Partia Libertariańska (facebook)

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
Powoływanie się na interes państwa, jest o tyle głupie, że jest on sprzeczny z interesem obywateli.

No jasne. Jeśli chodzi o to, że "mam w dupie interes państwa, liczy się dla mnie interes obywateli", to ja się jak najbardziej podpisuję. To trochę kwestia dwuznaczności słowa państwo. Być może źle odczytałem intencje.

Zresztą, zdecydujcie się, chcecie być partią libertariańską, czy mieć szanse na wygranie wyborów? Na chwilę obecną ciężko będzie mieć elektorat pod tak skrajne (w oczach większości) poglądy. Tylko, że moim zdaniem zamiast zmieniać poglądy i pomijać kontrowersyjne kwestie, powinno się próbować zmieniać ludzi edukując ich.

Jeśli to odpowiedź na moje posty, to małe sprostowanie - ja nie jestem w partii. :) Zgadzam się, że nie powinno się niczego rozcieńczać. Trzeba być konsekwentnym i tru-libertariańskim. Tak naprawdę chodzi mi dokładnie o to, co napisał FatBantha - że przekaz należy różnicować. Ani nie sama etyka, ani nie sama ekonomia itd.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 113
A bardziej serio: jakie są założenia PL - zmieniać Polskę prawnie/administracyjnie (co się nie uda) czy być platformą propagującą wolność i edukująca masy (to się może udać)?
A jak już się wyedukuje masy, to one zmienią Polskę zbrojnie?
 
D

Deleted member 427

Guest
Może zbrojnie, a może pokojowo. Nie w tym rzecz. PL nastawiona na edukowanie i propagowanie to PL gadająca Rothbardem. PL nastawiona na opcje "zmienimy Polskę obniżając podatki" to PL gadająca Lafferem i Tuskiem sprzed epoki platformerskiej, czego doskonały przykład dał Tymoteusz w ostatnim wywiadzie.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
No, ja właśnie na to liczę :)

Tylko z drugiej strony by się oderwać trzeba mieć z czym. Pamiętam, że jak mnie przyszło w tym roku płacić podatek z odsetkami za mieszkanie odziedziczone po dziadkach to mi chyba wyliczyli, że przypada mi w udziale 4 metry gruntu, czy jakoś tak. 4 metry kwadratowe to niewielkie państwo :) Nie tylko nie postawi się kasyna, burdelu i sklepu z bronią, czyli tzw. must have tudzież plan minimum ale nawet sławojkę wykopać ciężko :)

Swoją drogą, nie wiem na jakim poziomie zaawansowania PL jest z kwestiami samorządowymi ale mam rozrysowaną całkiem fajną moim zdaniem reformę w tym zakresie, gdzie likwiduje się powiaty, likwiduje się województwa w dzisiejszym kształcie, pozostawia natomiast gminy ale z tym zastrzeżeniem, że właściciel nieruchomości może się przenieśc do sąsiedniej gminy lub do spółki z właścicielami innych sąsiednich nieruchomości utworzyć nową gminę. Województwa to zwyczajnie stowarzyszenia gmin, finansowane przez gminy. Gminy byłyby maksymalnie samorządne ale to wciąż była by Polska z jakimiś tam marionetkami w stplicy do reprezentowania na zewnątrz, na które i tak by się szczało ciepłym moczem bo lokalnie gówno by mogli.
 

sierp

to ja :-)
577
305
Czy PL popiera możliwość secesji grup będących właścicielami części terytorium PRL-bis?

Jest zapisany jako cel możliwość zadeklarowania się pozostawania poza systemem podatkowym, czyli de facto secesji podatkowej. Jest też zapisane jako cel przekształcenie gmin w dobrowolne stowarzyszenia mieszkańców oraz likwidacja "przestępstw bez ofiary". Faktycznie dawałoby to ogromną autonomię gminom, których członkowie wystąpiliby z systemu podatkowego (podobną do rezerwatów indiańskich w USA, albo nawet większą).
 
T

Tandor92

Guest
A właściciel domku mógłby wystąpić z systemu podatkowego? Jeżeli tak, to jeden ten postulat pozwala w mgnieniu oka zlikwidować państwo - tylko co, z własnością publiczną - państwowa czy niczyja do zagospodarowania?
 

sierp

to ja :-)
577
305
Prawdę mówiąc, jak czytam niektóre wypowiedzi na facebookowej grupie PL (tej wewnętrznej, czyli "członkowskiej"), to jeżą mi się resztki włosów na łysinie. Na przykład ktoś uważa, że powinny być plany zagospodarowania przestrzennego i gmina powinna decydować o tym, gdzie są domy, a gdzie fabryki, ktoś inny widzi problem w tym, że na wolnym rynku uczelnie medyczne mogą mieć różne programy kształcenia, no bo powinien być przecież jednolity egzamin sprawdzający kompetencje, wątpliwości budzi wolność rytualnego uboju zwierząt czy prywatna własność lasów (bo niechybnie zostaną zabetonowane)...
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
@ Tandor92: no tzw własnosć publiczna należy do państwa/województwa/gminy/miasta i raczej ten podmiot zadecyduje co z tym sie bedzie działo...
 

sierp

to ja :-)
577
305
Prawdę mówiąc, jak czytam niektóre wypowiedzi na facebookowej grupie PL (tej wewnętrznej, czyli "członkowskiej"), to jeżą mi się resztki włosów na łysinie. Na przykład ktoś uważa, że powinny być plany zagospodarowania przestrzennego i gmina powinna decydować o tym, gdzie są domy, a gdzie fabryki, ktoś inny widzi problem w tym, że na wolnym rynku uczelnie medyczne mogą mieć różne programy kształcenia, no bo powinien być przecież jednolity egzamin sprawdzający kompetencje, wątpliwości budzi wolność rytualnego uboju zwierząt czy prywatna własność lasów (bo niechybnie zostaną zabetonowane)...
 
