Doman
Well-Known Member
- 1 221
- 4 052
Kanał Discovery to znany popularyzator nauki. Nauki dla prostaczków z ambicjami . Ambicje prostaczka to zatrzymanie zapingu w momencie gdy natrafi na coś w swoim mniemaniu ambitnego.
Discovery wydalił z siebie taki ambitny film. Jest to dokument o konflikcie między ChRL i ZSRR.
Na marginesie....Takie produkcje zwykle trzeba jakoś pozapychać materiałami video, tzn. pokazać jakieś czołgi na placu czerwonym, biegających Chińczyków, Mao, Stalina itd. No i coś mi się zdaje, że autorzy użyli m.in. materiałów powstałych już po walkach nad Usuri. Podejrzewam chamskie stylizowanie filmów (przez obniżanie jakości) tak by wyglądały na filmy z odpowiedniego okresu. Moje podejrzenie potwierdził ktoś niezależnie w komentarzach. btw. komentarze roją się od deklaracji moich biologicznych rodaków życzących narodom zamieszkanym przez ZSRR i Chiny wzajemnej anihilacji. Oczywiście oni te życzenia składają z pozycji tych dobrych. Przecież wiadomo, że dobrzy ludzie zasługują na życie, a źli ludzie zasługują na śmierć. Każdy dobry człowiek wie, że jest dobry. Prosta sprawa.
Ale ja nie o tych małych potknięciach chciałem napisać. Moje zdumienie wywołało jednostronne przedstawienie tła konfliktu we wstępie (zdzierżyłem do 7 minuty). Autorzy wyjaśniali, że Mao zawarł ze Stalinem bardzo niekorzystną umowę i zaczął ją później kwestionować. Wyjaśniono na czym polegały minusy umowy z punktu widzenia Chin. I tyle. Minusy przyjąłem do wiadomości, ale gdzie plusy?
Nie wspomniano co Chiny otrzymały w zamian od ZSRR. W domyśle: nic. To powinno zapalić lampkę alarmową, bo skoro Mao podpisywał bez nacisków, to jak - głupi był czy pijany? W tej umowie musiało być coś co Discovery przemilczało.
No i było. Song Hongbing na kilkunastu stronach "Wojny o Pieniądz 4" opisuje rolę transferów zachodniej technologii do zacofanej Rosji Sowieckiej w latach 20/30, a później transfery technologii sowieckiej do Chin w latach 40 i 50. Hongbing opisuje, że Sowieci zbudowali Chińczykom ponad 150 wielkich zakładów przemysłowych a kadrę przyuczali sami, ponieważ Chiny były zacofane o 100 lat i np. wg. Hongbinga w całym kraju było tylko 60 geologów. Ja sam trafiałem na opisy użycia przez Chińczyków w walce z Japończykami kusz, a był to koniec XIX wieku.
Dzięki współpracy z ZSRR Chińczycy dostali plany i technologie Miga 21, reaktor jądrowy, technologie rakietową + technologia infrastruktury potrzebnej aby takie rzeczy budować samodzielnie a więc łącznie z kopalniami, hutami i elektrowniami. Za cholerę Chińczycy nie mogli tego opanować w kilkanaście lat bez pomocy z zewnątrz. Chińskie turbo przyspieszenie gospodarcze w latach 40/50 ma takie samo podłoże jak sowieckie w latach 20/30. Propaganda komunistyczna i demoliberalna tłumaczą to planem centralnym i zamordyzmem. W rzeczywistości niewolniczy komunizm nie ma tu nic do powiedzenia, bo niewolnictwem można zmusić ludzi do kopania kanałów, ale nie można zmusić do przeskoczenia w 10 lat 50 lat zapóźnień technologicznych.
Tego aspektu tła konfliktu w ogóle nie przedstawiono. Mam wrażenie, że intencją autorów było obsmarowanie ZSRR motywowane bieżącą polityką, ewentualnie jakimiś obsesjami autorów.
PS. jeśli w późniejszej części autorzy opisali transfer technologii do Chin (co by z drugiej strony znaczyło, że film jest chaotyczny), to mój komentarz staje się nieaktualny. Ja po prostu nie miałem ochoty marnować pół godziny na program który mnie zaczął drażnić już w 5 minucie.
