Rosja

T

Tralalala

Guest
Rozmawiamy o agresji która by zagrażała życiu bardziej niż teraz, aktualnie nie trwa konflikt zbrojny między organizacjami przestępczymi w który jedna strona mogłaby mnie chcieć wplątać w ten gnój, a inna niechcący czy chcący zajebać mi bombą w łeb.
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 295
Wiem, że niezaleznatelewizja to zjeby od UFO, ale tutaj wypowiada się trader21, który pisze do Najwyższego Czasu. Co o tym sądzicie?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Nie no... to zmienia postać rzeczy... całkowicie! Ta zniewaga krwi wymaga - zdejmują Wagnera w Nowosybirsku. Wysłać tam misję stabilizacyjną i spacyfikować cerkiew. A potem misja humanitarna, która przywróci przedstawienie! Nalegam!

http://www.independent.co.uk/arts-e...nds-nations-orthodox-christians-10145035.html
http://slippedisc.com/2015/03/russia-fires-opera-boss-over-tannhauser-church-row/
http://rbth.co.uk/arts/2015/03/31/n...red_over_tannhaeuser_opera_scandal_44897.html
http://info.wiara.pl/doc/2402225.Skandal-w-Nowosybirsku
http://wyborcza.pl/1,75477,17683280,Wielki_sukces_prawoslawnej_cenzury_w_Rosji.html
http://wyborcza.pl/1,75475,17558251,Rosyjska__Golgota_Picnic___Jak_Cerkiew_cenzuruje_sztuke.html
http://pl.blastingnews.com/kultura/...era-staneli-przed-sadem-w-rosji-00305889.html

W Nowosybirsku reżyser Timofiej Kulabin postanowił odczytać na nowo tę starą opowieść i przybliżyć jej przesłanie ludziom współczesnym. Tannhäuser wystawiony w tamtejszym teatrze operowym przedstawia losy reżysera filmowego Henryka Tannhäusera, który zastanawia się nad okresem 18 lat w życiu Chrystusa, o których milczą wszystkie cztery ewangelie. Postanawia zdobyć pieniądze i sławę kręcąc film o pobycie młodego Jezusa z Nazaretu w grocie Wenery. Angażuje ekipę, w tym piękne pornogwiazdy, i zabiera się do dzieła. Akt pierwszy Tannhäusera według Kulabina wypełniają sceny bachanaliów z udziałem niemal zupełnie obnażonych dam i równie skąpo ubranych dorastających chłopców. Pośrodku tego upijający się zaprawionym narkotykami winem brodacz jako żywo przypominający Pana Jezusa z włoskich obrazków.

Jednakowoż, w akcie drugim, Tannhäuser przestawiający swój film na festiwalu filmowym, zostaje uznany za pornografa i z hukiem stamtąd wyrzucony. Postanawia udać się do papieża, by ten potwierdził, że nie przekroczył granic wolności sztuki. Jednak następca św. Piotra wybucha oburzeniem i poleca mu przekazać, że tylko sam Bóg mógłby przebaczyć podobne bluźnierstwo. Główny bohater opery zaczyna obawiać się, że zostanie potępiony na tym i tamtym świecie. Zły sam na siebie udaje się do studia filmowego, gdzie własnoręcznie niszczy dekoracje do swego filmu. Potem pada na kolana i błaga Boga o przebaczenie. Otrzymuje znak, że jego grzech został odpuszczony.

Akapowa interpretacja mistrza Wagnera - z dziwkami i gwiazdami porno a tu sztukę zdejmują z afisza? Co to ma być, do kurwy nędzy? Jestem oburzony.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Heroes of Ice and Vodka - nowa gra strategiczna z elementami przygodowymi.

