Ukraina w Uni Europejskiej

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
upa była odpowiednikiem ak, ino lepiej zorganizowana...
upa broniła rusińskich wsi w czsie akcji wisła, a ak nie... jakby sie koncentrowali na obronie ludności zamaist planować samodestrukcyjne akcje typu powstanie warszawskie może by nie doszło do ludobójstwa...
Właśnie.
wali mnie to że dojdą tam do władzy...
Jak dojdą do władzy, to będą musieli być tolerancyjni do innych nacji. Bo jak zaczną się dobierać do innych, to mogą stracić poparcie Tatarów i Kozaków (ci pamiętają jak ich sprzedano Ruskim jak świnie, za Chmielnickiego), bez których nie są w stanie osiągnąć większości.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
W sumie zabawne jest to poczucie przynależności do jakichś wspólnot, zwłaszcza gdy ujawnia się na forum, jakby nie patrzeć, zwolenników indywidualistycznego stylu myślenia. No ale nagle wspólnota wyrasta na gwaranta praw jednostki i trzeba kibicować jednym zamordystom, aby zrobili raczej tak niż inaczej.
Ja bym wolał żyć w latach 50-tych w USA niż w ZSRR. Więc, mimo że najchętniej widziałbym wszędzie akap, jako realista czasem muszę przyznać, że "wspólnota A" może być lepsza od "wspólnoty B".
 

Karmazynowy Mściciel

To ja będę budował drogi w akapie
421
522
Na przykładzie tego tematu widać, jak bardzo niezdrowa jest wiara w różne kolektywne fikcje, w tym narodowe. Nawet Karmazynowy Mściciel dał się złapać na ich lep.
Wypraszam sobie. Nikogo nie usprawiedliwiam. To ich się usprawiedliwia. Poza tym, nienawiść jest stopniowalna. O wiele bardziej nienawidzę tych, którzy czynili te straszne rzeczy, a czynili je głównie dla łupów od tych, co chcą zakazać papierosów smakowych, tudzież sankcjonowały monopol na produkcję zapałek i uczyły polskie dzieci pod przymusem ukraińskiego (tzw. II RP). Polscy naziole dziś, o ile dobrze się orientuję, nie chcą nawet :) nacjonalizować przemysłu.

I co, jeśli naprawdę były to zwierzęta i żadna polityka żadnego państwa nie miała tu znaczenia? Tam, gdzie ucisk był najmniejszy, tam odjebki były największe... Co w takim wypadku? Oni odjebywali Ukraińców (podobno 80 tys., jak pisze W. Poliszczuk), żydów, Czechów, Cyganów, Holendrów, Ormian, etc. - gdzie ten ucisk i co ma do do tego jakaś wspólnota? Te zwierzęta (wyznawcy OUN, przed powstaniem UPA) podobno wraz z Niemcami odjebywały też Białorusinów, w podobny zwierzęcy sposób. Za co?

Mam wrażenie, że niektórzy do końca nie wiedzą, o co tu chodzi. Polecam wykłady p. dr Lucyny Kulińskiej na podczątek (np. 1, 2, 3), wrzucałem już do drugiego wątku.

A realny skutek dla Ukrainy ma to taki, że tworzy to podziały. Nie tyle cześć dla genocydu (choć południowoukraińska telewizja potrafi wyprodukować np. to), a wszystkie naziolskie porypane pomysły, bo na wschodzie inaczej to czują. I są też mniejszości. A podziały mogą prowadzić do wojny domowej w sytuacjach takich, jak teraz. To ma realny wpływ na rzeczywistość.
 