Discovery wydalił z siebie taki ambitny film. Jest to dokument o konflikcie między ChRL i ZSRR.
Na marginesie....Takie produkcje zwykle trzeba jakoś pozapychać materiałami video, tzn. pokazać jakieś czołgi na placu czerwonym, biegających Chińczyków, Mao, Stalina itd. No i coś mi się zdaje, że autorzy użyli m.in. materiałów powstałych już po walkach nad Usuri. Podejrzewam chamskie stylizowanie filmów (przez obniżanie jakości) tak by wyglądały na filmy z odpowiedniego okresu. Moje podejrzenie potwierdził ktoś niezależnie w komentarzach. btw. komentarze roją się od deklaracji moich biologicznych rodaków życzących narodom zamieszkanym przez ZSRR i Chiny wzajemnej anihilacji. Oczywiście oni te życzenia składają z pozycji tych dobrych. Przecież wiadomo, że dobrzy ludzie zasługują na życie, a źli ludzie zasługują na śmierć. Każdy dobry człowiek wie, że jest dobry. Prosta sprawa.
Ale ja nie o tych małych potknięciach chciałem napisać. Moje zdumienie wywołało jednostronne przedstawienie tła konfliktu we wstępie (zdzierżyłem do 7 minuty). Autorzy wyjaśniali, że Mao zawarł ze Stalinem bardzo niekorzystną umowę i zaczął ją później kwestionować. Wyjaśniono na czym polegały minusy umowy z punktu widzenia Chin. I tyle. Minusy przyjąłem do wiadomości, ale gdzie plusy?
Nie wspomniano co Chiny otrzymały w zamian od ZSRR. W domyśle: nic. To powinno zapalić lampkę alarmową, bo skoro Mao podpisywał bez nacisków, to jak - głupi był czy pijany? W tej umowie musiało być coś co Discovery przemilczało.
No i było. Song Hongbing na kilkunastu stronach "Wojny o Pieniądz 4" opisuje rolę transferów zachodniej technologii do zacofanej Rosji Sowieckiej w latach 20/30, a później transfery technologii sowieckiej do Chin w latach 40 i 50. Hongbing opisuje, że Sowieci zbudowali Chińczykom ponad 150 wielkich zakładów przemysłowych a kadrę przyuczali sami, ponieważ Chiny były zacofane o 100 lat i np. wg. Hongbinga w całym kraju było tylko 60 geologów. Ja sam trafiałem na opisy użycia przez Chińczyków w walce z Japończykami kusz, a był to koniec XIX wieku.
Dzięki współpracy z ZSRR Chińczycy dostali plany i technologie Miga 21, reaktor jądrowy, technologie rakietową + technologia infrastruktury potrzebnej aby takie rzeczy budować samodzielnie a więc łącznie z kopalniami, hutami i elektrowniami. Za cholerę Chińczycy nie mogli tego opanować w kilkanaście lat bez pomocy z zewnątrz. Chińskie turbo przyspieszenie gospodarcze w latach 40/50 ma takie samo podłoże jak sowieckie w latach 20/30. Propaganda komunistyczna i demoliberalna tłumaczą to planem centralnym i zamordyzmem. W rzeczywistości niewolniczy komunizm nie ma tu nic do powiedzenia, bo niewolnictwem można zmusić ludzi do kopania kanałów, ale nie można zmusić do przeskoczenia w 10 lat 50 lat zapóźnień technologicznych.
Tego aspektu tła konfliktu w ogóle nie przedstawiono. Mam wrażenie, że intencją autorów było obsmarowanie ZSRR motywowane bieżącą polityką, ewentualnie jakimiś obsesjami autorów.
PS. jeśli w późniejszej części autorzy opisali transfer technologii do Chin (co by z drugiej strony znaczyło, że film jest chaotyczny), to mój komentarz staje się nieaktualny. Ja po prostu nie miałem ochoty marnować pół godziny na program który mnie zaczął drażnić już w 5 minucie.