Rosja otworzyła bazę na biegunie północnym. "Nadszedł czas, by podbić Arktykę"
klep
19.04.2015 , aktualizacja: 19.04.2015 16:02


Dmitrij Rogozin podczas ceremonii otwarcia bazy "Biegun Północny-2015" (Twitter)

Dmitrij Rogozin, rosyjski wicepremier, otworzył dziś nową rosyjską bazę naukową kilkadziesiąt kilometrów od bieguna północnego. - Jednym to się może podobać, innym nie, ale to ich problem. Najważniejsze, że nam to się podoba i że jest to dobre dla naszego kraju - mówił, zapowiadając "podbój Arktyki".
Rosja otworzyła nową stację naukową w Arktyce - podaje Russia Today. 20 naukowców będzie mieszkało w bazie zbudowanej na dryfującym po Oceanie Arktycznym bloku lodowym.

http://t.co/mpuwnYXS0c pic.twitter.com/MCyvrFUyIJ

(@LentaVpk) kwiecień 19, 2015Taka stacja nie jest nowością - Rosja podobne obiekty posiada od 1937 roku. W maju 2013 roku jedna z ekspedycji została ewakuowana, gdyż lodowy blok pod stacją zaczął się rozpadać. Nowa baza zapewni ciągłą obecność rosyjskich badaczy w Arktyce. Na razie ma działać przez kilka miesięcy.

W ceremonii otwarcia bazy uczestniczyło wielu rosyjskich notabli: Dmitrij Rogozin, wicepremier ds. przemysłu obronnego i szef Państwowej Komisji Rozwoju Arktyki, Aleksiej Uljukajew, minister rozwoju gospodarczego i Siergiej Donskoj, minister zasobów naturalnych.

"Nadszedł czas, by Rosja weszła do Arktyki"

Jak podaje agencja ITAR-Tass, Rogozin otwierając stację mówił, że Rosja powinna dołożyć wszelkich starań, by "podbić" przynależną Rosji część Arktyki. - Nadszedł czas, by Rosja weszła do Arktyki i podbiła ją. Co najmniej część, która jest w naszym obszarze odpowiedzialności - zaznaczył.

pic.twitter.com/PfjTIcGJmN

— Dmitry Rogozin (@Rogozin) kwiecień 19, 2015- Jednym to się może podobać, innym nie, ale to ich problem. Najważniejsze, że nam to się podoba i że jest to dobre dla naszego kraju - dodał.

Okazuje się jednak, że Rogozin nie ograniczył się do odwiedzin na Oceanie Arktycznym. Rosyjski wicepremier opublikował na Twitterze zdjęcia z arktycznej wyspy Svalbard należącej do Norwegii.
pic.twitter.com/RaDVtVLaNk

— Dmitry Rogozin (@Rogozin) kwiecień 18, 2015 Rogozin ma zakaz wjazdu do Norwegii, która przyłączyła się do unijnych sankcji wobec Rosji. Norweskie MSZ wyraziło już oburzenie niespodziewaną wizytą rosyjskiego wicepremiera i zażądała wyjaśnień.
pic.twitter.com/OfSHBhelnC

— Dmitry Rogozin (@Rogozin) kwiecień 18, 2015"Zazdrościcie" - skomentował Rogozin, mając na myśli nową rosyjską bazę.

Arktyka rosyjskim priorytetem

W ubiegłym roku Rosja zmodyfikowała swoją doktrynę wojenną, uznając rejon Arktyki za jeden z priorytetowych dla bezpieczeństwa narodowego. Stworzono też dowództwo arktyczne w ramach floty północnej, które ma koordynować działania jednostek za kołem polarnym.

Dwa tygodnie temu rosyjscy spadochroniarze wylądowali na dryfującym bloku lodowym na Oceanie Arktycznym. Żołnierze ustawili kontenery, które pozwalają stworzyć bazę w bezpośredniej bliskości Bieguna Północnego.
Winter is coming...
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Arktyka rosyjskim priorytetem
Nie tyle Arktyka, co złoża ropy i gazu na Oceanie Arktycznym oraz pewnie złoża innych cennych surowców, do których z czasem technika pozwoli się dobrać. Do tego jeszcze letni szlak morski, który omija Cieśninę Malaka, wody wokół Półwyspu Arabskiego, Kanał Sueski i Gibraltar.
Jak się uda, to ruscy etatyści będą mieli źródło utrzymania na kilka stuleci.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
W Rosji powstało t.A.T.u.-Bis. Tym razem chłopczyk i dziewczynka. Nazywają się "Little Foxes". Mają po 12-lat. Autor tekstów i promotor ten sam co t.A.T.u. Dzieciaki idą ze sobą w ślinę (od 3 minuty i kilku sekund). Śpiewają pieśni patriotyczne. Mimo tak młodego wieku, już zostały ocenzurowane. I to zdjęto im klip z okazji Dnia Zwycięstwa.