Ostatnia edycja:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 742
I bardzo dobrze - niech się to rozpada na mniejsze kawałki. Jestem za. Sam podsycałbym konflikt, gdybym miał takie środki i grał na rozpad tego wszystkiego według dowolnych linii: religijnych, etnicznych czy jakichkolwiek innych. Jeśli nie mogą mieć na tym obszarze 15 państewek, niech niech mają 3 państwa. Przynajmniej krok w dobrą stronę.
Ja bym wolał żyć w latach 50-tych w USA niż w ZSRR. Więc, mimo że najchętniej widziałbym wszędzie akap, jako realista czasem muszę przyznać, że "wspólnota A" może być lepsza od "wspólnoty B".
Można sobie oceniać, która wspólnota jest lepsza, co nie znaczy, że trzeba na jej rzecz coś robić, tym bardziej wzmacniając ją propagandą i wybielaniem swoich, tylko dlatego, że są inne - gorsze.

Niewykluczone, że podczas II WŚ odjebywałbym zarówno AKowców wraz z ich podziemnym etatyzmem jak i Niemców oraz Sowietów, ale też ich pachołków z AL, gdyby ratowało mi to skórę i było dobre dla interesu. Tak naprawdę każda z tych stron żerowała jakoś na ludności cywilnej. Wspieranie którejkolwiek ze strachu przed innymi to porażka i przyjęcie ich zasad gry.
 

pampalini

krzewiciel słuszności, Rousseaufob
Członek Załogi
3 585
6 850
Można sobie oceniać, która wspólnota jest lepsza, co nie znaczy, że trzeba na jej rzecz coś robić, tym bardziej wzmacniając ją propagandą i wybielaniem swoich, tylko dlatego, że są inne - gorsze.
Czyli nie można mówić, że w USA w latach 50-tych było lepiej niż u Sowietów?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
może nawet dobrze bedzie jak ukrainą rządzić bedom jacyś ekstremiści wrogo nastawieni do polskiego państwa...
jest wieksza możliwość że jebną rakietą w sejm, niż ja to zrobie... bo niestety nimom rakiety...
dla mnie osobiście ukraińskie narodowe komuchy stanowią takie samo zagrożenie jak islamiści, eta, czy wenezuelska gwardia narodowa... czyli praktycznie żadne... nie są u mnie na liście wrogów ani nawet potencjalnych wrogów...
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 742
Można, w kategoriach względnych - na przykład przy porównaniach.

Ale jeżeli od tego przechodzi się gładko do dehumanizacji animalistycznej (Oni odjebywali, bo to zwierzęta.), pochwał Stalina i spokoizmu (Nikt nie uczynił Ukraińcom lepiej niż Stalin i holodomor. Na wschodzie jest spokój, bo łańcuch był krótszy.), a Zbyszek później dowala do pieca (krematoryjnego) Adolfa (No tak, przejęcie władzy w Niemczech przez nazistów w latach 30 też nie miało żadnego wpływu na życie ludzi z innych krajów.), to przekaz jest jasny - trzeba wspierać wielkie, masowe ruchy i wybierać dobrych przywódców, bo inaczej źli dojdą do władzy. No i to jest trochę nie po drodze z indywidualizmem oraz obalaniem tych całych przywódców.

Ja przecież też, gdy dyskutuję o przewadze monarchii nad demokracją często je ze sobą porównuję i uważam, że jedno jest lepsze od drugiego, staram się pokazać dlaczego, ale w życiu nie przyszłoby mi nawoływać innych do zostawania rojalistami. A tutaj, jak dodatkowo wchodzi w grę żywioł narodowy czy etniczny - wszyscy łatwo się podpalają i prosto podporządkowują podziałom na "swoich" i "nieswoich".
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
tymczasem na krymie zaczyna sie robić ciekawie...
krym w sumie nie ukraina... dużo ruskich, ale do rosji też sie nie da zaliczyć...
może skończyć jak naddniestrze...
 
Ostatnia edycja:
  • Like
Reactions: Avx

Karmazynowy Mściciel

To ja będę budował drogi w akapie
421
522
(...) wybierać dobrych przywódców, bo inaczej źli dojdą do władzy.
Tam nie ma niczego takiego, co stopniując, jak my to tutaj robimy, możnaby przyrównać do polityki po tej stronie Buga. Jak nie jest się agentem moskiewskim i nie ma się pleców, to za pisanie źle o Banderze dostaje się czapę. Vide Witalij Masłowśkyj.

