Recepta na upadek

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Słupek napisał:
Maciej Dudek napisał:
Słupek Ty sądzisz że zasada własności powinna rozstrzygać rodzaj peruki u sędziego? Ktoś Ci nagadał, że z aksjomatu wynika ile zapłacisz za rzucenie w kolegę pestką z wiśni?
Czyli jak rynek ustali, że za rzucenie pestką albo zastrzelenie albo kradzież arbuza kara powinna wynosić 0 uncji złota, to będzie wynosić 0 uncji złota?

No to chyba samo z siebie wynika? Mam wrazenie, że chcesz wyartykułować jakiś zarzut, tylko trudno Ci trafić do sedna :)
 

Słupek

Member
335
2
Skoro można ustalić karę 0 uncji, to istnieją sytuacje, gdy aksjomat nieagresji można złamać de facto bezkarnie, co oznacza, że NAP nie jest uniwersalny, a skoro NAP jest uniwersalny i NAP nie jest uniwersalny, to rothbardyzm jest sprzeczny.
 
OP
OP
tosiabunio

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 157
NAP nic nie mówi o karze. On określa jedynie, kiedy agresja jest usprawiedliwiona. To, że jakaś agresja może być usprawiedliwiona, jeszcze nie wynika, że musi ona nastąpić.
 

Słupek

Member
335
2
@Mental:
HHH'][b]There can be no tolerance[/b] toward democrats and communists in a libertarian social order. They [b]will have to[/b] be physically separated and expelled from society. Likewise napisał:
In my book Democracy, The God That Failed I not only defend the right to discrimination as implied in the right to private property, but I also emphasize the necessity of discrimination in maintaining a free society and explain its importance as a civilizing factor. In particular, the book also contains a few sentences about the importance, under clearly stated circumstances, of discriminating against communists, democrats, and habitual advocates of alternative, non-family centered lifestyles, including homosexuals.
http://www.lewrockwell.com/blog/lewrw/a ... 58561.html Pogrubienie moje.
"There can be no", "necessity" - to jednoznacznie wskazuje, że dyskryminacja będzie wg Hoppego nie tylko możliwa, ale i konieczna.

[quote='Maciej Dudek"]
Słupek napisał:
Maciej Dudek napisał:
Słupek Ty sądzisz że zasada własności powinna rozstrzygać rodzaj peruki u sędziego? Ktoś Ci nagadał, że z aksjomatu wynika ile zapłacisz za rzucenie w kolegę pestką z wiśni?
Czyli jak rynek ustali, że za rzucenie pestką albo zastrzelenie albo kradzież arbuza kara powinna wynosić 0 uncji złota, to będzie wynosić 0 uncji złota?

No to chyba samo z siebie wynika? Mam wrazenie, że chcesz wyartykułować jakiś zarzut, tylko trudno Ci trafić do sedna :)
[/quote]

Maciej Dudek napisał:
Słupek, ale zero uncji jako sądowe odszkodowanie za kradzież jest sprzeczne z aksjomatem.

Albo jedno albo drugie. Zdecyduj się.

Poza tym, narzucanie sądowi jakie wyroki może, a jakich nie może wydawać, jest sprzeczne z aksjomatem.
 
D

Deleted member 427

Guest
to jednoznacznie wskazuje, że dyskryminacja będzie wg Hoppego nie tylko możliwa, ale i konieczna.

Oczywiście, że będzie możliwa i konieczna. Czy ty w ogóle rozumiesz, o czym Hoppe pisze?
 

Słupek

Member
335
2
Mental, na cały post odpowiem kiedy indziej, ale nie zrozumiałeś mnie z tymi dochodami.

Chodzi o to, że poniżej progu X demokracja jest tak samo lub mniej bezpieczna od innych systemów. Natomiast powyżej tego progu demokracja jest bezpieczniejsza niż inne systemy o tych samych dochodach pc.

kawador napisał:
to jednoznacznie wskazuje, że dyskryminacja będzie wg Hoppego nie tylko możliwa, ale i konieczna.