A wklejam to po to, byście wiedzieli jak się w Rosji masowo produkuje tematy zastępcze, przeznaczone dla Rosjan i reszty świata.
 
Ostatnia edycja:
P

Przemysław Pintal

Guest
Trzoda chlewna pasana na potrzeby oligarchicznej elity. Elita, która nazywa siebie jedyną reprezentacją narodu rosyjskiego. Stąd krytykując „elitę” krytykujesz naród. Stąd rusofobia. Sprytne. Prosty i skuteczny schemat umacniania kasty elit kosztem życia normalnych fajnych Rosjan, którzy są celowo ogłupiani aby tylko elita mogła żyć najlepszym życiem.
Czyli jak Rosjanie są robieni w bambuko poprzez „ruskich, homo sovieticus” – „Nasz Pan jest dobry!”.

https://sorokaobserver.wordpress.co...moj-pan-jest-dobry-pozwala-mi-jesc-z-podlogi/
 

Negro Chicken

Active Member
130
92
Święta wojna Rosjan - dokument Barbary Włodarczyk zrealizowany dla reżimowej z okazji Dnia Zwycięstwa:

Dla osiemdziesięciu procent Rosjan triumf w II wojnie światowej stanowi główny powód do dumy narodowej. Żadne inne święto nie jest obchodzone w Moskwie i Petersburgu tak hucznie, jak Dzień Zwycięstwa 9 maja. Autorka dokumentu szuka odpowiedzi na pytania dotyczące podejścia Rosjan do wojny. Sprawdza też jak postrzeganie przez nich historii wpływa na odbiór współczesnych wydarzeń, m.in. konfliktu na Ukrainie. W ramach swoich podróży rozmawia m.in. z uczestniczką blokady Leningradu, członkami Chóru Aleksandrowa i żołnierzami, którzy walczyli w Afganistanie i Czeczenii.



Nastroje, propaganda, opozycja, Krym, trochę o wojskach na Ukrainie. Polecam.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 737
Rozmowa z okazji wydania książki białoruskiej autorki.

Aleksijewicz: Każdy Rosjanin jest po trosze Putinem. Człowiek postradziecki jest bezwzględny
ks, PAP
14.05.2015 , aktualizacja: 14.05.2015 10:13

- Każdy Rosjanin jest po trosze Putinem. Czerwone imperium odeszło, ale radziecki człowiek pozostał - mówiła wczoraj w Warszawie białoruska pisarka Swietłana Aleksijewicz, autorka książki "Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka" - nominowanej do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego.

- Przeraża mnie, gdy w rozmowie z matką poległego rosyjskiego żołnierza słyszę, że ona nie przyzna, że syn zginął w Donbasie. Rosjanie boją się mówić otwarcie, są nieufni - mówiła Aleksijewicz na wczorajszym spotkaniu z czytelnikami w Warszawie. - Jeżeli matka powie coś takiego dziennikarzom, to władze nie wypłacą jej odszkodowania, a ona ma jeszcze córkę i chce jej kupić mieszkanie - dodała.

Głos z sali: "To banderowska propaganda"

Przywołanie tematu konfliktu na Ukrainie wywołało poruszenie na sali. Jeden z czytelników krzyknął nawet: "To banderowska propaganda". Aleksijewicz odpowiedziała, że właśnie przez takie reakcje zaczynamy do siebie strzelać. - Gdybyśmy dziś wysłali na spokojną Białoruś sto czołgów, okazałoby się pewnie, że część chce przyłączyć się do Polski, część do Rosji. Jedno jest pewne: polałaby się krew - dodała.