Nawet Kliczko wspiera banderowców.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
ma ktoś może jakieś dane jak wyglądaja tendencje i poparcie w regionach? najlepiej jakaś mapka może, bo znalazłem ino marne dane...
 
OP
OP
M

Matrix

Guest
28.02.2018 - wojna Rosyjsko-Ukraińska, przedmiotem konfliktu jest obrona ludu ukrainskiego przed Unią Europejską posługująca się nacjonalistami i banderowcami.
A tak naprawdę chodzi o zatrzymanie ekspansji UE na wschód, nie liczenie się z polityką Rosji.

Takie wnioski można wyciągnąć po przemówieniu w dniu dzisiejszym w Rostowie nad Donem.

15:09 - Z mojej strony byłoby niewłaściwe, żebym mówił co powinna teraz zrobić Rosja. Podkreślam jednak, że Moskwa nie może stać z boku. Powinna ona wykorzystać wszystkie posiadane możilwości, żeby powstrzymać chaos na Ukrainie - podkreślił Janukowycz.
15:08 - Jestem legalnie wybranym prezydentem Ukrainy. Zostałem wybrany w wolnych i demokratycznych wyborach - jeszcze raz podkreślił Janukowycz.
 

de Maistre

Member
92
80
Zaczyna się to całe usprawiedliwianie jednych, "swoich" morderców względem innych, zaangażowanie w politykę legitymizujące działania jakichś wielkich organizacji.

Gazda moralnie ma tak naprawdę rację, olewając równie wszystkich. Gdyby każdy poszedł w jego ślady, nie byłoby żadnych narodowców: ani ukraińskich, ani polskich. I problemu też by nie było. A teraz nakręca się spiralę - niechybnie na zdobycie władzy przez ukraińskich nacjonalistów, społeczeństwo polskie wystawi swoich, jako przeciwwagę. Bo skoro u nich dochodzą do władzy twardzi, zdecydowani i agresywni, to my też musimy takich wystawić, aby nie ulec. No i szaleństwo gotowe.

ad. 1 Chyba nie mówisz o mnie?
ad. 2 Problem w tym, że jak w jednym kraju oleją wszystko i przejdą na akap to nie oznacza, że w kraju obok wszyscy chóralnie zrobią to samo. Gdyby tak było już dawno panowałby akap, a jakoś tendencja ma się odwrotnie. To jest właśnie błąd w libertarianizmie- myślenie, że trzeba wprowadzić akap u nas, a potem to już wszyscy dookoła zobaczą jak nam dobrze i zrobią to samo. Żeby zlikwidować państwowość wszystkie kraje na świecie (przynajmniej te bardziej znaczące militarnie) musiałyby zlikwidować swoje państwa, żeby nie było groźby, że jedno takie pozostałe państwo zacznie terroryzować spory bezpaństwowy obszar, bo dojdą w nim do władzy ludzie pokroju Bandery.


tak jestem z podhala pisałem o tym kilka postów wyżej...
babcia za okupacji pracowała dla niemców, podawała jedzenie...
gadała ze normalni ludzie...
a ogień to zwykły bandyta był, odjebywał bo ktoś był dla niego zdrajcą, (pomijamy teroz fakt ze coby być zdrajcą musi być jakaś przysięga abo coś) ale oni odjebywali wszystkich którzy im nie pasowali...

babcia od strony matki była ze wschodu bardziej, wpierw przyszły sowiety i wywiezli ją na sybir a jak wróciła to polacy w ramach rozwiązania problemu ukraińskiego wywieźli wszystkich a wieś zrównali z ziemią...

jak już pisałem okoliczności... onr'owcy gdyby byli w sytuacji upa też by tak samo zrobili, moge sie załozyć...

a to że interesuje mnie ino moje to jest wiesz taka właściwość indywidualistów która odróżnia ich od komuchów...

jakby ukraince zajęli linanową to by mnie tak samo waliło... jak pisałem jestem z podhala...