Oczywiście, że będzie możliwa i konieczna. Czy ty w ogóle rozumiesz, o czym Hoppe pisze?
Może dla Ciebie dyskryminacja zgodna z NAP to nie prześladowanie, ale to już spór czysto semantyczny. Liczy się to, że Hoppe twierdzi, iż libertarianizm dla prawidłowego funkcjonowania wymaga dyskryminacji.
 
D

Deleted member 427

Guest
Chodzi o to, że poniżej progu X demokracja jest tak samo lub mniej bezpieczna od innych systemów. Natomiast powyżej tego progu demokracja jest bezpieczniejsza niż inne systemy o tych samych dochodach pc.

Znowu moje pytanie: skąd takie wnioski? Z wyobrażenia sobie współczesnego króla jako osobnika z koroną i berłem i wymachującego szabelką i krzyczącego o podbojach?

Liczy się to, że Hoppe twierdzi, iż libertarianizm dla prawidłowego funkcjonowania wymaga dyskryminacji.

Liczy się to, że nie kumasz, o czym Hoppe pisze. Mój dom dla prawidłowego funkcjonowania tez wymaga dyskryminacji. Moja działka też. Moje pastwisko, na którym wypasają się moje krowy też.
 

Słupek

Member
335
2
kawador napisał:
Znowu moje pytanie: skąd takie wnioski? Z wyobrażenia sobie współczesnego króla jako osobnika z korną i berłem i wymachującego szabelką i krzyczącego o podbojach?
Wzięli dane, policzyli korelację i tak wyszło. Niestety nie mam darmowego dostępu do tego czasopisma, więc metodologii nie znam. BTW, jeśli demokracja to jest to co mamy, a rothbardyzm to jest to co Ty chcesz mieć, to na Tobie spoczywa ciężar dowodu, że taką zmianę należy przeprowadzić. Taki przywilej mają obowiązujące paradygmaty :]

Liczy się to, że nie kumasz, o czym Hoppe pisze. Mój dom dla prawidłowego funkcjonowania tez wymaga dyskryminacji. Moja działka też. Moje pastwisko, na którym wypasają się moje krowy też.
Pastwiska nie mam, ale w domu jakoś sobie radzę, jeszcze nigdy nie musiałem dyskryminować żadnego geja, Murzyna ani demokraty. Może u Ciebie są jakieś inne zwyczaje.
 
D

Deleted member 427

Guest
Wzięli dane, policzyli korelację i tak wyszło.

Wzięli, policzyli i wyszło. Przypominają mi się monarchole, którzy wzięli, policzyli i też im wyszło - że opodatkowanie w średniowieczu wynosiło 10%.

jeszcze nigdy nie musiałem dyskryminować żadnego geja, Murzyna ani demokraty. Może u Ciebie są jakieś inne zwyczaje.

A może u mnie są jacyś inni geje, Murzyni i demokraci?
 
D

Deleted member 427

Guest
Nie, ja po prostu jestem libertarianinem. Jeżeli irlandzki właściciel hotelu wywiesi przed wejściem tabliczkę z informacją, że nienawidzi Włochów i nie będzie ich obsługiwać, a dwie przecznice dalej katolicki właściciel spożywczaka postawi znak, że nie obsługuje homonormatywnych, to ja to szanuję. Ani mi w głowie mówić tym ludziom, kogo mają kochać i z kim się bratać. To jest, widać, ich mir domowy, i nie życzą sobie, by obecność Włochów czy gejów psuła ów mir.
 

Avx

Active Member
831
186
tosiabunio napisał:
Próba "okręcania" stanu zastanego, czyli próba zdecydowania jaki kapitał jest uczciwy, a jaki odebrany innym poprzez współudział państwa to problem nierozwiązywalny. Przynajmniej nie bez uciekania się do bolszewickich metod i zrównania się z nimi. A już budowanie ideologii na tej podstawie to jest chore.