- Rosyjskich dziennikarzy powinno się sądzić za to, co mówią o wojnie w Donbasie. Jednak prawdziwym problemem jest to, że Rosjanie chcą słuchać tych kłamstw. Każdy Rosjanin jest po trosze Putinem. Czerwone imperium odeszło, ale radziecki człowiek pozostał. Od ponad stu lat chowany jest w kulcie wojny. I nigdy nie żyło mu się dobrze. Człowiek radziecki był przez kilka dekad okłamywany, a potem, po pieriestrojce, systematycznie okradany. Dlatego to bardzo bezwzględny i agresywny typ człowieka - powiedziała Aleksijewicz.

- Jesteśmy ludźmi wojny. Albo braliśmy w niej udział, albo się do niej szykowaliśmy. To dlatego mamy psychikę żołnierzy. W czasie pokoju też wszystko odbywało się zgodnie z wojskowym rytuałem. Dudniły werble, powiewał sztandar, serce wyrywało się z piersi. Człowiek nie dostrzegał tego, że jest niewolnikiem, kochał nawet tę swoją niewolę - dodała.

"Znam tego człowieka, jest mi bliski. Ten człowiek to ja"

W swojej najnowszej książce - nominowanej do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego za reportaż literacki - Aleksijewicz rozmawia z Rosjanami o życiu po pieriestrojce. Próbuje pokazać czas przemian z perspektywy "radzieckiego człowieka". Materiały do książki zbierała ponad 20 lat. Udało jej się zebrać przeszło 60 opowieści. W każdej z nich jest wątek więzień i łagrów. Pojawiają się słowa: "strzelać", "rozstrzelać", "zlikwidować", "wyeliminować", "aresztowanie", "10 lat bez prawa korespondencji".

"Przez 70 z górą lat w laboratorium marksizmu-leninizmu wyhodowano odrębny gatunek - homo sovieticus. Jedni uważają go za postać tragiczną, inni u nas mówią o nim pogardliwie sowek. Wydaje mi się, że znam tego człowieka, że jest mi bliski, że jestem jego sąsiadką, przeżyłam wiele lat tuż koło niego. Ten człowiek to ja" - czytamy w książce "Czasy secondhand. Koniec czerwonego człowieka".

"Pieriestrojki chciały elity. Naród wtedy milczał"

Wszystkie opowieści zebrane w książce łączy jeden motyw - rozmówcy Aleksijewicz nadal wierzą w komunizm, uważają go za ustrój sprawiedliwy. Gdy komunizmu zabrakło, znaleźli się w ideowej próżni, którą odbierają bardzo boleśnie. Kapitalizm jest zaprzeczeniem tych wartości. Brzydzi ich pogoń za pieniądzem, przesadna konsumpcja. Najczęściej żyją biedniej niż w czasach komunizmu, a swoją biedę odbierają boleśniej przez porównanie z tymi, którym w nowym systemie się udało.

- Pieriestrojki chciały elity. Naród wtedy milczał. A teraz, kiedy Putin zaczął mówić ich językiem, językiem zwykłych ludzi, okazało się, że naród wcale nie wybrał demokratycznej przyszłości, tylko tęskni za radziecką przeszłością. Naród rosyjski nie zaakceptował pieriestrojki: to dla mnie najbardziej wstrząsające odkrycie ostatnich lat - mówiła białoruska pisarka.

"Wyszliśmy z łagrów i jesteśmy głodni wszystkiego"

Po pieriestrojce otwarto radzieckie archiwa i wiedza o zbrodniach i ofiarach komunizmu stała się powszechnie dostępna. Miało to być doświadczenie oczyszczające. Z opowieści zebranych przez Aleksijewicz wynika, że niewiele to zmieniło. Wiedza o zbrodniach systemu była powszechna i wcześniej, choć rzadko o tym rozmawiano. Bardzo niewielu może z czystym sumieniem powiedzieć o sobie, że nie przyłożyli ręki do zbrodni minionego systemu. - Żyliśmy wśród katów i ofiar. W obrębie jednej wsi wszyscy wiedzieli, kto był w NKWD, a kto donosił. Jesteśmy narodem niewolników, a niewolnik w każdej chwili może stać się ofiarą lub katem - mówiła Aleksijewicz.