a nawet jakby przyszli na podhale to po co? by zamordować wszystkich? sowieckich bajek o złych ukraińskich upowcach sie nasłuchałeś...

ad. 1 To że ktoś pracował u hitlerowców nawet dobrowolnie to nie jest zdrada. Zdradą jest np. denuncjowanie Polaka ukrywającego Żyda, denuncjowanie sąsiada, który kolportował antyhitlerowskie agitki czyli zdradą jest wszelka działalność na rzecz władzy przeciw wolności i bezpieczeństwu obywatela. Chyba każdy normalny człowiek się z tym zgodzi. No chyba, że dla libertarianina takiego jak Ty hitlerowska władza była snem wolnościowców.
ad. 2 Łał! Ja pierdolę naprawdę wielkie morderstwo, że wysiedlili wieś... Co innego gdyby ludzi wybili w pień- wtedy to by była libertariańska walka o Lebensraum- zupełnie słuszna- ale wysiedlić? Toż to loodoboojstwo!!!
ad. 3 tego nie wiemy i nigdy się nie dowiemy. Porównując REALNE, UDOWODNIONE ludobójcze działania banderowców do ewentualnych działań ONR, których zresztą imo nigdy by nie wykonali (ale niech Ci świeci) ośmieszyłeś się nieziemsko...
ad. 4 Indywidualizm nie jest antonimem komunizmu. Możliwe jest działanie w grupie dla wyższego celu nawet w warunkach akapu. Np. zajebanie bandziora we Włodowie. Znów dałeś plamę.
ad. 5. Nie skomentuję...
ad. 6 Nie wiem po co by przyszli. W dzisiejszych czasach państwa podbija się gospodarczo, a nie terytorialnie i nie eksterminuje się już ludności, ale oni mają poglądy wręcz hitlerowskie. Na pewno daleko im do pragmatyzmu politycznego, a bliżej do szaleństwa.
Gazda czyli Niemcy to byli cool chłopacy, bo eksterminowali całe narody, które uważali za podludzi, a Ogień był be, bo eksterminował pojedynczych typów, których uważał za zdrajców (najczęściej zresztą słusznie). Super tok rozumowania. Dajesz kolejny przykład tego, że na świrów z PL po prostu nie wolno głosować...


PS. Zastanawia mnie jedno... Kiedy pada argument, że kraj akapowy (bezpaństwowy) może zostać najechany i zajęty przez sąsiednie państwo podnosi się głos, że nikt nie najedzie kraju z obywatelami uzbrojonymi po zęby.
Tylko idąc tokiem myślenia GAZDY gdyby agresor zajmował sąsiednią wieś to nikt z okolicy nie ruszy jej na pomoc, żeby obronić ich wolność, bo przecież co mnie to obchodzi, że w sąsiedniej wsi wyrzynają ludzi...

Powiedzmy, że nagle cała Polska została bez państwa, ludzie się bogacą, zaczyna się masowa imigracja zewsząd. I wtedy sąsiednie państwa niezadowolone z takiego stanu rzeczy wysyłają armie "na pomoc" biednej Polsce, w której panuje anarchia. Jak obroni się wtedy polish dream skoro każdy dom będzie musiał się bronić samodzielnie przeciw dywizji wroga skoro GAZDA będzie siedział na dupie jak przyjdą po jego sąsiada? Bardzom ciekaw odpowiedzi.
 

de Maistre

Member
92
80
Na przykładzie tego tematu widać, jak bardzo niezdrowa jest wiara w różne kolektywne fikcje, w tym narodowe. Nawet Karmazynowy Mściciel dał się złapać na ich lep.

