Hanki
Secessionist
- 1 532
- 5 108
jeśli jesteś etatystą (a jesteś) to też podpadasz pod forumową definicje socjalisty kochaniutkikilka randomowych manipulacji socjalistów z TVPis.
Fajna rozkmina na temat tego czemu przed wyborami ceny paliwa elektryzowały społeczeństwo, natomiast dziś przy takich samych cenach najwyraźniej na nikim nie robią wrażenia:
https://www.wykop.pl/link/4988769/c...dy-jeszcze-u-koryta-byly-te-zlodzieje-z-pelo/
https://www.wykop.pl/wpis/41803983/to-za-co-podziwiam-pis-to-umiejetnosc-kreowania-pr/
To, za co podziwiam PiS, to umiejętność kreowania problemów i faktów medialnych.
Pamiętacie poniższe zdjęcie? Kiedy PiS szedł po zwycięstwo, ceny paliw były jednym z głównych tematów w dyskusji. Wszyscy dookoła wściekali się na ceny powyżej 5 zł, było tysiące wpisów na wykopie, temat był grzany w mediach itd. PiSowi udało się połączyć fakt wysokich cen z działaniem PO, mimo że cena wynikała wprost z wysokich cen ropy.
Do dziś czasem słychać, jak to Tusk sprawił, że cena paliwa była wysoka, a PiS obniżył, mimo że ani jedni, ani drudzy nie podjęli wtedy żadnych działań, bo też nie bardzo mieli możliwość. No, Jarek obiecywał, że obniży akcyzę. Oczywiście tego nie zrobił.
Dziś cena paliwa jest taka sama, jak w momencie robienia tego zdjęcia. Jarek nie tylko nie obniżył akcyzy, ale jeszcze rząd PiS dowalił dodatkowy podatek 10 gr na litrze. I co? I nic, media milczą, wykopki milczą, temat cen paliw nie istnieje.
I tak, wiem. Teraz ropa tańsza, ale dolar droższy, nie wina PiSu. Pomijam nawet ten dodatkowy podatek, bo i bez niego ceny by były wysokie (chociaż nie aż tak). Chodzi mi bardziej o to, jak spece od manipulacji potrafią wywoływać sztuczne tematy i mieszać ludziom w głowach.
Za czasów PO cena paliwa była palącym problemem, skandalem, tragedią i winą Tuska. Jarek nawet spot radiowy nagrał, nawet pokazywał na kanistrze jak dużo jest podatków. Ludzie uwierzyli i kurwili PO.
I co? I nic, teraz te same ceny paliw nie są już żadnym problemem, nikt nawet o tym nie wspomina. Nawet wykopki z uśmiechem tankują swoje samochody i nie wrzucają co chwilę zdjęć z cennikami, podpisując jak to nienawidzą peowskich złodziei.
A nie jest to jedyny problem podobnie wykreowany. Może np. o uchodźcach pogadamy?
Co zatem proponujemy?
Dokonamy wielkiego przeglądu przepisów i maksymalnie je uprośćmy. Zagwarantujmy stabilność prawa. Zastosujemy zasadę zaufania i domniemania dobrych intencji.