Wasze przygody z komuną mentalną

Crov

Well-Known Member
558
1 556
Nowy komentarz w dyskusji military'ego:

"I tak wolny rynek po raz kolejny bohatersko rozwiązał problem, który sam stworzył. Brawo!"

:)
 

Annihilation

Well-Known Member
170
327
Ja:
Rotfl, właśnie to jest CZYSTY wolny rynek, gdzie TYLKO presja klienta ma wpływ na firmy, a nie państwowe regulacje.

Ona:
Nie klienta, bo ich jest mala grupka, tylko opinii publicznej. A teraz poprosze czysto wolnorynkowa presje klienta na wprowadzenie na rynek nowych klas antybiotykow. Anyone?

Niech ktoś skróci jej męki.

Napisze ci tak, jezeli widzisz ze ktos jest głupi w chuj, jest debilem, to nie tlumaczysz mu nic, to bez sensu, bo sa ludzie ktorzy nie rozumieja co do nich mowisz. nie znaja znaczen słow, napierdalaja NOWOMOWA, "GODNYM ZYCIEM' nazywaja inwalidow, kalekow jednym słowe universal 'niepelnosprawnymi'. W tym momencie powinienes Osmieszac debila, Wwazam to za najlepsza opcje.
Pozdrawiam Serdecznie :D
 

Crov

Well-Known Member
558
1 556
EJ ALE TEN MENTAL TO CHYBA KAWADOROWI PROBUJE DOROWNAC W BYCIU EKSPERTEM OD BRONI, BO TAK SIE TAM DALEJ WYMĄDRZA.

:)

Generalnie porządni ludzie, piszacy zwykle inteligentnie, ale gdzieś coś nie styka poglądowo, nie do końca rozumiem dlaczego. To jest w ogole temat na jakas prace naukowa chyba. Bo to jest tak, jakby ktoś u inteligentnego człowieka jakiś kabelek gdzieś przestawił, zablokował połaczenie, choć punkty są zaraz obok i powinno się je załapać jak 2+2. W takich momentach naprawde kwestionuje logikę w działaniu świata i zastanawiam się ze smutkiem: "A co jeśli to ja jestem szalony?". I rzewnie łkam. :)
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
http://forum.film.org.pl/Thread-Suchary-Kwasiarskie-dowcipy-Żenujące-riposty--1203?pid=441022#pid441022

Wszystko, co się dzieje poniżej mojego posta. Masakra. Niestety, nie retoryczna lewaków...
Nie przesadzaj... spytajcie ludzi, a co jeśli droga będzie prywatna... czy będę mógł ustalić przepisy jakie chcę? Ludziska patrzą przez pryzmat publicznych dróg... ja sam nie wiem czy w akapie wolałbym jeździć po drogach dla trzeźwych, czy pijanych...
 

Crov

Well-Known Member
558
1 556
Gdy do rozmowy wchodzi prywatyzacja dróg robi się tylko gorzej, niestety. Ale juz jest tez pedofilia. Czyli generalnie ten schemat co zawsze.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Ja wolałbym jechać po drodze, gdzie jazda w stanie nietrzeźwym jest niedozwolona, niż tam gdzie można zapierdalać pod prąd z 2 promilami we krwi ku chwale Korwina.

W jeździe po pijaku jako takiej nie ma nic wolnościowego, chyba że mówimy o jeździe po własnej drodze. Zasady korzystania z drogi powinien ustalać właściciel. Myślę, że w akapie większość prywatnych właścicieli dróg nie życzyłaby sobie pijanych kierowców. Jazda po alkoholu sprzyja wypadkom i może odstraszać klientów. Może nie wszystkich, ale np. kobiety z dziećmi mogą z tego powodu wybrać alternatywną trasę.

Obecnie właścicielem większości dróg jest de facto państwo. Można się na to zżymać, ale tak jest i już. Argument, że państwo to złodziej mało do kogo trafia, a już z pewnością jeśli ma to być argument za tym, że jazda po alkoholu powinna być dozwolona. Bronienie jazdy po pijaku po państwowych drogach to moim zdaniem błąd i nie ułatwia w przekonywaniu do libertarianizmu. To typowy korwinizm, "operacja 1%" - w przypadku libertarian operacja 0,001%...
 
Ostatnia edycja:

Hitch

3 220
4 872
Złodziej nie może być właścicielem tego, co zapierdolił. Przecież to jest error logiczny. Państwo okupuje terytorium, na którym sobie stawia drogi za zrabowane pieniądze, ale to nie czyni go ani właścicielem tych dróg, ani tej kasy, ani terytorium.
 