No ale nagle wspólnota wyrasta na gwaranta praw jednostki i trzeba kibicować jednym zamordystom, aby zrobili raczej tak niż inaczej.

ad. 1 Czym złym jest kolektywizm jeśli ludzie w nim uczestniczą dobrowolnie? To już nie wolno np. chwycić za broń i zrobić pospolitego ruszenia, bo to by był kolektywizm?... "Jebłem"
ad. 2 Wiesz... Idąc tokiem rozumowania GAZDY najlepiej, żeby Ruscy się z Ukraińcami wycięli w pień, ba! Rzeszowiacy z Sądecczyzną itd. i żeby żywa noga nie postała za Dunajcem, bo wtedy GAZDA miałby święty spokój... Więc co jest złego w zamordyzmie poza moim ogrodzeniem?... Nie rozumiem Cię. :) Jakie szaleństwo? Czy ktoś ingerował w Twoją działkę podczas II wojny światowej? Bo np. u moich dziadków Niemców czy Sowietów nie było więc o co kaman? Dla mnie mogła by sobie i trzecia i czwarta wojna wybuchnąć, byle mi działki nie ruszyli (cały czas myślę po GAZDowsku).
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 857
12 247
de Maistre, a kto byłby tak pojebany, żeby próbować zajmować akapowo zamieszkałe przez dziesiątki milionów uzbrojonych po zęby GAZDÓW i Krzysiów? :) Akapistan ma najlepszą dokrynę obronną w historii ludzkości, Wietnam i Afganistan przy nim to place zabaw.
 

de Maistre

Member
92
80
No jeśli agresor miałby od wywiadu informacje, że GAZDA by nie ruszył dupy z fotela, gdyby sąsiadowi- Ciekowi wjechała dywizja pancerna na latyfundium to wystarczyła by jedna taka dywizja i zajebisty zapas amunicji do zdobycia całego świata...
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 742
ad. 1 Chyba nie mówisz o mnie?
Dlaczego? Jak widzę, też się łapiesz do tej gromady.

ad. 2 Problem w tym, że jak w jednym kraju oleją wszystko i przejdą na akap to nie oznacza, że w kraju obok wszyscy chóralnie zrobią to samo. Gdyby tak było już dawno panowałby akap, a jakoś tendencja ma się odwrotnie. To jest właśnie błąd w libertarianizmie- myślenie, że trzeba wprowadzić akap u nas, a potem to już wszyscy dookoła zobaczą jak nam dobrze i zrobią to samo. Żeby zlikwidować państwowość wszystkie kraje na świecie (przynajmniej te bardziej znaczące militarnie) musiałyby zlikwidować swoje państwa, żeby nie było groźby, że jedno takie pozostałe państwo zacznie terroryzować spory bezpaństwowy obszar, bo dojdą w nim do władzy ludzie pokroju Bandery.
Groźba zawsze będzie. Nie ma się co oglądać na resztę świata, tylko robić swoje - nawet jeśli miałoby to być zachowanie swojego stylu myślenia. Natomiast już samo stworzenie lokalnego precedensu, na jaki kolejne pokolenia mogłyby się powoływać, byłoby czymś wielkim. Bez względu czy zagranica by nas zalała i rozbroiła, czy nie. Tak jak było to z hiszpańskimi anarchistami podczas wojny domowej, tworzącymi jakiś historyczny wzorzec. Istnienie groźby nie może być usprawiedliwieniem dla porzucania swoich poglądów.

ad. 4 Indywidualizm nie jest antonimem komunizmu. Możliwe jest działanie w grupie dla wyższego celu nawet w warunkach akapu. Np. zajebanie bandziora we Włodowie. Znów dałeś plamę.
Jest antonimem raczej kolektywizmu. Poza tym, tutaj nie mamy do czynienia z czymś podobnym, bo to państwo przejmuje kapitał jakim są tacy dobrowolni (mimowolni) narodowi kolektywiści. Można jednoczyć się, aby zajebać bandziora, a można się jednoczyć na rzecz interesu państwa.