- A kto przychodzi na miejsce radzieckiego człowieka? - padło pytanie z sali. - Człowiek przejściowy. Bo i czasy są przejściowe. Wyszliśmy z łagrów i jesteśmy głodni wszystkiego. Chcemy spróbować, jak to jest pojechać na wczasy do Egiptu - odpowiedziała pisarka.

Aleksijewicz wymieniana wśród kandydatów do Nobla

Swietłana Aleksijewicz uważana jest za jedną z najciekawszych współczesnych reporterek, wymieniana wśród kandydatów do literackiego Nobla. Urodziła się w 1948 r. w Stanisławowie, później z rodziną przeniosła się na Białoruś. Pracowała jako wychowawczyni w internacie, nauczycielka, dziennikarka.

Do tej pory wydała pięć książek: o katastrofie w Czarnobylu, radzieckiej interwencji w Afganistanie, udziale kobiet w drugiej wojnie światowej, wojennych losach dzieci, codziennym życiu po upadku komunizmu. Jej ostatnia książka - nominowana do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego "Czasy secondhand. Koniec czerwonego człwoieka" - ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa Czarne. Rozstrzygnięcie konkursu odbędzie się dziś w Warszawie.
Mimo, że Rosja wydaje się być na filmikach w necie prawie-akapem, to jednak z tej mąki raczej chleba nie będzie. Można zapytać co lepsze czy gorsze: uwiąd państwa na jakimś terytorium + pełne menalne zniewolenie jego mieszkańców czy istniejące państwo + mentalna samodzielność rokująca na wybijanie się na niezależność od sprawnych władz.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 703
Rosjanie mają potrzebę silnego i srogiego pana nad sobą. Ja to odbieram jako taki specyficzny masochizm narodowy. Nie wiem czy to DNA, czy wynik tresury i selekcji dokonanej przez historię na tym narodzie.
Z okazji Dnia Zwycięstwa, ataman kozaków z St.Petersburga postawił na terenie swej rezydencji pomnik Putina. Jest to popiersie przedstawiające Putina jako rzymskiego cezara.

http://echo.msk.ru/blog/echomsk/1549884-echo/
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/pod-petersburgiem-stanal-pomnik-putina/dt930p

2311666.JPG

2311670.JPG


Poniżej fundator pomnika - ataman Andriej Poljakow
2311668.JPG



Putinowi trzeba się pokłonić, przecież po został postawiony...
6910de6edf3c6a0958611c5c6fc7c3ee.jpg
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Rosja komentuje wyniki wyborów prezydenckich

Rosyjscy dziennikarze nie ukrywają, że stosunki polsko-rosyjskie nie są najlepsze i raczej nic nie zapowiada ich zmiany. Dziennikarze z największego niezależnego dziennika w Rosji "Kommmiersant" twierdzą, że Andrzej Duda jest o wiele lepszym wyborem dla Rosji niż Bronisław Komorowski. Wybory prezydenckie 2015 nie są jednak dla Rosjan tematem numer jeden.

Dziennikarz i zastępca kierownika działu polityki dziennika "Kommiersant" Rosja komentując wybory prezydenckie 2015 i ich wyniki powiedział w rozmowie z Faktem, że stosunek Rosjan do Polaków jest taki sam jak stosunek Polaków do Rosjan, czyli "im gorszy, tym lepszy". Jednak zwycięstwo Andrzeja Dudy jego zdaniem jest Rosji na rękę.

- Te osoby, które obecnie są u władzy: Tusk, Komorowski są zbyt cywilizowani i przyzwoici. Dla nas jest lepiej, kiedy wygrywa taki kandydat jak Kaczyński czy Duda: osoba bardziej nacjonalistyczna, wyrażająca się w dziki sposób - komentuje Maksim Jusin.

Zdaniem dziennikarza Andrzej Duda jest lepszym prezydentem dla Rosji nie ze względu na to, że stosunki polsko-rosyjskie mogą ulec ociepleniu, (na to i tak nikt nie liczy), tylko dlatego, że to oddali Polskę od Unii Europejskiej. Dla Rosji zdaniem "Kommiersanta" to niewątpliwy plus: im dalej Polska znajduje się od Unii, tym lepiej.