T

Tandor92

Guest
@GAZDA, tylko na tą własność publiczną łożyli podatnicy, prawda? Zresztą, kto miałby utrzymywać wszystkie drogi, szpitale, komisariaty itp. po odcięciu się obywateli od systemu podatkowego? Zarosło by to wszystko.

Albo źle rozumuję postulat secesji, albo jest on coś zbyt liberalny w stosunku do reszty. Tutaj się głowimy jak mają wyglądać podatki i czy pozwalać nosić broń, i czy mówić o narkotykach a tu się po prostu odcinam i rządzę po swojemu (co oczywiście bardzo mi odpowiada, ale jest to bardziej radykalne od wszystkich innych postulatów razem wziętych).
 

sierp

to ja :-)
577
305
@ Tandor92: no tzw własnosć publiczna należy do państwa/województwa/gminy/miasta i raczej ten podmiot zadecyduje co z tym sie bedzie działo...

Z punktu widzenia libertarianizmu własność publiczna nie należy do państwa, województwa, gminy czy miasta. Albo jest po prostu niczyja (nieużywany kawałek terenu, bogactwa naturalne), albo należy do tych, którzy ją użytkują (współwłasność) - czyli publiczna ulica w mieście będzie raczej współwłasnością mieszkańców niż własnością przymusowej (i przymusowo finansowanej) korporacji, jaką jest gmina.
Jestem za tym, żeby PL właśnie podważała prawo własności państwa i jego mutacji ("samorządy" itd.), a przynajmniej go nie legitymizowała.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 860
Tutaj się głowimy jak mają wyglądać podatki i czy pozwalać nosić broń, i czy mówić o narkotykach a tu się po prostu odcinam i rządzę po swojemu (co oczywiście bardzo mi odpowiada, ale jest to bardziej radykalne od wszystkich innych postulatów razem wziętych).

Mi by dokładnie ten jeden postulat wystarczył. To swoją drogą byłby ciekawy eksperyment - założyć populistyczną partię, która obiecywałaby wszelkie "sprawiedliwości społeczne" i "zdobycze socjalne", a w morzu tego jeden mały punkt o możliwości secesji. :)
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Nie sądzę. Tu różnice: http://www.partialibertarianska.pun.pl/viewtopic.php?id=149

Ale niektórzy ludzie napływający na grupę są dziwni.

Myślę, że mamy trochę skrzywione postrzeganie rzeczywistości - do grupy napływa sporo ludzi, to jest oczywiste, że nie wszyscy mają ściśle takie poglądy jak rothbardyści na naszym forum. Widzę jednak, że w grupie pomału ludzie przyjmują libertariański punkt widzenia i bardzo pomaga przy tym spokojna argumentacja oparta na faktach (Twoja i innych osób). W każdym razie są bardziej przemakalni niż hardkory ;)

Myślę, że umiejętne przekazanie części członków PL libertariańskiego know-how ma teraz znacznie znaczenie niż jakiekolwiek akcje PL skierowane na zewnątrz.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 168
Z punktu widzenia libertarianizmu własność publiczna nie należy do państwa, województwa, gminy czy miasta. Albo jest po prostu niczyja (nieużywany kawałek terenu, bogactwa naturalne), albo należy do tych, którzy ją użytkują (współwłasność) - czyli publiczna ulica w mieście będzie raczej współwłasnością mieszkańców niż własnością przymusowej (i przymusowo finansowanej) korporacji, jaką jest gmina.
Jestem za tym, żeby PL właśnie podważała prawo własności państwa i jego mutacji ("samorządy" itd.), a przynajmniej go nie legitymizowała.
no to jest jasne z punktu widzenia libertarianizmu.
odniosłem sie jedynie do sytuacji gdy prywatne posesje ogłoszą wystąpienie z systemu to te publiczne nadal bedom miejskie/gminne itd...
 
D

Deleted member 427

Guest
Z tego co sierp pisze, do PL napływają sieroty po Korwinie - korwiniątka i korwiniści. albo zrobicie czystki w najlepszym południowoamerykańskim stylu, albo za rok będziecie zabiegać o komisje przyjazne państw 2, by narzuciła jednolite standardy parzenia kawy :) Wiem, przesadzam, ale korwinizm ma naturalne ciągoty w stronę czegoś takiego, a sierot po Panu Januszu przybywa.

Myślę, że umiejętne przekazanie części członków PL libertariańskiego know-how ma teraz znacznie znaczenie niż jakiekolwiek akcje PL skierowane na zewnątrz.

Pełna zgoda.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 268
W PL nie powinno być zwyczajnie żadnej demokracji wewnętrznej. Koszerni założyciele powinni mieć pełnię władzy, a jak się to komus nie podoba to zawsze może wypierdalać. Najgorsze są partie bawiące się w jakieś wybory władz itp. itd. bo po jakimś czasie ideowców zastępują pampersy, pedały i inny śmieć, a dalej jak jest to już John napisał :)

"Libertarianizm społeczny" przyszłością PL w wydaniu demokratycznym :)
 
Do góry Bottom