ad. 1 Czym złym jest kolektywizm jeśli ludzie w nim uczestniczą dobrowolnie? To już nie wolno np. chwycić za broń i zrobić pospolitego ruszenia, bo to by był kolektywizm?... "Jebłem"
A jak ludzie dobrowolnie się skrzykną, aby obrobić Ci piwnicę, to taki kolektywizm jest zły? Jeżeli poddajecie się etatystycznej narracji i uznajecie państwo pożyteczne do jakiegoś celu (chociażby walki z faszyzmem na Ukrainie), wspieracie taki właśnie kolektywizm piwnicznych złodziei. Nie uczestniczycie już nawet w państwie, po to aby je przejąć i unicestwić, a poddajecie się mu, by zrealizowało Waszym i naszym kosztem jakiś cel. Nie służy to rozmontowaniu tego państwa, ale jego wzmocnieniu. Dalej tłumaczyć?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
1 ogień odjebywał za takie coś np jak baba sie z niemcem zadała abo ktoś był z goralenvolku, to był zdrajca, i do odjebania, tak samo jak on widzieli to w 43 ukraińcy mordując potencjalne zagrożenie, takich co bedom przeciwko nim w władzami polskimi współpracować, kolaborantami jak i zdrajcami którzy ukrywają i pomogają polakom...
gdyby ogień miał do dyspozycji taką dobrze zorganizowaną sotnie to by odjebał więcej ludzi, ale był zwykłym komuchem i pojebem dlatego m nie wyszło...
a pisałem o tych niemcach że każdy człowiek jest inny, ty uogólniasz, ukraińcy to dla ciebie banderowcy (mimo że banderowcy to ino ounb) niemcy to hitlerowcy. gadasz jak komuch jakiś...

2 gdzie pisałem ze to do tego porównuje? pisałem ino że rozwiązania problemu z ludnością taką i owaką praktykowali i polacy, a moja babcia mieszkała na rusi, uważała sie za polke bo wtedy sie ino w sumie liczyło kto do jakiego kościoła należał, grekokatolicy byli zawsze ukraińcami mimo że często nie byli, a katolicy polakami, moja babcia urodziła sei na słowacji...
przeżyła wiele i jako dziecko opowiadała mi ze swego życia, (nie jak teroz , internet, konsola tv), nigdy złego słowa nie powiedziała o rusinach...
poza tym skąd wiesz ile ludzi podczas tych przesiedleń nie straciło życia? z terenów rusi w obrebie polskiego państwa zniknęło dziesiątki tysięcy ludzi... w innych okolicznościach by ich odjebali jak ukraincy na wołyniu...

3 ja wiem...
onr to pojeby takie same jak banderowcy, ino nie tak zdeterminowani i zorganizowani...
a jak już wspominasz realne udowodnione to podaj realny dowód na to że ukraince juz szykują sie odjebac wszystkich na zachodzie...

4 jest...
nie dla wyższego celu ino wspólnego celu, wyższe cele to typowo komusza retoryka by sie jednostki dla czegoś poświęcały...

5 czemu nie skomentujesz? za dużo trudnych słówek użyłem ?

6 no właśnie czemu mam sie przejmować że przyjda ukraince? bedom sie zbliżać i wprowadzać swoje rządy okradać ludzi to w sumie jaka to różnica między stanem obecnym? czym sie mam przejmować że okradnie mnie ktoś z kijowa zamiast z warszawy?
jak bedom rabować, gwałcić i mordować to sie zaczne martwić...

7 przeczytaj sobie coś napisał, nie wiem jak dobry jesteś z matematyki...
niemcy czyli kilkadziesiąt milionów ludzi odjebywali całe narody, czyli sporw grupy ludzi bo byli źli, a ogień (jedna osoba) ojebała ino pojedyńcze osoby bo był dobry?
nigdzie nie usprawiedliwiam zbrodni niemieckich czy ukraińskich komuchów, są faktem, ale wkurwia mnie to pierdolenie jcy to dobrzy polacy są a wszyscy dookoła źli...
podawałem duzo argumentów o okolicznościach, o tym że ak nie broniła ludzi bo jak państwo polskie w londynie miała ich w dupie, o tym że upa/oun przez większość czasu zwalczała i atakowała jedynie komuchów, nie odniosłeś sie do tego, klapki komuszego fanatyzmu ci nie pozwalają nawet o tym myśleć...