- Wygrana Andrzeja Dudy jest dla nas lepsza, bo z takim prezydentem Polska będzie poddawana mniejszym wpływom Unii Europejskiej, w związku z czym Polsce uda się gorzej budować politykę przeciwną Rosji - dodaje Maksim Jusin.

Zdaniem dziennikarza każdy polski polityk pozostanie wierny swoim interesom i będzie przeciwdziałał Rosji w każdej sytuacji. Nie patrząc na to, kto będzie reprezentował Polskę na arenie międzynarodowej, w każdym razie nie będzie to osoba pozytywnie nastawiona do Rosji. Właśnie dlatego zdaniem Maksima Jusina Andrzej Duda będzie mniej szkodził interesom Rosji.

Dziennikarka "Kommiersanta", Galina Dudina, która zajmuje się tematyką naszego kraju oraz biegle posługuje się językiem polskim, również uważa, że wybór Andrzej Duda dla Rosji jest korzystniejszy.

- Przewidujemy, że obecny prezydent Polski będzie solidarny z linią polityczną partii, z której się wywodzi oraz przede wszystkim będzie zainteresowany wznowieniem badań nad tragedią smoleńską. Ostatnio katastrofa lotnicza nie była nagłaśniania, więc myślimy, że jednym z pierwszych działań Andrzeja Dudy będzie żądanie od rosyjskiej strony wznowienia śledztwa - mówi Galina Dudina.
 

tomky

Well-Known Member
790
2 036
Wygląda na to, że w Rosji jest coraz więcej muslimów.

Moskwa (podobno):
isl2.jpg


BBC-Russia, szacuje za Rosstatem (Urzędem Statystycznym), że liczba muzułmanów w Rosji sięga 22 milionów, tj. ok. 15 proc. populacji. Jednak, jak podaje agencja RiF, powołująca się na wyniki badań MSW, muzułmanów jest co najmniej kilka milionów więcej, jeśli uwzględnić migrację nielegalną. Wyraźną tendencją jest także przyrost społeczności islamskiej o 40 proc. w ostatnim piętnastoleciu.

Dane te potwierdza „The Washington Times”, zgodnie z którym, Rosjanka rodzi statystycznie 1,4 dziecka, natomiast muzułmanka nie dokonuje aborcji, dlatego statystyczna tatarska rodzina ma sześcioro dzieci, a kaukaska nawet dziesięcioro. Średnia wieku muzułmanów jest wyższa od 60 lat, przeżywanych przez Rosjan, tak więc demografia jest nieubłagana.

Podobnie jak w Anglii bardzo szybko islamizują się więzienia:
Według socjologów ze służby penitencjarnej, kryminaliści okazali się tak podatni na nauki islamu, że ten wypiera tradycyjną subkulturę więzienną, o bogatych w Rosji tradycjach. Szacuje się, że obecnie istnieje około 300 tiuremnych dżamaatów z dziesięcioma tysiącami osadzonych, a ich członkowie są o krok od zorganizowania ogólnorosyjskiej struktury.

http://niezlomni.com/?p=10058
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1020223...iej,wid,16161138,wiadomosc.html?ticaid=114f7e
http://www.gazetawarszawska.com/politics/885-putin-muzulmanie-maja-przestrzegac-rosyjskie-prawo
http://nczas.com/wiadomosci/rosja/rosja-druga-francja-islam-w-panstwie-putina-rosnie-w-sile/
http://www.autonom.pl/?p=7652
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 510
Filmowy Bohun: Nie podoba się w Rosji? A czemu byście k**wy nie wyjechali?

084c4b9cbce683761514eabec753e536.jpg


- Czemu nie mielibyście wyjechać z tego "zapomnianego przez Boga" kraju i tam szczekać na Rosję - tymi słowy, okraszając je przekleństwami, rosyjski aktor Aleksandr Domogarow odpowiada dziennikarzowi, który skrytykował Putina. - To mój prezydent - podkreśla aktor, w Polsce znany głównie z roli Bohuna w "Ogniem i mieczem".