Ja już naprawdę wolę przyjąć sytuację, gdzie mówimy "Wszystko, co nakradliście do tej pory, jest wasz. Od teraz już nie będziecie mogli bezkarnie kraść, bo państwa nie ma."

Jest o niebo lepsza od skonstruowania systemu komitetów, które będą albo prześwietlały własność każdego z nas (kapitalisty, kułaka, rzemieślnika, rolnika, whatever) i decydowały ile z tego trzeba oddać (komu), albo po prostu rzucą hasło "kraść nakradzione, bo się teraz wam należy" i zobaczą, co wyjdzie.

I nie dlatego, że kocham kapitalistów, ale dlatego że taki wariant już wielokrotnie przerabialiśmy. Nie przybywa od tego wolności i sprawiedliwości (nawet tej społecznej).

Jak libertarianizm ma przetrwać, jeżeli potężna klasa wyzyskiwaczy będzie miała pozostawione środki na kontynuowanie walki klasowej... ?

Jest dla mnie oczywistym, że dla stabilności systemu wolnościowego kluczowym jest, aby istotny kapitał stanowił prywatną własność libertarian.

W przeciwnym razie, mimo zniesienia państwa walka klasowa jedynie zaostrzy się, zamiast wygasnąć (co zauważamy w Somalii).
 
D

Deleted member 427

Guest
Slupek napisał:
Mir domowy, jak sama nazwa wskazuje, nie dotyczy spożywczaka.

Bo jak wiadomo istnieje jedynie słuszna definicja domu, zapisana w ustawie?

Wikiwisdom podaje, że mir domowy to spokój zamieszkiwania jako przedmiot ochrony prawa karnego; w Polsce naruszenie go przez wdarcie się do cudzego domu, lokalu lub nieopuszczanie ich wbrew żądaniu uprawnionej osoby jest przestępstwem naruszenia miru domowego.

Z kolei lokal to według tejże wydzielona część budynku służąca na cele mieszkaniowe lub inne (np. usługowe, produkcyjne, handlowe oraz użytkowe np. garaże).

:)

Oczywiście te definicje mają się nijak do praktyki, ale to już inny sprawa.
 

Słupek

Member
335
2
Rothbardyzm w ogóle wygląda na system inherentnie niestabilny, sprzeczny z tradycją i biologią. Po co więc się przy nim upierać?
 
D

Deleted member 427

Guest
Avx napisał:
dla stabilności systemu wolnościowego kluczowym jest, aby istotny kapitał stanowił prywatną własność libertarian.

Jesús Huerta De Soto jest ponoć milionerem, kapitał zatem ma ;)
 

Avx

Active Member
831
186
Jak powinieneś zauważyć, ja nie jestem Rothbardystą (choć rothbardyzm, wraz z agoryzmem, stanowi istotną część mojej wersji libertarianizmu).
Moje rozwinięcie agorystycznej teorii klas jest częściowo oryginalne, "moje własne" (nie wspominając o tym, że w/w teoria stanowi część agoryzmu, nie rothbardyzmu).

kawador napisał:
Jesús Huerta De Soto jest ponoć milionerem, kapitał zatem ma ;)

Owszem, ale jeżeli zostawimy np. kapitał telewizji w rękach wrogów klasowych - to się źle skończy, zapewniam Cię...
 

Słupek

Member
335
2
Mental, być może masz rację. Nie chce mi się sprawdzać wykładni, ale sądzę, że właściciel spożywczaka nie ma prawa odmówić wykonania usługi dlatego, że tamten należy do mniejszości i to by miało pierwszeństwo w takiej sprawie.

kawador napisał:
Avx, a jak tam libertariańska konstytucja? Robisz regularnie apdejty?
Nie chciałbym być niegrzeczny, ale ta konstytucja to były IMO jeszcze większe bzdury od wymysłów Rothbarda. Wspominałem o tym zresztą na ateista.pl.
 
Do góry Bottom