a to z tym głosowaniem na pl to w ogóle nie wiem o co chodzi? ja nie jestem, nigdy nie byłem i nigdy nie bede z pl
ale popieram bo też nie widze w tym sensu, najlepiej bedzie pis, nie dość że rozpierdoli państwo to z pewnoscią sprowokuje atak jak nie ukraińców to ruskich, mnie to rybka, grunt to śmierć rzeczpospolitej pojebanej...

masz złe pojęcie co to akap, myslisz nadal jak etatysta...
widać niewiele czytałeś na forum a tematy były przedyskutowane...
 

de Maistre

Member
92
80
"Reguła kciuka jest taka, że są dwa typy państw - jedne łatwo zająć ale trudno kontrolować. Co charakteryzuje takie państwa to przede wszystkim decentralizacja i powszechny dostęp do broni. Drugi typ państwa ciężko zająć ale łatwo kontrolować. To są państwa scentralizowane."
Zgadzam się. Z tym, że wg GAZDY państwo zdecentralizowane chcąc utrzymać, należy po prostu wyludnić metodą banderowską. Przy braku skoordynowanej obrony (achhh ten indywidualizm...) jest to bardzo proste. Co innego utrzymać takie państwo nie eksterminując jego mieszkańców, ale przecież nie o tym mówię.

"Była to scentralizowana dyktatura, a ludność nie miała zbyt wiele broni. Dlatego wszystko musieli dopiero sobie organizować. My tymczasem mielibysmy wszystko gotowe, a do tego dobre geny przyzwyczajone do gnębienia okupanta."
Człowieku, ale Ty mówisz o ewolucji ludności, która trwałaby latami, jeśli nie dziesiątkami lat. Nie da się w ciągu roku- choćby miesiąca zaopatrzyć w broń palną i wyszkolić na samoobronę wszystkich obywateli Polski już pomijam te geny przyzwyczajone do gnębienia okupanta... Ile to miałoby trwać? 20 lat?
A teraz po-prognozujmy sobie ile by trwało bezkrólewie w Polsce po obaleniu rządu namaszczonego przez MFW i UE przez miłujący wolność lud (którego nie ma)?... Tydzień? Może dwa?

"Gdy ludność okrzepnie i zrozumie w końcu, że w przez całe stulecia rżnięto ją w dupę pod różnymi kolektywistycznymi hasłami będzie w praktyce nie do pokonania."
Chłopie zejdź na ziemię... Ludność od zarania dziejów nie rozumie, że jest rżnięta w dupę, ale nagle zrozumie, po chwili trwania w akapie... Szczególnie to pokolenie 40+, które na samą myśl o braku państwa ma ochotę sięgnąć po telefon i dzwonić do ONZ...

"Chyba, że by się tutaj zastosowało taktykę spalonej ziemi, co jest bardzo mało prawdopodobne biorąc pod uwagę, że zmienił się charakter wojen i coś takiego byłoby bardzo mało opłacalne (zastanów się po co właściwie toczy się wojny) i trudne do zaakceptowania dla opinii publicznej wojującego państwa opiekuńczego - z tego co widzę agrresorem we współczesnym świecie są państwa demokratyczne."
Ładne samozaoranie na koniec. :)
Po co się toczy wojny trudne do zaakceptowania przez opinię publiczną? Nie wiem. Spytaj Jankesów, Polaków, Brytyjczyków, Francuzów, Rosjan itp. itd. Te państwa biorą/brały udział w wojnach trudnych do zaakceptowania przez demokratyczny lót. I co? I nic.
A teraz sprawdźmy jakie państwa nas otaczają: Niemcy- demokracja, Czechy- demokracja, Słowacja- demokracja, Ukraina- w sumie teraz to chuj wie co, Belarus- bliżej nieokreślona władza lódu, Rosja- demokracja (chociaż?...). Ciekawe ile z tych państw zajęłoby się naszymi granicami, żeby uratować państwo pogrążone w anarchii dla dobra polskiego lódu (patrz- casus belli trzech zaborców I Rzplitej).
 
Do góry Bottom