Wasze przygody z komuną mentalną

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 148
5 106
Ja zakładam, że mój głos liczy idiota z mentalnością urzędasa i inteligencją kujona-lizusa, który unieważnia wszystko co ma cokolwiek poza jednym X-em i to niewystającym z kratki.
 
Ostatnia edycja:

Alu

Well-Known Member
4 629
9 680
Dopiski / rysunki poza kratkami nie mają znaczenia. Teoretycznie możesz nawet napisać na karcie, że głosujesz na Komorowskiego a Krula zaznaczyłeś dla żartu i powinni Ci to zaliczyć jako głos na Krula. Prawda jednak jest taka, że jeśli zależy Ci na policzeniu Twojego głosu, to najlepiej nic nie dopisuj. I weź długopis w jakimś nietypowym kolorze.
 
Ostatnia edycja:

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 054
Odpowiednio wysoki wynik pewnych kandydatów wywoła choćby ból dupy w niektórych środowiskach. Jak dla mnie jest to dość dobry powód aby poświęcić temu 5 minut na przechadzkę do lokalu wyborczego.
Nawet nie chodzi mi o samo oddanie głosu. Chodzi mi o całą otoczkę przed głosowaniem. Na przykład ta dyskusja o tym, jak Przemek Pintal będzie głosował na Wilka. To mi przypomina kłótnie emerytów na przystanku, że PO jest lepsze od PiS i odwrotnie. Tutaj akurat Gazda ma rację - nie ma sensu się tymi komuchami tyle czasu zajmować, ale oczywiście to jest wasz czas.

PS zacząłem off-topic w tym zacnym wątku, ktoś mógłby przenieść do jakichś "Wyborów 2015" czy jak to się tam nazywało?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 750
No właśnie - potraktujcie to jako nieprzyjemną czynność fizjologiczną i nie poświęcajcie temu, ani specjalnie wiele czasu, ani myśli. Kto powtarza w wyobraźni akt głosowania i się nad nim publicznie rozczula, ten już jest niewolnikiem. O robieniu porannej kupy jakoś do tej pory nikt nie założył jeszcze tematu i nie wciągnął pozostałych w wir dyskusji, gdzie wykrystalizowałyby się przekonujące nawzajem frakcje, zagłębiające się w zagadnienia optymalności ukształtowania stolca. Co w sumie jest dziwne, bo to przecież libnet. Czyżby wolny rynek zawiódł?

A Szynka ma oczywiście rację z tą podjarką. Dlatego właśnie demokracja jest dla rządzących lepszym rozwiązaniem, bo skuteczniej jest w stanie nakłaniać do posłuszeństwa ogół, który niezdrowo emocjonuje się iluzją wpływania na proces kształtowania i doboru swojego zarządcy.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 512
Po części macie słuszność. Mam do lokalu dosłownie jedno przejście przez ulicę. Minutka i już jestem. Więc skojarzenie z wychodkiem dosyć trafne. Osobiście lubię to robić i każdemu polecam po niedzielnym obiadku.
 

military

FNG
1 766
4 727
Byłem na codziennym spacerze z rodzinką i akurat przechodziliśmy obok lokalu. A chuj, wejdziemy - padła decyzja. I tak się donikąd nie spieszymy. W środku stado umalowanych czy podkrawatowanych 60-latków w towarzystwie osób jeszcze starszych, chodzących o balkonikach czy laskach. Takich, co to pewnie tylko TVP1, TVP2 i TVN w domu i z tego czerpią swój światopogląd. Z drugiej strony - było parę wystrojonych młodszych osób, takich młodych i wykształconych z rozwijających się miast, co to w dyskusjach internetowych piszą, że "jest tylko jeden Prezydent i jest Nim Pan Bronisław Komorowski" (serio, widziałem taki wpis). Aż poczułem moralną wyższość nad tymi ludźmi, co się odstrzelili na wybory jak szczur na otwarcie kanału. W moim standardowym ubranku w lekko żulerskiej stylówie byłem tam mocno nie na miejscu, co mnie cieszy. Co prawda po fakcie poczułem się zbrukany. Ale chuja tam. Przynajmniej zobaczą, że jedna osoba jest przeciwko nim.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 989
Oczywiście też z Żonką zaszliśmy, by - słyszysz GAZDA? - posłużyć się demokracją jak wstrętnym narzędziem - a nie ją poprawiać. W środku podobnie jak pisze Military. Siedzo i śmieszkujo z nuduf. Towarzycho nasuwa skojarzenie z kurami gdaczącymi na żerdzi. Podsuwam niewolniczy bilet, weryfikacja i widzę kartę do podpisu, tylko czemu laska daje mi ją do góry nogami? Wiecie, że aby podpisać to gówno normalnie, musiałem siłą cipie wydrzeć kartę, bo na grzeczną uwagę reagowała oporem?