Annihilation

Well-Known Member
170
327
I mowi nam ze panstwowe, to czyli jest wszystkich, a jak cos jest wszystkich to jest niczyje, wiec chyba moge sobie jezdzic pijany po drodze ktora jest wspolna, tak czy nie? :D Widze ze na libnecie chca karac za mozliwosc potracenia i zabicia trugiej osoby, za MOZLIWOSC, wiec czyli rozumiem ze bron powinna byc nielegalna bo przeciez mam wtedy mozliwosc kogos zastrzelic? xD
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
no właśnie nie ma przestępstwa, bez ofiary...
choć z drugiej strony właściciel / administrator może se ustalać dowolne zasady...
zasady te nie dotyczą ino tych co nie uznwają państwa... no bo wtedy droga nimo właściciela...
ale lemingi co za państwem głosuja powinne sie stosowac, bo w końcu puki jest pańśtwo...
 

chelioss

Well-Known Member
129
420
I mowi nam ze panstwowe, to czyli jest wszystkich, a jak cos jest wszystkich to jest niczyje, wiec chyba moge sobie jezdzic pijany po drodze ktora jest wspolna, tak czy nie? :D Widze ze na libnecie chca karac za mozliwosc potracenia i zabicia trugiej osoby, za MOZLIWOSC, wiec czyli rozumiem ze bron powinna byc nielegalna bo przeciez mam wtedy mozliwosc kogos zastrzelic? xD

lepszym porównaniem (do jazdy po pijaku albo pod prąd) było by celowanie z broni do kogoś. też niby ofiary nie ma... ale kierowcy wokół Ciebie mogą uznać Cię za agresora, bezpośrednio im zagrażasz.
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Złodziej nie może być właścicielem tego, co zapierdolił. Przecież to jest error logiczny. Państwo okupuje terytorium, na którym sobie stawia drogi za zrabowane pieniądze, ale to nie czyni go ani właścicielem tych dróg, ani tej kasy, ani terytorium

Ale czemu ograniczać się tylko do alkoholu? Zgodnie z tą logiką nie powinny obowiązywać absolutnie ŻADNE przepisy na państwowych drogach. Skoro to teren niczyj... Ale jeśli przyjąć założenie, że obecna sytuacja nie jest normalna a w akapie drogi będą czyjeś, to jest to na dłuższą metę zupełnie nieistotna kwestia. Po co ją podnosić? Chyba tylko po to, żeby na słowo libertarianizm ludzie pukali się po głowach...
 
Ostatnia edycja:

Hitch

3 220
4 872
Bo utylitaryzm i emocje są wrogiem logiki. A jeśli ktoś puka się w czoło w odpowiedzi na libertariańskie postulaty... Cóż, niech puka się dalej. Może w końcu puknie się tak, że odpadnie mu ten tępy łeb i będzie jednego zjeba mniej :)
 

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
Czyli jak rozumiem postulujesz, żeby od dziś na drogach nie obowiązywały żadne przepisy?
 

Hitch

3 220
4 872
Oczywiście. I jeśli chcesz odpowiedzieć, że "przecież wszyscy się pozabijajo!!!1" to wiedz, że to już słyszałem. I nawet jeśli by tak miało być to trudno. Nie każdy więc powinien wsiadać za kółko. Gdybologię o tym, że mi też to się może przydarzyć też sobie odpuść. Będę się martwił, kiedy z każdej strony będzie próbowało mnie staranować 10 aut :)
 
  • Like
Reactions: fds

Alu

Well-Known Member
4 629
9 678
A jak ustalisz winnego wypadku bez przepisów ruchu drogowego?
Nie zapominaj, że cały czas mówimy o sytuacji, w której państwo istnieje. W akapie zasady ustali właściciel.

Najpierw zlikwidujmy zasady ruchu drogowego a potem państwo! No żeż kurwa...
 
Ostatnia edycja:

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
lepszym porównaniem (do jazdy po pijaku albo pod prąd) było by celowanie z broni do kogoś. też niby ofiary nie ma... ale kierowcy wokół Ciebie mogą uznać Cię za agresora, bezpośrednio im zagrażasz.

Wedle tego porównania mogę sobie uznać, że bezpośrednio mi zagrażasz stojąc obok mnie z pistoletem w kaburze na biodrze. Bo sama jazda po pijaku nijak nie przekłada się na inicjacje agresji. Bo jak odróżnić w trasie pijanego od trzeźwego? Dopiero kiedy zacznie stwarzać zagrożenie, tylko że wtedy kwestia bycia pod wpływem alkoholu nie ma już znaczenia.
 
Do góry Bottom