D
Deleted member 427
Guest
Sheymazz napisał:Własnosc wcale nie wywodzi się z natury. Wspólnoty pierwotne to były komuny.
Komuny z konieczności jako forma organizacji grupowej zapewniająca większą szansę przetrwania dla poszczególnych członków takiej grupy - ok. Chciałbym jednak zobaczyć, co się działo, gdy jakaś grupa (nazwijmy ją X) "pożyczała" np. narzędzia będące własnością grupy Y, nie pytając wodza grupy Y albo któregoś z jej członków o zgodę. Albo podpierdalała wodę z wodopoju zawłaszczonego przez członków tejże grupy. Bo chyba nie wierzymy w pokojową koegzystencję "dzikusów" tak jak w bajkach Jana Jakuba R.? Własność zatem jak najbardziej wywodzi się z natury - jej obrona jest tak samo naturalnym aktem jak życie w komunie. Z biegiem czasu jednostki się usamodzielniały, a postęp techniczny (np. na odcinku uprawy ziemi) zapewniał im przetrwanie i pożywienie bez konieczności życia w komunolandzie i dostarczania ckliwych historyjek, nad którymi masturbują się dyskordiany i jasie