Oczywiście oddaliśmy głos na jedyne realne - z punktu libertariańskiego - mniejsze zło.
 

NoahWatson

Well-Known Member
1 297
3 201
Też poszedłem oddać głos w wyborach. W środku widziałem głosujących: ze cztery osoby w młodym wieku, ale ich nie znam. Nie wiem na kogo głosowali. Ja tak samo jak tomkiewicz głosowałem na mniejsze zło, które niestety nie zostanie prezydentem (przynajmniej w tych wyborach), ale przynajmniej może być ból dupy niektórych komuchów i do tego przymiarka do wyborów parlamentarnych.
Wszystko to starałem się zrobić szybko i sprawnie, by zdążyć przed startem F1 i głosując w zasadzie o tym nie myślałem, tylko o dalszej części dnia.
Telewizji w zasadzie nie oglądam, a na forum w zasadzie też niewiele czytałem tych dyskusji o politykach, bo jak dla mnie strata czasu.
 

military

FNG
1 766
4 727
Mam znajomka, który jest typowym "młodym wykształconym z wielkich miast", łyka wszystko z Wyborczej jak leci, uważa wszystkich nie z PO za prawaków, kucy i oszołomów itp. I przy okazji pracuje w mediach.

Gdzieś ktoś wrzucił dwa screeny z Wyborczej: raz napisali, że Komorowski powiedział dziennikowi Bild, a raz, że Duda powiedział tabloidowi Bild.

Jako że gość coś o manipulacji wie, i mimo że sam jest zmanipulowany, to nie jest głupi, napisał, że owszem, to jest manipulacja, ale tak robią obie strony, samo życie.

Zaprzyjaźnione z nim lewaki po prostu go ZJADŁY.

"Spodziewałbym się po kucach, ale po tobie?" i teksty w ten deseń. Wyjaśnianie, że tabloid i dziennik to synonimy, że tabloid może być dziennikiem. Nie może być mowy o jakiejkolwiek manipulacji ze strony GW, bo dla mediów nie liczą się ideologie, tylko kasa, więc nie może być tak, że dziennikarze popierają opcję polityczną. Chyba że prawicowi dziennikarze.

Biedaczek próbował się bronić, mówiąc że "tabloid" niesie inny ładunek emocjonalny. Oni na to, że to już wina polskich tabloidów, że nie powinniśmy utrwalać stereotypów, że w ogóle to z tabloidem to była informacja ściągnięta i opublikowana z automatu, pewnie nikt na nią nie spojrzał...

Generalnie gimnastyka retoryczna na poziomie olimpijskim. Aż byłem w szoku, bo niektóre pozycje wręcz imponujące.

Gościu w końcu przycichł. Nie liczę, że go to wyleczy z lewaczenia, ale może dzięki temu zobaczy, jak funkcjonuje lewacka logika i jak zachowują się ludzie popierający tę ideologię.
 

tolep

five miles out
8 556
15 450
Najśmieszniejsi są 1) ci którzy oczekują od Wyborczej perfekcyjnej bezstronności, niczym od Temidy (gdyby nie oczekiwali to przecież nie byłoby oburzenia); 2) ci którzy uważają że stronniczość Wyborczej to jest coś wymagającego dyskusji lub udowadniania; 3) ci którzy uważają Wyborcza używa takich tricków w celu odwrócenia własnych czytelników od sympatii do Dudy.

Z drugiej strony, jest oczywiste że informacja PAP o Komorowskim to jedno, a własny artykuł informacyjny Wyborczej to drugie. GW nie lubi Dudy, nie lubi tabloidów (prowadzi od kilku miesięcy małą wojenkę z Faktem i Superakiem), oraz nie lubi koncernu Ringer Axel Sringer (gdy Dziennik wchodził na rynek, GW zaczęła uderzać w tony nacjonalistyczne, nazywając go regularnie "Der Dziennikiem") i jest zupełnie niedziwne, że informacja o rozmowie Dudy z Bildem miała właśnie taki tytuł.

Tytuł nawiasem mówiąc zupełnie niewinny. Jedynymi którzy mogą się czuć oburzeni tym tytułem to - zaliczający siebie do tzw. inteligencji - czytelnicy Wyborczej, których redakcja uznała za konieczne poinformować, co to takiego "Bild".
 

military

FNG
1 766
4 727
Wczoraj usłyszałem, jak ktoś mówi, że jakaś osoba w firmie "robi prywatę" - znaczy np. w czasie pracy dorabia na boku. W porządku, zobowiązujesz się pracować, to pracuj, kurna... ale wkurza mnie, że do piętnowania tego używa się słowa "prywata". Bo wiadomo - "prywatne" znaczy "złe"; jak można w ogóle dorabiać na siebie, a nie na... urząd czy cokolwiek - na twojego zwierzchnika, pana i władcę?