"[Władimir Putin] jest porażająco śmieszny, ponieważ nie widzi, że niczym nie różni się od koreańskich Kimów, przed którymi przechodzą parady, a za którymi jest kraj w ruinie" - napisał jeszcze 24 października 2014 roku na swoim profilu Matwiej Ganapolski, rosyjski i ukraiński dziennikarz, słynący m.in. z krytyki władz w Rosji.


"Nie rozumie, że wygląda jak żałosny żebrak, który obraził się na życie za to, że jest na świecie ktoś silniejszy od niego. Silniejszy, bo mądrzejszy i bardziej współczesny. Ale obwinia o swoje kompleksy wszystkich, tylko nie siebie. Zmarnował bogactwo swojej rodziny i siedzi w pudle na krawężniku, obok którego przejeżdża Obama" - napisał Ganapolski po posiedzeniu Klubu Wałdajskiego, na którym Władimir Putin mówił m.in. o potędze i osiągnięciach Rosji.

Dyskusja na forum


Wpis dziennikarza wywołał lawinę komentarzy w internecie, które zapewne nie zwróciłyby uwagi mediów, gdyby nie fakt, że 3 stycznia br. swoją opinię o Ganapolskim wyraził też Aleksandr Domogarow. Ten popularny 51-letni aktor jest znany w Polsce z ról w takich filmach jak "Ogniem i meczem", "Bitwa Warszawska" i serialu "Bandycki Petersburg".
"Komentarz jest jeden: a czemu byście k**wy nie wyjechali z tego 'zapomnianego przez Boga' kraju, a my, po waszym wyjeździe, pomęczymy się nieco i, k**wa, będziemy żyć! A Pan niech wyjeżdża i tak szczeka" - napisał Domogarow. Jego wpis wywołał kolejną lawinę komentarzy.

bohun-640x480.jpg


"Wyjeżdżaj!"


Sam Domogarow nieco złagodził komentarz, przynajmniej pod względem języka. Na swoim blogu napisał:

"Nie chciałem takiego rezonansu i tego, by dotknął Ganapolskiego, ale jestem przekonany, że jeśli nie kochasz człowieka - odejdź, jeśli coś się nie udaje - wyjedź. Po co oczerniać swoją mamę, ojca, miasto, kraj? Wyrosłeś i piłeś mleko matki, wychowywał cię ojciec, mieszkałeś i biegałeś po podwórku swojego domu, mieszkałeś w tym kraju - jeśli to wszystko przestało ci się podobać, przestałeś szanować groby swoich przodków - wyjedź! I to wszystko".

"Mój prezydent"


W dyskusji, jaka wywiązała się pomiędzy aktorem a jedną z internautek, Domogarow napisał:

"Proszę, bierzcie bilet do Nowego Jorku i jedźcie! Tam zobaczycie wszystkie uroki 'demokracji'. [...] Na całym świecie jest tak, że są silni i są ci, których nic nie rusza. Zabito mi syna w wypadku (zginął potrącony przez samochód w 2008 roku - red.), nie rozwiązałem tej sprawy, ale nie zezłościłem się na państwo. Będę sam rozwiązywać swoje problemy. I je rozwiążę, a szczekać na możnych i ludzi u władzy nie będę. Będę rozwiązywać swój problem i go rozwiążę. Państwo daje mi taką możliwość".

W jednym z wpisów na portalach społecznościowych Domogarow stwierdził: "Ukraińcy mogą się na mnie obrażać, ale Putin to mój prezydent".



Podział w Rosji

Głównym przedmiotem sporu wewnętrznego w Rosji jest sytuacja na Ukrainie i słuszność decyzji prezydenta Władimira Putina w związku z nałożeniem na Rosję sektorowych i personalnych sankcji gospodarczych.


Putin wciąż cieszy jednak się ogromnym poparciem (ok. 86 proc.) społeczeństwa. W środowisku artystycznym aż tak dobrze dla prezydenta pewnie nie jest, ale szereg aktorów i piosenkarzy nie waha się otwarcie deklarować swojego poparcia dla polityki Kremla.
Autor: asz//gak/kwoj / Źródło: Facebook.com, tvn24.pl, kp.ru
 
Do góry Bottom