodów do dumy dla mnie. Jest taka sprawa którą tłumaczy jedynie cielęctwo mojego wieku. Jak miałem 15-lat to rodzice wysłali mnie na kolonię do Łeby. Już w pociągu poznałem taką Agnieszkę i jej koleżankę (rok starsze ode mnie). Przez dwa tygodnie spędzaliśmy wspólnie dużo czasu, wszędzie łaziliśmy, gadaliśmy razem, etc. Pewnie bylibyśmy parą i mogliśmy być, bo Sosnowiec jest rzut beretem ode mnie (40 km z hakiem). Gdy wracaliśmy z kolonii, była noc, siedzieliśmy sami w korytarzu. Jakoś poważniej rozmawialiśmy, że się kończy i pewnie nie zobaczymy się. Mogłem ją pocałować, wziąć adres, telefon, jeździć co weekend. Ale tego dnia kurewsko bolał mnie ząb. Zjebałem.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Już w pociągu poznałem taką Agnieszkę i jej koleżankę (rok starsze ode mnie).
hehe ja w łebie dupcyłem sie z jakąś agnieszką i jej koleżanką w namiocie... znaczy dupcyłem ino agnieszke jej koleżanka leżałą obok z jakąś szmatką na głowie by nie widzieć hehehe

i co to kurwa z tym sosnowcem, co chwile sosnowiec w związku ze wszytkim możliwym, jakby to jakaś metropolia była kurwa...
 
P

Przemysław Pintal

Guest
i co to kurwa z tym sosnowcem, co chwile sosnowiec w związku ze wszytkim możliwym, jakby to jakaś metropolia była kurwa...

O Zagórzu (dzielnica Sosnowca) chodziły kiedyś plotki, że komary się tam boją fruwać, bo siekiery latają w powietrzu. Z resztą podobne historie chodziły o Nowej Hucie w Krakowie, o Słowikach i Skalskiej w Olkuszu, czy warszawskiej Pradze. Inaczej wygląda życie wewnątrz i z zewnątrz w jakiejś osławionej dzielnicy.

Sosnowiec? Ogólnie na Zagłębiu mieszka sporo "ciekawych" ludzi i fama idzie dalej.

hehe ja w łebie dupcyłem sie z jakąś agnieszką i jej koleżanką w namiocie... znaczy dupcyłem ino agnieszke jej koleżanka leżałą obok z jakąś szmatką na głowie by nie widzieć hehehe

W którym roku? I jak z nią było :>? Dobra przypomniało mi się coś (w związku ze szmatą na głowie)... Pamiętacie jak wspominałem, że przyjaźniłem się ze skazańcem? On kiedyś uprawiał seks z jakąś laską u siebie w pokoju, a obok siedział jego kumpel i grał na Amidze...
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
hehe krainy latających siekier to u nas w głąb każdej doliny są hehe

co do agnieszki to było w 90 lub 91
 
Do góry Bottom