I tak mi zeszły myśli na to zawłaszczanie języka przez lewactwo. Nie ma już prawicy - jest skrajna prawica, neonaziści i faszyści. Prawicą może być co najwyżej ekstremalna, ale religijna lewica. "Liberalizm" oznacza TYLKO liberalizm obyczajowy. Dziś rzecz jasna "panuje kapitalizm" (wczoraj przeczytałem post na grupie FB dotyczącej fantastyki: gość pytał, jak w jakiejś książce to możliwe, że za parę lat Europa ma być zarządzana przez roboty - ludzie nie pracują - skoro dziś panuje kapitalizm. Przecież w parę lat nie można oderwać się od dzikiego kapitalizmu).

Czemu ruchy wolnościowe nie zawłaszczają języka? A jeśli próbują, robią to nieudolnie, bez subtelności? Bo jednak lewaki subtelnie kradną język: najpierw "prawicowymi" stopniowo zaczynali określać coraz bardziej fanatycznych lewaków, a teraz po prostu "prawica" praktycznie zniknęła, zostały partie lewe, centrum i "skrajna prawica". Widać też, że robią grunt pod "faszystów" i "nazistów" - nie od razu, stopniowo. Nazistami są na razie np. uczestnicy manifestacji, ale już nie ci sami ludzie osobno.

Subtelnie, spokojnie, metodycznie. Tak przejmuje się umysły.
 

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
metafizyka przejęta przez lewactwo... a wystarczy zapytać "czym jest X" i mamy kolejny łom na nich. Ale faktycznie to strasznie utrudnia dyskusję z taką tępotą umysłową.
 

military

FNG
1 766
4 727
Jacy ludzie są głupi. Jacy oni są durni. Jak ja ich nienawidzę.

Nie wiem, czy wiecie, ale jakiś czas temu było głośno, bo jakiś koleś wykupił patent na jakiś lek i podniósł cenę o 5000% czy ileś. W każdym razie: oburzenie oburzonych, "macie swój wolny rynek" itp.

Po tym, jak gościa zaczęto mieszać z błotem, obniżył cenę - ale o tym jakoś cicho.

Teraz na dodatek inna firma wypuściła LEPSZY zamiennik za 1$. Jeden ze znajomych - lewaczący na dodatek! - puścił tę wiadomość z podpisem, ze w tym przypadku działa wolny rynek. Byłem w szoku.

Jego inteligentna, wykształcona koleżanka z wielkiego miasta:

"Nie sądzę, to tylko akcja PR-owa, która nie ma na celu zarabiania".

...co? Co, kurwa? Jak to wyklucza wolny rynek? Czy PR nie ma prowadzić do poprawy sprzedaży?

Jak wykształcona kobieta może być tak kurewsko PUSTA? Tak GŁUPIA? Tak... no brak mi słów, po prostu to nie człowiek dla mnie, bo ona nie posiada zdolności myślenia. To jest przedmiot. Niebezpieczny przedmiot, jak bomba która może wybuchnąć lub nie, zależnie od samoczynnie powtarzanego losowania.
 

Hitch

3 220
4 876
Niestety coraz częściej "wykształcony" oznacza "totalnie otępiony". Ludzie w szkołach i na uczelniach w pewnym momencie po prostu przestają poddawać w wątpliwość otrzymywane informacje i chłoną je jak gąbka. Aż pewnego dnia budzą się jako owce. Sklonowane lemingi, które instynktownie sypią z rękawa takimi debilnymi formułkami. Bez krzty krytycyzmu - ot, skoro profesor tak gada, a że ma 150 lat to musi tak być. Bo za nim powtarza "Dzień Dobry TVN", "Kawa czy Herbata" i żolo z plastikowym uśmieszkiem, któremu dała dupy na imprezie. Modelowa inżynieria społeczna.

stalinowi kręci się łezka w oczku, bo oni w to wszystko WIERZĄ. I to bez zastraszania czy masowych odjebek.
 
Ostatnia edycja:

military

FNG
1 766
4 727
Ja:
Rotfl, właśnie to jest CZYSTY wolny rynek, gdzie TYLKO presja klienta ma wpływ na firmy, a nie państwowe regulacje.

Ona:
Nie klienta, bo ich jest mala grupka, tylko opinii publicznej. A teraz poprosze czysto wolnorynkowa presje klienta na wprowadzenie na rynek nowych klas antybiotykow. Anyone?

Niech ktoś skróci jej męki.
 
Do góry Bottom